Skocz do zawartości

Panda Hippis

Brony
  • Zawartość

    506
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Panda Hippis

  1. Ayo, yo, o.... Eh.. po co ja to robię? Przysyła mnie Kaziu, powiada iż rysujesz ładnie i nie mylił się on. Mam dla cię zlecenie kolejne. Czy narysować byś mógł mi Avatara z OC moim? Albo z AJ przynajmniej. Gdybyś szukać chciał mego kuca, zajrzyj do działu OC i Hippis się zwie! Przemawiał Hippis, nieudolnie udając Yode Miszcza.

  2. Nick: Hippis19 - Toż to logiczne :rainderp: A zagrywam się w: Portal 1, nie steamowy Test Drive Unlimited, MDK 2 HD, czasami, ale tylko czasami w CS 1.6, Fighting is Magic ^^ - i to chyba tyle. Chciałem grać w TF2, ale wizja pobierania go, przez 8 godzin mnie przeraża^^

  3. I znowu, znowu.. Rany, ile ja już wątków naspamiłem.. Jeśli komuś przeszkadza, to z góry przepraszam!

    [Dzisiaj będzie inaczej. Wcześniej posiłkowałem się informacjami z Internetu (co nie oznacza, że nie pisałem własnych tekstów!), a teraz opiszę moje wrażenia.]

    Oczywiście znowu o grach.. A co tym razem? Odświeżona graficznie gra stworzona dobre parę lat temu, czyli...

    https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcS4pFZUm0j5TAcEdruerL6ivADsc-QH9_o3VMXLvqPfs4wXgkgmWw

    MDK 2 HD - - Cóż... Pewnie wielu z Was grało w tą grę, ale ja.. nie. Przynajmniej tak mi się wydaję, bo skądś kojarzę Maksa i to jego cygaro. Ale wracając do tematu.. Grę tą zdobyłem poprzez magazyn CD-Action (nie, to nie jest reklama..). Od razu Kaziu zalecił mi instalację, ale opierałem się. Dawno nie grałem w gry przygodowo-platformowe i trudno mi było się przełamać. Ale jednak zainstalowałem. Na początku byłem sceptycznie nastawiony do tej gry. Po włączeniu nowej gry naszym oczom ukazuje się ekran, gdzie w formie komiksu wyjaśniono pokrótce fabułę pierwszej części gry i rozpoczęcie fabuły drugiej. Ten motyw mi się akurat spodobał i zacząłem wierzyć, że będę się świetnie bawił. Historia w grze jest ukazana humorystycznie, a smaczku dodają scenki, w których bohaterowie dogryzają sobie nawzajem. Ciekawym aspektem są też minigierki. Na przykład od razu w pierwszej misji, gdzie sterujemy Kurtem (najpierwsiejszy/najważniejszy bohater w grze ^^) trzeba omijać lecące pociski, dopóki nie wylądujemy na statku obcych. W minigrze u Maxa, trzeba omijać lecące asteroidy. A u szalonego doktorka... Cóż.. Nie wiem, bo jeszcze nie doszedłem. Na razie jestem na poziomie drugim i kieruję naszym przeuroczym sześcionogim/łapym pieseczkiem. Można by rzec, że jest to klasa "Rambo", gdyż w czterech łapach trzyma giwery, którymi rozwala wrogów w drobny mak.

    Kurt, natomiast wyposażony jest w kombinezon skonstruowany przez doktorka, jeśli się nie mylę. Posiada on lunetę snajperską, która wygląda jak dziób ptaka. Ma też spadochron. Może więc atakować szybko i z ukrycia.

    I z tego co czytałem, nasz szalony naukowiec, nie ma żadnych broni, ani kombinezonu. Gdy nim kierujemy, musimy wykonywać raczej zadania logiczne, które polegają na stworzeniu nowej rzeczy z obiektów codziennego użytku (np. z tostera).

    Hmm.. Nie wiem co jeszcze dopowiedzieć... Może to, że jak na razie, grałem w tą grę przez ok. 1h na poziomie Normal i trudziłem się z pierwszym bossem, gdyż nigdzie w pobliżu nie miałem apteczki, a miałem 1% życia... Nie mniej jednak, bawiłem się świetnie i zamierzam dalej się bawić i odkrywać tą komiczną historię. Polecam tą grę dosłownie każdemu. KAŻDEMU! Bo humor zawarty w MDK 2 jest tego warty. Ba! Nie tylko humor, ale zagadki i ten klimat. Pomimo grafiki, gra jest bardzo grywalna!

    To chyba tyle. Dzięki za przeczytanie tych wypocin! I gdyby coś się nie zgadzało, to w komentarzu napisać. (Tak, ja czytam wszystkie komentarze) Do zobaczenia! Żegnajcie!

