Cóż, ecchi to może arcydzieła nie są ale czasami można popatrzeć na zmagania japońskiego zboczeńca fajtłapy z klasą pełną nienaturalnie obdarzonych koleżanek.
Widziałem w całości dwa ecchi z czego jedne w większości opowiada o kibolach którzy używają magii i nazywają się ogonem wróżki. Nie lubię na ogół ecchi ale większość jest bardzo podobne.