Z czego cztery na jednej godzinie. Jedna z odpowiedzi ustnej, kolejna z karnej kartkówki (na tej samej godzinie) i ostatnia z dawnej pracy domowej, która pomimo odrobienia według nauczyciela była źle napisana. Oczywiście przez pozostałe sześć godzin musiałem zostać odpytany. Także dzisiaj wybitnie mnie grono pedagogiczne poturbowało.