Skocz do zawartości

Sttark

Brony
  • Zawartość

    516
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Posty napisane przez Sttark

  1.  

    Nie wydaje Ci się nowa wersje piosenki jest nie wiem szczerze po co skoro stara była dobra.

     

    Wydaje mi się, że ta nowa jest delikatniejsza. Jakby lżej i świeżej zaśpiewana. Podoba mi się, i bohaterki śpiewają teraz jednym głosem zamiast wielu...jak dla mnie na plus ;) 

     

    Ktoś wie, swoją drogą, co ile są nowe odcinki po polsku? 

  2. Osobiście nie znosiłem Joanny jako Applebloom, więc w to mi graj ta informacja. Jako Cheese powinien mieć głos Lewandowskiego. Nie wyobrażam sobie innego aktora do tej postaci. Już podkłada głos Snipsowi, więc, może się uda. 

  3.  

     

    myślę, że wszystkim raczej chodzi o to, że "co za dużo to nie zdrowo". Jasne, jeśli raz na jakiś klacz z elementem lojalności ma odpały i się zapomina to jest to ok. Ale niemal trzy razy pod rząd? Odcinek, w którym otrzymała swój klucz. Odcinek, w którym miała urodziny + ten. Sądzę, że widzowie już załapali o co chodzi, po co w kółko pokazywać prawie to samo? Element lojalności zawodzi - zdaje sobie sprawę z błędu - naprawia błąd i przeprasza. Ile można?

    W którym otrzymała swój klucz jak niby złamała lojalność? Jest lojalna wobec siebie i swoich ideałów. Nikt nigdy nie powiedział, że musi być lojalna w każdej sprawie co do przyjaciółek. Rainbow sama powiedziała, że jest wierna księżniczce i nie złamała tego jak dotąd, więc trochę to punkt na siłę. Tak samo z urodzinami. Fakt, że 2 osoby chciałby jej urządzić przyjęcie oznacza automatycznie, że lojalnie zawsze masz wybrać przyjaciele chociaż nie jest on wcale w tym najlepszy? Z litości? Tak, moim zdaniem, by to wyglądało. Już nie wspomnę, że Dashie jako jedyna w ogóle zwróciła uwagę na Pinkie jak reszta odeszła z tłumem i CS. To raczej dobrze o niej świadczy. 

    W tym już tłumaczyłem. Mam dziwne, wrażenie, że niektórzy bardzo prosto i trywialnie rozumieją lojalność :P

  4.  

    Aha, jest jakimś tam elementem czegoś tam o czym chyba zapomniała. Lepiej niech Spike ją zastąpi. To już nie ta RD co w pierwszych dwóch sezonach.

    To ta sama Rainbow co wcześniej, zachowywała się tak pod wpływem emocji co jest w pełni zrozumiałe jeśli postacie mają zachowywać się wiarygodnie i ludzko. To normalne, że była tak zafascynowana książką, że nie myślała o tym co robi. Proste? Proste. Czepianie się o element jest nie na miejscu bo gdyby postacie zachowywali się zgodnie z swymi elementami to ta kreskówka była by nudna jak flaki z olejem. U RD lojalność się wyróżnia, ale nie oznacza to, że od czasu do czasu nie może popełnić żadnego błędu. Tak w gwoli ścisłości. 

    • +1 1
  5. Wooden Toaster aka Glaze bądź też, w rzeczywistości, Gary Charlesworth. Jest Brytyjczykiem, nie wiem w jakim mieście mieszka. Autor absolutnych fandomowych klasyków jak Rainbow Factory, Nightmare Night oraz Beyond Her Garden. O samym człowieku zbyt wiele nie wiem, po za tym, że nie przepada zbytnio za tworzeniem muzyki. Dużo rysuje i wraz z swoją bliską znajomą( dziewczyną?) Twigileia wykonuje arty. To ona jest odpowiedzialna za jego nowy banner oraz za poprzedni. Ma dwa OCki. Jeden to kucyk Wooden Toaster a drugi to antropomorfizowana ćma. Lubi ćmy, nawet bardziej chyba niż powinien XD. 

     

    Odnośnie jego muzyki to polecam zajrzeć na Soundcloud. Można tam wysłuchać jego, chyba, całej twórczości w tym, utwory nie opublikowane na YouTube. 

     

    Był gościem na BUCK'u 2013 (największym konwencie dla Europejskich bronies), oraz najprawdopodobniej będzie tam też w tym roku. 

