Skocz do zawartości

Michał Mac

Brony
  • Zawartość

    154
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Michał Mac

  1. Dajcie moment. Odpowiadanie w toku. A czas ogranicza mnie strasznie. Nie tak długo mi to zajmie, ale trochę jednak.

     

    @Uszatka

     

    Uszatka, dnia 18 Maj 2015 - 3:31 PM, napisał:

    I tu jest całe sedno sprawy. TY nie płaczesz. RD najwyraźniej płacze. Nawet jeśli jest chłopczycą, to twórcy postanowili, że płacze. I płakać będzie, bo twórcy zechcieli ją taką stworzyć, a RD nie tworzysz ty, nie tworzy jej fandom tylko właśnie twórcy. Możesz się z tym nie zgadzać, możesz rzucać bezsensownymi argumentami, ale nadal nie zmienisz tego jaką ją stworzono, bo nie ty ją tworzysz. Równie dobrze ja mogę uznać, że Sombra jest Tsundere, który udaje złego, ale tak naprawdę jest nieśmiały i co? To moja wizja i nie zgadzam się z tym, że Sombra jest zły. Nadal uważasz, że myślenie w taki sposób jest słuszne? Trzeba patrzeć na fakty. 

     

    Mi na przykład nie podobało się, że AJ jest nadopiekuńcza, ale co poradzić? Taką ją wykreowali twórcy. 

    " I tu jest całe sedno sprawy. TY nie płaczesz. RD najwyraźniej płacze."

    Nie. Podaliśmy już sobie co i jak: płacze- zgadzam się jeśli Tank hm… zmarł, nie zgadzam jeśli nie zmarł.

    "Nawet jeśli jest chłopczycą, to twórcy postanowili, że płacze."

    I to jest przesada. Ona jest twarda (…)

    "I płakać będzie, bo twórcy zechcieli ją taką stworzyć, a RD nie tworzysz ty, nie tworzy jej fandom tylko właśnie twórcy."

    Prawda. I wszystko dotychczas było w zgodzie, aż do tego odcinka.

    "Możesz się z tym nie zgadzać, możesz rzucać bezsensownymi argumentami, ale nadal nie zmienisz tego jaką ją stworzono, bo nie ty ją tworzysz."

    Bezsensowne argumenty? Wszystko ma sens. Ja nigdy nie sprzeciwiałem się RD, ale czasem (TERAZ) jest taka sytuacja, gdzie jest drobny sprzeciw. Bo akurat tak z odcinka na odcinek jest inna niż jak w sezonach poprzednich. I to w tym, w czym Rainbow nigdy by nie zrobiła uprzednio. Jasne, w takim razie nigdy nie zapanuje zgoda między nami. Czekam na niezbite dowody. Bo niedopuszczalne w moich myślach jest to (a wiemy, że tak w ogóle nie jest/było), że "wyjawia mu swe sekreciki."

    "Równie dobrze ja mogę uznać, że Sombra jest Tsundere, który udaje złego, ale tak naprawdę jest nieśmiały i co? To moja wizja i nie zgadzam się z tym, że Sombra jest zły. Nadal uważasz, że myślenie w taki sposób jest słuszne? Trzeba patrzeć na fakty." Trochę powtarzania. Patrzę na fakty i Tank mógł faktycznie "umrzeć". I wtedy płacze niech sobie. Ale (…) A poza tym nie widzę tej miękkości powtarzam po raz któryś, filmy przez Ciebie wysłane pokazują tylko jej uczucia, które wyjawiła choć trochę na zewnątrz (a w kanionie by mane6 do niej prędzej dotarła niż żółw, poza tym RD nie powinna płakać bo by to zauważyła, że czekają na nią- tak naprawdę znowu zrobili z niej ślepą PS akurat Tank uniósłby głaz, którego o dziwo RD nie próbowała/nie mogła podnieść. A poza tym akurat by się Tank spodobał RD, przyciąganie się przeciwieństw działa w miłości romantycznej)

    "Mi na przykład nie podobało się, że AJ jest nadopiekuńcza, ale co poradzić? Taką ją wykreowali twórcy" To jest nic, bo przynajmniej w ramach dbania o rodzinę na sam koniec uratowała AB od niechybnej śmierci.

    @Sir Hugoholic :3:

     

    Sir Hugoholic :3, dnia 18 Maj 2015 - 3:44 PM, napisał:

    Dodam też, że chłopczyce także mają uczucia i zakładanie, że są "jak faceci" jest durne, szczególnie przy dodatkowym założeniu, że jeśli facet się rozpłacze to jest to złe. Jest to krzywdzące zarówno dla chłopczyc jak i facetów.

     

    A teraz część specjalnie dla Michal Mac:

     

    RD ponad wszystko jest... kucykiem (z cechami ludzkimi rzecz jasna) a to oznacza, że odczuwa emocje. Może próbować je tłumić, ale te w końcu wyjdą na wierzch, tego nie da się uniknąć. I to właśnie tam się stało - jej smutek wyszedł na wierzch. I żaden headcanon tego nie zmieni. Cholera, sam się rozkleiłem, gdy moja koleżanka wyjechała na miesiąc. Czy to sprawia, że jestem jakąś parodią faceta? 

     

    Pominę już kompletny brak zrozumienia przyjaźni między Tankiem oraz RD. Co z tego, że są to przeciwieństwa? Mam zacząć Ci wyliczać ile przeciwieństw mojego charakteru to moi przyjaciele? To może potrwać. Teraz Ty mi odpowiedz na pytanie. I odpowiedz bezpośrednio, zero odpowiedzi wymijających i zmian tematu.

    Postaw się w sytuacji RD gdy Tank ją ratował. Jesteś o włos od utraty życia. Nagle właśnie takie Twoje... przeciwieństwo bezinteresownie rusza na pomoc podczas, gdy ci, na których Tobie zależało to po prostu olali i ruszyli dalej. Co robisz. Dalej wiernie lecisz za tymi, co w najgorszym momencie się odwrócili, czy zostajesz z takim Tankiem, który nie patrzył na przeszłość i starał się Ci pomóc? 

    I czy byś potem nie płakał, gdy ta przyjaźń powoli obraca się w proch w obliczu tak tragicznej sytuacji? Nie czułbyś rozpaczy nawet w środku? Nic? 

     

    Poza tym teraz niestety muszę na Twoje zachowanie trochę wjechać. Bo wrzeszczy wręcz od niego ignorowaniem argumentów drugiej strony, agresją oraz tak negowanym przez Ciebie zbytnim zaangażowaniem w... kreskówkę o małych kucykach. Możesz mi powiedzieć, skoro nie bierzesz tej kreskówki na poważnie, czemu założyłeś tu konto jedynie w celu robienia ogromnego ranta na odcinek i kłócenia się? Bardzo mnie to ciekawi.

    Posłuchaj czasem innych. Monopolu na prawdę w MLP nie masz i nigdy nie będziesz miał. Monopol na prawdę tam ma Hasbro. Walka z ich zdaniem to jak walka z wiatrakami. Możesz tworzyć swój headcanon, ale nie wciskaj go innym na siłę, nie rób dymu o to, że prawdziwy kanon nie zgadza się z tym, co masz w głowie i nie wykłócaj się, gdy nie masz racji. W Twojej głowie RD może być nawet Lordem Sithów, mało mnie to interesuje, naprawdę. Więcej pokory. 

    "Dodam też, że chłopczyce także mają uczucia i zakładanie, że są "jak faceci" jest durne, szczególnie przy dodatkowym założeniu, że jeśli facet się rozpłacze to jest to złe. Jest to krzywdzące zarówno dla chłopczyc jak i facetów." Wiem, płacz nie jest oznaką słabości. Hm… Okeej dotarło do mnie sens tego zdania. Ale RD nie płacze z tak lekkich powodów. Jakby ktoś zginął/umarł to ok. Patrz: góra. Bo już zbyt dużo razy to samo piszę.

    "A teraz część specjalnie dla Michal Mac:" Uwielbiam takie części :)

    "RD ponad wszystko jest... kucykiem (z cechami ludzkimi rzecz jasna) a to oznacza, że odczuwa emocje." Tak jest, wiem o tym doskonale.

    "Może próbować je tłumić, ale te w końcu wyjdą na wierzch, tego nie da się uniknąć." Pewnie tak. Ale czy tak bardzo się przywiązała do Tanka (byłby ODCINEK Z POWITANIEM TAK EMOCJONALNYM JAK POŻEGNANIE), bądź Tank odszedł (wszystko w miarę sam sobie tutaj uzasadniam) No a pozostałe uczucia i inne przypadki- pewnie tak. A czy ja bym wybuchł jakimś uczuciem? Chyba tak. Przez 2,5 lat siedziałem cicho i biernie patrzyłem z boku na fandom. No i teraz cała ta złość się objawia. Chociażby przez cupcakes, clopy. Oraz: inne obrazki niesprzyjające RD jakkolwiek, krwawe ff itp., shipy-homo (nielubię- [inny temat]) oraz inne typu rainbow factory- wspiera to myśl, że RD jest nielubiana, więc tym bardziej walczę.

