Razjel666

Hmmm. Ciekawy temat. Osobiście uważam, że obce cywilizacje istnieją (bo dowodzi tego statystyka - potencjalna ilość planet na których jest życie), ale się z nami nie kontaktują, ani tym bardziej nie zawitali jeszcze na Ziemię. Dlaczego? Pewnie nie są w stanie tu dolecieć, albo niewiedzą gdzie jesteśmy. Nie wierzę w twierdzenie, że się ukrywają, albo nie chcą ingerować w nasz rozwój. Byłoby to nielogiczne z ich strony. Poza tym po co ktoś miałby lecieć taki kawał drogi tylko po to żeby sobie popatrzeć? Wydaje mi się też, że mało (stosunkowo mało bo wszechświat jest olbrzymi) będzie w kosmosie cywilizacji kosmicznych/międzyplanetarnych. Większość pewnie stanowią cywilizacje na naszym poziomie lub niższym. Czadowo by było jakby się okazało, że to my jesteśmy najstarszą istniejącą cywilizacją w naszej galaktyce. Co do rzekomych obserwacji UFO to moim zdaniem jest to przypadkowo stworzona przykrywka, która ma chronić tajne projekty wojskowe. Dajmy na to w Roswell rozbija się tajny samolot szpiegowski. Wojsko USA nie chce zdradzić się przed przeciwnikiem (w tym wypadku ZSRR). Samolot technicznie przewyższa wszystko co ówcześni ludzie znają. Na całe szczęście ktoś z prasy(jakiś dziennikarz o bujnej wyobraźni) wymyśla irracjonalną wersję, że jest to statek kosmitów. Wojsko widzi szansę na ratowanie tajemnicy. Na początku mówią - "Ten obiekt na pewno nie pochodzi z Ziemi" podsycając tym samym całą sprawę, a potem zaczynają uparcie zaprzeczać własnym słowom powodując powstawanie teorii spiskowych o UFO i Obcych. No i voila! Tajemnica zachowana, a przykrywkę można wykorzystywać bardzooo długo XD. Tak więc latające spodki w dzisiejszych czasach to także jakieś tajne maszyny. Czort wie jakimi technologiami dysponują armie największych mocarstw?

Hmmm. Odcinek był bardzo dobry, ale nie był tak epicki jak się spodziewałem. Co możemy powiedzieć o Discordzie? W zasadzie się nie zmienił, a właśnie tego większość się obawiała. O tym że nadal pozostał sobą świadczą słowa które wypowiedział pod koniec odcinka- "Będę używał swoją magię w służbie dobru zamiast złu ... w większości wypadków". Księżniczka chyba to usłyszała, co nie? ^^ Jedyna różnica jest taka, że Discord nie będzie już szalał na taką skalę jak wcześniej. Jego motywacją jest wyłącznie chęć zachowania przyjaźni z Fluttershy. Zastanawia mnie tylko - gdzie teraz będzie przebywał i czym się będzie zajmował? Jest niesamowicie potężny, w sumie Discord to najpotężniejsza postać. Kucyki mając go po swojej stronie będą praktycznie nietykalne. Żaden słabszy villain jak Sombra, nie będzie w stanie zagrozić Equestri. Jego moc zmiany istniejących rzeczy w inne jest niesamowita. Właściwie to ta postać kryje jeszcze wiele tajemnic. Jak choćby to dlaczego stał się zły? Odnoszę wrażenie, że nie urodził się taki. Hmmm ... można by spekulować. Faktem jest, że tym razem Discord nie próbował skorumpować M6 przy pomocy magii. W końcu wcześniej mógł to zrobić nawet jak ktoś mu się uparcie opierał (Fluttershy - nie dała się "zrobić na szaro" samą gadką Discorda w odcinku "Powrót Harmonii". Wtedy ten zrobił to siłą/magią. Chodź może to zasługa noszonych przez kucyki Elementów Harmonii? Ciężko stwierdzić.) Tak więc ogólne wrażenia które opisałem/przeanalizowałem powyżej, zaliczam jako plus. (+) Dodatkowy plus (+) za to że Discord nie stał się absolutnie dobry. Inaczej twórcy MLP by go popsuli. Fjiu ... co za ulga. + Za humor Discorda. Spodziewałem się niezłych tekstów, ale nie umniejsza to wcale tej zalety odcinka. + HaHa! Angel nareszcie dostał to na co zasłużył! Może teraz jak został zgnojony przez Discorda, będzie milszy dla Fluttershy ... oby. + Za postawę Fluttershy. Widać że potrafi już dogadywać się nie tylko ze zwierzętami, ale także z osobami/inteligentnymi stworzeniami. + Discord oparł się SPOJRZENIU! Szok! + Fluttershy jest naprawdę asertywna! Teraz już bez żartów na ten temat. Jakieś minusy? Hmmm. - Jeden odcinek to jednak za mało na reformację Discorda, zdecydowanie. Powinni to rozbić na 2 odcinki, wtedy byłoby to bardziej realistyczne. - Mimo że odcinek był niezły to "d*** mi nie urwało", liczyłem na coś bardziej epickiego. Ogólna subiektywna ocena to 8,75/10

