Skocz do zawartości

Herudin

Brony
  • Zawartość

    160
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Herudin

  1. 6 godzin temu SebastianRichCountryOwner napisał:

    Nie wiem czemu, ale najfajniejsze postaci żeńskie są też właśnie w kreskówkach. Nie szukając daleko, nasze głównie bohaterki z Mane 6. Np. Rainbow Dash, to taki ideał zadziornej dziewczyny:rd9: Zarówno w wersji kucykowej, a i ludzkiej. Oczywiście lubię też dziewczyny te, które są wokół mnie, ale w pewnym sensie, nie będą nigdy tak fajne i pociągające, jak kreskówkowe laski z charyzmą :P A zresztą, jakieś byle romanse nie są mi w głowie :P 

    Pociągające w kreskówkowych laskach, że są tak wyraziste i nieosiągalne, abstrakcyjne :)

    Jak dla mnie nic dziwnego w tym, że fikcyjne postacie (z bajek, książek, komiksów itp) są często bardziej interesujące czy pociągające od realnych. Te postacie często stanowią jakiś ideał, archetyp czy uosobienie czegoś. W starożytności ludzie wzdychali do mitycznych herosów będących wcieleniem pewnych cnót czy ideałów, Herkules, Odyseusz, Persefona itp., w Średniowieczu ludzie jarali się m.in. bohaterami legend i pieśni typu Izolda, król Artur, Beowulf czy Wanda. Dziś rolę legend czy mitów ogrywają po części takie bajki. 

    • +1 2
  2. A kto powiedział, że nie można się napić piwka przy odcinku MLP? :D Rozumiem, że dla większości osób oglądanie bajek czy nawet anime przez dorosłych to coś dziwnego, bo niby jest to niedojrzałe. Ale jakby tak spojrzeć na filmy, które lecą na ekranach to cóż, wiele z nich oglądają dorośli chociaż w swojej złożoności są bardziej proste niż seria MLP, zaś kręcą się wokół jakiś idiotyzmów, które nic nie znaczą. J.R.R. Tolkien twierdził, że ludzie potrzebują bajek, że czasem trzeba spojrzeć ponownie na świat oczami dziecka. Świat ma swoje wady, ma swoje cienie i człowiek czasami potrzebuje od niego odpocząć. Bajki takie MLP przypominają nam czasy, gdy życie było prostsze i realizowanie takich ideałów jak dobroć, empatia czy przyjaźń były znacznie bardziej realne i nawet pochwalane. W życiu dorosłym osoby czyniące bezinteresowne dobro są nierzadko brane za dziwne. Ludzie mogą krzywo patrzyć na dorosłych oglądających kucyki, ale niech mi powiedzą, że sami nie oglądają czasem bajek Disneya jak lecą w telewizji. Niech mi powiedzą, że sie przy tym dobrze nie bawią. 

    • +1 3
  3. 14 minuty temu White Moon napisał:

    Uważam to po prostu za trochę dziwne że nikt nie widział ze najpiękniejsza część Equestrii jest w pewnym sensie w stanie wojny. Przypominają mi się Niemcy w średniowieczu które składały się z dziesiątek państewek w których nie wiadomo co się działo przez ich ilość :crazytwi3:

    Weź pod uwagę, że Twilight w całej swojej kolekcji książek miała tylko krótką informację o tej dolinie. Co może sugerować, że została przez świat zapomniana. Kiedyś ktoś ją uznał za najpiękniejszą, a później pamięć o niej przeminęła.

  4. Po zastanowieniu się. Uważam, że kucyki nie mają żadnej religii (czemu to tłumaczyłem wcześniej). Jednakże nie neguje to możliwości istnienia sił wyższych w Equestrii. Wspomniałeś o Drzewie Harmonii, tu bym się zgodził, że może być jakimś bóstwem czy siłą wyższą (jeśli o tym myślisz). Ostatnio czytałem pewną trylogię (fantastyka), gdzie jest imperium w którym większość ludzi nie wyznaje, żadnej religii (wyjątkiem jest elita, czcząca imperatora jako boga, który jednak nim nie jest). Jednak w tym świecie istnieją dwie siły, które go stworzyły i które można nazwać bogami. Tylko, że są zapomniani, tylko garstka o nich wie. Oni sami raczej nie wymagają kultu. Chcą czego innego. Jeden z nich zwany Zniszczeniem chce zniszczyć świat, drugi zwany Zachowaniem chce go utrzymać przy istnieniu. Jednak nie mogą zbytnio ingerować w świat. Ograniczają się do ludzi. 

