Skocz do zawartości

Salto

Brony
  • Zawartość

    542
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    6

Posty napisane przez Salto

  1. 4 godziny temu, Uszatka napisał:

    Treści przedstawione w filmach nie mogą zahaczać o pornografię bądź przesadne gore ze względu na ogólny regulamin forum. 

     

    Nie ma przemocy, ani obrzydliwych rzeczy, więc chyba mogę wrzucić. Polecam oglądać w samotności, po ciemku i na słuchawkach.

     

    Spoiler

     

     

    Making of do filmiku powyżej.

     

    Spoiler

     

     

    Na koniec chciałem wrzucić klasyk od tego artysty, ale chyba lepiej nie. Jak ktoś będzie chciał, to sobie znajdzie. 

     

    Co do "I Heard It Too", to moim zdaniem zbyt krótko buduje napięcie. Jestem pod tym względem bardzo wymagającym widzem, więc podejrzewam, że dla większości ludzi jest ok.

    • +1 2
  2. Dla wielu ludzi muzyka jest tylko przyjemnym dodatkiem, lecącym gdzieś w tle. Tacy ludzie wręcz wolą proste, a nawet prostackie utwory, które nie wymagają podjęcia wysiłku intelektualnego. Skoro nie oczekują dobrej muzyki, to po co stacje radiowe, producenci czy muzycy mają się męczyć? W tandetnej muzyce też można przemycić propagandę, więc nie jest to problem. 

     

    Kolejną przyczyną tego "kryzysu muzycznego" jest łatwość, z jaką w dzisiejszych czasach można nagrać kawałek. Wystarczy przyjść do studia i zapłacić 20zł, lub kupić własny sprzęt za grosze. Można nawet tworzyć muzykę za darmo na swoim komputerze. Z tego powodu do internetu napływa masa badziewia, z którego część zdobywa sporą popularność. 

     

    3 godziny temu, The Silver Cheese napisał:

    - Obecna muzyka jest bardzo powtarzalna, barwa obecnych piosenek jest do siebie bardzo zbliżona, słowa i tekst lubią się powtarzać

    - Jest w niej mało różnorodności, wykorzystuje się w bardzo dużej mierze elektronikę i przetwarzanie komputerowe,

    - Instrumenty idą już powoli do lamusa

     

    1. Obecnie na świecie żyje prawie 8 miliardów ludzi, a udokumentowana historia sięga tysięcy lat wstecz. Zrobienie czegoś na prawdę oryginalnego to nie lada wyczyn, więc logiczne jest, że wielu artystów będzie brzmieć w podobny sposób. 

    2. Elektronika i przetwarzanie komputerowe mogą iść w parze z różnorodnością. Polecam posłuchać Infected Mushroom.

    3. Tu masz sporo racji, ale na pewno mnóstwo ludzi w dalszym ciągu będzie ich używać. Nie zapominajmy też o nowych możliwościach, jakie niesie ze sobą technologia. 

     

    3 godziny temu, The Silver Cheese napisał:

    W sumie nie dziwię się dlaczego bardzo jest fajna muzyka z anime, gier czy naszego fandomu - jest po prostu kreatywna, dostosowana do klimatu prezentowanego produktu. 

     

    "Spojrzenie włóczęgi wędrującego bez celu tak łatwo rozróżnić od spojrzenia człowieka, który wie, czego chce." - Donquixote Doflamingo 

     

    3 godziny temu, The Silver Cheese napisał:

    A co wy myślicie - muzyka obecnie też się wam wydaje "tania"?     

     

    W dużej mierze tak. Nie zmienia to jednak faktu, że nie starczyłoby nam życia, żeby przesłuchać wszystkie wartościowe utwory, które powstały w ciągu ostatnich kilku lat. Z tego powodu patrzę z optymizmem w przyszłość, w końcu przed nami lata dwudzieste!

     

    Na koniec podzielę się kilkoma utworami, które powstały stosunkowo niedawno, a zdecydowanie nie można ich zaliczyć do płytkich. 

     

    Wspomniane wcześniej zainfekowane grzybki.

     

    Spoiler

     

     

    Utwór z gry "Nier: Automata".

     

    Spoiler

     

     

    Kawałek z mocnym i oryginalnym przekazem, w wykonaniu Nulla. 

     

    Spoiler

     

     

  3. Ja tam lubię chodzić do dentysty, bo po wizycie mam pewność, że z zębami wszystko w porządku. Oczywiście chodzę do prywatnego gabinetu z profesjonalną obsługą. Znieczulenia nie biorę, bo potem mięśnie sztywnieją na cały dzień. Trochę bólu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. :D

  4. 19 godzin temu, Mordoklapow napisał:

    Kurde, ale libki bliztkrieg zorganizowały...