Nowy Spoiler kolejnego odcinka.

1. Podziemny krąg (Fight Club) - nie do opisania, to trzeba zobaczyć! 2. Seria "Obcy" (Alien) - niestety od 3 filmu trochę się pogorszyła. Alien vs Predator też jest dobry i trzyma poziom (jak na razie). 3. Walking Dead (serial) - najlepsze ujęcie świata zombie, nie to co reszta filmów powstających na fali popularności tego tematu. 4. Fringe (serial) - naukowe i tajemnicze. To lubię! 5. Seksmisja - klasyk i chyba jedyna polska komedia która bawi mnie w całej rozciągłości. 6. Rodzina Borgiów - jednym zdaniem nie jestem w stanie opisać co mi się w tym serialu podoba ... chyba wszystko. 7. Szkoła Uwodzenia (Cruel Intentions) części 1 i 2 - psychologiczne 8. Seria "Wstrząsy" (Tremors) - kupa śmiechu. - light horror i kupa śmiechu.

Z tym, że alicorn to niekoniecznie gatunek. Nie biologizujmy kucyków ... u nich działa magia. Skoro da się zmienić jabłko w pomarańczę, to czemu nie jednego kuca w innego? Właśnie! Zauważyłem coś ciekawego. Kiedy w tym spoilerze/zapowiedzi ostatniego odcinka 3 sezonu jest moment w którym mówią o przeznaczeniu Twilight, jest pokazany moment jak robi ona magiczny pokaz ze zwierzątkami Fluttershy. Zwierzaczki układają się w symbol nieskończoności

A może ktoś podać jeden sensowny powód dlaczego Twilght nie miałaby być księżniczką/alicornem? Od razu zaznaczę, że Wasz "foch" na to że byłaby wtedy lepsza od innych klaczy się nie liczy, bo to jest po prostu zazdrość (jakkolwiek by to nie brzmiało). Brak czasu dla przyjaciół też można wyeliminować z wiadomych (wcześniej podanych) powodów. Także czekam na propozycje...

Rainbow Dash też jest w Akademii Wonderbolts i jakoś nie opuściła przyjaciółek, a też wszyscy się bali że tak będzie. Nie róbcie sensacji i nie siejcie paniki. Poza tym Twilight zasługuje na bycie księżniczką, a najlepiej alicornem. Jest po prostu zbyt potężna by miało to pójść na zmarnowanie. Popieram to całym sobą, jeżeli ktoś ma potencjał to powinien go używać, a nie rezygnować z powodu przyjaciół, bo przecież można godzić te dwie rzeczy. Cadance jakoś mogła być opiekunką będąc księżniczką. Swoją drogą nawet gdyby Twi chciała odpuścić zostanie księżniczką to ma dobre przyjaciółki, które nie będą takimi egoistkami żeby stawać na drodze jej karierze/przeznaczeniu i przemówią jej do rozsądku. Właściwie to wcale nie musi chodzić o Twilight, ale jeżeli o nią chodzi to jestem za.

