Enter

Rozdział jest gotowy i czeka tylko na zaakceptowanie przez wszystkich (nie byliśmy w komplecie jak kończyliśmy) jeśli będzie akceptacja to pojawi się w przeciągu kilku godzin.

Myślę, że to co dzieje się w VI można podsumować tylko jednym:

http://www.youtube.com/watch?v=sAn7baRbhx4

wielu osobom albo się spodoba albo żuci nim w kąt za to co tu się wyprawia.

Co tu mówić, V rozdział to chyba apogeum tego co działo się w pomiędzy członkami ekipy wcześniej. EDIT: Dawajcie własne pomysły i propozycje co ma się dziać. W końcu to praca wspólna.

enter24 deklaruje chęć grania, gorzej z wykonaniem (brak większego dostępu do kompa), ale zawsze chętny. Jak odzyskam sprzęt to powiem kiedy.

To racja, ledwie sie zalapalem na fragment do rozdziału IV. W następnym będę miał większy udział

Aż dziwię się, że nikt tego nie wymówił: SPYRO, dalsze przygody wspaniałego smoczka (mimo, że graficznie wygląda gorzej od wersji PS1) + oczywiście seria TLOS też z tym smoczkiem.

Och, jak wspaniale sie to składa, przeciesz wiadomo co należy robić ze zdrajcami he he he Nie, nie to musi sie skończyć! Oh tak, i skończy sie gdy drzwi staną przed nami otworem. Powieka kuca nerwowo zadrgała - Pinkamino, pozwól, że cię wyręczę powiedział po czym zaraz zatrzasł głową - nie, nie pozwolę! Z brzękiem grot strzały wylądował na środku sali a Pegaz pospiesznie oddalił sie w najmroczniejszy kąt sali, z dala od reszty. Oh no nie daj sie o to prosić... Przeciesz wiem, ze tego chcesz. Ja jestem tobą jak ty mną. Spełnię to czego pragniesz, obaj pragniemy. Ale jak, nie! Nie za taką cenę! Wolał zrozpaczony rozsądek. No daj, jedna chwila i będzie po sprawie, jedna minutka... NIE!! WYNOŚ SIĘ! NIE JESTEM TOBĄ!! Jesteś bardziej niż sądzisz usłyszał na pożegnanie a potem cisza I NIE WRACAJ! Pegaz wzdrygnoł się i zerknoł na pozostałe kucyki, czemu ku sie przyglądali? Zaraz, a może te szepty... Może nie były w jego głowie. Pytanie, pytanie szybko jakaś odpowiedź Skulił sie i powiedział: - A czy nie jest to ich prywatną sprawą? Znaczy, on CHCIAŁ sprzedać go za kanapki, jak chciał to znaczy, ze tego nie zrobił. Jeśli można karać za same chęci to wszyscy powinniśmy dawno nie żyć bo pewnie każdy wcześniej chciał czyjegoś nieszczęścia ( sory za możliwe błędy ale pisze z telefonu, patrz: nieobecności)

od dziś do odwołania mój udział na forum znacząco się zmniejszy z powodu szlabanu na kompa :( Postaram się pisać w najważniejszych tematach z telefonu, ale zobaczę jak wyjdzie.

Ten to ma w życiu źle, nikt go nie chce. Dobra jutro powinienem przeczytać i moge sie stawić do pisania.

To już przeczytałem. Siedem postaci? 2 pegazy, jednorozec, ziemny i 2 ludzi to stan na koniec tego co podales ( kto jest siódmy?), tyle, ze jest to rozdział II to czy teraz konczycie trzeci, że gdzieś przegapilem linka Myśle, ze dodatkowy jednorozec może wam sie przydać i myślałem jeszcze o spożyciu Wiśniowej fiolki (oczywiście przypadek) co da możliwość opisywania kolejnych, absurdalnych i komicznych sytuacji ^^

Dobra, przeczytałem wasze wspólne dzieło i mogę to określić tak owo: Gdzie mogę się zapisać? Serio, ponyfikujcie mnie natychmiastowo a będziecie mieli postać jakich mało. Piszecie to dalej czy coś?

kurcze, habakuk... ale pół Polski dla niego? niestety, gdyby wcześniej była informacja to może bym zdołał zdobyć środki.

Dżemie, to nie jest antyk, to jest podstawa na której buduje się nasza kultura (innymi słowy, jak tego nie znasz to jeszcze nie jesteś jeszcze w pełni zkucykowany), to jest kultowe, to jest jeden z pierwszych kawałków który trafił na telefon i do dziś jest słuchany.

