-Tyle że to akademia. Siadaj na miejsce. 
-Luna? Co ty tak patrzysz? 
Agatha pomachała jej ręką przed oczami. Nauczyciel zaczą znowu czytać obecność. 
-Adrianna Lipsik, 
-Jestem! 
-Clara, 
-Jestem! 
-Piniola, 
-Jestem! 
-Zizu, 
-Jestem! 
-Laliol, 
-Yyy... J-jestem... 
-Makkuo, 
-Jestem! 
-Cerynii, 
-Jestem! 
-Sonea, 
-Jestem! 
-Harrin, 
-Proszę pana niema go, jest chory! 
Z miejsca wstała Suse, dziewczyna Harrina. 
-Dobra,ale coś dużo choruje jak na władcę czasu... Dalej... Hastan, 
-Jestem! 
-To już wszyscy. Chcę wam przedstawić nową uczennicę, Lunę Moon. Choć tu. 
Luna niepewnie wstała i podeszła do nauczyciela Historii Gallyfreey. 
-Opowiedz coś o sobie. 
-No to, ja jestem Luna i jestem córką Doctora. Może za mnie to zrobić Agatha?