    "I to właśnie tam się stało - jej smutek wyszedł na wierzch. I żaden headcanon tego nie zmieni. Cholera, sam się rozkleiłem, gdy moja koleżanka wyjechała na miesiąc. Czy to sprawia, że jestem jakąś parodią faceta?" Nie znam slangu. A wszystko napisałem uprzednio zanim to zacytowałem. Porównam coś- oglądałem Snowdrop czy jak jej tam i wiecie co? Ja po obejrzeniu nawet nie wiedziałem, że to jest smutne. Dziwiłem się, ale dobra, obejrzałem jeszcze raz, zwracając uwagę na zakończenie. No i wyszło, że chyba zmarła. Łojejej, takie straszne. A mój komentarz "dostał wiele głosów negatywnych"-~co tu wzruszającego? Serio.

    "Pominę już kompletny brak zrozumienia przyjaźni między Tankiem oraz RD. Co z tego, że są to przeciwieństwa?" Tak? Nie. Tu siedzi ta sprzeczność. Jak to tu powiedzieć… Już pomijając wszystko, że akurat to akurat tamto (sporo tego) to ostatecznie chodziło o wybranie pupila dla Rainbow. Dla mnie mniej ważny jest morał i wszystko jak wygoda RD. Czyli że liczy się wszystko by miała tego wymarzonego pupila zanim się wszystko stało. Czyli może to być orzeł/sokół. A zobacz: s3e11. Mówi, że Tank jest niepełnosprytny i opóźniony. Niszczy wszystko z nieuwagi i lata nieuważnie (patrz: zawadzenie głowy= utrata przytomności) W dodatku RD wstydziła się go w tym samym odcinku za właśnie jego lot w ścianę. Czemu ona musi mieć takiego zwierzaka, mogła mieć normalnego… A co z tego że to przeciwieństwa- no to, że nie pasują do siebie, RD powinna mieć prawdziwego pupila. Grrr

    "Mam zacząć Ci wyliczać ile przeciwieństw mojego charakteru to moi przyjaciele? To może potrwać. Teraz Ty mi odpowiedz na pytanie. I odpowiedz bezpośrednio, zero odpowiedzi wymijających i zmian tematu." Ok. Może jest tych różnic trochę. Ale nie przeciwieństw w podstawowych cechach. Bo wtedy ja raczej nie zadaję się z tymi (osobami do zapoznania), co nie mają zbyt dużo wspólnego ze mną. A jak jest temat sporny u kolegi to: widzicie cała tę rozmowę? To jest krótkim tekścikiem. (Bo taki jest) Czaisz? Zaczynam się bić na argumenty. No chyba że to jest to nieinteresujące dla mnie.

    "Postaw się w sytuacji RD gdy Tank ją ratował. Jesteś o włos od utraty życia." Znowu powtarzam znowu. Ale lubię to. Bo walka trwa. Wracam- JAKI WŁOS OD UTRATY ŻYCIA. Podam Ci fakty, które jakże często już podałem: -akurat by Tank przebiegł kanion byle szybciej do RD. W tydzień sprintem. -Mane6 czekało na nią. Te dwa argumenty współpracują^^^^ Wniosek: -Mane6 by pierwsze dobiegły do RD. Rainbow nie była zagrożona. Tyle, że spanikowała. Tyle, że jej kawałek skrzydła (jak nie pióro) zostało przygniecione. Taakie straaszne. Dodatek: -akurat Tank by podniósł ten głaz. Jaaasne. A RD NIE mogła go podnieść.

    "Nagle właśnie takie Twoje... przeciwieństwo bezinteresownie rusza na pomoc podczas, gdy ci, na których Tobie zależało to po prostu olali i ruszyli dalej. Co robisz. Dalej wiernie lecisz za tymi, co w najgorszym momencie się odwrócili, czy zostajesz z takim Tankiem, który nie patrzył na przeszłość i starał się Ci pomóc?" Znowu pisałem. Te zwierzaki po prostu nie dosłyszały Rainbow, nie dlatego, że są ZŁE, czy coś. Ale owszem. Tank pomógł RD. Miło z jego strony. Więc mógł (argumenty przeciwne masz na górze w poprzednim cytacie) zostać już tym pupilem. Gh.

    "I czy byś potem nie płakał, gdy ta przyjaźń powoli obraca się w proch w obliczu tak tragicznej sytuacji? Nie czułbyś rozpaczy nawet w środku? Nic?" W proch? Jakiej tragicznej sytuacji? Gdzie? -stary, muszę wyjechać na 3. miesiące, ale wrócę. -A gdzie jedziesz - (…) -Niee, *płacz* nieeee! Ja tu UMRĘ bez Ciebie!!!! Tak? Nope. Prawdziwie to wygląda tak: -stary, muszę wyjechać na 3. miesiące. - ok, gdzie jedziesz? - (…) -ok… tym bardziej jak musisz, bo (…) To jest to. Widzisz?

    "Poza tym teraz niestety muszę na Twoje zachowanie trochę wjechać. Bo wrzeszczy wręcz od niego ignorowaniem argumentów drugiej strony, agresją oraz tak negowanym przez Ciebie zbytnim zaangażowaniem w... kreskówkę o małych kucykach." Kucyki to tak rozbudowany temat…

    "Możesz mi powiedzieć, skoro nie bierzesz tej kreskówki na poważnie, czemu założyłeś tu konto jedynie w celu robienia ogromnego ranta na odcinek i kłócenia się? Bardzo mnie to ciekawi." Założyłem przy okazji podyskutowania. Ja już w ~kwietniu 2013 r. Paczałem się co tutaj mamy. A ocinek s5e5 jest dla mnie wkurzający to postanowiłem (link od Mystherii22 z Twittera): "czemu nie, na FGE się przecież też udzielam"

    "Posłuchaj czasem innych. Monopolu na prawdę w MLP nie masz i nigdy nie będziesz miał."
    1. Wszystko to co mówicie jest niezgodne przynajmniej tak mi się zdaje. Ach tak chamsko to brzmi… Po prostu jakoś nie trafiają do mnie te argumenty lub jakoś ich nie widzę. Piszcie pogrubiając jak co.
    2. Monopol. W poglądach. No nie wiem, tak mam. I to się prędko nie zmieni. No chyba, że mnie "zmasakrujecie argumentami", śmiało. Czekam na to.

    "Monopol na prawdę tam ma Hasbro. Walka z ich zdaniem to jak walka z wiatrakami. Możesz tworzyć swój headcanon, ale nie wciskaj go innym na siłę, nie rób dymu o to, że prawdziwy kanon nie zgadza się z tym, co masz w głowie i nie wykłócaj się, gdy nie masz racji. W Twojej głowie RD może być nawet Lordem Sithów, mało mnie to interesuje, naprawdę. Więcej pokory." Ja nie mam racji? Argumenty dawai, a nie. A Hasbro to Hasbro. Napisałem- jeśli Tank umarł: Tak: Płacz uzasadniony. Nie: foch, ślepota zesłana #cotojest, nie zgadzam się, dlaczego MIAŁABY W TAKIM RAZIE PŁAKAĆ. Hm… No jest jeszcze ta "obawa" Uszatki, że płakała bo się bała, że umrze podczas hibernacji. No wtedy to … - No ale akurat by się tak mocno przywiązała.

    @BRONIESiPEGASIS

     

    BRONIESiPEGASIS, dnia 18 Maj 2015 - 4:54 PM, napisał:

    "Nope. Może się zmienia. Ale nie tak błyskawicznie. I nie przez żółwia (kwestia przywiązania się do niego).
    Niech się zmienia. Ale jest twarda" ...
    A odcinek pokazuje, że jednak TAK i to właśnie przez żółwia, więc ja osobiście wolę wierzyć temu co widziałem w serialu, niż cudzej interpretacji...
    Po za tym, płacz nie sprawia, że się nie jest twardym...
    Tak samo jak czytanie książek nie jest TYLKO dla kujonów, pamiętacie ten odcinek i morał...? 

    ".. A odcinek pokazuje, że jednak TAK i to właśnie przez żółwia, więc ja osobiście wolę wierzyć temu co widziałem w serialu, niż cudzej interpretacji..." No o to chodzi- ja twierdzę, że Tank umarł i dlatego ten płacz. Było by to przywitanie uroczyste. A tak mamy galę w s5e7. No nie?