    Co jeśli podobny motyw jest w Equestrii? Być może również jest dziełem dwóch przeciwstawnych sił, które obecnie mają ograniczone możliwości działania. A w dodatku nie są czczone. Jedną byłaby Harmonia, która ukazana jest w postaci Drzewa i działa poprzez Elementy Harmonii i ich posiadaczy. Drugą siłę nazwałbym hymmm Cieniem, który pragnie niszczyć lub zniewolić świat, zaś działa poprzez opętywanie silnych osób, które jednak ulegają swoim negatywnym uczuciom czy pragnieniom np. Luna, Sunset, Midnight Sparkle czy Sombra.

  5. 2 minuty temu Efei napisał:

    Dziwne jest, że akurat dwie siostry, władczynie mają znaczki i umaszczenie zgodne z przeznaczeniem i z imieniem. Tak, jakby ktoś to zaplanował. Co do reszty masz racje. Za mało dowodów, żeby to potwierdzić. Ale wciąż nie obaliłeś wszystkich moich argumentów. Wprawdzie został tylko jeden (Cała reszta dzikich terenów i proporcja nieużytków, miast i pól uprawnych w Equestrii. ), ale... 

    Jeszcze nie zdążyłam napisać nic o drzewie harmonii.

    A że właśni  wciąga mnie wir obowiązków do nadrobienia, więc: 

    au revoir!

    Au demain!

    Do jutra!

    Bonne soirée!

    Adios! 

    Hej!

    Wiele kucyków ma znaczki zgodne z umaszczeniem i imieniem :P Sunset, Twilight, Fluttershy, Rainbow Dash i tak dalej.

    A co mają nieużytki rolne do religii? Spójrz na Rosję, kraj wielkości kontynentu a większość to dzikie tereny :P Widać w Equestrii nie ma znowu jakoś dużo obywateli i dlatego tyle dzikich miejsc. W końcu znaczna część mieszkańców Equestrii ma swoich odpowiedników w jednym liceum :P

  6. 7 minut temu Efei napisał:

    Czyli las jest dziki, nieujarzmiony i potężny. Czyli kuce nie do końca kontrolują tą przyrodę. Czasem im się udaje, a czasem okazuje się ona zbyt potężna.

    Raczej cieszyły się powrotem słońca niż ze zwycięstwa księżniczki. Czyli jet kult słońca - niezwykle ważnego elementu przyrody.

    A to trzecie: ciekawa teoria... Ale na razie nie mamy żadnych dowodów na nieśmiertelność "sztucznych" alicornów, w przeciwieństwie do sióstr. I to dziwne, że specjalnie są dwie siostry, każda z pasującym znaczkiem i umaszczeniem do swojego ciała niebieskiego.

    Powtarzam, kontrolują pogodę i pory roku. To, że nie kontrolują jej części nie oznacza, że istnieje związku z tym jakaś religia.

    Radość z powrotu Słońca nie koniecznie musi być kultem -.- Nikt nie padał na kolana wielbiąc Słońce i krzycząc "Prise the Sun!" Po prostu cieszyli się z powrotu do normalności. Jak zima trwa za długo to też się cieszymy z nadejścia wiosny, nie? 

    A co w tym dziwnego? Znaczki mówią do czego ktoś się nadaje i jakie jest ich przeznaczenie. Celestia i Luna miały przeznaczone kierować Słońcem i Księżycem, więc nic dziwnego, że takie mają znaczki. Równie dobrze, może dziwić, że Applejack ma jabłka jako znaczek co pasuje do jej pracy z jabłkami O.o

     

     

  7. 20 minuty temu Efei napisał:

    Drugim swoim argumentem obaliłeś pierwszy.

    Reszta niezgodności została podkreślona.

    To Tia zrobiła Twilight alicornem. Istnieją podobne teorie co do Cadence.

    Dobra, kontrolują przyrodę w postaci pogody czy pór roku. Myślałem, że skoro już nieraz było wspominane, że kontrolują przyrodę w postaci pogody to nie trzeba będzie tego w kółko powtarzać. Widać myliłem się -.-

    Co jest niezgodne w fakcie, że w Lesie są zwierzęta, których zwykłe kuce wolałby nie spotkać?

