To ja się postanowię podzielić czymś co sam ukleciłem.
Nazywa się to potocznie "Żarcie z Metra", a dlaczego "z Metra"? Ponieważ zostało stworzone według założeń uniwersum postapokaliptycznego Metro 2033. W tymże świecie ludzie, by przetrwa katastrofę schowali się w moskiewskim metrze i po wielu latach żyją tylko dzięki diecie opartej na mięsie świń (notabene ślepych), oraz grzybach (przezroczystych, bo skąd mają nabrać pigmentu jak nie mają naturalnego światła?). Towary takie jak przyprawy, ryż, makaron, czy nawet warzywa stały się czymś wręcz luksusowym.
Wróćmy do tematu - Jest to danie mięsne, z wieprzowiny, do tego tłuste, także na pohybel cholesterolowi i zaczynamy:
Potrzeba:
500g mięsa wieprzowego (polecam szynkę, nie polecam mielonego)
1000g Pieczarek
Kostkę smalcu wieprzowego.
Sól
Pieprz
Opcjonalnie:
Cebula
Musztarda francuska
Pieczywo (Sam używam bułeczek typ Ciabata)
Mięso kroimy jak kto woli, ja osobiście preferuję cienkie paski, bądź kostkę
Pieczarki myjemy pod zimną wodą, i kroimy w plastry (jak ktoś chce niech obiera, ja osobiście nie obieram, tak jestem świadomy, że zarazki i w czym te grzyby rosną - don't care if it tastes good)
Dużą i najlepiej głęboką patelnię podgrzewamy,a następnie aplikujemy na nią około 1/4 kostki smalcu. Moja rada - zawszę lepiej dać mniej niż więcej, w razie czego można dołożyć, a zlewanie nadmiaru gorącego tłuszczu to straszna bolączka.
Na rozgrzany tłuszcz wrzucamy mięso i smażymy je na wolnym ogniu, często przewracając, aby dobrze się obsmażyło. Tuż po wrzuceniu na patelnię sypiemy pieprzu do smaku (nigdy soli! Nie wolno niczego solić w trakcie smażenia!)
W tym momencie możemy dodać (jeśli chcemy) pokrojoną w kostkę cebulę (wystarczy spokojnie jedna średniego rozmiaru)
Gdy mięso jest gotowe, przykręcamy ogień i dodajemy pokrojone pieczarki, mieszamy i dusimy pod przykryciem na wolnym ogniu, pamiętając by co jakiś czas mieszać intensywnie potrawę. Solić należy dopiero gdy pieczarki zaczną brązowieć, a całe danie zacznie powoli przypominać sos.
Na koniec jeśli chcemy możemy dodać musztardę francuską (mały słoiczek wystarczy, polecam musztardę firmy Develey), po raz kolejny mieszamy i voila! Pozostaje jedynie nałożyć do menażki (albo nafaszerować tak stworzonym farszem pieczywo - gorąco polecam), zasiąść nad kagankiem, na którym radośnie grzeje się herbata i wsłuchać się w tajemnicze odgłosy tuneli