    "Po za tym, płacz nie sprawia, że się nie jest twardym... Tak samo jak czytanie książek nie jest TYLKO dla kujonów, pamiętacie ten odcinek i morał...?" No widzicie. RD jest twarda.

    @M.a.b

     

    M.a.b, dnia 18 Maj 2015 - 5:45 PM, napisał:

    Chciałem napisać elaborat o tym wszystkim, ale raczej pokażę to na zdjęciach:

     

    Bycie twardym wg pana Guru 

     

    Bycie twardym wg mnie:

     

    Nie trawię zbytnio RD, bo jest samolubna, egoistyczna, nie patrzy na innych przy wyborach, brakuje jej wyobraźni co do jej czynów, nie wspominając o oportunizmie, zwalanie niechęci do nauki na "atletyzm" i propagowanie niewolnictwa w jej wykonaniu, ale narzucanie czyjegoś zdania "bo tak" jest dla mnie dziecinne.

    Powiedzmy, że póki co jej nie lubię, co nie znaczy, że to się nie może zmienić (jest odważna, przyznam, wie, czego chce i zawsze pomoże przyjaciółkom. Tak to są jej plusy i je widzę, ale jednak ciut za mało, by zmyć akcję Trade Ya! i Pinkie's Pride z dodatkiem teraz Tanks for Memories). Jeśli jednak ktoś miałby argumenty przeciw mojemu zdaniu, z chęcią zapraszam do rozmowy na GG, bo kto wie, może zmieni moje patrzenie na tą postać.

     

    Sam odcinek był dla mnie jednym z tych, co zamiast nawrócić mnie i polubić Dash, jeszcze bardziej odepchnął mnie od jej postaci. Miny fajne, ok, akcje humorystyczne też, ale sam odcinek mówiący o śmierci? Taka egzoteryka że hoho. Nadinterpretacja, a co do tych "kroków śmierci" co każdy chwalił, to nie - to są KROKI UTRATY KOGOŚ LUB CZEGOŚ CENNEGO! Tak więc nie tylko podczas śmierci coś takiego się pojawi, ale również nawet wtedy, jak stracisz komórkę, strata miłości czy utrata czegoś zapisanego na kompie. Pierwotna wersja Kübler-Ross to umieranie, ale tutaj to jest tylko pod względem straty. Tak więc naciągaaaneee!

     

    I proszę, koniec tej głupiej dyskusji o "twardości", bo wyślę to do "Playbrony" jako artykuł...

    "Chciałem napisać elaborat o tym wszystkim, ale raczej pokażę to na zdjęciach:

    Bycie twardym wg pana Guru

    Bycie twardym wg mnie"

    No wiemy, że RD jest twarda. No po czym możemy stwierdzić, że jest słaba. No widzicie.

    "Nie trawię zbytnio RD, bo jest samolubna, egoistyczna, nie patrzy na innych przy wyborach, brakuje jej wyobraźni co do jej czynów, nie wspominając o oportunizmie, zwalanie niechęci do nauki na "atletyzm" i propagowanie niewolnictwa w jej wykonaniu, ale narzucanie czyjegoś zdania "bo tak" jest dla mnie dziecinne."
    Przykład daj niepodważalny, bym Cię przypadkiem nie zmasakrował
     To RD ma wszystkich w dupie, nie słucha się przyjaciół/ek, nie uważa na lekcji, a jak!
     A po co tam ratować przyjaciół w sezonie 3, stawiać się po ich stronie w sezonie 4, 2 i 1, starać się dla wspólnego dobra, e to było dla zmyły, a co
    A jej element lojalności? Pf, oczywista zmyła, a co
    Jej zachowanie jest po prostu fatalne, przecież mimo reprezentowanego elementu wrzuciła by swoje przyjaciółki do wrzącej lawy, a co
    A potem położyła by się na chmurce pospać
    Podła klacz, podła!
    "Jeśli jednak ktoś miałby argumenty przeciw mojemu zdaniu, z chęcią zapraszam do rozmowy na GG, bo kto wie, może zmieni moje patrzenie na tą postać." RD mogła przesadzić w Trade Ya, ale wycofała wszystko. Więc źle nie jest. A w s4e12 co jest złego/przesadzonego? To PP i Kanapka się bili. (P.S. nie mam GG)

    "Sam odcinek był dla mnie jednym z tych, co zamiast nawrócić mnie i polubić Dash, jeszcze bardziej odepchnął mnie od jej postaci." Widzisz. Co oni zrobili z RD.

    "Miny fajne, ok, akcje humorystyczne też, ale sam odcinek mówiący o śmierci? Taka egzoteryka że hoho." Gdzie jest powitanie Tanka?

    @Skrzywiona:/

     

    Skrzywiona, dnia 18 Maj 2015 - 8:58 PM, napisał:

    Niech Michałek podkuje angielski i kłóci się z Hasbro.

     

    Jak myślicie? Rainbow rozwaliła całą fabrykę pogody czy tylko jej fragment, gdzie robiło się zimę i burzę?

    "Niech Michałek podkuje angielski i kłóci się z Hasbro." Znam dobrze angielski. Zgaduję, że chcesz sprawdzić moje przywiązanie do RD i zobaczyć do jakiego stopnia mógłbym się posunąć.

    "Jak myślicie? Rainbow rozwaliła całą fabrykę pogody czy tylko jej fragment, gdzie robiło się zimę i burzę?" Ja sądzę, że raczej się zabezpieczyli przed ewentualnymi wypadkami.

    @Razorhead: Sorka. Ciebie sobie zostawię na później z powodów techniczno-informatycznych. I posłuchaj- pisz o czym chcesz do mnie, byle byś odpowiadał też na pytania. Jak nie w poście to w wiadomości. Wierz mi, na wszystko, byleby dotyczyło MLP. Nie powstrzymuj się, ja wszelkie książki bym przeczytam jakbyś je napisał o MLP.

    @BRONIESiPEGASIS:

    "A mnie ciekawi... Gdzie ulicha w tym odcinku ktoś mówił o śmierci, bo widzę że to słowo stało się tu modne... Ten Tank żyje, a nie umarł, jak wielu myśli..." Domyślamy się. I skąd pewność, że nadal żyje? Wiesz, a jest w s5e7? I czy wypadałoby zrobić powitanie tak "uczuciowe" jak pożegnanie? I dodam: w spojlerach (pierwszy mój post tutaj) jest *spojleralert*

    Że Somepony will die

    *koniecspojleralert* Ale czy tu chodzi o Tanka? Bo niby czemu miałaby umierać babunia AJ? Poczekamy.

    @M.a.b

    "Ja tu widziałem raczej robienie wszystkiego, by plany Dash doszły do skutku, nie zwracając na konsekwencje swoich czynów. Sugestia jest silnym sposobem na przekazanie informacji, ale czy rzeczywiście było tu aż tyle głębi?" Czas na to odpowie. A RD wg mnie miała tę ślepotę zesłaną od autorów. Dodam: jak RD spytała się Twi o Tanka to powiedziała, że jest taki jak zawsze. Czyli już byłem tak pewny, że odcinek będzie o niedopasowanym zwierzaku… Wszystko to poszło (…)

    @BRONIESiPEGASIS:

    " Ok, to z innej strony... Czy nikogo to nie dziwi, że RD nie została ukarana za ten sabotaż?" Mało już tego na jeden odcinek? Tych uczuć itd.? Bo widać, że po zimie zostało niewiele. A więc to pominięto. (Jak powrót Tanka).

    Za błędy przepraszam. Bo możliwe że są tutaj. I może są gdzieś niedokończone myśli.


    @@@

    My chłopacy też nie podkochujemy się w kreskówkowej klaczy, która nie istnieje :rdblink:

    Ten  :rdblink: emotikon... mnie rozwala.

     

    Połączyłem post z tym, który był wyżej ponieważ regulamin zabrania pisania jednego pod drugim bez zachowania odpowiedniego odstępu czasowego.

    ~Gold

  2. @Uszatka:

    Nie rozumiem jak można używać słowa "zdechł". Nawet w stosunku do zwierzęcia, przecież to tak cholernie negatywne słowo z wydźwiękiem świadczącym o braku szacunku dla stworzenia ;____; 

     

    A i nadal nie mogę pojąć jak można robić z RD taką nieczułą za przeproszeniem sukę. Nie poczuć smutku, kiedy twój przyjaciel odchodzi na całą zimę, by - jak pisałam i się ze mną zgodziłeś - zasnąć w niebezpieczny lecz zarazem zdrowy dla niego sen. 

