Skocz do zawartości

Sowenia

Grafik
  • Zawartość

    4516
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    85

Posty napisane przez Sowenia


  1. -Oh, jaka szkoda. Już myślałam, że będziemy mogły się zapoznać, bardzo lubię poznawać nowe kucyki... bardzo.

     

    Zamyśliła się na dłuższą chwilę. 

    - W sumie mogę zaryzykować. To co o tobie słyszałam to zapewne przesadzone plotki. Hm..więc..dasz jednak tego kamyczka skosztować~? 

  2. Nowy set lalek i figurek (o ile to naprawdę nowy set) średnio mi się podoba. Powiem tak: lalki brzydkie, Chrysalis ładna, poniacze przekombinowane, ale włosy mają śliczne. Zapewne kupię kilka mimo wszystko. 

    Natomiast muzyka typu techno, dubstep itp. w ogóle mi się nie podoba i odpycha, ale mam nadzieję, że w bajce będzie rok jak sama nazwa wskazuje albo chociaż pop. 


  3. -Nie przekonasz się póki nie spróbujesz. Czy kamienie są smaczne? Całkiem niezłe, choć poczęstuj się. *wystawia kopyto z kilkoma kamieniami mając naprawdę przerażający uśmiech*

     

    Spojrzała na kamienie i oblizała się ze smakiem. Już wyciągnęła kopytko, ale cofnęła je po tym jak zobaczyła ten przerażający uśmiech. 

    - Po namyśle..nie jestem pewna czy chcę ich próbować. Nie obraź się, ale trochę mnie przerażasz. 


  4. -Witaj, Uszatko. Praca na farmie kamieni nie jest ani trochę ekscytująca, powiedziałabym, że to jedna z gorszych rzeczy jakie robiłam w życiu. Po co to? Wiele kuców potrzebuje szczególnych odmian kamieni, a naprawdę mało się na nich zna. Na przykład moja siostra Maud odkryła kamienie z których robiłyśmy kiedyś cukierki. Jeśli powiedziałabym Ci więcej sekretów rodziny Pie, nie mogłabyś opuścić tego miejsca... Chociaż akurat mi to na kopyto, dawno nie miałam kogoś z kim mogłabym się pobawić... hihihi.

     

    *zadrżała delikatnie zaniepokojona jej chichotaniem* 

    Nie musisz mi zdradzać więcej sekretów. A co do zabaw..cóż..mam przeczucie, że nie preferuję takich jakie są w twoim typie. 

    *uśmiecha się delikatnie* 

    Ale o to czy jadalne kamienie są smaczne chyba mogę zapytać, prawda? 

  5. Witaj Pinkameno. Zawsze Cię bardzo lubiłam pomimo Twojego ponurego charakteru. Uważam, że jesteś lepsza niż Pinkie Pie. Co te imprezki z Tobą zrobiły..oh, ale nie po to tu przyszłam. Chciałam się dowiedzieć jak to jest pracować na farmie kamieni. Interesuje mnie po co to w ogóle? I jak to, farma? Znacie sposób na rozmnożenie kamieni? Czy to tylko taka nazwa, a naprawdę jest to kamieniołom? 

  6. Nie lubię CMC. Bardzo ich nie lubię. Tak samo nie lubię większości odcinków z nimi w roli głównej, ale ten był naprawdę bardzo fajny. Ba! Jeden z lepszych. W końcu przedstawiono Rarity od jej lepszej strony. Pozdrowienia dla antyfanów mających moją Rarcię za jęczącą jędzę i tym podobne. Ale nie ważne. Druga rzecz, która bardzo mi się spodobała to...a może wypiszę w punktach. Będzie łatwiejsze w odbiorze. 

     

    Plusy: 

    - Rairity, jak już wspomniałam, ukazana ze swej lepszej strony. 

    - Motyw "Opowieści Wigilijnej". Lubię takie wizje w snach i tym podobne rzeczy. 

    - Mrok. O tak, odcinek był wbrew pozorom mroczny. Zła Rarity-chmura, efekt sepii, wizja przyszłości ukazana w tak psychodeliczny sposób, że aż ciarki przechodzą, a do tego Sweetie Belle i jej ciemna strona! Jak widać nie jest taka słodka jak się wydaje. 

    - Luna. Nie jest jakąś moją ulubioną postacią. W każdym razie nie była bo ten odcinek trochę mnie do niej przekonał ostatecznie ukazując jej ponurą, mroczną władczość. 

     

    Minusy: 

    Brak. 

     

    Ocena 10/10 of course.

  7. Stwierdzenie, że Discord jest przygłupem mnie rozwaliło xD Owszem, zachowuje się jak błazen czasami, ale przygłupem to on nie jest i wiem to na pewno. Tak jak napisał Linds, po co mu przejmować się jakimś tam tysiącem lat w kamieniu skoro możliwe, że jest bóstwem jak Celestia i Luna i zapewne żyje wiecznie? A co do elementów to zagadka wcale taka łatwa nie była no i nie zapominajmy, że głównym zamysłem Discorda było skłócić przyjaciółki. Nie czuł się zagrożony, gdy odzyskały Elementy, ponieważ z takim nastawieniem jakie wtedy miały nie były dla niego żadnym zagrożeniem. 

  8. Poddałam się i postanowiłam oddać laptopa do gwarancji, czy jak to się mówi. W końcu po coś ta gwarancja jest. Jak tam nic nie poradzą to zrobię format. Ale dziękuję za pomoc tak czy siak bo troszkę lepiej ten internet działa, ale niestety nie tak jak powinien. 

×
×
  • Utwórz nowe...