    Drugiej niezgodności też nie mogę się dopatrzeć. Podczas tego święta kucyki nie wielbiły Celestii tylko cieszyły się powrotem Słońca. To, że ktoś cieszy się z upadku komunizmu w Polsce nie oznacza, że musi od razu uwielbiać Wałese :P

    I czy ja gdzieś pisałem, że to nie Celestia zrobiła z Twilight alicorna? Równie dobrze Celestia i Luna mogłby zostać zmieniony w alicorny przez swoich poprzedników.

  8. 10 minut temu Efei napisał:

    A może pewna wiara w siły natury?

    Argument nr 1: Las Everfree. Jest ogromny, nieokiełznany, dziki. Kuce boją się tam zapuszczać. Boją się Zecory-może nie tylko z powodu głupich pasków: To coś przyszło z lasu! Toż to straszne! Coż to może być? Na dodatek jest pasiaste.

    Argument nr 2: Cała reszta dzikich terenów i proporcja nieużytków, miast i pól uprawnych w Equestrii. 

    Argument nr. 3: Summer Sun Celebration. Bo co to jest, jak nie święto na cześć naszej ukochanej dziennej gwiazdki?

    Argument nr. 4: Celestia i Luna. Bo to co prawda miecz obosieczny (za pomocą ich postaci można równie dobrze obalić tą teorię), ale co mi zaszkodzi przedstawić fakty przemawiające za. Mogłyby one być kimś w rodzaju łączników pomiędzy kucami i bóstwami natury. No bo alicorny. No bo same władają częścią przyrody i przy okazji władają państwem. Ale to tylko hobbistycznie.

     

    Dowody obalające teorię:

    Po pierwsze i najważniejsze: pegazy kontrolują pogodę, a wszystkie kuce jakby nigdy nic sprzątają zimę.

    Kult natury odpada właśnie z tej racji, że kuce same kontrolują przyrodę.

    Żeby bać się mrocznych, dzikich miejsc nie trzeba wyznawać jakiejś religii. Las Everfree jest po prostu nie ujarzmiony, kryją się w nim bestie, które zwykł kucyk wolałby nie spotkać. 

    Summer Sun Celebration nie jest raczej na cześć Celestii, tylko uroczystością upamiętniającą wygnanie Nightmare Moon i przywrócenie Słońca. Celestia była tą, która tego dokonała, ale po obchodzi tego święta raczej widać, że skupia się bardziej na motywie przywrócenia Słońca a nie na samej Celestii.

    Twilight też jest alicornem a żadne bóstwo jej się nie objawiło. 

  9. 36 minuty temu Silicius napisał:

    To jeszcze nie koniec :rd8:

     

    czasem się zaśmieję jak ludzie doszukują się na siłę masonów albo satanistów... Serio? Niby po co mieliby to robić? umieszczać swoje znaki w każdym dziele i ogólnie. Wyjdą sobie tacy illuminaci albo jakaś sekta satanistyczna i wymieni listę filmów, książek i obrazów na których umieścili swoje znaki, a potem powie że jesteśmy przez to ich niewolnikami :v bez sensu...

    To tak jak gadanie, że światem w tajemnicy rządzą Iluminaci, Masoni, Reptilianie czy kto tam jeszcze. Taaa w tajemnicy, ale każdy niemal o tym słyszał. Zaś te organizacje są tak zabójczo tajne, że zwolennicy teorii konspiracyjnych umieszczają listy ich członków, prywatne listy itp. Po byku sekretne organizacje...

  10. Istnieje teoria, że zanim powstały religie to ludzie zamiast tego mieli magię. Po prostu wierzyli, że istnieje jakaś bezosobowa moc, którą można rządzić. Później dopiero źródłem tej mocy miały się stać duchy przyrody, a później bardziej ludzcy bogowie. Myślę, że kucyki są właśnie na tym etapie kiedy jeszcze religia się nie wykształciła. A z racji tego, że u nich magia jest prawdziwa i przynosi widoczne od razu rezultaty to wątpię by coś się zmieniło. Chyba, że magia zostałaby ograniczona lub zniknęła. Wówczas kolejne pokolenia mogłyby zacząć czcić tych, którzy niegdyś dzierżyli magię i wpływali nią na życie ogółu. 

