Skocz do zawartości

Branthos

Brony
  • Zawartość

    481
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Branthos

  1. Tamako Love Story (jest to film kończący dobrą obyczajową komedię TV Tamako Market)

    Opis fabuły: Przyjacielskie relacje Mochizō i Tamako ulegają zmianie, gdy chłopak wyznaje jej swoje uczucia. 

    To anime to prawdziwa rewelacja. Jednen z najlepszych romasnów jakie widziałem. Piękna historia o miłości, dorastaniu i zmianach z cudownymi kadrami i nieśpiesznym tempem. Bije od niego narutalność oraz ciepło. Z miejsca wpadł do moich ulubionych filmów. Nie trzeba oglądać serii TV by zrozumieć fabułę, ale ja bym to zalecał, bo dzięki temu można wyłapać wszystkie smaczki, a jest to najlepsze zakończenie serialu jake mógłbym sobie wymarzyć. Jeśli natomiast seria TV nie przypadnie wam do gustu (bo wielu osobom średnio się spodobała, co trochę mnie dziwi) to radzę od razu przejśc do filmu, jest on o wiele lepszy od serialu i szkodaby byłoby nie zobaczyć tak genialnego obrazu.

    Ode mnie 9/10.

  2. Mnie youtube już nudzi, mimo że niedawno oglądałem na nim masę twórców.

    Co do Gargamela, całkiem mądry gość, choć czasem się z nim nie zgadzam (np. filmik o szkole). Jest śmieszny, ale jego fani są zjebani (uważają się za jakąś elitę) + ma "super" sposób montowania filmów. Ale przyznaję, jego filmiki o Sexmasterce są genialne.

    • +1 1
  3. Wczoraj obejrzałem "Ewangelię wg św. Mateusza" z 1964 roku. Jest to wierne przeniesienie Biblii na ekran. Dzieło to jest bardzo specyficzne i nie jest najprostrze do oglądania, przez przedziwny montaż i reżyserię, ale to dodaje filmowi świetnego klimatu. Największą wartością tego obrazu jest to, że każdy go może inaczej zinterpretować. Muzyka użyta w tym filmie, jak i kadry długo pozostają w głowie. I to aż śmieszne, że Pier Paolo Pasolini, który był komunistą, homoseksualistą i ateistą narkęcił tak świetny film o życiu Jezusa.

    Absolutny must-watch dla każdego kinomana. Ode mnie 9/10.

  4. Ja ostatnio kupiłem i przeczytałem wychwalany przez wszystkich "Batman Zabójczy Żart". Dawno nie czytałem żadnego komiksu Marvela, czy DC. To co rzuciło mi się w oczy, to bardzo dobre, ale trochę zbyt statyczne rysunki. Świetne było tu przedstawienie profili psychologicznych i odwieczny konflikt Batmana i Jokera. Najwększy problem jaki mam z tym komiksem to to, że jest zbyt krótki i przez to fabuła leci w nim na łeb na szyję. Tak dobra historia zasługuje na co najmniej 2 razy tyle ston.

    Tak, czy siak, oceniam komiks coś około 8/10 i gorąco go polecam.

  5. 14 minuty temu Salto napisał:

     

    Nic dziwnego, że mnie nie pamiętasz. Nick zmieniałem trzy razy, ale teraz już nie będę.  phoenixswzwr - Phoenix13 - Phosky - Salto. Avatar miałem zielona liczba pi - smok - Vinyl - Vinyl - Luffy. 

    No to już chyba wiem kim jesteś. Ty stworzyłeś temat o ewolucji, tak? Jeśli mam rację, to bardzo miło cię wspominam.

  6. 5 minut temu Salto napisał:

    Jak mógłbym Cię nie pamiętać? Mamy bardzo podobne poglądy i często  mi dawałeś repki. 

    To miło, że mnie pamiętasz. Trochę mi głupio, bo ja średnio pamiętam Ciebie, przypomnisz mi jaki miałeś wcześniej avatar? A może zmieniłeś nick?

  7. Witam znowu. Już kiedyś się witałem dokładnie w tym miejscu i jak widzicie po ilości napisanych przeze mnie postów, wcale nie jestem nowy. Pamięta mnie ktoś z tych trochę starszych użytkowników? Na forum i w fandomie wytrzymałem 2 lata i był to bardzo fajny okres w moim życiu, miło go spędziłem. Jestem ciekaw ile czasu przeznaczyłem na siedzenie tu na forum, oglądanie MLP, czytanie fanfików itp. Tak jak możecie się domyślać już nie jestem bronym... straciłem tą miłość do serialu i fandomu. MLP zastąpiłem innymi kreskówkami, anime, filmami, czy zwykłymi serialami, książkami i grami.

    Może wymienię moje ulubione? To chyba dobry pomysł.

    Filmy: saga "Star Wars", "Mary i Max", seria "Naga broń", "Stalowy Gigant", "Forrest Gump", "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", Mad Max: Na drodze gniewu", "Whiplash" i wiele innych.

    Seriale: "Breaking Bad", "Hotel Zacisze", "Teoria wielkiego podrywu", "Hoży doktorzy", i inne.

    Anime: "Death Note", "Monster", "Cowboy Bebop", seria "Haruhi Suzumiya" ze szczególnym uwzględnieniem filmu "Suzumiya Haruhi no Shoushitsu", "Perfect Blue", "Mahou Shoujo Madoka Magica", "Hunter x Hunter" (jestem w trakcie oglądania) i parę innych.