     

    Ostatnio nie tworzy zbyt dużo muzyki. Czemu? Nie wiadomo, ale podobno nie podoba mu się to tak bardzo jak wcześniej. Nie chodzi tu konkretnie o muzę inspirowaną MLP ( nie skończył z taką), ale ogólnie o ten typ sztuki. Z tego co mi mówił bardzo ceni sobie swoich fanów i uważa, że zmienili jego życie na stałe. 

     

    Link do jego profilu na Soundcloud.

     

    https://soundcloud.com/glaze/glazy-days-glaze-phage

     

    Oraz twittera.

     

    https://twitter.com/WoodenToaster

     

     

    Mam nadzieje, że pomogłem ;p

     

     

     

     
  6. O mój..ale żeś się obudziła z rozmową a myślałem, że się nie doczekam XD

     

    Szczerze to nie mam nawet jak na to odpowiadać ponieważ ciągle piszesz opinie nie argumenty więc z tym nie chce mi się kłócić, szkoda, że nie widzisz różnicy między jednym a drugim a jak cię proszę o drugie to dajesz pierwsze. Ale spoko

     

     

     

     

    Z tym, że Rarity nie patrzyła na niego w taki sam sposób, jak na tego ogiera... I tu jest subtelna różnica.

    Ciekawe co ma fakt, że się pojawił do tego, że niby na niego jakoś inaczej patrzy.

     

     

     

    Sam zacząłeś od "mędrkowania" na temat uczucia. Z mojej strony to tyle. 

    Ja nie mędrkowałem, ale tylko mówiłem definicje.

     

    I trzymam za słowo :P 

  7. Ci goście.

    http://www.youtube.com/watch?v=XMjnVeDPEYo

     

    http://www.youtube.com/watch?v=LzjoJ7kx-RY

     

    Michael i Ray z Rooster Teeth. 

     

    Sean Astin, aktor, znany z roli Sama Gamgee oraz Dina Meyer znana z trylogii Piła.

     

    Nagranie pochodzi z rozmowy z Tarą Strong. 

    http://www.vocaltwit.com/4734

     

    Co do JJJokera i Dudula...oni chyba nie są bronies, przynajmniej nic nie wiadomo o ich jakiejkolwiek aktywności. Chyba, że Dudul nadal udziela się na Tribrony to ok, ale JJ już chyba całkowicie odpadł z gry.

     

    Tobuscus..choć tutaj nie jestem pewien, ale facet mówił, że oglądał show i nagrał nawet vlog o tym i 3 odcinki wyróżnione grami MLP w formię Happy Wheels.

     

    http://www.youtube.com/watch?v=STq0NhAR_Wg

     

    No i jeszcze ten gość, też jest dosyć znany na YouTube. Polecam jego videoblog z Bronyconu. Bardzo ciepłe i miłe do oglądania wspólne spędzanie czasu ojca z synem. 

     

    http://www.youtube.com/watch?v=rlRp-FxEXzs

  8. Talar

     

    Ogólnie zgadzam się z twoim postem, tylko uważam, że jesteś trochę zbyt surowy w takim wypadku..myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę co może przynieść technologia, która w przyszłości się pojawi. Prędzej czy później, coś takiego będzie możliwe, problem polega na tym, że nie wiemy kiedy i na jaką skale. Bardzo możliwe jest to, że takie ,,wypady'' do innego świata będą możliwe, tylko dla tych najbogatszych i najbardziej uprzywilejowanych. Chyba, że ktoś np. będzie się zgłaszał jako tester czy coś w tym stylu. Ale do czego zmierzam? Do tego, iż to mimo wszystko jego życie i jego marzenie a marzenie, powinno być ciężko dostępne by nas motywowało ciągle do przodu i do przodu. Jak się je ma, to raczej człowiek nie wpada w depresje czy coś, ale ciągle wierzy w to, że się spełni. Więc uważam, że ten argument jest trochę nie trafiony. Tak samo jak tłumaczenie mu jaki jest nienormalny...trochę to brzmi nadal zbyt obraźliwie i po prostu zalatuje na mile wpychaniem nosa w nieswoje sprawy. Chęć pomocy jest dobra, ale druga osoba, musi tej pomocy chcieć, inaczej ona nie zdziała nic dobrego, ale zaszkodzi tylko. Tak samo jak kwestia dziewczyn, kolegów itd. Nie po tym się poznaje czy jest się dobrym człowiekiem, ,,normalnym'' , więc fakt, że ktoś ich nie posiada, nie ma nic wspólnego z sferą marzeń. Zwłaszcza, że można mieć mnóstwo znajomych i równie absurdalne marzenia..wierz mi. I zdziwił byś się ile dojrzałych ludzi nadal jest ,,zakochanych'' w postaciach z kreskówek, gier, książek i jakoś normalnie funkcjonują. Tu najważniejsza jest granica by odróżnić świat rzeczywisty i fikcyjny a z tego co czytam to widzę, że Kemotx rozróżnia te dwa światy. 

