Skocz do zawartości

SandroX

Brony
  • Zawartość

    284
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez SandroX

  1. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    ( przepraszam miałem szlaban i nie wyszlo mi według planu) Stałem przez dłuższą chwilę jak wryty, no cóż prawie nie dostałem jakimś dziadygą w facjatę nie mówiąc juz o tym jakim cudem spadł tu aż od dachu skoro to 1 z 4 pięter. Ocuciłem sie dopiero w momencie kiedy Marcus trzymał dziadka w lekko uniesionego. Mimo to wszystko słyszałem i do samego napastnika czułem ogromne obrzydzenie. - Każdy stworek dostał wiązka prądu przez mózg i serce, co sprawiło że każdy stworek miał namieszane i zaczely one atakować siebie nawzajem. Impuls elektryczny działa nawet na to co jest przywołane, w końcu żeby mogło sie poruszać musi miec nerwy nawet jesli teoretycznie jest martwe. Wtedy nerwy są pochodzenia energetycznego wiec sa a to znaczy że moge na nie oddziaływać. - A co do Landrax'a jeśli przeżyjesz spotkanie z nami to przekaż mu że za Amy ma u mnie przejebane, Zdajesz sobie sprawę dlaczego on ją zabil? - zapytałem typka
  2. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    [Przepraszam będę odpisywać dopiero od piątku po zakończeniu ponieważ zakuwam do przedterminowej poprawki i kompletnie zapomniałem wam o tym napisać ]
  3. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    - Nie mówię że bez ofiar tylko że ja nie chcę być tym który będzie musiał niewinnych zabijać... - zrobiłem pauze - Oczywiście jak będę zmuszony to nie będę się powstrzymywać - dodałem po chwili. Wstałem - Tyle w temacie wracamy ? - zapytałem i otwarłem drzwi.
  4. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    Przepuściłem ją w drzwiach i zacząłem - Tak wiem co sobie myślą w tym momencie i nie nie mam zamiaru ci nic zrobić. - powiedziałem i zamknąłem drzwi - Co do tego co planujemy ja nie chcę musieć zabijać nikogo kto nie będzie na to zasługiwał i kto nie jest związany z tym co chcemy zrobić. - Powiedziałem siadając na ziemię. - Kiedyś zabiłem niewinną osobę i mam plamę na honorze i obiecałem sobie że na moich oczach nie będą umierać niewinni. - Skryłem twarz w rękach
  5. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    - Czekajcie czyli oni cos z tych sfer robią? I do czego ma im to służyć bo co do przyswajacza mogę się domyślać, że arcykonsul chce zagarnąć zdolności ze sfer dla siebie stając się nad człowiekiem.- patrzyłem to na Akari to na Dastana - I w sumie to tłumaczyło by dlaczego Treyna przez cały czas wyglądała tak jakby chciała powiedziec coś mi i Lucasowi ale się bała - dodałem patrząc na Treynę. - A tak w ogóle Treyna chodź ze mną po jakieś ciuchy dla cb przydadzą ci się - powiedziałem patrząc na nią porozumiewawczo tak jakbym chciał z nią o czymś pogadać
  6. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    Siedziałem i słuchałem po słowach o śmierci Sonnego jedyne co przyszło mi na myśl to " Dlaczego umierają ci którzy najbardziej by się przydali"." Za dużo osób poznałem przez całkowity wypadek" - myślałem dalej " Ale najważniejsze, że w końcu mamy czas na wymyślenie jakiegoś dobrego planu."
  7. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    [Kanapa ma prawie 2 metry miejsca na siedzenie... Ja siadłem obok a z tego co wiem to boki sa dwa]
  8. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    Gdy wchodziłem po schodach juz wiedziałem, że wszyscy są w domu. " No tak to nie mogło trwać wiecznie" - pomyślałem i wszedłem wołając - Cześć Wszystkim! - wszedłem do salonu gdzie siedziała Treyna widząc że coś ją trapi usiadłem obok i zapytałem - jak leci? Coś się stało o czym powinien wiedzieć?
  9. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    Po dłuższym spacerze dotarłem do skrytki wyciągnąłem paczkę i ruszyłem w stronę minedistrict. Tam jednak parę uliczek wcześniej musiałem się zacząć rozglądać i chować ponieważ dość często bywały tam patrole. Na szczęście na żaden z nich nie natrafiłem i zaniosłem paczkę do odpowiedniej skrytki i ulotniłem się. Zadzwoniłem pod numer który dzwonił ze zleceniem i sekretarka podała adres odbioru wynagrodzenia. Poszedłem tam bo bylo to dość niedaleko i odebrałem należność po czym ulotniłem się stamtąd szybkim krokiem udając się w kierunku własnego domu.
  10. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    Byłem już w domu i właśnie zacząłem się wracać do swojej ulubionej pracy gdy nagle dostałem telefon. Odebrałem go ze słowami - Tak słucham? W odpowiedzi dostałem tylko informacje o skrytce z której mam wziąć przesyłkę i gdzie ja zanieść następnie telefon rozłączył się. Odłożyłem wszystko zamknąłem piwniczkę i wyszedłem zabierając ze sobą plecak na przesyłkę. "No to ruszamy do centrum a potem trzeba będzie jakos się wkraść do minedistrict" - myślałem ruszając do centrum
  11. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    (( Przepraszam ... Nie chciałem :c))