  4. Ehh.. A ja najmniej do pisania :rainderp: Rodzina: Matka nic nie wie. Mówiłem ojcu, ale jego to chyba nie obchodzi ^^ Próbowałem też kuzyna namówić, ale wydaję mi się, że tak łatwo się nie da. Szkoła: Wie tylko dwóch, ale nic sobie z tego nie robią. No i ogólnie to gadam tylko o tym z Kaziem, bo mieszkamy niedaleko. Poza ty, udało mi się przekonać jednego do oglądania i się wciągnął (Saalar). Dziewczyna: Na razie brak ^^ :rainderp: - coś mi się wydaję, że tego nadużywam..

  5. Witajcie! It's me! ...again... Tak, tak.. Pewnie macie mnie dosyć, ale temat przypadł mi do gustu, więc szybko się mnie nie pozbędziecie :rainderp: A więc... Zaczynamy! Test Drive Unlimited - gra stworzona przez firmę Atari. No i.. Co tu dużo mówić? Po prostu wyścigi. Niby nic, ale jednak potrafią wciągnąć na naprawdę długie godziny, przez połączenie wyścigów z grą MMO. Naszą przygodę zaczynamy na.. lotnisku. Tak, na lotnisku. Tam właśnie wybieramy naszego avatara. Gdy już wybierzemy, samolot zabiera nas na wyspę Oahu. Jest to wyspa prawdziwa, dokładnie odwzorowana dzięki zdjęciom satelitarnym. Tam kupujemy dom, który będzie naszą bazą wypadową na wyścigi i przejażdżki po wyspie. A jest tam co zwiedzać. Do dyspozycji mamy ponad 1600km dróg, więc raczej na brak zajęć nie będziemy narzekać :rainderp:. No ale oczywiście, czym byłyby wyścigi bez aut, prawda? A więc, gdy już kupimy dom, wybieramy się do salonu. Na początku, jak to zwykle bywa, nie mam zbyt wielkiego wyboru.... Ale potem.. Potem gra się rozkręca. Ale, nie będę spojlerować. Samochody dzielą się na kilka klas. Najsłabsze i najwolniejsze to klasa "F", natomiast najszybsze i najlepsze to klasa "A". Jest też klasa "G", w której znajdują się samochody-klasyki. Niemal w każdym wyścigu ustalone jest, z jakiej klasy samochód może w nim jechać, więc lepiej kolekcjonować sobie samochody z każdej klasy i inwestować w nowe domy, by mieć gdzie trzymać swoje cudeńka. W grze mamy ponad 90 istniejących mark i modeli samochodów i motocykli, więc wszyscy powinni być zadowoleni. W TDU istnieje możliwość tworzenia własnych wyścigów i robienia wyzwań stworzonych przez innych graczy. Wystarczy zajechać do jednego z baru, wybrać interesujące nas wyzwanie i spróbować je wygrać. Niby takie proste, ale tak nie jest. Szczególnie jeśli mamy słabe auto. Większość wyzwań, jest zrobiona pod naprawdę szybkie maszyny. Dobra, nie chce Wam psuć zabawy w poznawanie TDU. Najlepiej jeśli sami zagracie. A jeśli chcecie zagrać ze mną to mój nick: Hippis19. Jeśli czegoś nie dopowiedziałem, to możecie mnie poprawić w komentarzach. Pa!

  6. Śmiechłem.

    Skrillexowi już bliżej do brostepu niż dubstepu ty kaziu znyxowany.

    Pawlex, może i bliżej do brostepu, ale muzykę to ma niezłą. Poza tym, jednak to je dubstep :rainderp:

    A teraz trzymajta kolejne dubstepy/brostepy czy jak tam chcecie..

    PS. Pawlex, podobno Slender to twój ojciec.. Bardzo miły jest. :rainderp:

  7. Jasne :) Jeśli nic mi nie wyskoczy, ani nic, to spoczko, nic nie stoi na przeszkodzie. Akurat da się kampanię wykonywać w grupach, a ja mam już chyba 3 lvl, to poczekam na ciebie i zrobimy razem inne questy. A jak chcesz wiedzieć coś o Vindictusie, to wcześniej założyłem o tej grze wątek, więc możesz sobie co nie co poczytać.

  8. Ja bym polecił Vindictusa. Zarąbista gierka. Ale to są gry no... Nie powiem, że trzeba mieć odpicowany komputer na maksa, ale taki mocniejszy. Bo ja mam, można rzec, słabego kompa, ale Vindictus mi działa. Co prawda ścina po wejściu, ale jak się chwile pogra, to wszystko działa płynnie. A jeśli chodzi o takie MMORPG na słabsze komputery, to nie pomogę, bo nie grałem za dużo. Ale mogę pomóc przy wybraniu darmowych shooterów :rainderp: Aha.. Albo mogę też polecić według mnie równie dobrą grę, nie wiem czy nie lepszą od Vindictusa. A mowa tu oczywiście o.... Lineage II!! Tak! Lineage jest darmowy, ale na niego trzeba mieć równie dobrego kompa co do Vindictusa. Ale walki PvP to w tej produkcji niezapomniane przeżycie! (Wyobraźcie sobie wojnę gildii, gdzie na ekranie jest, powiedzmy 100 vs 100 i każdy używa na sobie magii). No.. To chyba na tyle. Mam nadzieję, że jakoś pomogłem.

