Nie bez powodu utwór nominowany do nagrody grammy w kategorii piosenka roku. Na liście amerykańskiego billboardu już jakieś 4 miesiące jest w gorącej setce. Dobry kawałek, zwłaszcza początek (do pierwszego refrenu), fajny klimat. Dobre jest też to że utwór nie jest tak bardzo popowy. Powiew czegoś innego w radiu zawsze cenny. Podsumowując kawałek: 7/10. A teledysk cóż... Nie wiem co autor miał na myśli, łącząc to z tą piosenką. Nie chcę tego interpretować.
On repeat.