    1. Zdechł. No cóż... Ja tak pisze, bo tak chyba się powinno jeśli chodzi o zwierzęta?... Nie wiem, zobaczę co da się zrobić, by unikać tego słówka.
    2. A że się nie zgadzam z płaczem, jeśli Tank odszedł na zimę- no przepraszam, ale przynajmniej ja nie płaczę jak się żegnam z przyjacielem na dłuższy czas (tak, przyjacielem). Jakoś wiem, że nie umiera, że nie cierpi (ogólnie), że zobaczę go później. No chyba że nie zobaczę. To wtedy zgadzam się na pozostawienie wszystkiego uczuciom.
    3. Zgodziłem się. Dlatego albo Tank umiera i wszystko jasne albo powraca i pozostaje kwestia powyżej (pkt 2).

    @BRONIESiPEGASIS:

    "Wiem. Ale tej zmianie jestem przeciwny" No to już twoja wola, ale nie zmieni ona faktu, że uległa przemianie...

    Nope. Może się zmienia. Ale nie tak błyskawicznie. I nie przez żółwia (kwestia przywiązania się do niego).
    Niech się zmienia. Ale jest twarda.

  3. @Jaskier:

    Nawet jeżeli nie jest to alegoria śmierci, to jeżeli coś Twojemu przyjacielowi by się coś stało, to nie przejąłbyś się tym? I umarłby, nie zdechł.

    Przejąłbym się. Tam były dwie możliwości. Tank by zdechł, przyjaciel by umarł.

  4. @Jaskier:

    Czyli jak Ty stracisz jednego przyjaciela, to nie będziesz płakać, bo masz drugiego? :spike:

    Panie, chodziło o to, że ten przyjaciel i tak wróci. A jak zmarł to bym chyba płakał, nie wiem, raczej tak, wszystko jest kierowane przecież uczuciami nie myślami. A by zdechł w przypadku Tanka* to nawet na płacz się zgadzam u RD.

  5. @BRONIESiPEGASIS:

    "Typowe zachowanie"omg...
    Już pisałem, że "typowe zachowanie" ulega zmianie w każdym sezonie...

    Wiem. Ale tej zmianie jestem przeciwny.

    @Jaskier:

    Moim zdaniem właśnie ten płacz RD pokazał jaka ona jest. Chłopczyce właśnie na siłę usiłują być jak chłopcy. A stereotypowo właśnie chłopcy przecież są twardzi i nie pokazują uczuć. I właśnie dlatego w końcu nadchodzi taki moment, kiedy ktoś kto próbuje tłumić w sobie uczucia, ukrywać je przed bliskimi i pokazywać tylko jakim jest się twardym, wybucha. Przez te wszystkie emocje, które tłumiła w sobie. 

    Jeżeli tego nie rozumiesz to niestety, ale nie rozumiesz postaci RD, albo miałeś ją źle wykreowaną w głowie.

    Zgadzam się, że chyba właśnie tak jest, że tłumienie w sobie uczuć w końcu powoduje ten wybuch.
    Ale płacz RD jest z powodu (przypuszczenie) śmierci zwierzaka. Bo by nie płakała, bo ma mane6. Czyli: twierdzę, że by powiedziała "trudno" i zaczęła planować sobie z koleżankami. W dodatku trudno mi nieco uwierzyć w to jakże głębokie przywiązanie. Z początku myślałem, że w tym odcinku będzie o tym, że Tank ziewa, bo nudzi go to co robi RD, a ona się zastanawia, że wybór Tanka nie był taki dobry. Egh...

  6. @Jaskier

    RD NIE jest jak chłopak. Jest chłopczycą, a to różnica. Gdyby miała być JAK chłopak byłaby ts, a nie chłopczycą. Poza tym nie wiem co ma bycie chłopakiem do nie zwierzania się. Kolejny "męski" kompleks.

    Poza tym tak, raz się zgadzasz ze mną, a potem nie zgadzasz się z BiPem.

    1. Wiem, ale wy od razu dajecie ją jako miękką i płaczliwą. Przynajmniej tak mi się zdaje.
    2. Nie wiem. Zacytuj jak możesz. Może coś źle sformułowałem. Albo inny temat miałem na myśli.
     

    @BRONIESiPEGASIS:

    My chłopacy też nie podkochujemy się w kreskówkowej klaczy, która nie istnieje :rdblink:
    Ps to, że tobie się coś "wydaje" NIE ZNACZY, że tak jest... I skąd wiesz, że RD nie zdradza sekretów swojemu pupilowi? Gadać nie umie, to ich nie wygada... :dunno:

    ... A ja mówię, że ją kocham?...
    I skąd TY wiesz, że ona to robi, co? Ja wnioskuję po jej typowym zachowaniu.

  7. @BRONIESPEGASIS:

    Ale mowa o 5 SEZONIE, więc nie wiem czemu tak się uczepiłeś dawniejszych? Nie widzisz, że się postacie w serialu rozwijają i zmieniają swoje nastawienie, do tych samych kwestii? Taki Discord, czy Twilight, oboje gardzili przyjaźnią i nie potrzebowali jej na początu, a teraz, są od niej niemal uzależnieni i bez niej już żyć nie potrafią, to dopiero przemiana. Dlaczego RD miałoby to minąć? Bo... "przynajmniej tak mi się zdaje. RD słynie z TEGO ŻE NIE ROBI TAKICH RZECZY. AGH! BO JEST TAKA"... ?

    Mogłem zbyt mocno i agresywnie zareagować. :flutterage:  Ja się z tym zgodzić po prostu nie mogę. Skąd pewność, że się zmieniła (i by akurat robiła takie rzeczy dla niej BARDZO nietypowe jak np. zdradzanie zwierzątku tajemnic), skoro Tank może zdechł i wiesz... (nie obejrzałem s5e7 jeszcze)? W każdym razie wnioskuję, że RD nie płakałaby, gdyż nigdzie więcej nie widać jej miękkości (filmy uszatki są dla mnie po prostu wykazaniem uczuć, każdy ma uczucia), a więc może naprawdę zwierzątko zdechło.
    I nie przerabiaj moich tekstów. Bo w poprzednim zdaniu jest inny sens. "2. Przez cały sezon 4 nie widać było tanka, przynajmniej tak mi się zdaje."
    I ona jest twarda.

    @Uszatka:

    Nie kłóćcie się z nim. Nie widzicie, że chłopak w ogóle nie dopuszcza do siebie myśli, że RD mogłaby nie być taka jaką sobie wymarzył? Najwyraźniej nie rozumie pewnych rzeczy i wątpię żeby nawet chciał zrozumieć, bo zaprzecza sam sobie raz się zgadzając, a raz nie. 

    Jasne, jasne. Ja próbuję coś zrobić, cokolwiek. A gdzie ja się raz zgadzam, a raz nie? Nie wiem czy wiesz, RD jest jak chłopak, a z tego co mnie się zdaje my nie bawimy się w zdradzanie sekretów zwierzętom, które nie rozumieją sensu zdań, a może co najwyżej emocje w nich zawarte.

  8. @BRONIESiPEGASIS:

    Gdzie masz powiedziane, że "MUSIAŁA"??? Ona CHCIAŁA, a to jednak różnica jest. Bo nie wiem, czy zauważyłeś, ale przyjaźń między nią a Tankiem, to nieco inny rodzaj przyjażni, niż z koleżankami...  Tak samo, my traktujemy kolegę z klasy, czy boiska, a zupełnie inaczej własnego zwierzaka, np psa... 

     

     

     

    I znowu...  :facehoof: Po pierwsze, Tank to nie żaden "dalszy przyjaciel", tylko najbliższy przyjaciel, bliższy niż która ktokolwiek z Mane6. Z Tankiem mieszka, spędza każdą wolną chwilę życia, pewnie zwierza się mu ze swoich sekretów i nie musi przed nim udawać twardzielki, tylko być sobą, dlatego nie mogła się pogodzić z rozłąką.

     

    No właśnie, i ja tego tobie rzyczę...

     

     

     

    To do mnie? 

    1. Chciała. Nie chciała, ona jak i wszystkie postacie z MLP mają w pewnym momencie ślepotę. Np. Twilight w lekcji nr zero. Wiem, że istnieje różnica między tą ze zwierzątkiem, a kolegami i w ogóle ludźmi.
    2. Przez cały sezon 4 nie widać było tanka, przynajmniej tak mi się zdaje. RD słynie z TEGO ŻE NIE ROBI TAKICH RZECZY. AGH! BO JEST TAKA. CZAISZ??
    3. Na pewno nie MOŻNA ROZWALAĆ fabryk. No może w bardzo wyjątkowych sytuacjach, np pies jest na taśmie do pieca w spalarni.

    @Jaskier:

    Dla mnie nie masz żadnych argumentów, bo po pierwsze nie rozumiesz postaci RD, po drugie nie rozumiesz, że ludzie (tu kucyki) się rozwijają? Nikt nie jest taki sam przez całe życie. Przykro mi. Ale to w sumie smutne, jeżeli tak uważasz...