żeby nie było, ja daję pojedynek raperski pomiędzy G.N.P Trixie a Twilight Sparkle

worning, samtajms bed lengłicz

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=IMc1oA9bdbM

Viviana - wspaniałe zaklęcie którego nazwa pochodzi od słowa "wiwat" wypowiedzianego przez pierwszego który je wykorzystał oraz efektu jaki spowodował (oponent wiał jakby porwał go wiatr) Jest to gwałtowny podmuch powietrza, któremu towarzyszy niewidoczna tarcza rozchodząca się niezwykle szybko od rogu rzucającego w kierunku potencjalnego przedmiotu bądź celu. Z powodu szybko rozchodzącej się niewidocznej a zarazem twardej bariery powstaje wtedy charakterystyczny grzmot. Zaklęcie wykorzystywane jest obecnie do przesuwanie naprawdę ciężkich przedmiotów, choć w pierwotnej postaci służyło Aragusowi Staremu - twórcy zaklęcia, do skutecznego przekazywania natrętom informacji, ze nie chce się z nimi widzieć. Obecnie nie jest to zaklęcie trudne do opanowania, jest nawet popularne wśród jednorożców-budowlańców by zrekompensować swoją fizyczną słabość w porównaniu z kucem ziemnym oraz, co zaskakujące, wśród innych światów (w tym nasz, znane jest pod nazwą fus ro dah), gdzie przenikało w zmienionej postaci (co jest kolejnym argumentem mówiącym o niezwykłości starego maga) choć efekt jest niemal identyczny. nieudolna próba pod wglądem scenograficznym odtworzenia, pierwszego użycia zaklęcia przez młodego wtedy Aragusa na natrętach:

postacie trochę inne, ale efekt jest porównywalnie dobry.

A nie myślałeś o wstawieniu wątku pobocznego gdzie efektem ponyfikacji zostanie alicorn? ^^ myślę, że to byłoby dobrym skierowaniem do tematu czy księżniczki nie obawiają się przypadkiem ludzi mimo "zaszczepienia" ich dobrem.

Thar Będziesz jeszcze pisał? Może czas na wprowadzenie do świata z "ostatnia rzecz jaką zrobi"? Znaczy, może napisać fanfic od momentu pojawienia się equestrii na świcie oczami: świata, kucyków, ludzi co byli w pobliżu, przywódców. Opisałby się jak proponowany jest projekt ponyfikacji, powstanie FOL-u, masowe ucieczki z miast, badania nad magią oraz istotą kucyka. I najważniejsza decyzję co doprowadziła do wystrzelenia głowic w kucykowy świat. myślę, że byłoby to świetne wprowadzenie do uniwersum które jest naprawdę olbrzymie.

Wiem, że brakowało jej TS, raczej każdy wie jakie to uczucie i jak wielka jest tęsknota. OMG!!! Dopiero teraz sobie uświadomiłem, że zapewne i ja bym poszedł za kimś kogo straciłem pozostawiając resztę, jak by była możliwość jeszcze się spotkać obawiam się, że ja sam, okazując się hipokrytom mówiącym o lojalności jako pierwszy skoczę się spotkać z kim się rozstałem. Rainbow jest w pełni usprawiedliwiony w moich oczach (choć nie był karany) jak kucyk mógłby tego nie zrobić jak ja miałbym z tym co najmniej wielkie problemy z przeciwstawieniu się

Ja bym chciał zobaczyć reakcję Fluttershy jak by któraś z mane 6 zamieniła się w smoka (takiego wielkiego, groźnego, potrafiącego pożreć kucyka za jednym kłapnięciem - chyba tak opisywała najstraszniejsze dla niej smoki) może znowu zrobi ten motyw ze sparaliżowaną kozą jak w pierwszym sezonie No i liczę, że usłyszę growling Fluttershy do jakiejś bardziej metalowej piosenki (ktoś tu ma adekwatnego avka do sytuacji jaką chcę zobaczyć), wtedy na pewno nic na tym świecie by mnie już nie zdziwiło. A na stare lata bym mówił wnukom "I widziałem koncert co zmienił oblicze tego świata" Wiem, że obie opcje są mało prawdopodobne, ale skoro producęci wiedzą już o sile tego fandomu to może zrobią dla nas, starszych jakiś mocniejszy odcinek. Albo lepiej film i większą ilością akcji, nawiązań, mocniejszej nuty, wybuchów itd. itp. Innymi słowy coś już nie dla początkowo zakładanej grupy docelowej.

