-
Zawartość
33 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Wiercipięta
-
To co? Ja go gryzę w ogon, a Ty bijesz go patelnią po głowie, czy na odwrót?
-
Można zgłosić siebie? Nie wiem po co mi to, ale jak darmo to chcę
-
Kłamstwa, pomówienia, bluźnierstwa i statystyki. Pinkie nigdy nie była smutna. Jedynie działała w głębokiej konspiracji, czekając na odpowiedni znak od Rainbow. Następnie BOOM i kolejna zbuntowana farma zamienia się w wesoły PGR. Teraz nie dość, że kucyki pracują ciężko w kamieniołomach, to jeszcze mają z tego radochę. Ryzyko rebelii zażegnane, więc można wrócić do cukierni, imprezować i jeść ciastka To Pinkie Pie wymyśliła kokainę, aby inni mogli nadążyć za jej wciąż przyśpieszającym poczuciem humoru. Pomimo, że sam Ozzy Osbourne ciężko się stara i jest najbliżej ze wszystkich, to wciąż wiele mu brakuje.
-
Zrobiłem i wyszedł mi sześciokąt - prawie, że foremny! Nienawidzę takich figur - psują nieporządek i chaos świata. Zrobiłem jeszcze raz, ale tym razem lepiej: Widzę róż... wszędzie!
-
Tu bym polemizował! Te wszystkie nieudane rzuty na trafienie, udane rzuty obronne przeciwnika na Twoje zaklęcia, wkurzające czary druida (oplątanie) i czasami błędy w AI Osobiście wolę 'jedynkę'. Obszar jest znacznie większy, zadań więcej, a i świat wydaje się żywszy. Na dodatek fani gry wypuścili w świat dwa wielkie, nieoficjalne dodatki (niekompatybilne ze sobą) - NTotSC i DSotSC, które znacznie ożywiają rozgrywkę i łączą ze sobą dwie części serii (co eliminuje problem z ograniczonym 'levelowaniem' i ponownymi rzutami kośćmi przy HP). Nie jest tego aż tak dużo w Baldurze, w przeciwieństwie do Planescape: Torment, do którego nie mam nic do dodania za wyjątkiem 'czapki z głów' @Galanthel, skoro, jak powiedziałeś, siedziałeś głęboko w Infinity Engine, wiesz może czy jest możliwe, aby uczynić TuTu kompatybilnym do NTotSC?
-
The time has come. Wyjmuje z kieszeni party cannon
-
Również witam z mojej strony @DerP, znasz Ty może użytkownika Gentlecolt na youtube? lovely^^ @Clouds Slasher, nie ma się czego bać. Sam jestem nowy i nikt mnie nie ugryzł... jeszcze
-
Czy ja powiedziałem, że fandom ma być bardziej znany? Chodziło mi raczej o odpowiedź, dlaczego udało mu się uzyskać taki rozgłos w przeciwieństwie do całej reszty swojego typu- a jednym z głównych czynników była jego kontrowersyjność. Czy figurka ze Star Wars wywołałaby takie same zamieszanie jak ta z różowym kucykiem (w szczególności, że media wciąż nadają o owym powstałym fandomie)? Jeżeli chodzi o całe to zamieszanie, ja raczej pozostaje w stosunku biernym i uważam się za obserwatora.
-
Również witam wszystkich nowych, życzę powodzenia na maturach @Warmen, rozumiem, że świata nie opanowujemy, ponieważ już wszystko nasze? @Guzik, a me dostanie taką czapkę? :O @Mati9319, fandom musi coś robić, aby się wybić i zostać usłyszanym. Jak wiemy, nie ma nic lepszego do tego celu jak nieco sprzeczności ^^ @Lemuur, on my way!