  12. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    Na targu spędziłem na poszukiwaniach odpowiednich części aż 20 minut a musiałem szybko wracać i skończyć to co zacząłem. Żeby szybciej dotrzeć poszedłem w najblizsza znana mi uliczkę byli tam Anthon i Treyna. Skręciłem tam bo z uliczki naprzeciw szedł patrol niebieskich z listem gończym. "Pewnie szukają mnie "- pomyślałem i szybkim krokiem podszedłem do znajomych i przechodząc obok nich powiedziałem - Patrol niebieskich mają list gończy- popatrzyłem w stronę z której szedł patrol i ruszyłem w stronę domu.
  13. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    ((Bosz sie zasiedziałem)) Siedziałem w domu. - Chwila spokoju należało by ją jakoś spożytkować - powiedziałem sam do siebie i zszedłem do piwniczki. Zapaliłem światło zamknąłem za sobą wejście i od razu chwyciłem za ostatnio obrabiany sprzęt. Po kilku godzinach bylo widać pierwsze efekty wizualne ale także i wzmocnienia fizyczne moich mocy przy niewielkim użyciu energi moja dłoń pozostawiała po machnięciu na chwilkę ścianę z błyskawic w kształcie kola o średnicy około pół metra. Po osiągnięciu pierwszych wyników zabrałem się za szkicowanie schematu tego co już mam a następnie próbowałem to usprawnić jednak nic z tego nie wyszło " zbyt malo materiałów "- pomyślałem zostawiłem wszystko i wyszedłem z domu zamykając drzwi na klucz i chowając go w dziurę w zewnętrznej futrynie, i nakreśliłem tam odpowiedni znaczek " no raczej sie domyślą"- znów pomyślałem i ruszyłem w stronę targu " wątpię bym znalazł tam elektronikę jakiej potrzebuję ale z podstawowych części też skorzystam" - myślałem w drodze.
  14. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    - Jest ktoś głodny? - zapytałem wchodząc do mieszkania i od razu udałem się do kuchni. Tam wyciągnąłem wcześniej przygotowane przez Leo pierogi i wrzuciłem je na patelnię i czekałem aż się lekko przypieką i usmażą.
  15. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    - Dobra to chodźcie!- powiedzialem z entuzjazmem wychodząc na korytarz. Po chwili czekałem na wszystkich na dole
  16. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    " Stały dom? to określenie przestało istnieć w tym momencie teraz to będzie baza główna bronić sama nas będzie no cóż trochę prądu się tam nazbierała wystarczająco by tworzyć pole siłowe i elektryczne w jednym " - pomyślałem i powiedziałem - Drzwi moje zawsze stoją otworem wystarczy wiedzieć gdzie mnie szukać moje kryjówki zazwyczaj są oznaczone fioletowym znaczkiem pragmy - wyciągnąłem kartkę ze szkicem znaku i pokazałem wszystkim. tu ten znaczek; https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTaElrFek8Ttoh8-8Hk_4CGWfCcOZCd6y_n5wipMYpzl50XPtsr
  17. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    - No cóż wiesz na ten temat więcej niż ja sprzeczać się nie będę, Na upartego Dastan może cofnąć czas na jej ciele ale nie wiem czy to coś da bo chwilę już rozmawiamy - powiedziałem tracąc jakąkolwiek nadzieję na to że Amy jednak może żyć...
  18. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    (( ten kolec jest wielki czy taki mniejszy ?) - Tak jak on tak w ogóle mógł ponoć wszyscy jesteście Rodziną nie ? więc on z niej dawno został wyeliminowany jak się dowiedzą jak zginęła Amy sami go zniszczą - powiedziałem z nadzieją patrząc na ciało dziewczynki
  19. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    - Dziewczyna nie żyje! a mogła być po naszej stronie... - odparłem wchodzącemu do mieszkania Anthonowi - to może pójdźmy do mojego drugiego mieszkania ? to jest Bayment - dodałem patrząc na Lucasa znając jego obawy.
  20. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    - To nie czas na kłótnie, trzeba się wziąć za działanie to już było przegięcie a ja nie chce dłużej czekać pozatym Treyno chyba jest coś co cię trapi i nie chcesz nam o tym powiedzieć - powiedziałem wstając na równe nogi " niech tylko znajdę tego gnoja ...."- pomyślałem przy tym
  21. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    " Siostrzyczka ? No tak w sumie wszyscy Łowcy to jedna rodzina bynajmniej tak mogą to ujmować oni sami" - pomyślałem i powiedziałem - Masz rację Lukas na pewno by tego nie chciała a to daje nam tylko kolejny powód do tego żeby zabić tego Metalowego Sukinsyna - po czym usiadłem na ziemi widząc przebitą na wylot dziewczynę
  22. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    Anthon zaczął biec więc aby go dogonić poruszałem się między kablami, lampami a czasem nawet słupami wysokiego napięcia mimo wszystko i tak na miejscu byłem dopiero w momencie kiedy Treyna krzyczała " Zabije go ".
  23. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    - Co jest ? - ta dziewucha sobie petardą albo raca rzuciła na pewno normalna to ta raca nie była.
  24. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    - Nie poświęcam daje czas bo ten gnój nas wyczuwa ona chyba też a niedaleko jest Treyna i Lucas, może to śmieszne ale poprostu nie pozwolę żeby coś jej się stało jest jedyna osobą zdolną do poprowadzenia ludzi do celu wiecie jakiego - odparlem
  25. SandroX

    [GRA]Odseparowani

    - Spokojnie mam plan tylko Dastan będziesz musiał udawać cholernie wielki ból. Potem pójdziecie w stronę szpitala. Tam wyjdziecie drugą stroną i pójdziecie tam gdzie mamy spotkać się z Treyna jak tam dojdziecie powiedźcie Treynie o wszystkim i że ja raczej sie dzisiaj nie zjawię. - powiedziałem po cichu
×
×
  • Utwórz nowe...