     

    Po za tym..kto wie? Może gość tak się przyłoży do nauki i będzie zmotywowany swoim marzeniem, że sam wypracuje sposób by się przenieść do świata z innych uniwersum? Pamiętaj, że:

     

    ,,Najpiękniejsze są marzenia niezrealizowane, bo to one nadają życiu sens''

     

    Rafał Kosik.

     

    Innymi słowy, uważam, że marzenia praktycznie nieosiągalne są najpiękniejsze.

     

    Co do kwestii seksu to się zgadzam w pełni, więc tutaj nie mam nic do dodania, choć nie wiedziałem, że dwie klacze nie mogą czuć wzajemnej przyjemności XD

     

    BTW jest jeszcze teoria o wymiarach równoległych. 

    • +1 2
  9. Kolejny odcinek poświęcony Fluttershy i kolejny bardzo przyjemny i relaksujący epizod. Bardzo ciekawy jak się nad tym zastanowić, nie tylko nowa rasa, ale i nowy język, świat, oraz dowiedzieliśmy się, że Twilight może polimorfować w kogo chcę..to ostatnie mi się nie za bardzo podoba, bo ciężko to trochę zinterpretować, chociaż może rzeczywiście czar dotyczył tylko tych Zefirków. Na początek muszę przyznać( wiem, to żadne zaskoczenie), ale oglądanie Fluttershy jest niezwykle miłe i relaksujące. Automatycznie cały stres odchodzi kiedy słyszę jej słodki głosik i widzę jej delikatność. W porównaniu z nią te małe mogę się co najwyżej umywać, ale i tak złe nie były. Zwłaszcza ich język, który dla mnie brzmiał jak krzyżówka niemieckiego i angielskiego. Trochę twardy, jak na ironie biorąc pod uwagę kto wypowiadał słowa nim, ale pasujący do natury stworków i ich królestwa. Te małe ,,księstwo'' jakoś dziwnie mi się skojarzyło( Barbie, konkretnie) nie jest to zbyt dobre skojarzenie, ale nadal...wygląda po prostu słodko. Utopia, kraina bez zmartwień, ale trochę trzeba się natrudzić by tam dotrzeć. Ta przygoda ich jest tym bardziej interesująca jakby przechodziły one ją raz w życiu...znając tendencje roju to offscreen musi ich całkiem sporo ginąć, trochę to przypomina migracje motyli. Wiem, że niektórzy narzekali na ich model, ale mnie od bardzo odpowiada. To są bardziej owady niż kucyki a w poprzedniej generacji to była absolutna krzyżówka jednego z drugim. Tu przynajmniej postawiona na jeden model, który, chyba, ma tylko jedną płeć. Chyba, że u nich pyszczki się nie zmieniają zależni od płci, albo są obojnakami, coś czuje, że ta ostatnia opcja jest bardziej prawdopodobna. Coś po za tym? Charaktery postaci w normie, Rainbow zachowuje się jak ona, Pinkie też, Fluttershy słodko się poprawiła używając ,,yay'' to było urocze. Doctor Whooves wyrywa kolejną klacz, szkoda bo Derpy poszła już chyba w odstawkę, albo żyją w jakimś mormońskim związku. Chyba, że w Equestrii zmiana partnerki to codzienna sprawa, w sumie nie wiem jak to wygląda u prawdziwych kuców, tak abstrahując. Ogólnie cały odcinek był niesamowicie słodki i miły, kwintesencja tego co dobre w kucach, chociaż szkoda, że nie było piosenki jakiejś albo więcej komediowych momentów, chociaż tutaj raczej by były one na siłę. Fajnie też wyglądało jak się udomowiły w domku Fluttershy a innym zwierzakom nie za bardzo to się spodobało. Wrogość od pierwszego wejrzenia. XD

     Spike też na plus, lubię jak jest taki ciapowaty to urocze jak na chłopca smoka. Miło by było je jeszcze mimo wszystko jakoś zobaczyć, chociaż raz i coś czuje, że jest to możliwe, choć to pewnie zależy od sprzedaży zabawek z ich wizerunkiem. Mam nadzieje, że będzie sporo OC Zefirków bo taka różnorodność się przyda w kwestii zdominowanej przez jednorożce i allicorny. 

