Skocz do zawartości

Rexumbra

Brony
  • Zawartość

    237
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Rexumbra

  1. Będąc szczerym po obejrzeniu obu odcinków miałem ogromną ochotę zbesztać je po całości, ale nie mogłem gdyż to wcale nie były złe odcinki wręcz przeciwnie, moja cała złość wynikała z tego że oczekiwałem czegoś innego i kiedy tego nie uświadczyłem widziałem tylko błędy odcinka. Otóż fabuła odcinków opowiada o odczuciach Twiligt względem jej statusu księżniczki jak i temu czy coś znaczy ( Celestia wznosi słońce, Luna księżyc, Cadence chroni Kryształowe Imperium ), zrozumiałe jest że Twilight czuje się niepotrzebna na tle trzech pozostałych księżniczek i to ją gnębi. W międzyczasie w Equestri pojawia się nowe zagrożenie, zgadnijcie kto ? ( nie to wcale nie Sombra, nie to nie Chrysalis ) TO DURNY DIABLO CENTAUR TIREK Z POPRZEDNIEJ GENERACJI !!!!!!! ( Mój Boże to główny problem jaki miałem z tym odcinkiem ) który uciekł z Tartaru i ma ogromny apetyt na magię kucyków hurra. Przyznaję sprawdza się w swej roli jest zły, manipulacyjny, diaboliczny ( znowu durny suchar ) ma swoje dialogi ( więcej niż Sombra, zaraz do tego nawiąże ) swoje sceny (walka z Twilight ) ale za każdym razem kiedy na niego patrzę to widzę i słyszę jego głupią wersję z poprzedniej generacji od której chce mi się wymiotować poza tym jest dla mnie dowodem na to że twórcy idą na łatwiznę, nie tylko dlatego że biorą postacie z poprzedniej wersji serialu i wpychają je do obecnej ( według mnie powinno być to osobne medium przynajmniej jeśli chodzi o postacie ) ale i też zostawiają pozostałych łotrów serialu w kącie nie dając im już żadnego udziału w historii. Już odrzucić na bok że jestem fanem Króla Sombry i miałem ogromną nadzieję że to on będzie tym głównym złym w finale ( tak z ciekawości nie uważacie że Tirek to teraz Sombra, twórcą nie udała się pierwsza próba z Sombrą więc wepchali Tirka na jego miejsce ) to jest jeszcze przecież Chrysalis i jej rój podmieńców co z nią ? kiedy wreszcie się dowiemy ? możliwe że w 5 sezonie choć wątpię ( szykujcie się na remake Grogara, Smooza, Arabusa i całej reszty gromadki ), W ogóle co z tym całym KUCEM CIENIA ???!!!! projekt porzucony czy jak ? mogli wykorzystać go w roli złoczyńcy w tych odcinkach zamiast tego cztero kopytnego czerwonego pawiana i wyjaśnić o co z nim chodzi. Mówiąc krótko jeśli chodzi o wybór złoczyńcy na zakończenie sezonu jestem wielce zawiedziony. Wracając do fabuły odcinków: Tirek wysysa magię z kucyków i staje się coraz silniejszy więc Księżniczki żeby go powstrzymać wysyłają pierwszy raz nie główne bohaterki a Discorda, łał to była najmądrzejsza decyzja jaką kiedykolwiek podjęły prawda ? chociaż mogły polecieć tam same i się nim zając w końcu był zbyt słaby żeby wyssać z nich magię ale nie poślijmy władcę chaosu by uratował dzień wydaje się to najbardziej logiczne co nie ?, I tu pojawią się kolejny problem jaki miałem z odcinkiem czyli zdrada Discorda ( dam dam dam !!! ) jest zbyt szybka i sam motyw mnie nie przekonuje, Tirek skusił go placem zabaw w postaci świata po tym jak wyssie z niego całą magią przez co będzie mógł znów szerzyć chaos w całej Equestri ( czy nie robi tego dalej ale w innej formie ? np kiedy był chory ? poza tym może jego dom/teren w Equestri na który żyje kształtuje według własnej woli jak Ponyvile w drugim sezonie ) więc Discord łączy siły z Tirekiem i pomaga mu pochłaniać magię a Trzy Księżniczki wpadają na kolejny "wspaniały" pomysł, na umieszczenie całej swojej magi w Twilight ( czy tylko ja dostrzegam jak niemądry był ten plan ) nie dość że witraż z Twillight stoi toż obok ( pewnie na pewno się nie domyśli ) to przecież zanim Twilight stała się księżniczką Tirek był już poza Tartarem. A co robi Twilight po otrzymaniu takiej potęgi ? wraca do domu w Ponyvile jak gdyby nigdy nic. ( what ? ) Idąc do przodu z historiom: Tirek w końcu znajduję Twilight, wysysając wcześniej magię z pozostałych Bohaterek i Discorda ( kto się tego spodziewał ? ) Twilight i Tirek staczają walkę ( przyznaję bez wątpliwości jest kozacka !!!!!, ciągle ją oglądam ) która kończy się wyssanie magi z Twilight za pomocą szantażu ( ta scena też jest dobra z powodu Twilight która mimo zdrady Discorda wciąż uważa go za przyjaciela ( tak jakby ) uzyskaniem ostatniego klucza do szkatułki i otwarcie jej co napełnia bohaterki mocą służącą do przywrócenia harmonii i uwięzienia Tireka spowrotem w Tartarze oraz wyrośnięcia ( dosłownie ) zamku Twilight i nadania jej tytułu Księżniczki przyjaźni a na zakończenie urocza chwytająca za serce piosenka. Podsumowując nie mówię że to zły odcinek jest bardzo dobry w swoim opisie chciałem opisać myśli i uczucia jakie spowodował u mnie te odcinki i choć nie obyło się bez mocnych zgrzytów ze śmiałym sercem mogę powiedzieć że to godne zakończenie sezonu i polecić ten odcinek każdemu fanowi. Plusy: 1) Twilight. 2) Piosenki. 3) Wszystkie Księżniczki razem. 4) Przebaczenie Discordowi. 5) Zamek Twilight. Minusy: 1) Złoczyńca .( w mojej opinii ) 2) Leniwe rozwiązania twórców. ( załącznik do pierwszego ) 3) Logika Księżniczek. 4) Naiwność Discorda. Jeżeli dotarłeś/łaś do końca dziękuje za przeczytanie.
  2. Chyba źle mnie zrozumiałeś, moim tekstem nie miałem na celu szkalować tego że Alikorny zajmują wysoką pozycje w społeczeństwie czy władają potężną magią bądź nawet są nieśmiertelne, chodziło mi oto że niektórzy twórcy podczas tworzenia Oc alikorna myślą właśnie tylko o tych trzech rzeczach i właśnie to zaznaczałem jako niewłaściwe.
  3. Osobiście nie przepadam za Alikorńskimi Oc z powodu że są dla mnie pójściem na łatwiznę ( autor czasem specjalnie wybiera rasę niemal boską żeby nie musieć się martwić o historię postaci ) co nie znaczy że zabraniam im bytu. Jak wszyscy wiemy alikorny w Equestri są prawie ( jeżeli nie już ) bogami jeśli chodzi o ich status społeczny, magię i historie, i to mi właśnie przeszkadza kiedy ktoś tworząc Oc, postać w którą się wcieli, która będzie jego odpowiednikiem w mlp specjalnie wybiera alikorna żeby odrazu posiadać kucyka z wielką mocą i wpływami w ogóle nie martwiąc się o backstory wciskając kliszowatą historię o rodzeństwie Celesti i Luny lub wielkiego pana ciemności pojawiającego się znikąd, chociaż zdarzają się też wyjątki w których twórca chce stworzyć postać z orginalną historia i charakterem, takie Oc popieram. Biorąc alikorna jako szablon kilku twórców ( których akurat Oc widziałem ) od razu robi z nich wielkie persony ( władców innych królestwem, dowódców wojskowych, czyste manifestacje zła ) w ogóle nie dbając o wygląd, charakter, motywacje i przeszłość takie działania mnie wielce irytują. Kiedy tworzyłem swojego Oc nawet mi przez myśl nie przeszło żeby był alicornem ( choć nie jestem bez grzechu gdyż mój Oc Umbra jest złym kucykiem ) gdyż uznawałem to za zbyt łatwe, jak i ponieważ widziałem wiele okropnych alikorńskich dizajnów co mi dodatkowo obrzydziło ten pomysł chociarz nie wykluczam tego że w przyszłości mogę wziąść się za stworzenie nowego Oc jako alikorna kiedy już ostatecznie skończę historię Umbry. Podsumowując nie mam nic do alikorńskich Oc jeśli są tworzone z myślą i oryginalnością a nie z chęcią szpanu, sądze że do kreowania alikorna trzeba na swój sposób dorosnąć takie mam po prostu zdanię. Dziękuję za przeczytanie do końca.
  4. Rexumbra