    Kreskówki (seriale animowane, ale nie anime): "Over the Garden Wall" <3, "Gravity Falls", Steven Universe", "South Park", "Fineasz i Ferb" i inne.

    Książki: "FUTU.RE", saga "Ulysses Moore", "Player One", "Mały Książę", "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" i wiele innych.

    Gry: "The Walking Dead", "To the Moon", "Life is Strange", "South Park: Kijek Prawdy", "Heavy Rain" i inne.

    Jeśli ktoś chce poznać więcej mój gust filmowy: http://www.filmweb.pl/user/bartmix mój gust... animcowy (?): http://myanimelist.net/profile/Bartfil mój gust książkowy: http://lubimyczytac.pl/profil/246936/bartmix.

    Oprócz siedzenia w domu i robienia tych wszystkich rzeczy czasem lubię sobie wyjśc na dwór by pograć w kosza, czy coś innego. Poza tym, kiedyś pisałem opowiadania, ale niestety przerwałem, może kiedyś znowu będę to robił, ale nie mam na to na razie chęci.

     

    Co do MLP to kto wie, może jeszcze kiedyś wrócę do fandomu? Na razie wracam na forum. Mam nadzieję, że mnie ponownie miło powitacie. No, co tam jeszcze... no tak, podstawowe informacje. Mam na imię Bartek, mówicie mi Branthos, aktualnie mam 16 lat, no i... o resztę możecie zapytać.

    To tyle ode mnie, jeśli cokolwiek was interesuje, nie krępujcie się.

  8. A co się stało, że tak wszyscy wszystkich przepraszają? Czy to trzeba zakładać nowy temat by powiedzieć "sorry, zjebałem, ale już nie będę"?

    Bo nie rozumiem jaki jest w tym sens.

    • +1 3
  9. Temat obserwuję i z chęcią czytam każdy post, ale nie dość, że na forum ostatnio dość niezbyt często wchodzę, to jeszcze rzadziej cokolwiek piszę (brak chęci i czasu).

    Co do odpowiedzi na twoje pytanie: wydaje mi się, że chrzest jest oddaniem się Bogu i pokazaniem, że tylko Jemu chcemy służyć. 

  10. Mam nadzieję, że będzie to postać z krwi i kości, a nie taki Tirek, mający jedynie fajny design. Chcę jakiegoś interesującego, nietypowego antagonistę, ale jak znam życie, co najwyżej będzie przeciętny...

  11. 5 godzin temu BiP napisał:

    @Bolish to the moon, fajne jest?

    To the Moon jest genialne. Jeśli nie przeszkadza ci przedpotopowa grafika i potrafisz się wczuć w fabułę, to gorąco polecam.

    Dzięki chyba się zdecyduje, bo gra kosztuje ok 30/40 zł więc tanio.

    Spoiler

    Ok, już kupiłem...

    ZuBkEw9.jpg

     

    • +1 1
  12. Dzisiaj byłem na Deadpoolu. Dawno tak się nie śmiałem w kinie. Jest troszkę sucharów, ale i masa trafionych żartów. 

    Ryan Reynolds zagrał głównego bohatera fenomenalnie, od jego roli w Głosach wiedziałem, że będzie się do tego doskonale nadawał. I co z tego, że fabuła jest prosta jak drut, skoro akcja i humor sprawiają, że nawet tego się nie zauważa? 

    Na pewno nie jest to film dla wszystkich. Jeśli lubicie humor w stylu South Parku, to raczej się wam spodoba ;) 

    8/10

  13. 17 godzin temu Uszatka Derpatka napisał:

    5. Taki paradoks...czy jak to nazwać: bronies, którzy nienawidzą furry. Serio? Przecież poniacze to taki odłam furry. Zwierzęta? Zwierzęta. Myślące? Myślące. Są wersje porno? Są wersje porno. Różnica taka, że tylko kuce. Więc jeśli fan kolorowych salcesonów nienawidzi furry to nienawidzi i bronies. Dziwne.  

    Furry i bronies to dwa zupełnie inne fandomy, które powstały z różnych powodów i dla różnych celów. Bronies nie są odłamem futrzaków, bo to tylko fani MLP, a nie miłośnicy antropomorficznych zwierząt. Poza tym, u broniaczy brakuje tej całej zwierzęcej ideologii. Dlatego uważam, że bronies mogą nie lubić furries i vice versa.

    • +1 3
  14. Trudna dyskusja, bo jeśli ktoś mówi, że odrzuca teorię ewolucji, to od razu bierzecie go zacofanego fanatyka religijnego. Poza tym, gdy ktoś nie wierzy w ewolucję, najczęściej nie ma na myśli mikroewolucji, która jest zbyt łatwa do potwierdzenia, by w nią nie wierzyć.

    Natomiast teoria makroewolucji jest dziurawa jak ser szwajcarski, a co najzabawniejsze potrzebuje ona od nas wiary. Bo bez niej jak naukowo zrozumieć, że na początku było nic, potem "Big Bang" i kształtuje wszechświat, a następnie z materii nieożywionej powstaje ożywiona (wiem, że to uprościłem, ale w gruncie rzeczy tak jest).

    Nie wiem, mi to wygląda na pomieszanie religii (czyli wiary) i nauki, by na siłę zastąpić czymś niewygodnego Boga.

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...