    P.S Nie zazdroszczę tłumaczom tego odcinka, bez skryptu ani rusz, albo to ja mam jakiś pokręcony słuch. 

     

    Odcinek 10/10. Niezwykle przyjemny i bardzo słodki. Po prostu kwintesencja tego co kocham w MLP. Tak samo jak Pinkie Pride, czołóweczka sezonu. 

    • +1 1
  10. Odcinek był..meh, średniak i mówię to z bólem serca. Po ostatnich dobrych epizodach, ten jest taką zapchajdziurą. W ogóle nie wiem zbytnio jaki był jego cel. Nie był zły, ale po prostu..nudny? Przewidywalny? Nie wydarzyło się nic interesującego zbytnio a naprawdę lubię odcinki z CMC. Nie wiem, w ogóle do kogo miał ten odcinek należeć. Do Twilight, do CMC, czy Sweetiee Bell. Całość można dosyć łatwo podsumować, ale postaram się to to trochę bardziej opisać. Czy tylko dla mnie w tym odcinku CMC zachowywały się dziwnie? Tzn..naprawdę nie sądziłbym, że AB ma jakieś zamiłowanie do alchemii a Scootaloo to konstruowania różnych rzeczy..czy nie powinna zamiast tego trenować z Rainbow Dash? To by było zdecydowanie bardziej odpowiednie do jej charakteru i zdolności w których chce się specjalizować. Na plus jednak fakt, że jej skrzydła urosły. Chyba po raz pierwszy je potrafiła złożyć na tułowiu, więc to jest plus. Diamond Tiara i Sliver Spoon też zachowywały się trochę lepiej niż zazwyczaj..widać, że nie mają nic do CMC i zrobię wszystko by tylko być w centrum uwagi. Typowe attention whore. Pomijając to, to z przebiegu odcinka widać, że to chyba nie pierwszy był raz, kiedy Diamond Tiara tak świrowała z tymi przedstawieniami, więc naprawdę nie rozumiem dlaczego Sweetiee tak bardzo się tym przejęła i zaczęła wydziwiać z tym chwaleniem się, że należą do przyjaciół księżniczki. I to właśnie jest najdziwniejsze...Twilight. Każdy w mieście ją zna i nie ma z tym problemów a teraz nagle, wszystkie dzieciaki, zaczęły ją traktować jak jakieś bóstwo...rozumiem, księżniczka i tak dalej, ale  COME ON!!! :sparkler3: Ona urzęduje w bibliotece!  Żaden z tych kucyków anie razu nie był w niej od kiedy Twi zaczęła mieć skrzydła? Serio?? Jak dla mnie to smutne i absurdalne za razem, bo tamtejsza młodzież również zbytnio nie interesuje się książkami. Ogólnie odcinek był dla mnie trochę dziwny i szkoda, że piosenki żadnej nie było..to najgorsze jest chyba, bo dobra by pewnie podniosła rangę tego odcinka. Ok, tyle narzekania. Na plus to zdecydowanie dużo śmiesznych scen z Scootaloo, jest przesłodka. Duet kurtyzan, też całkiem nieźle sobie radzi, i fajnie było zobaczyć dom Diamond Tiary bo to była pewnie jej rezydencja. Naprawdę mieszka na bogato i fajnie, że to się potwierdziło. Sweetie też powolutku uczy się magi co jest bardzo fajne i miłe, ale naprawdę dziwie się, że Rarity jej w ogóle nie pomaga w tym. Rozumiem, że Twilight jest lepsza, ale..no serio? To twoja siostra w końcu...

     

    Ogólnie odcinek średnio mi się podobał, ale oglądało mi się przyjemnie więc mimo wszystko dam ocenę 8/10. Choć raczej wątpię bym do tego odcinka powrócił wcześniej niż wtedy, kiedy będzie wydany po polsku.

     

     

    @Up.