Kurcze, ciężko się zdecydować. Na pewno Past Sins jest w czołówce, to nie ulega wątpliwości. Dalej jest Antropologia, która moim zdanie dorównuje pierwszemu ff który wymieniłem. Z niezakończonych, trwających ... Crisis:Equestria jest wprost genialna, naprawdę polecam ... chyba jest to najlepszy fanfick jaki czytałem. Tak, lepszy nawet od Past Sins (4 real), ale nie wydaję ostatecznego werdyktu przed zakończeniem historii. Z polskich ff strasznie spodobał mi się Orzeł Biały (niezakończony/trwa). Może i jest trochę błędów zarówno językowych i interpunkcyjnych, ale "sadzi mnie to". Historia którą opowiada ten ff jest warta tego poświęcenia, poza tym świetnie poprawił mi humor z uwagi na moją potrzebę patriotyzmu pozytywnego

Ja kolei uważam, że istnieje dość rozsądne wyjaśnienie choćby tego że ktoś widzi Śmierć przed eeee ... śmiercią. Cuddly doggy napisała bardzo ważną rzecz. Śmierć jest zazwyczaj widziana w taki sposób w jaki została scharakteryzowana w średniowieczu, czyli jako kostucha. Trzeba przyznać, że taki wizerunek śmierci dominuje w naszej kulturze, więc niema w tym nic dziwnego, że ktoś ją sobie właśnie tak wyobraża. Jaki jest jednak powód takich realistycznych omamów? Otóż ludzki mózg produkuje w szyszynce substancję zwaną DMT. Jest to potężny narkotyk który bierze udział między innymi w tworzeniu marzeń sennych, a porównując z LSD jest on znacznie mocniejszy. Co ciekawe, przed śmiercią szyszynka wpuszcza do mózgu ogromne ilości DMT. To powoduje halucynacja, a w przypadku śmieci klinicznej nawet wrażenie opuszczania ciała. Co do wizerunku śmierci najbardziej podoba mi się biblijny obraz jednego z Czterech Jeźdźców Apokalipsy, którego imię brzmi właśnie Śmierć. Co ciekawe Jeźdźcy są częścią bytów podległych Bogu, a nie Szatanowi, więc de facto Bóg odpowiada za Śmierć ... z drugiej strony w Ewangeliach i Starym testamencie, Śmierć jest przedstawiana jako stojąca po złej stronie. Oczywista sprzeczność, ale jakże pobudza do spekulacji. Serdecznie polecam serię gier Darksiders, a szczególnie drugą część, gdzie mamy przyjemność grać właśnie Śmiercią.

Oczywiście że wojna toczona z byle powodu jest bezsensowna ... ale ... liczbę wojen toczonych w słusznej sprawie "można na palcach jednej ręki policzyć". Ludzie są ksenofobiczni, więc uważam, że powstałoby agresywne FOL które wywołałoby wojnę przeciwko kucom, nawet jeżeli te miałyby dobre intencje (zakładając że kuce wprowadziły by program Biur Adaptacyjnych). Popatrz na współczesny świat, mimo że to bezsensu, ludzie nadal się krzywdzą i toczą wojny. Z drugiej strony w uniwersum TCB kucyki strasznie mnie wkurzają, uważają się za lepsze i w zasadzie sprawiają wrażenie jakby kwestionowały prawo do życia gatunku ludzkiego (co tylko świadczy o opinii autorów takich ficków na temat naszego gatunku ... smutne). Ja oscyluje w bezpiecznym środku. Owszem ludzie mają swoje wady, ale to nie znaczy że muszą się zamienić w kucyki "na chama". Niezależnie od tego czy proces ponifikacji jest dobry czy zły, to właśnie propagowanie go w tak inwazyjny sposób prowokuje FOL. Dlatego też nie rozumiem idei Biur Adaptacyjnych, kucyki w ogóle nie powinny ich budować. Powinny poinformować, że istnieje możliwość stania się kucem i ewentualnie utworzyć jakiś jeden wielki ośrodek przeznaczony do tego celu na własnym terytorium. Poza tym odnoszę wrażenie że ludzie mają większy zakres wolności niż kuce (oczywiście tylko w uniwersum TCB). Ludzie mogą wybrać pomiędzy dobrem a złem, a kucyki są na dobro skazane.

Jak dla mnie obydwie strony są złe. FOL to psychopaci terroryści, a POZ to "folksdojcze". Pewnie nie opowiedziałbym się za nikim ... i niestety z tego powodu stracił życie.

Interesujący fanfick. Naprawdę ciekawi mnie jak to się skończy. Szczególnie tytuły ostatnich rozdziałów mnie zastanawiają. btw Kiedy można się spodziewać rozdziałów 17-22?

