Littlepip

Poprawiony post Ale obrazek nie działa

Witaj. Wbrew pozorom trafiają się i starsze jeszcze konie, czego sam jestem przykładem.

Bardzo fajny avatar

W moim przypadku jest to fototechnika i ogólnie rozumiana komunikacja.

Wolny

Mam na ten temat dość odmienne zdanie. O czym pisałem już w innym temacie.

Spam.

To może też się tu przedstawię, chociaż na forum trochę czasu już jestem. Mieszkam w Warszawie. Jeśli chodzi o wiek to, no cóż zbyt młody to już nie jestem, dokładnie 27 lat. Interesuję się m. in. fototechniką. Jeśli ktoś ma ochotę dowiedzieć się więcej o mnie postaram się odpowiedzieć na ewentualne pytania.

Każdego to pogrąża.

http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-29CBFEB5-DC3AE53A/www_lidl_pl/hs.xsl/oferta.htm?action=showDetail&id=3818 Kucykowe wypieki, jak kogoś to interesuje.

Też spróbuję swoich sił. 25-30 1. Dla przyjemności. Lubię motyw przyjaźni w filmach animowanych. 2. Sporo śmiechu w trakcie oglądania, ale to zależy od odcinka. 3. Każdy jest jakaś część hipokryzji. 4. Nie czuję się kompetentny, aby się na ten temat wypowiadać. Prawdobodobnie sam nim nie jestem, chociaż serial oglądam. 5. Nie czuję się kompetentny, aby się na ten temat wypowiadać. Jeśli chodzi o mnie zwykły oglądacz. 6. Nie mam pojęcia. Pytanie po co? 7. Podobno Bronies to pedofile, geje, zoofile, itp. No i same kucyki są złe. gratis Nie uznaję halloween To tyle ode mnie.

Jestem po prostu powściągliwy. Więcej gadam z kimś kogo już dobrze znam.

1. Czemu dokładnie nie wiem. Ogólnie podoba mi się fanfick. 2. Nie znamy się.

Jak będę potrzebował odezwę się

Witaj

Na tę chwilę jeśli chodzi o jakiekolwiek meety, jestem całkowicie na nie.

Zależy kto ma co na myśli, bo samo bycie bronies już jest odstawaniem od pewnej normy.

Właściwie do żadnej

1. technologia to bardzo szerokie pojęcie. Jaka technologią? 2. to samo

Fajnie pozostawać w ogonie grupy. Po za tym i tak nie wiedziałem dokąd dokładnie idą na ognisko. To nie jest np. bar do którego mozna trafić. Jakoś nie zauważyłem tej wspaniałej otwartości bronies. Nie chcę tu nikogo obrażać.

Po za tym chyba nie za dużo tu jest osób w moim przedziale wiekowym

Zwłaszcza, że jak wyniika z tematu duszą towarzystwa nie jestem. Potrzebuję dużo czasu na zapoznanie się. Potem jednak staram się taka znajomość utrzymać, co tez wychodzi słabo...

Na pierwszy mój meet poszedłem poniekąd z ciekawości. Posłuchałem paneli, rozeznałem sie jak na prawdę wygląda "całe zjawisko". Jednak nikogo nie zapoznałem. Z imprezy wyszedłem około 1,5 godziny przed oficjalnym zakończeniem. Trochę zasmucony byłem. Pomyślałem jednak, że w takim spędzie to może i trudno. W końcu było sporo dobrze zaznajomionych ze sobą grup. Dużo przyglądam sie ludziom, którzy znajdą się w moim otoczeniu. Pierwsza myśl była: żadnych więcej meetów! Jednak później pomyślałem, że może spróbuję na minimeecie. Tak tez zrobiłem. Wybrałem się na takowy tydzien później. Przyszło kilka osób. Początkowo zwyczajnie sie przywitali. Jednak byli zajęci rozmową jedynie z sobą. Następnie grupa udała sie do lasu. Nadal rozprawiając żywo w swoim gronie. W sumie nie wiedziałemo czym właściwie rozmawiać. Niestety tempo grupy było tak duże, że nie nadążałem z a nimi i po pewnym czasie zacząłem zostawać coraz bardziej z tyłu. Kiedy dystans zrobił się dość znaczny, przystanąłem. Stałem tak do czasu aż grupa nie zniknęłą mi z oczu w pobliskim lesie. Wtedy zawróciłem spowrotem na przystanek. Wracając minęło mnie kilka osób, które widziałem na początku. minąliśmy się bez słowa. Zapewne wiedzieli dokąd iść w lesie. Ja nie, w końcu byłem tam pierwszy raz. Tak o to zakończył się mój drugi meet, zanim zdąrzył sie naprawdę zacząć. W drodze powrotnej było mi bardzo milutko. Ciekawy jestem komentarza odnośnie opisanej sytuacji.

Jeśli chodzi o ponymeety, byłem na trzecim warszawskim ponymeecie i tydzień później na minimeecie. Na drugim to właściwie prawie byłem. Jak ktoś chce opowiem o co chodzi. Jednak nie mam ochoty iść na kolejny.

Praca akurat nie daje mi takich możliwości. Oprócz tego zawieranie znajomości nie jest mocną stroną.