    • +1 1
  11. Na podstawie pseudo-greckich zbroi czy greckich mitycznych stworów trudno uznać, że panuje u nich coś na wzór greckiego politeizmu. To już poprzez wcześniej wspomniany pogrzeb bardziej można byłoby się dopatrywać czegoś na wzór religii chrześcijańskiej. Celestia i Luna jak na bóstwa byłyby strasznie ograniczone i słabe. Bez Elementów Harmonii nie byłby wstanie pokonać Discorda i tak dalej. Zgadzam się, że Drzewo Harmonii może być swego rodzaju bóstwem opiekuńczym, którego jednak natury kucyki nie rozumieją.

  12. 1 minutę temu Ylthin napisał:

    O ile religijny aspekt Hearts' Warming Eve, przesileń letnich/zimowych czy uroczystości w rodzaju Nightmare Night jest dyskusyjny, tak cmentarz w kucykach w pewnym sensie widzieliśmy - w formie pogrzebu. Nie widzimy co prawda konkretnych grobów, tylko jedną trumnę i starego kuca prowadzącego ceremonię, jednak fakt jest faktem, kucyki grzebią swoich zmarłych w sposób przypominający nasz. Czy wierzą w jakąś formę życia pozagrobowego? Nie wiadomo.

     

    Jeśli chodzi o religię samą w sobie... mój headcanon jest taki, że choć Celestia i Luna nie są oficjalnie czczone jako boginie, zwykłe kucyki w pewnym sensie mogą je tak traktować, np. wzywając ich imienia czy powierzając ich opiece różne codzienne sprawy (wariacja na temat modlitwy?). Chociaż wiara nie jest niezbędna w życiu, świadomość istnienia jakiejś siły wyższej, do której możemy się odwoływać bywa przydatna w łagodzeniu egzystencjalnych bolączek - a kiedy twoja władczyni wznosi Słońce i Księżyc, spetryfikowała Discorda i wygnała Nightmare Moon... cóż, nabiera trochę "boskiego" statusu.

    O tym pogrzebie zapomniałem :P 

     

    Tak, Celestia i Luna mogą być traktowane jako bóstwa przez niektórych. Ale z drugiej strony równie dobrze M6 mogłyby być uznawane za bóstwo, w końcu również pokonały Nightmare Moon czy Discorda. Nie mówiąc o Pinkie, której prawa fizyki, natury itp. nie dotyczą :D 

    Może wśród kucyków panuje bardziej coś ala panteizm ? W sensie ze względu na ich bliski kontakt z naturą w tym moc wpływania na nią mogą spostrzegać wszystko jako boską jedność. Wszystko jest jednym, jedno jest wszystkim.

  13. 13 minuty temu Major Degtyarev napisał:

    Heh ^^ Dobra teraz normalnie.Nie uważam tej bajki za szatanistyczną chodź są przekazy iluminatów w tej bajce jak i nie tylko w tym.A bóg mówi kto promuje i pokazuje magie,klątwy i amulety popełnia grzech.Ale z piekłem i szatanem to przesada.Jeśli tego nie praktykujesz to nie jest grzechem śmiertelnym.

    Z perspektywy innych religii nawet chrześcijańskich to "cudowne moce" świętych czy "cudowne" medaliki to taka sama magia i amulety jak każde inne :P Przekazów iluminatów to się ludzie już wszędzie doszukują. Ba, nawet w liturgii kościelnej można się dopatrzeć Iluminatów....

    Aha i pisze się "satanistyczną". Szatanizm to jakiś kult szatni czy coś w tym stylu.

    • +1 1
  14. Nie nazwałbym Starswirla bogiem. Był zwykłym kucem, który bardzo dobrze znał się na magii. Z racji tego, że nie widzimy w Equestrii żadnych świątyń, żadnych świąt religijnych ani nawet cmentarzy to stwierdzam, że kucyki raczej w nic nie wierzą. W co miałyby wierzyć skoro  to one kontrolują pogodę, Słońce, Księżyc itp. ? 

    • +1 5
  15. Jak dla mnie to ludzie, którzy wszędzie doszukują się szatana mają ze sobą jakieś problemy. Niczym ksiądz Natanek żyją w swoim własnym świecie. Discord ma tyle z szatana co Luna ze Słońca. To duch chaosu, a szatan to duch zła. Według ciebie każda kozia głowa to szatan? Proszę cię. Koza to zwykłe zwierzę. Według wiary katolickiej będąca dziełem bożym. Księża powinni zająć się swoim gronem zamiast wpieprzać się bajki czy książki. Zwłaszcza w takie, które promują dobroć, chęć pomogania czy bycie miłym.

