Skocz do zawartości

Razjel666

Brony
  • Zawartość

    200
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Razjel666

  1. Cóż, odcinek był moim zdaniem średni. Innymi słowy nie odbiegał od normalnego poziomu MLP, ale też się jakoś specjalnie nie wybijał.

    Plusy:

    + Ogólnie humor (np: RD na szybie ^^) Moment w którym SA mówi "Whatta?", idealnie nadaje się na mem... i potem ten jego wzrok do tyłu, LOL ^^ Ogólnie SA strzelał w tym odcinku niezłe miny.

    + Twilight starająca się zapanować nad swoimi emocjami. Poza tym Cadence wyraźnie wiedziała o tym, że Twilight próbuje się kontrolować i pomagała jej w tym.

    + Przeszłość RD i pokazanie kogoś z jej rodziny (Czemu wszyscy mówią że to ojciec? Jak dla mnie to jej brat, albo kuzyn.)

    + Niewątpliwie ten odcinek był wstępniakiem do igrzysk które zobaczymy w 4 sezonie

    + SA jako trener

    + M6 jako cheerleaderki, to było niezłe.

    + Ukazanie tego, że poprzedni odcinek i ten, dzieją się w tym samym czasie.

    Minusy:

    - Fabuła niebyła zbyt ciekawa. Strasznie przeciętna i przewidywalna. Powielanie schematów.

    - Dlaczego w Kryształowym Imperium niema straży? Tysiącletnia klątwa nie nauczyła ich niczego na temat środków bezpieczeństwa? Więc dlaczego do jasnego kucyka, nikt nie pilnuje Kryształowego Serca? Chyba już wiem jak Sobra zdobył ten starożytny artefakt -_- po prostu go wziął.

    Tak więc odcinek dostaje 8/10, czyli moją standardową ocenę przeciętnego odcinka MLP.

  2. O matko, tylko ktoś się wybił na piedestał a już go chcecie wykopać, zastąpić. Strasznie nie lubię tego mówić, ale "to typowo polskie".

    Jasne, Twilight jest teraz ope bossem, więc dla równowagi żeby wszyscy byli na równym poziomie, trzeba dodać kogoś kto nie jest alicornem. Dajmy Trixie! (ależ to śmierdzi komuną... wszystkim równo, wszystkim g****)

    Ja Was błagam, to nawet sensu niema przez wzgląd na to, iż Trixie nie jest lubiana przez M6. A tak właściwie to czego miałaby być elementem?

  3. Ha! The Walking Dead! Mój drugi ulubiony serial zaraz po MLP:FiM. Czytając Wasze posty odnoszę wrażenie, że większość lubi Daryl'a, zgadza się, to także moja ulubiona postać. Zaraz potem jest Michonne ... sam nie wiem, jest w niej coś takiego, sexy. A może to tylko ten miecz?

    Jak zgaduję ten temat nie jest przypadkowy, bo wkrótce wznawiają emisję ostatniego sezonu. :soawesome:

    W grę również grałem. Jest niesamowita. Wspaniały klimat i fabuła. Poza tym pojawia się gra na emocjach gracza, co w pewnych momentach może przytłoczyć, ale jest to paradoksalnie plusem tej produkcji. Z niecierpliwością czekam na kolejną część. Bo ja wiemy z końcówki 5 epizodu ... it's not over yet! :pinkie2:

  4. Oj tak. Przeczytałem już wcześniej wszystkie trzy rozdziały na FGE, więc napiszę mniej więcej to co tam.

    W końcu opowiadanie które posiada ten rodzaj patriotyzmu który kocham! Resztę dopełnia niezły humor (który momentami powala) i ciekawa koncepcja na opowiadanie. Może nie jest to arcydzieło (głównie ze względu na wspomnianą już gramatykę i ortografię), ale po gruntownej korekcie ten fanfick ma szansę wejść w poczet najlepszych polskich opowiadań fandomu MLP. Najbardziej urzekło mnie w tym opowiadaniu to, że napawa optymizmem. Zwykle Polacy mówią, że w naszym kraju wszystko jest do chrzanu. Tutaj zaś mamy kompletne przeciwieństwo takiego nastawienia ... Celestio, jakby wszyscy mieli takie pozytywne nastawienie to mamy w Polsce raj na Ziemi a nie popychadło świata! Poza tym "Orzeł Biały" skłania do refleksji nad sobą i narodem w oryginalny sposób oraz przede wszystkim odbiega konwencją zarówno od tradycyjnego TCB jak i tradycyjnego Anti-TCB.

