-Nie żeby coś, ale nie ufam waszym zdolnościom na tyle, by od razu teleportować się na takie odległości. Pociąg będzie kosztował, ale powinniśmy dotrzeć na miejsce szybko i wygodnie... w sumie, to nie należy nam się z racji służby darmowa przejażdżka? Albo chociaż refundacja? - powiedział, drapiąc się pod dziobem w zadumie. -Nieważne, wszystkiego dowiemy się na miejscu. W każdym razie, czy ta mapa musi zostać tutaj? Bo może ona nam się przydać później - podkreślił swoje słowa, stukając szponem w nią - bo nie wiemy co nas czeka dalej. Niech któreś z was się zapyta. A w samym Ponyville na pewno wiedzą, co nas czeka w lesie, kto wie, może nawet przewodnika uda nam się znaleźć. A skoro mamy już plan, chyba najlepszy jaki możemy mieć, zbierajmy się stąd - rzucił, po czym zaczął się rozglądać uważniej po komnacie. "Gdybym tylko znał zabezpieczenia, to miałbym w garści żyłę złota! Trzeba będzie się kiedyś zainteresować... chyba że zapłata wystarczy, by nie musieć kombinować przez długi czas. Wtedy to co innego."