    • +1 5
  16. 46 minuty temu Seleniumen napisał:

    No cóż, fajnie by było gdyby jakieś +1000 lat po obecnych wydarzeniach z serialu  Luna i Celestia przekazałyby pałeczkę w kopyta Sunset i Twilie. Ale to raczej niemożliwe, ponieważ Sunset Shimmer nie zamierza wracać do świata kucyków ( kto wie, może odmieni zdanie). Symbolika znaczka jest faktycznie ciekawa, lecz co w takim razie oznacza znaczek Twilight? Ona też w końcu ma swoją ,demoniczną" wersję.

    Cóż według pierwotnej wersji Friendship Games Sunset miał nieraz wspominać o swojej tęsknocie za Equestrią. Może zostanie to rozwinięte w 4 części. Osobiście myślę, ze jeśli by miała wrócić to dopiero na sam koniec G4. Co do znaczka Twilight to zgadzam się z White Moon. Raczej niczego więcej z tego symbolu wyciągnąć się nie da.

    Przy okazji to w zasadzie dziwne, że Celestia i Luna nie mają następców. Rozumiem, że są nieśmiertelne, ale chyba w dalszym ciągu można je uśmiercić lub przynajmniej uwięzić. Następcy się przydadzą. 

  17. godzinę temu White Moon napisał:

    Sunset mimo to że jest dobra czasami traci nad sobą panowanie np w EG:FG gdzie doprowadziła Twilight do płaczu oraz dalej kieruje się wielką ambicją ( mówi o sobie jakby była feniksem), która doprowadziło ją do złego stanu i chęć rywalizacji.

     

    Skoro Twilight została alicornem a Sunset była "pierwszym wybrańcem" i zdobyła swój znaczek dużo wcześniej, to ona też mogła by nim być.

    Wydaje mi się, ze Sunset może posiadać potężna magie, ale nigdy nad nią nie zapanuje przez swój chwiejny charakter.

     

    Zgadzam się, że chociaż raz zdarzyło jej się wybuchnąć i opieprzyć Twilight. Jednak zaraz tego pożałowała. Co do feniksa, mówi tak osobie tylko podczas jednej piosenki i w odniesieniu do jej "odrodzenia" się jako nowa, dobra ona. Nie sądzę by miało to jakiś związek z dalszymi jej ambicjami. Zwłaszcza, że w piosence wspomina, że wierzyła, że amibcja to jedyna droga do wolności i ostatecznie została sama. Co moim zdaniem sugeruje odłożenie na bok ambicji. Zwłaszcza, że zrobiła się dość skromna i nawet mając pelną władzę na magią przyjaźni po transformacji w "anielicę" użyła ją tylko do naprawy zniszczeń i uratowaniu Twilight przed błędem, który ona popełniła. 

    Aż tak tak chwiejnego charakteru to ona nie ma. Chwiejny charakter to ma Pinkie, ale Sunset jest pod tym względem w zasadzie normalna. Chyba każdej z M6 zdarzyło się kiedyś wybuchnąć. Nawet u Fluttershy do tego doszło podczas pierwszego balu w Canterlocie, gdy tamtejsze zwierzaki nie chciały się z nią zakumplować. Jeśli przeznaczeniem Sunset jest zostać alicornem i następczynią Celestii to niestety to nie nastapi, póki nie wróci do Equestrii.... A raczej na szanse są małe :(