    Moja ocena 7,5/10 ... narazie

    • Lubię to! 1
  5. "Problem w tym", że niektóre osoby z Hasbro stwierdziły, że alicorn Twilight będzie na stałe. Poczytajcie wcześniejsze spoilery. Oczywiście może to być trolling (zdarzało się), ale w tym przypadku szczerze w to wątpię.

  6. Nikern, to że Twilight będzie alicornem podejrzewałem już po 1 sezonie. Z resztą nie tylko ja. Można powiedzieć, ze duża część fandomu wręcz się tego domagała (głównie fani Twilight). Jednakże ludzie to zupełnie inna sprawa. Wpychając ich do serialu zrobiliby niepotrzebny "kocioł Panoramixa". Jestem w stanie zaakceptować każdą nową rasę, nową postać, nawet jeśli RD będzie Super Sajaninem, a Pinkie stanie się białym pegazem o imieniu Surprise. Z wściekłym grymasem na twarzy mogę zaakceptować usunięcie Derpy. Jednak nie zniosę wprowadzenia do serialu człowieka, jeśliby miał pozostać na stałe. Ewentualnie mógłbym zaakceptować ten fakt pod jednym, ale tylko jednym konkretnym warunkiem. Mianowicie:

    Pojawia się jakiś portal --->pojawia się człowiek--->kucyki pomagają mu wrócić do domu --->koniec wątku człowieka na zawsze ... FOREVER!!! :pinkie4thwall:

  7. Ja osobiście myślę, że nie wprowadzą ludzi. Powód jest prosty. W porównaniu do innych generacji, FiM jest o wiele bardziej logiczne i zorganizowane. Żeby wprowadzić do G4 ludzi, musieliby się strasznie wysilić z wyjaśnieniem ich obecności. Nawet małe dziewczynki nie są głupie i zauważą sprzeczność ... racja?

  8. Ale wtedy co z biblioteką? I co ze Spike'iem? Księżniczce nie przystoi zajmować się takimi przyziemnymi sprawami. A jeśli opuściłaby Ponyville' date=' to gdzie by zamieszkała? Czym by rządziła?[/quote']

    Nie byłbym taki pewien. Twilight jest jeszcze bardzo młoda, więc pewnie będzie rządzić ... NICZYM. Popatrz co Cadance robiła w jej wieku. Była opiekunką do dzieci (też mi królewska funkcja). Innymi słowy Twilight dalej będzie w Ponyville i będzie się uczyć, tylko teraz na "wyższym stadium", jak to powiedziała Celestia. Niema powodu do obaw, twórcy tak szybko nie doprowadzą do sytuacji patowej, ponieważ serial przynosi dochody. Powinniśmy się z tego cieszyć, a nie płakać. Handel napędza rozwój, bez dochodów serial by się po prostu skończył.

    Może Bronies kupują za mało zabawek? :twilight4:

    A tak na poważnie. Serial od początku był robiony pod małe dziewczynki i moim zdaniem dostosowanie go do dorosłych odbiorców zniszczyłoby tę odmienność która stworzyła Bronies, upodabniając MLP do tandetnych seriali telewizyjnych. Poza tym skąd pomysł że wszyscy są przeciwni Twilicornowi? Ja np. liczyłem na to od początku mojej przygody z poniaczami. Fakt, wielu Bronies ten pomysł się nie podoba. W polskim fandomie widać to bardzo wyraźnie, a w anglojęzycznym proporcje są gdzieś tak pół na pół. Ostatecznie jednak wszyscy do tego przywykną, ponieważ hejt na Twilicorna wynika z czysto ludzkiej zazdrości komuś kto jest "lepszy" od innych (ludzie przywiązują się do postaci i wyniesienie którejś "na nieboskłon" wzbudza oburzenie). Kiedy emocje opadną, a Twi okaże się taka sama jak wcześniej (z wyjątkiem skrzydeł), nikogo już nie będzie obchodził fakt że jest alicornem.

    Na koniec dodam, że jedna rzecz zaczęła budzić mój niepokój. Mianowicie obawiam się, że jeden odcinek może być za krótki na taką WIELKĄ ZMIANĘ. Wtedy cała koronacja wyda się wymuszona. Obym się mylił.

  9. A czy powody obiektywne uzasadniające' date=' że to dobra decyzja są? Oprócz starej gadki, że zasłużyła [/quote']

    Ok, jest jeden obiektywny powód.

    - Elementy Harmonii. Celestia mówiła, że nigdy nie spotkała jednorożca z taką magią jak Twilight. Prawdopodobnie nawet Cadance nie mogłaby użyć Elementu Magii (bo inaczej Celestia dawno by go jej powierzyła). Zachodzi więc pytanie. Kto będzie używał EoH kiedy Twi się zestarzej i umrze? Następne pokolenia? Jasne ... zawsze się znajdzie kucyk z taką cechą jak np: lojalność, ale znajdź kogoś z taką mocą jak Twi. Niewykonalne!