    Ogólnie rozumiem twój zarzut, ale zważ na to, że to były tylko dzieci. Nie dorosłe kucyki. One traktowały ją jak zawsze a takie podniecenie u dzieciaków nie jest raczej czymś niezwykłym biorąc pod uwagę fakt, że większość z nich z Twi w ogóle nie ma styczności i chciały mieć również jej autograf bo w końcu..szlachta, piechotą nie chodzi :v

  11. Witam. Postanowiłem stworzyć ten wątek do umiejscowienia wszystkich piosenek z cyklu ,,Elements'' prowadzonego przez Mando oraz Acusticbrony'ego.

     

    Zacznę od ich najnowszego kawałka, który ukazał się dosłownie chwilę temu. Laughter jest poświęcony Pinkie Pie i czerpię inspiracje z piosenki Smile, smile, smile. Zwłaszcza w kwestiach instrumentalu. Po za tym mamy bardzo dobry, łagodny głos Mando i jego tradycyjną lekko rockową balladę.

     

    Utwór jak najbardziej warty posłuchania

     

    http://www.youtube.com/watch?v=sm1RvmDsMfA

     

    Dalej mamy już wcześniejsze ich dzieła.  

     

    Od końca idąc, mamy Generosity. Utwór, jak nie trudno się domyśleć, poświęcony cudownej Rarity. Jest on nieco inne niż ich 2 pierwsze produkcje, głównie z powodu trochę dziwnego wykorzystania słów, sprawiające wrażenie czasami odrobinkę nie dopasowanych do języka angielskiego. Jakby była przetłumaczona na angielski z innego języka. Albo to tylko moje głupie uwagi. Na plus zdecydowanie głos Eile Monty, która jest jedną z najbardziej znanych artystów głosowych. 

     

    Rzeczowa piosenka.

     

    http://www.youtube.com/watch?v=3sJcbxj5zGA

     

     

    Teraz kawałek trzeci, ale drugi wspólny collab w tej serii tych dwóch artystów. Kindness. Naprawdę nie wiem co mógłbym napisać o tej piosence po za tym, że naprawdę jest piękna. Ładny, dopasowany tekst, idealnie obrazujący czym jest prawdziwy altruizm oraz poświęcenie dla innego dobra. Czasami jedynie co lekko szwankuje to energia z jaką piosenka jest śpiewana, jest jej naprawdę wiele i czasami trochę się łamie. Po za tym, cud, miód i orzeszki. 

     

    http://www.youtube.com/watch?v=bfw1gDVKBfQ

     

     

    I ostatnia a zarazem najbardziej mnie interesująca piosenka. Nie tylko jedna z pierwszych piosenek fandomowych, ale klasyk należący do absolutnego crême de la crême fandomowej muzyki. Mowa oczywiście o Loyalty. Co tutaj dużo mówić. Utwór legenda, chyba każdy brony to słyszał, dla mnie jedna z najlepszych rockowych piosenek fandomowych. Zaczynając od wręcz fenomenalnego początku, poprzez dużo głębszy i świetny głos Mando, kończąc na świetnym tekście, który nadawał by się spokojnie do puszczenia w radiu. Z względu na jakoś jak i uniwersalność. Nie mam zamiaru tutaj wchodzić w dygresje na temat głosu Andy'ego, ale facet ma dobrą dykcje i potrafi ładnie śpiewać. Nie bez powodu jest jednym z najbardziej utalentowanych ludzi w fandomie. Odnośnie samej piosenki? Mam do niej emocjonalny sentyment i ciężko mi coś więcej napisać po za tym co już zrobiłem. Trochę może wydawać się, że zapominam o Acusticbronym, ale nie kojarzę stylu tych ludzi tak dobrze jak Mando. Po za tym, oczywiście odwalili kawał świetnej roboty i wspaniale uzupełniają piosenkę. Zwłaszcza epickie solo pod koniec utworu.

     

    O to i piosenka:

     

    http://www.youtube.com/watch?v=voj9MhBUaTI

     

     

    Na koniec chcę polecić jeszcze EP Loyalty. który jest możliwy do ściągnięcia za darmo! Mamy tam oprócz samego utworu, jego wersje akustyczną, remix Alexa S, cover Bronyfieda i dwa remixy. Thelivingtombstone'a i Omnipony'ego. 

     

    http://acousticbrony.bandcamp.com/

     

     

    Jeśli tekst nie ma sensu. składnie nie tak, to przepraszam.

×
×
  • Utwórz nowe...