  18. Czy zastanawialiście się kiedyś nad znaczeniem znaczka Sunset? Jak wiadomo cutie mark związany jest z tym w czym dany kucyk jest dobry. A co za tym idzie wiąże się z przeznaczeniem danej postaci. Lecz w takim razie co o Sunset mówi nam jej znaczek? Jego kolory prawdopodobnie są nawiązaniem do imienia jak i barw naszego kucyka. Są to kolory zachodu słońca i raczej nie ma sensu patrzeć na nie inaczej. Sam kształt przypomina słońce. Oczywiście to znów nawiązanie do imienia postaci oraz świadczy prawdopodobnie o dyspozycjach do władania magią. Z tego co zauważyłem, postaci mające smykałkę do magii mają znaczki związane z ciałami niebieskimi. Celestia - słońce, Luna - księżyc, Twilight - gwiazdy, Trixie - półksiężyc (no i różdżka). Możliwe, że dostała swój znaczek po rzuceniu jakiegoś zaklęcia. Ale pamiętajmy też , że Sunset była także uczennicą Celestii. Co jeśli przeznaczeniem Sunset było (lub wciąż jest) zastąpienie Celestii ? Zachód słońca symbolizuje jego śmierć lub po prostu odejście. Także czy znaczek Sunset będący słońcem w kolorach zachodu może oznaczać jej role, gdy Celestia odejdzie?

     

    Bvo7zkD.jpg

     

    Kolejna rzecz, wewnątrz tego słońca widzimy symbol zwany powszechnie "Yin-Yang", który symbolizuje równowagę między przeciwieństwami. Możemy to odczytywać jako znak dwojakiej natury Sunset (demonica, anielica) i jej dążenie do zachowania równowagi. Albo też jako zachowanie równowagi między dniem i nocą. W końcu zachód słońca to czas pomiędzy dniem i nocą. Tak jak zmierzch... Być może Sunset i Twilight będące dość do siebie podobne mają ostatecznie zastąpić Celestię i Lunę? Dbając o równowagę dnia i nocy tak jak kiedyś to robiły siostry, później sama Celestia i teraz znów siostry.

     

    Jakie wasze są przemyślenia na ten temat?

     

    • +1 1
  19. Myślę, że Sunset nie wróciła z kilku powodów:

    - W obecnym świecie ma przyjaciół, których raczej nie ma w Equestrii. Prawdopodobnie nie chciałaby ich opuszczać. 

    - Może bać się konfrontacji z Celestią i swoją rodziną. Opuściła ich wszystkich w pogoni za władzą. Wstyd wobec tego co uczyniła może ją powstrzymywać przed tym powrotem. Albo potrzebuję jeszcze nieco czasu.

    - Przywykła do tego świata. Prawdopodobnie jest w nim nie krócej niż 3 lata. A kierując się komiksami to możemy uznać, że jest tam mocno ponad 3 lata. W zasadzie to chyba zna ten świat lepiej niż Equestrię, gdzie prawdopodobnie całe jej życie kręciło się wokół studiowania magii.

    - Może czuć się odpowiedzialna za ludzki świat. W końcu sprowadziła do niego magię, więc może chce pilnować by nikt nie próbował jej wykorzystać w złych celach.

     

  20. Pasowałoby się w końcu tu wypowiedzieć :P Cóż, co tu dużo mówić? Lubię Sunset za całokształt jej postaci. Początkowo widzimy ją jako całkiem negatywną postać, której nijak nie da się lubić. Choć nie jest do końca zła o czym świadczy fakt, że nie skrzywdziła Spika i sama stwierdziła przy tym, że nie jest potworem. Dodatkowo jako antagonista była dość prostą postacią. W dodatku bez znajomości The Fall of Sunset Shimmer wydaje się, że ta postać jest wredna bo tak i tyle. Jedyna rzecz którą można było w niej lubić to wygląd i to zarówno kucyka jak i człowieka. Wydaje się być znacznie bardziej realna od fioletowej Twilight czy niebieskiej Rainbow Dash. Po pierwszej części byłem przekonany, że już tej postaci nie zobaczymy albo tylko jako postać tła. Jednak pod koniec 1 części EG zrodziło się u mnie współczucie wobec tej postaci. Widok Sunset płaczącej przy przemianie w demona (co rozumiem oznaczało, że przemiana była całkiem wbrew jej woli) i później po pokonaniu przez ekipę sprawiły, że miałem nadzieję, że Sunset dostanie swoją szansę. W końcu "Błądzi człowiek, póki dąży" jak pisał Goethe. Chociaż nie myślałem, że stanie się znaczącą postacią. 

