To teraz moja kolej.
To pierwszy fanfic jaki przeczytałem , nawet nie wiedziałem że takiego typu opowiadania istnieją. Czytałem opinie innych , którzy pisali że płakali po przeczytaniu niemiłosiernie. Fanfica znalazlem buszując po youtubie , w haśle MLP. Pierwsze co znalazłem to to :
Myślałem że to taka sklejka zmontowanych zdjęć. Ale muzyka i obrazy małej Dashie w kartonie itp wzruszyły mnie... Poleciało kilka łez... Było to około 1 rano . W linku natrafilem na link do tego fanfica , postanowilem przeczytać. Byłem pewny że skoro ten filmik tak mną potrząsnął to przy czytaniu nie będe mógł się doczytać tekstu przez łzy... Na początku przeczytałem angielską wersją. Czytałem , czytałem , aż w końcu przeczytałem. Nie ukrywam , ten tekst mnie wzruszył , szczególnie moment kiedy Dashie powiedziała Tato i że go kocha... Ale nie było to jakieś szczególne wzruszenie . Gdy czytałem końcówkę , emocje juz były znikome. Nie uroniłem ani jednej łzy , nie tego oczekiwałem. Po przeczytaniu zacząłem myślec o kimś kim ja będe się mógł kiedyś zaopiekować... Uznałem że ta historia mnie nie wzruszyła , ponieważ czytałem angielską wersją. Jestem ponadprzeciętny z angielskiego ale było kilka zdań ktorych nie rozumialem. Myślałem że kiedy przeczytam tłumaczenie , ten fanfic mocniej mnie kopnie. Następnego dnia przeczytałem polską wersją... Ani trochę mnie ona nie wzruszyła... Nie tego oczekiwałem , chętnie bym się rozpłakał , tak po prostu ale ta historia nie pomogła mi w tym... Myślałem że będzie inaczej... Wydawało mi się że jestem bardziej uczuciowy... Niestety ... Something went wrong...