WoW! Jedne z najlepszych fanficków jakie czytałem. Zdecydowanie ląduje w mojej czołówce razem z Past Sins i Crisis Equestria. Może jetem przewrażliwiony, ale za każdym razem gdy czytam coś dobrego, odczuwam tak autentyczne emocje, że czasem muszę przerwać lekturę i iść poćwiczyć aby je rozładować. W tym przypadku zdecydowanie tak było ... i to wiele, wiele razy. Szacunek dla tłumacza za kawał dobrej roboty. Brohoof!

ToffiLove, nie 16 tylko 13 (czyli de facto połowę normalnego sezonu). Nie jestem pewien z czego to wynika, ale czasami tak się zdarza w popularnych serialach. Zapewne kwestie finansowe ---> popularność nie rośnie wraz ze zwiększeniem ilości odcinków, ważne żeby po prostu były nowe sezony. Chyba o to chodzi, ale głowy sobie urwać nie dam.

Ahzek, hmmm ... trochę mnie zaskoczyłeś tą nieprzychylną recenzją School Days. Jeżeli miałbym napisać coś więcej na temat tego anime, to na pewno jest tam GENIALNE ukazanie stadiów popadania w obłęd. Są pokazane skutki przesadnego relatywizmu połączonego z egoizmem. Co do fabuły jako takiej, to zasadniczo się z Tobą zgadzam, ale gdyby była bardziej złożona to nikt nie byłby w stanie dostrzec pewnych zjawisk w psychice bohaterów. Zauważ też, że my patrzymy z punktu widzenia Europejczyków i z tego powodu ciężko jest nam zrozumieć pewne zachowania i niemal niewidoczne symptomy obłędu w zachowaniu bohaterów. Moim zdaniem to anime idealnie oddaje japońską rzeczywistość, a nawet ośmielą się porównać realizm tej "szkolnej fasady" do realizmu fasady "dobrego syna/studenta/brata" którą tworzył Raito Yagami, aby ukryć swoją tożsamość. Aha. Zapomniałem jednego anime w mojej liście. Sam nie wiem jak mogłem zapomnieć, zwłaszcza że byłoby gdzieś około 2-3 miejsca. Chodzi mi oczywiście o Code Geass. Szczerze mówiąc kiedyś od tego tytułu odstraszał mnie motyw "mecha". Teraz już wiem żeby nie oceniać książki po okładce, bo to anime jest naprawdę genialne. Lelouch jest też jedną z moich ulubionych postaci (ogólnie lubię bohaterów bajronicznych, szczególnie jeżeli są geniuszami ^^).

Ok, to moje TOP10 10. Fairy Tail (shonen dla trochę młodszych odbiorców, ale jakże morda się cieszy przy oglądaniu) 9. To Aru Majutsu no Index ( podejrzanie bliskie mojemu poglądowi na moce nadprzyrodzone i cuda ... tylko X1000) 8. Elfen Lied (O castitatis lilium! ... nie oglądajcie jeżeli macie hemofobię) 7. Kaze no Stigma (niedokończona seria o olbrzymim potencjale, niech autor spoczywa w pokoju ['] ) 6. Green Green (wspaniała komedia. Kiedy pierwszy raz to oglądałem, to płakałem ze śmiechu ... to było dawno temu, ale i tak jest świetne) 5. Naruto (wbrew opinii wielu uważam, że jest to najlepszy shonen, jaki do tej pory powstał. Autor naprawdę wysilił się z metafizyką. Poza tym to anime niesie dużo ważnych życiowych lekcji o których ludzie często zapominają. Niestety, seria została zeszmacona przez fillery. Na szczęście manga nadal trzyma poziom.) 4. Dragon Ball (moje pierwsze anime. Respekt i sentymentalne podejście może lekko zawyżają jego Epickość, ale jak tu się nie jarać pierwsza walką Goku i Vegety?) 3. School Days (anime o niewinnie brzmiącym tytule, które w rzeczywistości kryje coś nieoczekiwanego ... jeżeli lubisz dramat psychologiczny to te anime jest dla Ciebie) 2. Higurashi no Naku Koro ni (znakomity thriller z zaskakującymi zwrotami akcji. Oglądając to, początkowo ma się wrażenie że mózg się zaraz zagotuje, ponieważ nic niema sensu ... jednak wyjaśnienie jest epickie. Cukierkowość może początkowo odstraszać, ale hej! W MLP nikomu to nie przeszkadza, a wręcz jest atutem) 1. Death Note (najlepszy thriller psychologiczny w historii, fabuła oczywiście kręci się wokół rzeczy nadprzyrodzonych, ale są tak minimalistyczne, że tylko podsycają feeling, a człowiek może w pełni skupić się na toczącej się fabule ... i nie tylko ^^)