    Jednak po oglądnięciu Friendship Games i Rainbow Rocks (oglądałem to w takiej kolejności) przemiana tej postaci sprawiła, że postanowiłem wrócić do fandomu. Sunset okazała się chyba najbardziej realną postacią. Najbardziej ludzką. Widzimy ją żałującą za to co zrobiła,pragnącą poprzez działanie pokazać, że jest już inną, lepszą osoba.  Z pokorą choć i ze smutkiem przyjmującą fakt, że ludzie jej nie ufają. Jednak nie żywi do nich urazy ani choć cienia gniewu. Wie, że sobie zasłużyła. Jednak w końcu Sunset udowadnia, że można odkupić swoje winny odradzając się niczym feniks z popiołów. Z tej przemiany wynika kolejna rzecz, która u niej lubię. Fakt, że jako postać, która uległa ciemnej stronie (a co za tym idzie zna ją) potrafi ją dostrzec u innych. Od razu czuje, że coś nie tak jest z Syrenami, potrafi zrozumieć przemienioną Twilight. Oczywiście nie jest bez wad w końcu wybuchła gniewem wobec Twilight podczas Friendship Games, ale zaraz tego pożałowała. Emanuje z niej empatia. Potrafi wczuć się w sytuację drugiego i nie ma za złe, że inni nie potrafili wczuć się w jej sytuację, gdy pracowała o zmianę swoje wizerunku. 

    Podsumowując. Sunset uwielbiam za to, że jest ludzka. Ulega pogoni za władzą i sławą (aż nazbyt dużo jest takich ludzi) ale zmienia się i staje się wcieleniem empatii i zrozumienia (a jakże takich ludzi nam brakuje?). Uwielbiam ją z racji jej historii od pragnącej władzy buntowniczki przez demona po sympatyczną dziewczynę i "anielicę"

     

    P.S. Fakt, że zna się na magii i kojarzona jest z feniksem też są powodem dla których ja lubię :D

  21. 2 minuty temu Uszatka napisał:

     

    Różnie z tym może być. Co prawda szanse na to, że owe figurki pojawią się w Polsce jest spora, ale z drugiej strony Funko kuców w polskich sklepach jak na lekarstwo więc możliwe, że te figurki też się z jakichś nieznanych przyczyn nie pojawią. 

    Ze względu na fakt, że zabawek kucyków jest znacznie więcej od Equestria Girls to mam nadzieję, że się pojawią w Polsce by poszerzyć ten asortyment związany z EG. Tylko dziwne bo te figurki są sprzedawane jako komplet.

  22. 6 godzin temu BiP napisał:
      Ukryj zawartość

    A te lalki, to nie wiem gdzie... Może w Smyku?

    12347823_835572853229323_725937399820251

     

    Z tego co się zorientowałem to te figurki to całkowita nowość i dopiero teraz grudniu będzie ich premiera. Wciąż trwają preordery na zagranicznych stronach, więc pewnie do Polski trafią na początku nowego roku (jeśli w ogóle trafią). Jest to pierwsza fala takich figurek. Oby w drugiej była Sunset :D Bo jak będzie to sobie od razu z zagranicy kupię :P

    • +1 1
  23. 3 godziny temu Skrzywiona napisał:

    Zauważ, że ona spędzała czas tylko z tym kolegą i z nikim więcej. Prawdopodobnie nie miała za dobrego kontaktu z rodzicami. No i nie nawiązywała żadnych przyjaźni, także w tej swojej komunistycznej wiosce. To nie to, że kolega ją olał, było przyczyną jej postępowania, tylko strach przed odrzuceniem, z którym nie umiała sobie sama poradzić. Serial nie uczy tylko tego, czym jest przyjaźń, ale także tego, kiedy należy, a kiedy nie okazywać miłosierdzie i komu można dać drugą szansę. Dlatego uważam, że Sombra i Tirek w życiu nie zostaną zreformowani (zwłaszcza, że Sombra się rozleciał i wątpię, by wrócił za życia Powierniczek Harmonii). Co do Krysi... Ciężko stwierdzić, bo nie do końca kumamy, jak Podmieńce żywią się miłością. Shinig Armor skumał, że z jego narzeczoną jest coś nie tak, dopiero po jej zachowaniu.

    Raz została odrzucona i to wystarczyło do przejścia na ciemną stronę? Dalej to marny powód. Przez tyle lat nie próbowała znaleźć sobie nowe przyjaciela? Ciekawe czy w ogóle próbowała się skontaktować z Sunburstem czy jak mu tam było. Sombra...  Jeśli wziąć komiksy za canon to nawet w nim była część, która dawała szansę na jego zreformowanie. 

×
×
  • Utwórz nowe...