    To jest ta ślepota. Już mówiłem, wierz lub nie.
    Smutek. A ja odczułem nienawiść przez te pogrubione słowa.

  9. @BRONIESiPEGASIS

    Ale ona wolała pozjeżdżać ze swoim zwierzątkiem, a nie z mane6, czy kimkolwiek innym. I dlatego tak wyła, bo musiała rozstać się ze swoim pupilem, każdy kto ma jakieś ukochane zwierze ją zrozumie jak np ja.

    1. A książkę Daring Do wykraść wolała. To jest ślepota zesłana przez autorów by mógł być jakiś morał. A w ogóle jest jakiś w s6e5? Grrr

    Powiedz czemu MUSIAŁA z tankiem pozjeżdżać, a nie z mane6. Nologichere.
    2. Ale by WYĆ? I tak wróci przecież! Gdyby wrzucić Rainbow z drugiego sezonu- odcinek byłby nudny dla niektórych, ale by normalnie się zachowywała i tank od razu poszedłby sobie spać.

    Z założenia: masz 7 przyjaciół, jeden dalszy odchodzi na 3 miesiące na studia/wakacje/cokolwiek. Pożegnanie itd, ale by ryczeć, bo akurat plany były z nim, że on coś tam miałby z Tobą robić. No i nie możesz się z tym pogodzić, przecież możesz zaplanować to z 6cioma innymi przyjaciółkami/łmi.
    @Kyoko:

    Nie. Ja mam pupila, a RD w tym odcinku wyłącznie wkur...ała tym całym cyrkiem. Spoko, rozumiem rozpacz, wyrzucenie tego z siebie płaczem, ale... rozwalenie fabryki? Opóźnienie całej pierdzielonej zimy? No to już trochę chore. Egoizm w czystej postaci.

    Gdyby powód był dobry i uzasadniony to wszystko byłoby ok. Ale tak nie jest. Tank idzie spać a ona wyje. I skąd to przywiązanie!? Nope. Co oni z niej zrobili.

    PS egoizm? Gdzie? Ale mogła przecież z którąkolwiek z mane6 pozjeżdżać na sankach. Z tym się nie zgadzam w tym odcinku- z logiką jej zachowania.

    @BRONIESiPEGASIS

    Wszystko zależy od tego jak bardzo się kocha swoje zwierzę i na ile jest się gotów dla niego zrobić :dunno:

    Tak, tak. Ale bez przesady! Z logiką proszę podchodzić!

     

    Poza tym weźcie pod uwagę, że Tank nie tyle nie będzie z nią zjeżdżał na sankach, co po protu będzie pogrążony w nieprzerwanym śnie, stanie bliskim śmierci. Być może RD bała się tego stanu, a zarazem była zawiedziona i smutna z powodu zimy spędzonej bez niego. 

     

    Dodam jeszcze, że hibernacja jest niebezpieczna. Można zasnąć i już się więcej nie obudzić jeśli coś pójdzie nie tak. Wiem to doskonale, bo mój żółw umarł podczas hibernacji. Niestety z mojej winy, nie upilnowałam, bo byłam za mała żeby wiedzieć cokolwiek o żółwiach, ech  :ajsleepy:

    W każdym razie tu nie chodzi o zimowe zabawy. Tu chodzi o wyjątkowy rodzaj rozstania. To tak jakby ktoś umarł na całą zimę, a potem miał odżyć, ale w głębi duszy zostaje obawa, że już nie wróci. Bo założę się, że twórcy o tym nie wspomnieli, ale taka myśl mogła zakiełkować w głowie Rainbow. 

    1. Lepszy argument.

    Tylko skąd to przywiązanie… I nadal pupilem mógł być lepszy zwierzak. A przyciąganie się przeciwieństw działa raczej w miłości romantycznej.
    2. Jasne. Ale to nadal pupilek tylko. Niezgodność: ryczenie. Akurat by tak wyła. Powrotu nie widać, jest lato w s5e7. So?… Może zdechł…

    PS przez co ukazuje słabość? Odcinek 5 jest tym niezgodnym odcinkiem, RD by nie pękała. A poprzednie filmiki nie są dla mnie przekonujące.

    @Skrzywiona:

    Zakładanie konta by hejcić jeden odcinek, z powodu nienormalnej miłości do kreskówkowej postaci i nietolerowanej reakcji w jej wykonaniu? Kiedy bierzesz z nią ślub Michałku?

    Konto chciałem założyć w 2013, ale nie miałem po co konkretnie. No i teraz mam: pisać z czym się nie zgadzam.

    Miłość do Rainbow? Ja tylko ją bronię.
     

     

       Hm. Tak właściwie, to wydaje mi się, że może istnieć jeszcze jeden potencjalny powód, który, moim (innym - niekoniecznie) zdaniem, mógłby dodatkowo upoważniać Rainbow Dash do tej reakcji emocjonalnej, która jednym wydaje się zupełnie na miejscu, podczas gdy wedle niektórych jest to największa herezja i obrzydliwość w oczach Nugana (kolejna).

     

       Innymi słowy, upoważniający do płaczu.

     

       Nim jednak przejdę do sedna, chciałbym jeszcze wyeksponować kilka rzeczy.

     

       Po pierwsze, wiele osób było bodajże zdziwionych, niekoniecznie pozytywnie, jak daleko Rainbow Dash się posunęła, by Tank nie musiał hibernować (zniszczona fabryka pogody, ogólny sabotaż ciężkiej pracy tylu osób, wywołanie zimy w pigułce i tym podobne). Niektóre z brwi unosiły się jeszcze wyżej w zdumieniu, gdy osoby, do których należały uznawały motywacje pegazicy za co najmniej naciągane (Bo tak naprawdę przecież ten nieszczęsny żółw, gdy tylko zrobi się znowu wystarczająco ciepło, najpewniej wygrzebie się z ziemi i będzie "żył długo i szczęśliwie", a tak w zasadzie powód płaczu RD jest taki, iż nie będzie z nim mogła zjeżdżać na sankach i że on nie będzie towarzyszył jej - co za egoizm! RD nigdy by się tak nie zachowała! i tym podobne).

       Po drugie, wydaje mi się, iż część osób z obozu niemającego nic przeciwko łzom, próbowała to postępowanie, na pierwszy rzut oka mocno przesadzone, wyjaśnić tak naprawdę głębszym sensem odcinka (metafora śmierci; ewentualnie po prostu długie rozstanie). Niektórzy jednak stwierdzili, że takie postępki i tak do naszej RD nie pasują, bądź okazywali chęć wejścia w polemikę z tamtymi poglądami. Tu mniej więcej chyba dyskusja zeszła na kwestie już stricte emocjonalne - czy mogła się naprawdę aż tak przywiązać do tego gada, czy tak naprawdę tylko udaje twardą i tym podobne.

       Po trzecie, przypominam, że Cloudsdale było miejscem raczej bliskim sercu co rusz wspominanej w tym temacie pegazicy - o ile dobrze pamiętam, w odcinku "The Return of Harmony pt.1" ("Powrót do harmonii cz.1") pokazała, że dla ocalenia tego miasta byłaby nawet w stanie porzucić przyjaciółki (zgoda, zahipnotyzowana, ale jednak - mam zresztą wrażenie, że imć Discord używał raczej tak spreparowanych do użycia na konkretnej personie argumentów, by do niej jakoś jednak trafiały).

     

       Zatem, czy skoro Rainbow Dash była w stanie tak wiele zrobić i poświęcić dla swego żółwia, to była do niego silnie przywiązana? Cóż, mi się wydaje ze tak. Choć, jak niektórzy słusznie wspominali, akurat ta cała sprawa z zupełnym zdemolowaniem fabryki nie była przez nią w żadnym wypadku zaplanowana, a nastąpiła na skutek niefortunnych wypadków (czytaj: Rainbow Dash chciała tylko usunąć wodę, by powstrzymać zimę, a nie obrócić wszystko w drzazgi i gruzy). Ja dodam jeszcze, że czasami w przypadku poświęcenia się dla czegoś można bardzo łatwo stracić rachubę wartości poświęcanych rzeczy, szczególnie gdy to, dla czego jest to wszystko jest dla nas wielce istotne z jakiegoś powodu (zwłaszcza emocjonalnego).

     

       I tu chciałbym przedstawić (no, w końcu!) ten alternatywny/ dodatkowy powód mogący usprawiedliwiać płacz RD.