     

    :akashrug:

     

    19 godzin temu, Mordoklapow napisał:

    Z tego co mi wiadomo, szkoła austriacka ma w pogardzie metody statystyczne czy nawet dane rzeczywiste. Coś co nie jest oparte o metody naukowe, nie jest nauką.

    Dopuszczam możliwość że jestem w błędzie. Jeżeli tak w istocie jest, proszę, wskaż mi jakieś publikacje dowodzące tezy szkoły austriackiej, nie przy pomocy historyjek o paróweczkach, a przy pomocy twardej, zimnej, nieugiętej suki zwanej matematyką.

     

    Jeżeli ktoś odmawia wartości rzetelnie przeprowadzonym badaniom, to rzeczywiście nie należy brać go na poważnie. Historia o paróweczkach pomija tak zwany "opór materii" i inne istotne rzeczy, więc traktowałbym ją jako ekstremalny i przesadzony przykład. Z drugiej strony, rozumiesz chyba, że manipulując danymi jesteś w stanie udowodnić największą bzdurę?

     

    19 godzin temu, Mordoklapow napisał:

    No. W jaki sposób?

    Według mnie jedynym rozwiązaniem jest empatia - obnażasz się z poglądów i stajesz po stronie przeciwnika. Robiłem to wiele razy, za każdym było to fascynujące uczucie. Z jednej strony myślałeś że znasz ją dobrze, z drugiej okazuje się, że nigdy tak na prawdę jej nie rozumiałeś. Próbowałeś kiedyś stanąć po stronie socjalistów w jakiejś dyskusji?

    Powinno się też porzucić poczucie przynależności do ugrupowań politycznych. Często w ruchach radykalnych mają one duże znaczenie. Korwiniści jednak trochę tego mają.

     

    Nigdy nie byłem w KNP ani w KORWiN, choć nie ukrywam faktu, że kiedyś z nimi sympatyzowałem. Na chwilę obecną nie mam nic wspólnego z tym ruchem, a wręcz pewne rzeczy zaczynają budzić we mnie lekką odrazę. Nie mam też poczucia przynależności do jakiegokolwiek ugrupowania politycznego. Tak, próbowałem "stanąć po stronie" socjalistów i rozumiem jakie pobudki nimi kierują, jednak nie zgadzam się z nimi. Co do empatii, to czasami przez wiele godzin staram się wczuć w osoby z którymi mam do czynienia. To ważna rzecz, ale nie przedkładajmy jej nad nasze własne, oparte na chłodnej kalkulacji przemyślenia. Ogólnie nie mam nic do niewymuszonego socjalizmu, jednak jeżeli ktoś mnie zmusza do uczestniczenia w tym systemie, to już jest zupełnie inna sprawa. 

  5. 5 godzin temu, Mordoklapow napisał:

    To pierwsze to nie nauka, i nie należy tego uznawać za teorię odzwierciedlającą działanie rynku,

     

    Bo Ty tak uważasz? 

     

    5 godzin temu, Mordoklapow napisał:

    Czy to, że ktoś wchłania poglądy z otoczenia świadczy o tym, że jest głupi? Wiesz na czym polega takie wchłanianie? To nie jest coś w stylu "huhu, dziad był lewakiem, ojciec był lewakiem, to ja też muszę!". Polega to na tym, że jesteśmy bardziej wystawieni na argumenty strony, której sympatykami się otaczamy. Dzięki temu, używając logicznego myślenia, dochodzimy do wniosku że mają oni rację (bo częściej doświadczamy argumentacji tej strony).

    Gdzie tu jest błąd, gdzie tu jest głupota?

    Co jeżeli ktoś nie jest głupi, a mimo to wchłonie swoje poglądy z otoczenia? Wchłonie je, bo są rozsądne i racjonalne, nie z racji jakiegoś instynktu stadnego.

    Według mnie żaden człowiek nie jest w stanie wystarczająco dogłębnie przeanalizować rzeczywistości, by móc świadomie wybrać najlepsze poglądy. Jest na to zbyt wiele zmiennych.

     

    Mówimy o tym samym. Dobrze wiesz na czym polega różnica, więc nie zamierzam się powtarzać. Może nie ma ludzi nieomylnych, ale warto dążyć do zminimalizowania ilości popełnianych błędów. 

    • +1 1
  6. 1 godzinę temu, Mordoklapow napisał:

    Ty rozumiesz? Szacun, całki i różniczki (niezbędne w ekonomii) w tym wieku... nieźle.

     

    Całki i różniczki nie są niezbędne, żeby zrozumieć fundamentalne zasady rządzące ekonomią. 