    [Zabawa] Skojarzenia!

    Bronies i Pegasisters
  5. Cóż mogę powiedzieć o tym odcinku, był wspaniały Uwaga Spoilery. Fabuła odcinka koncetruje się na Sweetie Belle i jej relacjach z Rarity, w pierwszej scenie widzimy Rarity pracującą nad kreacją oraz Sweetie Belle proszącą ją o ekspertyze oraz możliwe poprawienie sukienek które wykonała na przedstawienie w którym występuje ona i reszta znaczkowej ligi, Rarity zgadza się przynosi ulepszone już sukienki trzem klaczką tóż przed pokazem. Niestety po przedstawienu okazuje się że największe wrażenie nie wzbudziła sama sztuka ( jeśli w ogóle wzbudziła ) a sukienki poprawione przez Rarity. I tu pojawia się jedyny problem jaki mam z tym odcinkiem czyli zachowanie Sweetie Bell, zamiast być wdzięczna za pomoc której udzieliła jej starsza siostra jest wściekła, chamska i niemiła poprzez oskarżanie Rarity o ciągłe podcinanie jej skrzydeł ( w pzenośni oczywiście ) aż w końcu dopuszcza się sabotażu jej ostaniej kreacji tworzonej dla Sapphire Shores ale na szczęście sytuacje ratuje Księżniczka Luna która poprzez oprowadzenie Sweetie Bell po krainie snów i ukazania małej klaczce jej błędów pomaga jej zruzumieć jej niewłaściwe działania i naprawić jej złe decyzje i wszystko ostatecznie kończy się dobrze. Wiec co mi się podobało. Jeśli ktoś czytał mój profil lub posty wie że uwielbiam Księżniczkę Lunę, to że porównuje obecny problem Sweetie Bell ze swoim własnym sprzed tysiąca lat jest ciekawy i pokazuje że Luna żałuje tego co wtedy zrobiła i nie chce by gdziekolwiek zdarzyło się coś podobnego. Drugą rzeczą jest kraina snów, ciekawie było zobaczyć jak wygląda oraz jak dokładnie wygląda praca Luny ( Fanfiki i Arty nadchodzą ) Stosunek Rarity do Sweetie ( starsza siostra kochająca i wspierająca młodszą ). Sweetie Belle jako Joker w sukience. Ukazanie problemu zazdrości. Co mi się nie podobało. Piszę to z cieżkim sercem ponieważ lubię tę postać ale zachowanie Sweetie Bell w tym odcinku strasznie mnie denerwuje jej chamstwo, niewdzięczność, chęć sławy i prestiżu, zawiść do Rarity po prostu nie mogę przymknąć na to oka.
×
×
  • Utwórz nowe...