Ja po tym jak to przeczytałem miałem przez kilka dni zatrzymanie się na środku chodnika z myślą "jak ona mogła to zrobić? Jak mogła zabijać przyjaciółki? Czemu to zrobiła Pinkie?" Swoją drogą jestem ciekaw tego co by było w kontynuacji np. Celestia mogła by unikać TS i reszty popadając powoli w szaleństwo obawiając się każdego cienia a w końcowej scenie przedstawić jak budzi się na pięknej trawce na przeciwko Twilight i czarnymi oczami. Jednak zastanawia mnie jeden szczegół tego opowiadania: Czemu RD przeszła na stronę Twilight? Oczywiście była elementem lojalności, ale czy bardziej nielojalnym byłoby opuszczenie 4 najlepszych przyjaciółek by spróbować ryzykownego połączenia do jednej? Wiec jak ona utożsamia się ze swoim elementem nagle zapominając o swoich przyjaciołach poddając się wątpliwej idei.

- nie widziałaś gdzieś Tanka? Podleciała poddenerwowana do Fluttershy - nie mogę go znaleźć od samego rana. - Przepraszam, ale moich zwierzątek również nie ma - pisnęła zasmucona pegazica. - jak to nie ma??? Ty ze wszystkich powinnaś najlepiej wiedzieć gdzie teraz są. już miała coś odpowiedzieć gdy ostry błysk skierował uwagę pegazów za najbliższy krzak - SPIKEEEE zawołała Twilight po czym po chwili znowu się gdzieś przetelepotrowała...

Akurat czytam jeden z fanfików tego "uniwersum?" i jest to: "Ostatnia rzecz jaka zrobi" muszę powiedzieć, że świat jest naprawdę dobry a "koma" wraz z "MLD" zlatują z pierwszego miejsca podium, i raczej długo się nie utrzymają na drugim jeśli kolejne części będą miały równy klimat

Dać a opiekować się to dwie inne sprawy, zanim dała tank był tylko żółwiem a nie żółwiem Rainbow'a w/g mnie tylko Opal potrzebowała jej opieki.

dodalibyście jeszcze plakat, jakąś kolorowankę i śmiało moglibyście wypchnąć z rynku to oryginalną gazetkę MLP bo to co tam jest to nic w porównaniu z tym co wy zrobiliście.

Chwila zastanowienia i szybsza, pewniejsza od poprzedniej odpowiedź - nie, nie bawię się dobrze. Nie mogę dobrze się bawić widząc jak giną przyjaciele i nie mogę nic na po poradzić, ale to ty tu ustalasz zasady. Przerwał ze łzą w oczach, tak, musiał walczyć puki jeszcze ma o co. - co zrobię jeśli wyjdę? nie wiem, najpewniej zapalę świeczkę nad duszami byłych przyjaciół, oraz nade mną i nad tobą Pinkamino. Nie wiem co sprawiło, że się pojawiłaś, ale dla mnie pewne jest, że twe prawdziwe życie bez przyjaciół pogrążyło by się w mroku i szaleństwie, jak to będzie ze mną po tym wydarzenia. Najpewniej stanę się takim samym osobnikiem jak ty. Mimo takiej wypowiedzi szary pegaz toczył wewnętrzną równie zawziętą walkę "Przecież to są twoi przyjaciele" wołał rozsądek "Jacy przyjaciele!? jacy Przyjaciele!!!!! Wszyscy oni chcą chcą twojej śmierci tylko po to by sami mogli żyć" ryczał wewnętrzny głos. "A jak razem szliśmy na cydr? Jak bez mrugnięcia przyjęli śmierć Horego, nie mogę pozwolić by stała im się krzywda, patrz na podłogę, prędzej tym później tam wylądujesz jak będziesz tylko tak myślał" zaśmiał się złowieszczo. Pegaz wzdrygnął się gdy ciepła krew dotknęła jego kopyt, nie szkodzi pomyślał. Grot wyrwanej strzały schowanej za plecami jeszcze mógł mu się przydać, cokolwiek będzie się działo.

oczywiście, że nie. Czesem zerknę jeszcze do nich by przeczytać może jeden fajniejszy rozdział, ale jak sam widzisz kormoranik są albo tacy co mają albo tacy co obejrzeli tym bardziej, że ilość czytających (używających tej umiejętności dla celów rozrywkowych) w Polsce jest bardzo niewielka.