     

    1 godzinę temu, Mordoklapow napisał:

    Większość jest głupia, ale Ty jesteś mądry, co nie?

     

    "Większość" jest "głupia" niezależnie od tego, czy ktoś do niej należy. Po prostu większość, tak jak wcześniej wspomniałeś, wchłania swoje poglądy z otoczenia. Mało ludzi podchodzi do zasłyszanych informacji z dystansem. Przykładowo, ludzie których wiara jest efektem głębokich przemyśleń to może 5%.  PS. Jak patrzę na siebie sprzed kilku lat, to z całą pewnością zaliczyłbym się do grona "głupiej większości". 

    • +1 1
  7. 1 godzinę temu, Starlight Sparkle napisał:

     

    Jeśli chcesz, zawsze możesz do posta dołączyć nick artysty i linka do źródła. Jeśli artysta zauważy to... w co wątpię... to na jego życzenie zawsze można wykasować obrazek, ale spełniłeś obowiązek powiadomienia czyje to.:squee:

     

    Nie w tym przypadku xD 

  8. 1 minutę temu, The Silver Cheese napisał:

    Ale wiesz, druga opcja to był taki trochę rak. Powoli się rozwija, aby kolokwialnie udupić w nieoczekiwanym momencie. 92 osoby chcą się tego raka pozbyć, 70 już niekoniecznie, choć parę osób pozmieniało zdanie. 

     

    Wszystko rozumiem i sam zagłosowałem za pierwsza opcją. Nie zmienia to jednak faktu, że większość osób głosujących za drugą ma dobre intencje. Argumenty po obu stronach są dosyć mocne. 

    • +1 4
  9. 1 godzinę temu, Miakluuu napisał:

    w naszej kochanej społeczności

     

    Ty jeszcze nie wiesz...

     

    1 godzinę temu, Miakluuu napisał:

     Kocham grozę, horrory, creepypasty i wszystko co mroczne

     

    Jak chcesz jakieś ciekawe materiały w mrocznym klimacie to zapraszam na pw. 

     

    53 minuty temu, Miakluuu napisał:

    gram w LoLa, ale nie za bardzo umiem xD 

     

    Można wiedzieć jaka dywizja? 

  10. Dnia 15.3.2018 o 15:31, PervKapitan napisał:

    Nie ma w tym żadnej hipokryzji. To że ktoś robi rzecz X dla zwierząt nie oznacza że musi poświęcać temu wszystko. życie nie jest czarno-białe. Nie wiem czy zdarza Ci się wpłacić grosz ze swojej kieszeni do jakiejś fundacji, ale jeśli nie będziesz oddawać im całej wypłaty to nie czyni Cię to hipokrytą. Wegetarianie sami od czasu do czasu zjedzą mięso (o ile lubią) i to jest zwyczajnie normalne. Tylko świry trzymają się jednego poglądu kurczowo i nie robią wyjątków. Jak pisałam wyżej, sama kocham zwierzęta ale nie przeszłabym na wegetarianizm dla nich. Prędzej dla środowiska.

     

    Problem polega na tym, że wegetarianizm w żaden sposób nie pomaga zwierzętom. Ludzie którzy nie jedzą mięsa, żeby zwierzęta nie cierpiały chcą uspokoić swoje sumienie i żyć w przekonaniu, że robią coś dobrego. Z jednej strony nie jedzą mięsa, a z drugiej zanieczyszczają środowisko naturalne i zabierają zwierzętom przestrzeń do życia. 

     

    Dnia 15.3.2018 o 15:54, W.B. napisał:

    Antybiotyki, chemia, ale to jest bardzo obszerny temat. 

     

    Czyli zupełnie jak u ludzi. 

     

    Dnia 15.3.2018 o 15:54, W.B. napisał:

    a tu chodzi o zdrowie, nasze i środowiska w którym żyjemy.

     

    No właśnie ze "zdrowiem środowiska" to nie ma nic wspólnego. Tym bardziej z naszym. 

     

    Ode mnie to tyle, bo to nie miejsce na rozbudowaną dyskusje o wegetarianizmie.

     

     

    • wtf 1
  11. 15 godzin temu, Mordoklapow napisał:

     Ale pominąwszy nietypowe doktryny filozoficzne, to strawman alert mocno.

     

    Ogólnie nie mam nic do wegetarianizmu, ale jak ktoś twierdzi że ma to w jakiś sposób pomagać zwierzętom, to naturalne wydaje się zwrócenie uwagi na absurd takiego podejścia. Osoba która nie je mięsa, bo jej żal zwierząt, ale mieszka w nowoczesnym budynku jest hipokrytą. To nie żadna przesada, tylko stwierdzenie faktu. 

×
×
  • Utwórz nowe...