       Podsumowując jeszcze tylko krótko poprzednie akapity (NIEEE!!!): pegazica dokonywała długo sabotażu pracy ciężko pracujących kuców, wrzeszczała i wyżywała się na swoich najbliższych przyjaciołach, wykazywała się czymś, co mogłoby podchodzić pod skrajną ignorancję, gdy chodzi o branie na poważnie zdania ekspertów (powiedzmy), opróżniła zbiornik z całej tej wody, którą przecież tak diabelnie do Cloudsdale dostarczyć i - chcący czy niechcący - doprowadziła do poważnego uszkodzenia fabryki, co mogło nawet stanowić znaczne zagrożenie dla jej drugiego ukochanego miasta, a wszystko to z powodu jednego żółwia.

     

       Są tylko jeszcze dwa, ale może dość istotne szczegóły, o których chyba nikt jeszcze nie napisał (jeśli jest inaczej, to najmocniej przepraszam).

     

       Mianowicie, RD doskonale wiedziała, co zrobiła (nie co robiła, ale co zrobiła - różnica może subtelna, jednakże dość istotna).

     

       Oraz, co nie mniej istotne, że cała ta jej praca, poświęcenie, wypruwanie z siebie flaków (metaforyczne), czyli WSZYSTKO, co zrobiła dla swojego ukochanego towarzysza - poszło na marne.

     

       Kurczę, nie wiem jak wy, ale gdybym to ja, na przykład, próbował jakoś pomóc szybko powrócić do pełni sił mojemu zwierzakowi, który, dajmy na to, złamał kończynę (zrośnie się, ale ile to potrwa?) i w skutek tego utrudniał mocno pracę wielu ludziom, po prostu próbujących zarobić na chleb, i wysadził dwie trzecie kombinatu w Nowej Hucie, to po uświadomieniu sobie tego wszystkiego chyba mógłbym złapać "lekkiego" doła. Zwłaszcza, że okazałoby się na końcu, że i tak nic to wszystko nie dało, jeśli chodzi o pomoc pupilowi.

     

       Część z was mogłaby być może polemizować, że RD - jak i istota myśląca w ogóle - po prostu wpadłaby zapewne w niekontrolowany szał. Tu jednak chciałbym przypomnieć, jak nasza pegazica wyglądała po wygrzebaniu się z Zimy-Która-Nadeszła (i to drogą ekspresową) - była potwornie zmęczona, a wręcz wykończona (któż by zresztą nie był na jej miejscu; no, oprócz Arnolda Schwarzeneggera, Chucka Norrisa i Bruce' a Willisa, ma się rozumieć). W takich zaś wypadkach na furię zwyczajnie się nie ma siły (tak, wiem jak to brzmi, ale wydaje mi się, że "to może być prawda"), jedynym więc, co pozostaje, jest ten "dół". Płacz był moim zdaniem wywołany zatem właśnie tym - komuś po ciężkich przeżyciach wystarczy czasem dolać do czary goryczy tylko kropelkę, by wywołać tsunami, gdy tama spokoju w końcu się rozpadnie, a co dopiero osobie po TAKICH przeżyciach...

     

      

       Przyznaj się: "Za długie, nie czytałem!", co?[uśmiech i mrugniecie okiem]

       Cóż, w razie czego, to przepraszam za ścianę tekstu.

    Wiesz, pisałem z 3 godziny (telefon), przeczytałem i odpowiedziałem na wszystko. Ale się usunęło. Grrrr

    Pozwól więc, że krócej napiszę.

    Fabryka została całkowicie zniszczona?

    "Niektóre z brwi unosiły się jeszcze wyżej w zdumieniu, gdy osoby, do których należały uznawały motywacje pegazicy za co najmniej naciągane"

    Dla morału. Którego brak. Wsadź tu RD z s2. I co mamy? Inny odcinek, gdzie na samym początku tank idzie spać, a Rainbow zajmuje się sprowadzeniem zimy.

    Egoizm. Ona mogła z mane6 na sankach pozjeżdżać. Ślepota zesłana przez autorów.

    I by się tak nie zachowała, wiemy o tym dobrze.

    S5e7 - jest zima? Nope. Tank jest tam, gdzie teraz zima. Czyli? Pytania nie do mnie, nareszcie zniknął.

    Jak mogła się przywiązać do tanka. A mogła mieć orła i równie dobrze przywiązać.

    No proszę- po czym można stwierdzić jej słabość? Tylko ten odcinek jest zły, bo RD nigdy by się tak nie zachowała.

    Nie musiało być tak by w ogóle by wybierać się do Cloudsdale do fabryki. I to jest złe.

    Miałem dodać jeszcze coś mocnego, ale zapomniałem. Grr.

     "Mianowicie, RD doskonale wiedziała, co zrobiła."

    No o to chodzi, że nie doszło by do tego, ale ktoś pozmieniał jej coś w głowie. Autorzy. Pragnę starej, dobrej Rainbow!

    "Oraz, co nie mniej istotne, że cała ta jej praca, poświęcenie, wypruwanie z siebie flaków (metaforyczne), czyli WSZYSTKO, co zrobiła dla swojego ukochanego towarzysza - poszło na marne."

    Gdyby jeszcze to było ważne. Przecież to było z góry skazane na niepowodzenie. Tank i tak by poszedł spać. A i tak uważam, że nie doszło by do tego, gdyby nie ta "ślepota"

    A z tym zmęczeniem Rainbow- znowu to samo. Nie doszło by do tego.

    " Przyznaj się: "Za długie, nie czytałem!", co? [uśmiech i mrugniecie okiem] Cóż, w razie czego, to przepraszam za ścianę tekstu."

    Wiesz. Ja w tej poprzedniej wiadomości miałem lepsze argumenty. Ale teraz o nich zapomniałem. Świetny zbieg okoliczności *odgłos wkurzenia*

    Ja wszystko czytam.

    PS długich tekstów nie widziałeś, dla mnie to nic.
    Za wszelakie błędy/cokolwiek przepraszam. Zdarza się.

  10. @Skrzywiona

    Traktowanie kreskówek zbyt poważnie (jak i w ogóle wszystkich wymyślonych historii w różnych mediach) to oznaka, że jest się totalnie za starym, by to oglądać. Albo nie ma się życia. Serial jest budowany pod przedszkolaki i pierwszoklasistów, a nie pod stare konie (he he he), które wolą animowane telenowele komediowe z nutką para-normalności od filmów akcji (w tym porno). To jakby się kłócić o to, że Bójka (jedna z Atomówek) nigdy przenigdy nie poszłaby do pracy w restauracji fastfoodowej o hejcić cały odcinek, w którym ta sytuacja miała miejsce... Ludzie, zlitujcie się nade mną...

    A ja nie biorę na poważnie MLP. Ani niczego w grach i telewizji. Ale w przypadku RD jest... inaczej. Jakoś tak.
    Porno jest tematem osobnym. Bo prawdziwie dorośli nie powinni oglądać porno.
    "hejcić cały odcinek". Noo, ciekawe. Zbyt bardzo lubię RD...
     

    @Lepus

    Rainbow miała prawo tak zareagować. Każdy w równym stopniu jest zdolny do odczuwania emocji, tylko nie każdy w równym potrafi je kontrolować. Może ma już tyle zaufania do swoich przyjaciółek, że uznała, że powstrzymywanie się dłużej nie ma sensu, hmm? Tym bardziej w takiej (dla niej niezwykle trudnej) sytuacji.

     

     

     

     

    Akurat "przeciwni" partnerzy to najzdrowszy związek, jaki może istnieć, generalnie.

     

    Poza tym, skąd pomysł, że Tank jest przeciwieństwem Rainbow? Mamy zbyt mało informacji, by na tyle precyzyjnie określić jego charakter.

    Każdy odczuwa emocje, tak. Ja po prostu jestem przewrażliwiony (bardzo) na reakcje RD. Zwłaszcza jeśli są one właśnie wyciem i deszczem łez. Kiedy powód (marzenia o sporcie w zimę (mogła z mane6 pozjeżdżać na sankach, nie widzicie tego? Pogrubiam więc.)) jest marny.
    Już niech nawet płacze. Ale z poważniejszych powodów. Taak, zbyt poważnie biorę bajkę. Ale co mnie to.
    Pytam się ponownie: czy to jest miłość romantyczna, że do siebie tak zbliżają?????? NIE. Nie wiem jak to działa z tą miłością nieromantyczną. Ale wiem, że miłość platoniczna jest doskonała w mojej opinii (związek RD z kimkolwiek).
    Wolne latanie? Woolne ruchy? Wooolne wszystko? Nieważne. Wszystko tutaj zachowam dla siebie.
     