Wstrzymać konie! Dopiero 19 stycznia będzie

Święte słowa! Dobrze że to dodałeś. Sam nie wiem jak ja mogłem zapomnieć to dodać? Pewnie dlatego, że wybierałem z playlist z muzyką, a do głowy mi nie przyszło poszukać w ulubionych. Czas więc się pozbierać i przejrzeć ulubione XXD ... hmmm Czas na ... opening? Tak ... opening!!! W nieco innej wersji. http-~~-//www.youtube.com/watch?v=vn7UWRERTdE&feature=share&list=FL6hMn0JHajQ1WhXyAK4fNWQ Broniacki cover znanej melodii (choćby z "Kevina") w wykonaniu Aviators & Bronyfield http-~~-//www.youtube.com/watch?v=WNemQ-skuJ8&feature=share&list=FL6hMn0JHajQ1WhXyAK4fNWQ Hmmm. To właściwie nie klasyfikuje się jako muzyka z fandomu, ale to zamieszczę ... razem z linkiem do całego utworu. http-~~-//www.youtube.com/watch?v=pOAOyypPvSM&feature=share&list=FL6hMn0JHajQ1WhXyAK4fNWQ

Właściwie nie wiem co mam myśleć od tym odcinku. Mam mieszane odczucia, więc wyjątkowo podsumuję go matematycznie, a nie emocjonalnie. Plusy: + Niesamowicie rozbawiła mnie niezdarność Spike'a + Spike pokazał, że ma potencjał o który nikt go nie podejrzewał (wieża kamieni) + Przestraszona RD Priceless! + Dowiedzieliśmy się czegoś o Drzewnych Wilkach. Ich zdolności regeneracji. To się może przydać ( np. w fanfickach ) + "Kodeks Szlachetnego Smoka" + Dowiadujemy się, że Spike jest nie tylko "kurierem", ale jego ogień może też przechowywać "gdzieś" jego własne rzeczy (mam na myśli wizytówkę) + Scena z Rarity jedzącą placek Minusy: - Dlaczego Spike nie próbował podpalić żadnego wilka? Zignorowałbym to i uznał, że jego ogień jest za słaby, ale jak udowadnia poprzedni odcinek, jego zdolność ziania znacznie się wzmocniła od czasu Smoczej Migracji (scena z podpalaniem ognisk). Dlatego moim zdaniem całe ratowanie "Smoka przed kupą drewna" jest naciągane. - Do tego scena uratowania AJ ... to było dopiero naciągane. Tego wilka to już mógł podpalić gdy ten się zakrztusił, ale nie! Ten wielki wilk się rozpadł od jednego kamyczka. Brawo za wyobraźnię - AJ wzięła udział w planie który jakby na to nie patrzeć miał na celu oszukanie Spike'a Mamy więc 7/10 - to nawet gorzej niż odcinek "Apple Family Reunion" który do tej pory był w mojej klasyfikacji na ostatnim miejscu z notą 7,5. Cóż ... mam nowego antyfaworyta :(

Tank Kuoth, moim zdaniem ten temat był niepotrzebnie zakładany tak szybko i to wszystkich zmyliło. Poza tym nic złego się nie stało. Nie rozumiem w czym tkwi problem. Temat jest, wszyscy są szczęśliwi, a biurokratyczne problemy trzeba olać, ponieważ ich drążenie nigdy nie niesie niczego dobrego. Wracając do treści odcinka. Po przeczytaniu Waszych spostrzeżeń, zdałem sobie sprawę, że ten odcinek niesie pewną ważną informację. Dowiadujemy się, że rodzice AJ nie żyją. Jest to moim zdaniem tak olbrzymi plus dla całego serialu, że nie jestem w stanie wyrazić tego słowami. W zamian daję Wam to:

Nieeeeeeeee! Mam nadzieję że to jakiś ponury żart. Oni popsują Discorda! ... hlip... Rrrrr