-
Swojego czasu też czytałem Robinsona, a nawet udało mi się dobrnąć do końca. Chociaż nie wspominam tej książki przyjemnie :dodgy: Potopu nawet nie tknąłem. Powiem szczerze: ja i lektury szkolne nie byliśmy ze sobą na Ty; miałem innych 'kolegów' Obecnie czytam 'Solaris' Stanisława Lema, absolutna klasyka dla fanów fantastyki. Książka jest napisana ciekawym naukowym językiem, a swego czsu wywołała wiele kontrowersji. Jednym słowem: Lem
-
Ach, kiedy tylko się dowiedziałem, że Gra o Tron zajęła pierwsze miejsce na liście seriali BBC i wyparła tym samym Kompanie Braci uznałem, że nie ma na co czekać. Potem dopiero dowiedziałem się o tym, że ekranizacja robiona jest na podstawie książki... Mam zasady według których książka idzie zawsze przed jej klonami w jakiejkolwiek postaci- gry, czy filmu. Tak więc zahamowałem swój temperament. Na ten czas nie mam zbyt dużo czasu na czytanie, a lista to-read się nieustannie wydłuża. Mam jednak nadzieję, że znajdę na nią miejsce w lipcu. Jak mówicie sami- warto
-
Miło Cię poznać Dżem, wierszem odpowiedzieć bym Ci chciał, niestety beztalenciem w tej kwestii jestem sam Dziękuję wszystkim za powitanie, miło mi będzie poznać Was i Wasze pomysły @OjtamOjtam, byłem wtedy na bierząco z całą sprawą, artykuły z NewTimes powinny walać się gdzieś po necie, jeżeli znowu coś znajdę, nie omieszkam wysłać PM. Na tą chwilę mogę polecić linki na youtube, acz myślę, że są znane. @Lemuur, jak już mówiłem: animacja, fabuła, muzyka są robione na słodko, a głównymi odbiorcami mają być dzieci. Oglądanie daje możliwość oderwania się od szarej rzeczywistości (jak zresztą jest w przypadku każdego serialu). Polemizowałbym na temat muzyki, ale nie jestem w tej kwestii obiektywny. Skroniowy płat przywykł już do ciężkiego brzmienia i nie trawi innego rodzaju muzyki Czy przerośnie legendarne Star Wars lub LotR? w to bardzo wątpię. Myślę, że MLP zyskało tak wielki rozgłos z uwagi na swą kontrowersyjność. Przykładowo, nie wywołuje u nikogo żadnych sprzeczności osiągnięcie ogromnej popularności przez A Game of Thrones, czy Dr House'a; ale show dla 6 letnich dzieci? To paradoks, ale anty-fani mają ogromny wpływ na szerzenie owej popularności, co następnie jest wykorzystywane przez media. Tak to funkcjonuje. Nie jest to pierwszy, ani ostatni tego typu przypadek.
-
Witam, me nazywa się Marcin i chyba można rzec, iż jestem brony. Nie rozumiałem, nie... dalej nie rozumiem. Moje kresomózgowie jest za słabo pobrużdżone, abym mógł dotrzeć w głąb, w zakamarki dawno nieużywanych połączeń synaptycznych, wykorzystać mediatory do współdziałania perikarionów mojego mózgowia Na początku widywałem gify nawiązujące do serialu My Little Pony na kwejku i po-landzie, ale NIE! To zaczęło się znacznie wcześniej- już na 4chanie, collagehumor, memebase, dotarło nawet na omegle i chatroulette! Powiedziałem 'dość!'