    Inne powody [już trochę mnie obiektywne]

    - Twilight jest niejako najbardziej main z mane6 i z tego powodu powinna przekraczać granice swojej fizyczności. To cecha charakterystyczna dla głównych protagonistów, a Twilight na ten moment osiągnęła swój limit (co widać było w "Magic Duel" i "Crystal Empire") ... teraz musi dostać power up. To chyba logiczne. :twilight4: Oczywiście na pewno mogła by się jeszcze wzmocnić, lecz teraz zajęło by to lata. Seriale mają jednak to do siebie, że zmiany potrzebne są "na gwałt".

    - Serial jest o przyjaźni, więc podniesienie statusu Twiilight wystawi tę przyjaźń na próbę. To może być istotne w 4 sezonie. (Btw. Chcę zobaczyć jak RD uczy Twi latać ... to będzie zabawne. Właściwie RD i Twi nie miały chyba odcinka stricte we dwie, a szkoda... to moje ulubione postacie) :rd8:

    - No i oczywiście muszę to dodać na koniec.

    BO ZASŁUŻYŁA! :twilight5:

  10. Chciałbym być alicornem, ale to byłoby tylko pobożne życzenie... nieśmiertelność kusi ^^. Z podstawowych ras najlepiej pasowałby do mnie jednorożec. W końcu zawsze można sobie wyczarować skrzydła. Mam nadzieję, że wybór dostępnych opcji nie kończy się na motylich skrzydłach ... :rarity4:

  11. Plusy:

    Indywidualność każdego z bohaterów została w tym odcinku perfekcyjnie dopracowana. Tyczy się to zarówno Kucyków i Spike'a jaki i zwierzaków. Muszę więc dać osobne plusy dla wieluj postaci, bo inaczej nie uchwycę istoty tego odcinka, a właśnie ta kreacja charakterów była moim zdaniem tym razem najważniejsza. Żeby nie spamować, wymienię tylko te najważniejsze w mojej ocenie.

    + Relacja RD-TANK

    + Angel is Angel (We need Discord one more time!)

    + Owlicious trochę pomaga Spike'owi ogarniać ten bajzel.

    + Powraca Spike biznesmen/ekonomista. W takim wydaniu lubię tę postać, a nie jako fajtłapę. On jeszcze zrobi karierę! Zobaczycie!

    Z innych pozytywnych aspektów odcinka wymienił bym te:

    + Próba przekupstwa Granny Smith (ciekawe czy by się zgodziła jakby zwierzaki się nie wydostały?)

    + Coś co się nadaje na mem. Twarz Spike'a na czerwonym tle wypowiadająca ze wściekłością - "Angel..."

    + Powrót histerycznego krzyku Spike'a

    + Coś czego brakowało mi w tym serialu. Spike i CMC są w podobnym wieku, ale relacje między nimi były dotychczas nijakie. W tym odcinku stają się bliższe... mimo że Spike zaczyna od podpuchy.

    + Zecora niszczy system. Trolling level 1000!

    + Pinkie Pie kocha swojego aligatora... BARDZIEJ!!!!!!!!!!

    W każdym bądź razie gagów i śmiesznych sytuacji było naprawdę sporo. O wiele więcej niż wypisałem.

    Co do minusów. Cóż, niby odcinek niema epickiej akcji, ale ewidentnie nie został zrobiony w tym celu. Prawdę mówiąc niema się do czego przyczepić. Mógłbym się bezsensownie doszukiwać braku jakichś moich ulubionych postaci, ale to by było dziecinne i kompletnie pozbawiło moją ocenę starej dobrej dozy obiektywizmu. Dlatego...

    10/10

  12. Bardziej by pasowało w święta, ale puki jest zima to jeszcze przejdzie. Poza tym piosenka jest naprawdę świetna.

    Scootaloo jako władca kurczaków? Czemu nie? :1xkfz:

    Epic Pony Rap Battles of Equestria! Tym razem Iron Will vs Zecora!

    Teraz czas na prawdziwy rarytas! Utwór mogący równać się z "Loyalty" i podobnie jak tamten nazwany od jednego z EoH. Czas na "Kindness"! Czapki z głów. AcousticBrony i MandoPony znowu pokazali klasę!

    Na koniec bardzo przyjemny dla ucha utwór. Trochę radosny, trochę smutny, ale niewątpliwie piękny.

  13. WilkU, to obrazki prawdopodobnie nie mają nic wspólnego z kosmitami. Ludzie naciągają fakty do tego co chcieliby widzieć. Tak jak z twarzą na Marsie.