    @Sttark

    @Michał
    Sorry dude, ale już powiedziałem to co miałem powiedzieć. Po za tym w twojej wypowiedzi jest taki chaos, że nawet nie mam zielonego pojęcia od czego miałbym zacząć a na czym skończyć. Jak dla mnie, bierzesz tą kreskówkę zdecydowanie zbyt poważnie. Twój monopolistyczny pogląd na zachowanie RD nie jest niestety tym kanonicznym zachowaniem, które widzisz w show. Czy tego chcesz czy nie, niestety, RD mocno płakała z smutku i wzruszenia, z powodu rozstania z jej zwierzakiem. 

    Nie podoba ci się to ok, ale polecam na przyszłość nieco mniej emocji wkładać w coś takiego. 

     

    Pozdrawiam. 

    Szkoda, że nawet nie spróbujesz, ja ścierpię wszystko dla odpowiedzi.
    Czymże jest powaga? Ja tak tylko z powodu Rainbow. Tylko i wyłącznie. Bo gdyby to np. Twi tak się "nienormalnie" zachowywała to bym nic nie powiedział, nie założyłbym konta tutaj po dyskusję.
    Rainbow płakała bez celu (patrz: pogrubiony tekst), to jest to złe dla mnie.
    "(...) polecam na przyszłość nieco mniej emocji wkładać w coś takiego."  Za późno. Już to się stało. A te uczucia (zależnie od sytuacji, więc niekoniecznie jest to ten gniew) same się pojawiają. Szczerze: nie mam najmniejszego zamiaru ich ograniczać. Zawsze możemy dzięki temu podyskutować o innym spojrzeniu na odcinek.

  11. Postaram się odpowiedzieć normalnie, jak Sttark, bo to jest mój 6. post tutaj.
    @Skrzywiona
    Ok, ok... Niech już będzie...
    @Sttark

    No widzisz, ja tam wierzę, że RD mogła się tak zachować. Dlaczego? A dlatego, że był to dla niej po prostu szok. Pisałem, że RD płakała ponieważ zdawała sobie sprawę, że żadnej zimny nie będzie mogła spędzić z swoim przyjacielem. Wszystkie jej plany, marzenia oraz nadzieje związane z dobrą zabawą po prostu odeszły do lamusa i nigdy nie będą urzeczywistnione.

    Już odpowiedziałem:

     

    A więc wówczas płacz RD byłby o nic, że płakała bo nie miała z kim zjeżdżać na sankach. A nie mogła którąś z mane6 poprosić. I to jest to. 

    Taka ślepota. Powtarzam: po co jej płakać, wróci. Ja jakoś nie reaguję aż tak mocno. I po RD się tego nie spodziewałem. Oraz jak co będzie mogła jak co przecież pozjeżdżać z mane6.
    Jak z tym, że w odcinku "czytaj i płacz": mogła sobie kupić tę książkę, taka ślepota. (ślepota- że nie przezwisko, tylko to, że nie widzi tego)
    A dajcie spokój tymi uczuciami, w takim razie nie mam bladego pojęcia jak to funkcjonuje.

     

    A AJ..To AJ. Po prostu niektórzy ludzie, kucyki, nie płaczą tak jak reszta. 

    A Rainbow akurat płacze. Why... Ale zaraz mi ktoś powie, że płacz nie jest oznaką słabości. Tylko coś innego? Uszatka chcesz udowodnić jej słabość. A to dla mnie normalne. Poza tym płaczem w kanionie.

     

    A spróbuję ci udowodnić, proszę bardzo ^^ 

    https://www.youtube.com/watch?v=x_98cQSl9M8

    https://www.youtube.com/watch?v=_awLKFtok4I

    https://www.youtube.com/watch?v=bxbfCVAcVkI

    https://www.youtube.com/watch?v=hQdNUrqbeFU

    https://www.youtube.com/watch?v=F3ZG3b9d_Oc

     

    Oto kilka przykładów smutnej, płaczącej, rozczulonej, wzruszonej, osamotnionej Rainbow Dash. 

    Przecież mane6 na nią czekały!

    Przecież Tank by nie "dobiegł" tak szybko do niej!

     

     

    Dalej to..em. Nie wiem co odpisać, włożyłeś w to tyle emocji...Sorry, muszę zburzyć twój światopogląd, RD jednak płaczę. 
    I były już ku temu wcześniej przesłanki:
     
     
    A to był drugi sezon. 
     
    Nie podchodzisz do kreskówki trochę zbyt poważnie? To tylko głupia kreskówka. 
     
     
    Nie brał bym tych informacji jako kanon. Wątpię by animatorzy patrzyli na ilość świeczek, jako na coś co ma znaczenie. RD na pewno nie ma 35 lat. Jest zdecydowanie młodsza. Ja przynajmniej tego info nie uznaje. 

    1. link: słabe. A czekaj... Moje życie zmieniło się o 360 stopni... Bo nie widziałem tej łzy.
    Co napiszę:...............................................................................................................................Ok...........Ale to była łza wzruszenia, a nie ryczenie. A to jest ogromna różnica.

    2. *wzrokiem szaleńca* Czy ja Ci wyglądam na szaleńca?
    A na poważnie: za późno. Za dużym fanem jestem RD by nie reagować jakkolwiek na cokolwiek od Rainbow. Nie bym był szaleńcem *śmiech szaleńca*, ale rzadko się denerwuję. Ale tutaj sprawa dotyczy Rainbow zbyt mocno, a jej zachowanie było dla mnie niezrozumiałe i błędne. Ale jak tak BARDZO się przywiązała do Tanka... To czemu by nie miała się przywiązać np. do sokoła?... Dobra, nieważne.
    3. Dzięki. Pocieszasz mnie. Ile to tam mają studenci lat? Bo mane6 jest chyba w tym samym wieku (aczkolwiek FS w s1e5 mówi do PP że jest o rok starsza), a więc dałbym to 21. Tak w zaokrągleniu w porównaniu do naszych lat/wieku osób. Ale nic nie chcę stwierdzać.

     

     

    Em..obawiam się, że nie rozumiesz w ogóle znaczenia zarówno tego wyścigu w 2 sezonie jak i całego motywu Tanka. To typowy przykład przyciągających się przeciwieństw.  Rainbow wybrała Tanka nie dlatego, że miał najwięcej punktów tylko temu, że jako jedyny nie myślał on o wygranym wyścigu, ale pomógł swojej niedoszłej pani. Lojalność i te sprawy. Symbolizm. Nawet pewnie nie wiedział, czy Rainbow go wybierze na zwierzątko. Ale gdyby on jej nie pomógł, Dashie mogła by(hipotetycznie) umrzeć i wtedy zarówno pierwszy orzeł jak i drugi jastrząb nie mieli by komu służyć. Cały odcinek był po to by móc ostatecznie dać morał ,,śpiesz się powoli,,, przeciwieństwa się przyciągają,, itd. Gummy też nie pasuje zbytnio do Pinkie, a jakoś,chyba, nikt się go nie czepia. Uważam, że tworzą słodki duet. Tak jak Yachiru i Kenpachi Zaraki. Ot, przeciwieństwa, nawet tak kuriozalne, często działają. 
     
    Mówienie o śmierci Tanka jest absurdalne. Pożyjemy, zobaczymy, dla mnie będzie nadal żyć. I nie patrzyłbym na chronologię i pory roku w MLP. One nigdy nie mają sensu, to inny świat, nie nasza planeta itd. 
     
    Dalej nie do końca cię zrozumiem..tak bardzo życzysz śmierci paru pikselom?? XD
    Mam gdzieś czy Tank umrze, czy nie.  Nie jest to mój ulubiony zwierzak, ale uważam, że jest słodki. 
     
    Płakanie RD było przesadnie emocjonalnie. Ale znowu..to nie pierwszy raz w tym show. Tak samo było nie raz, nie dwa z Pinkie, Fluttershy i wieloma innymi postaciami. Już ci powiedziałem też, dlaczego uważam, że RD może być usprawiedliwiona z tego płaczu. I nie, nie uważam by było to tzw ,,out, of character.,,
     
    Rozumiem, że nie lubisz tego odcinka, chociaż moim zdaniem, podchodzisz do niego, trochę zbyt emocjonalnie i negatywnie. Ale luz, twoja opinia, nie moja. :v

     

     

    1. Jakich pociągających? To nie działa przepraszam tylko w tej romantycznej miłości????
    Inne zwierzątka nie zauważyły swej pani na dole. No cóż, symbolika.
    "Słodki duet". Byle nie z żółwiem. Why...
    P.S. Pinkie to Pinkie.
    2. Zaczekaj, z tymi porami roku to prawda. Można policzyć ile lat minęło po zimach i po ~świętach najdłuższego dnia roku w s4 i to są dwie inne liczby. Wypadało by powitanie uroczyste. Ale nieważne. Zobaczy się.
    3. To za mocno powiedziane z tym życzeniem komuś śmierci... Ja nic nie chcę sugerować, działałem pod złością. I uważam, że Tank nie pasuje jakkolwiek do Rainbow. A przeciwieństwa nie znoszę. I akurat by to przyciąganie się przeciwieństw działało tutaj. Powiedzcie, czy to nie jest tylko w romantycznych związkach, co?
    4. Płacz u mane6 mnie nie przeszkadza ani nic. Tylko u Rainbow. Mniejsza o to.
    5. Zbyt emocjonalnie? Ja zbyt mocno może reaguję w przypadku RD. Tyle. A negatywnie? Nie, ja zawsze szukam najlepszej drogi, nigdy nie oceniam źle odcinków. Tylko teraz coś się stało.


