Zeswataj Rarity, Akt 3 *PUK, PUK* Już otwieram! Oh, czyż to nie mój wiecznie nieobecny avatar? Czyżby udało ci się wyłamać kłódkę od piwnicy? Sama odpadła. Ot, hińska tandeta, dwa miesiące i całkiem zardzewiała. Ahem, znaleźliśmy dla ciebie paru nowych pretendentów... Zainteresowana? A będą lepsi, niż ostatnio? Nie gustuję w skośnookich fanach podłużnych poduszek. A ja nie gustuję w białych osiołkach, a mimo to próbowali nas zeswatać. Przez to moje poduszki próbowały mnie udusić w nocy... Oh, jakiś ty biedny. Zaczynajmy, nie mam całego wieczoru! Mnie też wcale to nie bawi. Zatem pierwszym kandydatem będzie... Zobacz, tym razem znaleźli ci prawdziwego księcia z bajki. Ja bym brał w ciemno. Zgadza się, że w ciemno. Dlaczego nie dołączyli zdjęcia? Czy to ważne? W końcu liczy się wnętrze, nieprawdaż? Może i prawdaż, ale mimo wszystko chciałabym wiedzieć, na kogo chcecie mnie skazać. No dobrze... AAAH! Pół godziny później... Przepraszamy za przerwę techniczną, ale obawiam się, że Rarcia zemdlała na widok Bestii. No cóż, może po Bluebloodzie, będącym łajnem w ładnym opakowaniu, i Bestią, będącym jego przeciwieństwem, da sobie spokój z księciami. Lepiej nie będę jej pokazywać następnej, tylko trochę mniej owłosionej Bestii. Jeszcze dostanie zawału... Gdzie... Gdzie ja jestem..? Oh, Rarity, obudziłaś się. Gotowa na kolejnych kandydatów? No i co o nich myślisz? Najpierw książę, a teraz chcesz mnie władować na hrabiego. A nawet wicehrabiego. Nie, mam dość arystokracji. Ale Jaskier gra na lutni i bardzo modnie się ubiera... Chociaż gra to mało powiedziane, bo jest jednym z najbardziej znanych bardów w świecie Wiedźmina. Do tego jest bardzo przystojny. Cud, miód, maliny. A gdzie jest haczyk? Nie ma żadnego. No, może poza jego skrajną niewiernością i niedojrzałością... Phi! Następny. Eee... O tym to nawet nie będę wspominać, bo uszy by ci zwiędły po minucie rozmowy... A poza tym on jest stary i brzydki. I śmierdzi mu z ust, bo jest cebulakiem. A znając Geralta, to przyprowadziłby na randkę jakiegoś oportunistycznego krasnala, który próbowałby przehandlować cię łowcom jednorożców dla twojego rogu. Ależ mi pretendentów wymyślili. Następnych chyba będą wyciągać z rynsztoka. Czy te twoje człowieki z tego głupiego forum nie wiedzą, że ja mam STANDARDY? Może nie jest tak źle. W każdym razie zobacz, ten jest ostatni i chyba w końcu trafi w twój gust. Nazywa się Elihal, ma tak spiczaste uszy, jak ty róg, a do tego jest uznanym krawcem. Co myślisz? Oooh... Może chociaż raz im się udało. Kiedy możemy się poznać?