    Obrazek pierwszy. Co Twoim zdaniem jest w nim dziwnego? Czekaj, nie mów mi! Pewnie to ma być hełm astronautów, czy tam paleoastronautów? Jak dla mnie jest to aureola (nie kojarzyć z chrześcijaństwem), ale nie znam się, więc pewnie nie mam racji i jest to coś innego. Mimo to wątpię by miało to coś wspólnego z kosmitami.

    Na temat drugiego obrazka mogę powiedzieć więcej. Ten symbol jest związany z bogami Horusem i Ozyrysem. Krwawiące oko nad którym wznosi się Słońce lub Księżyc. Symbolizuje to odrodzenie i nawiązuje do mitologi egipskiej (wyłupienie oka Ozyrysa, zmartwychwstanie Horusa etc.) Pytanie brzmi, dlaczego niema źrenicy? Odpowiedź jest prosta. Źrenica to wznoszące się Słońce/Księżyc - opuszcza ono oko boga, aby wejść na nieboskłon.

    Co do Bitwy nad Norymbergą, cóż ... ciekawe, ciekawe. Nie mam wyjaśnienia, ale to nie znaczy że ono nie istnieje.

  14. Trudno posądzić ich o jakiegoś rodzaju psychozy/ zwidy/kłamstwa.

    Za to można ich posądzić o chęć zwrócenia na siebie uwagi. Dajmy na to ostatnią sprawę z rzekomym filmem pokazującym Szaraka (Gray Alien), autorstwa niejakiego Stana Romanka. Ludzie chcą być znani i jak widać udaje się im to. :lyra3:

    Tak' date=' najlepiej być najmocniejszymi i w "nasz"(czyt. ludzki) sposób zniszczyć innych. [/quote']

    Oj tam, nie przesadzaj. Nie jesteśmy chyba aż tacy źli? Poza tym jest nadzieja, że wraz z rozwojem technicznym nasz poziom moralności się zwiększy. Pomyśl. Mimo że nadal jesteśmy w dużym stopniu niemoralni to w porównaniu z poprzednimi epokami uznajemy prawa zwierząt, równouprawnienie, tępimy rasizm i nietolerancję. Także myślę że będzie spoko. "Alleluja" i do przodu. :pinkiederpy:

    Dobre spostrzeżenie. Tak właściwie UFO to po prostu niezidentyfikowane obiekty latające. Mogą to być równie dobrze kosmici, magowie, krasnale, naziści, tajne projekty wojskowe i wszystko inne, ale niekoniecznie kosmici.

  15. 4 lata temu na imprezie z okazji nowego roku o godzinie 9.45ok wychodzimy przywitac gosci i na niebie widzimy 6 czerwonych obiektów leciały wolno i w pewnym momencie przyspieszyły i rozdwoiły się a następnie wyparowały.

    Standardowy meteoryt wchodzący w atmosferę. Widziałem to samo w zeszłym roku tylko że mój był większy przez co widziałem też wybuch (było to epickie) XD. Czerwone światło powstaje podczas tarcia, a rozdwojenie to po prostu pęknięcie skały na 2 części. Zniknięcia chyba nie muszę wyjaśniać?

    Co do moich doświadczeń to miałem w swoim życiu pewną historię związaną ze zjawiskami paranormalnymi. Miałem wtedy 16-17 lat i jarałem się parapsychologią i okultyzmem (w sumie dalej się jaram tylko już w nie nie wierzę tak ślepo... właściwie to jestem umiarkowanym sceptykiem). Ale do rzeczy...

    Wszystko zaczęło się niewinnie. Po nocy spędzonej w starym gospodarczym budynku zauważyłem, że niektóre przedmioty zmieniają swoje miejsce położenia. Uznałem to za dowód na istnienie duchów i zacząłem dokumentować "fenomeny". Włożyłem w to kupę pracy, łącznie z pomiarami (temp, pole elektromagnetyczne, etc), analizą porównawczą innego miejsca i wieloma sumiennymi obliczeniami (z danych nic nie wynikło więc uznałem że energii duchowej nie da się zmierzyć). Pewnego dnia kiedy przyszedłem na miejsce, budynek był zawalony. Byli tam geodeci i wszystko mi wytłumaczyli. Okazało się, że konstrukcja zapadała się z powodu nagromadzenia się pod nią wody i przez niszczenie fundamentów. Także z powodu małego niedopatrzenia z mojej strony, cała robota poszła w niwecz. :lyra3:

    Wniosek z tej historii jest prosty i niektórym znany. Zanim zaczniemy coś badać, sprawdźmy co tak naprawdę badamy. :twilight4:

×
×
  • Utwórz nowe...