    @PervKapitan
    Czekaj... Nonononono! A szczerze: chyba masz rację.

  12. Wiem dobrze, znam przecież wszystko. I co z tego? Nie lubi może ukazywać uczuć przed innymi? Egh. Ale ja jej nie obwiniam za nic przecież. I czy jej "miękkość" ukazuje się akurat przy tym jak mówi, że nie lubi być sama? Kto lubi być sam? To wszystko na górze to "normalne" emocje... A przy Tanku: akurat mane6 śpi, NIKT jej nie uratuje. Poza Tankiem, który miałby być silniejszy od niej w takim razie.
    Ta, momentalnie ukazuje się to przywiązanie. Bardzo momentalnie. A RD przy polizaniu chyba się nieco zawstydziła.
    A nie wiem co ma do rzeczy to ostatnie.

    I to ma być "słabość"?

  13. A wiedz, że ja uważam, że RD jest twarda. I tego nie zmienisz, chociażbyś już miała wygrać na argumenty. No powiedz mi; czy Rainbow by płakała wtedy? Przecież miała innych do tego sportu!
    Może chodzi Ci o "pożegnanie" go na tak "długi" czas? To po następnym odcinku powiedz mi, czy było powitanie. A jak by był w tle, to [wycięto: skomplikowane niewiadomokonkretnieco].
    A w takim razie nie znam się na uczuciach. Trudno. Bo ja wiem swoje. Może kiedyś się dowiem o tym coś więcej. Ale z płaczem faktycznie mi uświadomiłaś to, że niekoniecznie jest to oznaką słabości.
    Ale że RD jest słaba to musisz mi udowodnić.
    Ale jest chłopczycą... A tam. Nie znam się.
    Co do miłości z przeciwieństwem: nie znam się. Ale czy polubiła swego zwierzaka to kiedyś to stwierdzę.

  14. Wiesz, ja napisałem, że jej powód do płaczu jest lipny. Przecież mane6 mogłoby się poświęcać po kolei (może poza Rarity) i nie trzeba by było grać tego kina.

    A sama Rainbow płakała już trochę razy. Przynajmniej sama.
    A czy ja się wstrzymuję od płaczu? Nie wiem, ale bardzo rzadko mam sytuacje, gdzie płacz występuje. Brak szczegółów.
    Ale nie o mnie tu chodzi a o RD. Już pomijając poprzednie: akurat by się taak mocno przywiązała do Tanka. To jej przeciwieństwo. Dajcie jej orła/sokoła.....
    Zobacz jaka była w sezonie 2. i powiedz mi, czy by tak po nim płakała. A te plany sportowe mogła spędzić z przyjaciółkami. Jak co to przeczytaj te pytania na górze.

  15. Sttark odpowiadam Ci. Fan RD vs Fan RD. Miło.
    Możesz pisać kiedy chcesz i jak długo chcesz, bo ja też się spóźniłem.
    Ja nie wierzę, że RD mogłaby się tak zachować. Ten najtwardszy kucyk, a tutaj co? Więc wołam: NIEEE! A z tego co jeszcze mogłem oglądać (nie mogłem wytrzymać) to AJ i Twi nie płakały. Co mnie to, że Twi ma być niby przywódczynią. Co mnie to, że AJ płakała "wewnątrz". RD nie płacze! Nie zgadzam się z tym i nigdy się nie zgodzę. Nawet gdyby swym płaczem przypodobała się innym. Ja mówię, jak by naprawdę zareagowała gdyby była tą samą klaczą z sezonu pierwszego i drugiego. I nawet trzeciego. A może nawet czwartego. A co z piątką??? Co oni z nią zrobili... Nie może być!!!
    A nie wyobrazisz sobie: ja nie uznałem tego odcinka. Tak ostro zareagowałem. Ten gniew...
    Dodam: nie wiesz ile ma lat? A Ty spałeś w s4e12? Z jednej strony jest 21 świeczek. A przypuszczalnie z drugiej 35. Więc raczej ta druga opcja w przybliżeniu.
    Ja nie cierpię Tanka. Czemu to on jest tym zwierzakiem? Skrócę moje poprzednie pytania i dam to najważniejsze: Czy w ogóle WYGRANIE tego finalnego wyścigu dałoby mu tyle pkt, by wygrać pomiędzy innymi uczestnikami? Bo raczej nie. Odcinek jest opóźniony. Zauważyłeś? s5e7 jest dopiero w sobotę 16. maja. Co może oznaczać, że chce się od tego tematu w ogóle odejść. Bo może Tank zdechł? I   *spojleralert* następny odcinek nie jest o nich. O Tanku i RD. I chyba zimy nie będzie. A w przeciwnym razie byłoby powitanie uroczyste itd. No chyba, że w pierwszej chwili będzie on z RD w tle. Wtedy wszystko stracone. *koniec spojleralert*  A więc wówczas płacz RD byłby o nic, że płakała bo nie miała z kim zjeżdżać na sankach. A nie mogła którąś z mane6 poprosić. I to jest to. Śmierć Tanka by mi TROCHĘ uzasadniał ten płacz, ale i tak ostro przesadzili. I tak nie wiadomo, czy zdechł ten zwierzak czy nie.
    Nienawidzę tego odcinka.
    I go nie uznaję, powiedziałem.
    Mam nadzieję, że kiedykolwiek odpowiesz.

  16. W tej odpowiedzi występują spojlery z najnowszych odcinków oraz ogólnie do całości sezonu 5.
    Przede wszystkim: jestem jak narazie noobem, jeśli chodzi o posty, ale poczułem potrzebę skomentowania tego odcinka poprzez link na twitterze Mystherii.
    Więc... Odcinek nie jest dobry. Dla mnie jest tragiczny, bo RD płacze na końcu jak dziecko. I nie zachowuje się jakby przystało na tę samą klacz z poprzednich sezonów.
    Nawiązując do paru wspomnianych wcześniej rzeczy: śmierć zwierzaka. W mojej opinii jest taka możliwość, bo w spojlerach znowu na twitterze było parę rzeczy o sezonie 5.
    Link poniżej: do spojlerów (zdjęcie)
    http://2.bp.blogspot.com/-3E-y_No9VG0/VLzgHqfyynI/AAAAAAAAG1Y/Q_iFFV8hr54/s1600/1.JPG
    A więc somepony... Pony? Zaprzeczenie, czy może jednak nie? Dowiemy się z czasem.

    Nie lubię Tanka. Obejrzyjcie jeszcze raz s2e7 i odpowiedzcie zaraz potem na te pytania:
    Czy ryczałaby z powodu Tanka jak w s5e5? Bądź jego ewentualnej straty? Czy chciałaby koniecznie powstrzymać jego hibernację NA WSZELKĄ skalę (np. zniszczenie fabryki pogody)? Czy gdyby mogła wybrać nieuczciwie zwierzaka to czy by go wybrała (sens: czy naprawdę chciałaby Tanka)? Czy jest zadowolona z tego wyboru i czy nie była zmuszona (autorzy+morał)? Czy nikt by jej nie uratował gdyby tank nie istniał/wystartował w tym wyścigu, kiedy jej skrzydło było pod głazami? Czy Tank zdołałby prawdziwie ją doścignąć ze swoją prędkością zanim by się mane6 zorientowały, co się stało w kanionie? I powiedzcie mi: czy takiego zwierzaka powinna FS wystawić? Czy RD by jakoś żałowała tego zwierzaka? A czy mimo to, że nie przeszedł wszystkich testów powinien wystartować w wyścigu? Czy w ogóle WYGRANIE wyścigu dałoby mu tyle pkt, by wygrać pomiędzy innymi uczestnikami? Mam mówić dalej? Czy Rainbow by pokochała zwierzaka ot tak za te jego cechy? Czy czyż nie ona cały czas na okrągło wszędzie nie pokazywała na to, że nie nadaje się on na nawet kandydata? Nie spełnia żadnych wymogów, a wygrana w wyścigu i tak nic mu dać nie mogła.
    Dziękuję, czekam na odpowiedzi.

×
×
  • Utwórz nowe...