. Nie jestem ignorantem, nie oceniam ludzi, ani rzeczy nie zaznajamiając się z nimi wpierw. Obejrzałem kilka odcinków i dalej nie rozumiałem. Czy serial jest dobry? Może... ale czy aż tak dobry, aby zasłużyć sobie na taki rozgłos? Zacząłem oglądać i czytać wypowiedzi profesorów socjologii, którzy zaczęli wyjaśniać ten fenomen. Obejrzałem filmy użytkowników youtube: fanów, jak i opozycjonistów. Ciągle pojawiające się te same argumenty: dobrze zrobiona animacja, konflikt charakterów z jednoczesnym brakiem faworyzowania żadnego z nich, ucieczka od kapitalistycznej rzeczywistości, fabuła(?). To nie powinno być nic dziwnego. Ile mamy podobnych przypadków zrodzonych z z masowej kultury, pierwotnie tworzonej tylko dla rozrywki? Jedne z największych: Star Wars, Lord of the Rings... ale czy one nie mają w zanadrzu potężnego zaplecza w postaci historii świata, różnorodnej kultury, konfliktów ideologicznych? Co ma MLP? Pojawiały się komentarze i domniemania o różnych podtekstach, chociażby o tym, że jedna z bohaterek: Rainbow Dash jest niepoprawną feministka i lesbijką, czy sama postać Derpy Hooves. Tyle że Lauren Faust wraz z Hasbro oficjalnie zaprzeczyłi, jakoby w kreskówce znajdowały się jakiekolwiek podteksty skierowane dla dorosłych. Nowa generacja miała być po prostu mniej słodka i zjadliwa dla rodziców oglądających To wraz z dziećmi, a wszystkie argumenty, jak i wnioski na temat ukrytych znaczeń to zwyczajna nadinterpretacja. Niby anime również cieszy się wielką popularnościa, tyle, że anime to temat-rzeka, a MLP jest jedno, w niewinnej formie, skierowane do małych dzieci... Nie poddałem się, oglądałem dalej, rozmawiałem z bronies na różnych serwisach, byłem na bierząco z tematami, fascynował mnie nie serial, ale społeczność (może powinienem studiować socjologie, ale nie widzę siebie tam hehe ). Przez przypadek znalazłem brony server w TF2, ludzie przypadli mi do gustu. Okazało się, że to nie jedyny taki serwer, ba! TF2 to nie jedyna gra w której takie serwery są. Bronies są wszędzie, a społecznośc się powiększa z każdym dniem. Kompletny fenomen socjologiczny. Oglądanie i robienie gifów to za mało. Ludzie kupują zabawki, powstał portal społecznościowy ibrony.com (zresztą nie jedyny), wiele gier wciąż w robocie (jak chociażby pierwsze wersje ponymon), organizowanie ponymeetów. Próbowałem... aż w końcu pewien belg powiedział mi 'don't try to understand it, don't resist, join the herd, ride with us when the dawn begins'. I tak oto jestem tu, dziękuje, jeżeli to przeczytaliście Jeżeli chodzi o mnie, to studiuje w Poznaniu, acz pochodzę ze Szczecina. Ciężko mi powiedzieć, czym się interesuje, bo próbuje wszystkiego po trochu. Próbuje brzdękać coś na gitarze i pracować dla wolontariatu (acz to od zawsze). Słucham metalu i nie będę się rozpisywał na ten temat albowiem za dużo słów do przelania. Mam tylko nadzieję, że nasze krzyki spotkają się na Sonisphere w czwartek, na Ursynaliach (Slayer), lub przynajmniej na Woodstocku. Czytam masę książek jakiegokolwiek gatunku, kiedy mam czas (chętnie doradzę), telewizji nie lubię. Udzielam się turystycznie pomagając PTTK (przynajmniej w Szczecinie... do czasu). Uprzedzam z góry, że mam spamerską naturę, więc jeżeli ktoś chce pogadać o początkach wszechświata i wyznaczeniu stałej Plancka, potem o mikroskopowej budowie gruczołów Brunnera u rodziny Canis, następnie zahaczyć o teologiczny punkt widzenia Dawkinsa i Umberto Eco, kończąc na tym, że smalec lepszy od oleju, w Chacie Polskiej drogo jak cholera, a Pinkie Pie to najlepszy kuc, to zapraszam serdecznie ale mając wolny czas miejcie pewność, że sam nie będę bierny Miło mi będzie poznać Wasze zainteresowania, jak i Was samych, a może nawet spotkamy się na ponymeet'cie E: alem się rozpisał :O