  9. Raaany... Nie wiedziałem, że się tak temat rozkręci :rainderp: Ale bardzo się cieszę. A żeby nie było, że bezsensownie spamie to zapowiem, że pierwsza gra w jaką grałem na PS2 (dopiero 2011 rok, bo wtedy dopiero dostałem tą właśnie konsole na własność) to był Burnout 3 Takedown o ile się nie mylę. Gierka supcio. Dałem mojemu kuzynowi, bo jemu się spodobała i teraz muszę sobie bez niej radzić :octcry:

  10. Witam, cześć i czołem! Jest nowy wątek, są nowe posty :rainderp:

    Dobra, dobra.. A więc jak sam temat mówi, napiszcie jaka była wasza pierwsza gra w którą graliście. Nieważne czy na komputer, laptopa, Play Station, czy na jeszcze inne platformy. Jeszcze zanim zaczniemy... Opiszcie te wasze gry... Czyli o co mniej więcej w niej chodzi i jakie są wasze doznania i w ogóle.. Dobra! Zaczynajmy!

    A więc, moja najpierwsza gra to oczywiście nic innego jak.... Rally Championship

    Otóż są to wyścigi (a jakże inaczej :rainderp:). Gra wydana w 1999 roku przez Magnetic Fields. A ja zacząłem w nią grać, jeśli się nie mylę, to w 2000 - 2001 roku. Gra posiadała 5, które zaraz wymienie, oraz tryb multiplayer (na split screenie, w sieci LAN, w Internecie, rozgrywka wielooosoba, czyli 4 osoby przy jednym komputerze, oczywiście gracze jadą pojedynczo)

    Tryby rozgrywki Single Player:

    1) Pojedynczy rajd

    2) Mistrzostwa Mobil 1 BRC

    3) Mistrzostwa klasy A8

    4) Gra zręcznościowa

    5) Próba czasowa

    Mamy 22 auta do wyboru, a moim ulubionym był Seat Ibiza. Nie wiem dlaczego, bardzo mi się podobał.. Grafika jak na tamte czasy była bardzo przyzwoita. Dźwięk też niczego sobie. Ale najważniejsze to to, że gra była po polsku. Przynajmniej pilota dało się słuchać, a nie jak ciągle coś gada po angielsku. Grę prawie przeszedłem całą, nie mogłem jeździć w nocy, po prostu wtedy się bałem, że coś wyskoczy mi zza rogu.. Aaale byłem młody, głupi... Eh... Nieważne.

    Tą grę akurat wspominam bardzo dobrze. Nigdy bym o niej źle nie powiedział, bo według mnie nie ma takich wad, które przeszkadzałyby w rozgrywce. Oczywiście nie ma zniszczeń, a grafika jak na dzisiejsze standardy jest po prostu kijowa, ale niektórym do szczęścia to nie jest potrzebne, bo najważniejsza jest grywalność, a Rally Championship właśnie ją posiada. Poza tym, to właśnie ta gra zapoczątkowała moją miłość do ścigałek i teraz w wyścigi jestem cholernie dobry.

    A wasza pierwsza gra? Napiszcie!

  11. A ja Dubstepa nie znałem, póki wujek nie pokazał mi Skrillex - First of the year (mój młodszy kuzyn lubi teledysk z tego utworu). Posłuchałem i.. to jest naprawdę dobre. Nie słucham innych dubstepów niż Skrillex'a, bo jakoś nie chce mi się szukać :rainderp: A teraz, żeby nie było, że niczego nie zarzucam, to trzymajta dwa Skrillexy:

  12. Dobrze zrobiona historia.

    Nadaje się na początek Fanfica.

    Mam nadzieje że jakiegoś napiszesz bo według mnie możesz mieć talent.

    (Sorry że nie dałem ci punktu reputacji, ale dziennyny limit wyczerpałem. Tyle tu fajnych osób :))

    Oj tam :D

    Dziękuje za punkt :) Zaraz tobie też dam.

    A co do fica.. Nie wiem czy pisać, bo kilka pomysłów może i mam, ale są naprawdę krótkie i nie wiem czy się opłaca, poza tym boję się reakcji innych, bo liczę się z reakcją ludzi, którzy "to" (:lyra2:) czytają.

    No.. I oczywiście dziękuje wszystkim za komentarze :twilight2:

  13. To jeszcze ja się dorzucę! Wczoraj pobrałem z Kaziem tego "Szlendera". Obydwoje byliśmy no.. podjarani :P Pierwszy grał Kazek.. Zebrał 4 kartki, ale jaka beka.. Razem tak wrzeszczeliśmy na całą chatę, że nawet mój pies przyszedł z dworu do nas na górę :P Oczywiście obydwoje po tym pierwszym razie zaliczyliśmy zgona :rainderp: Potem Kazik grał jeszcze raz i też zebrał 4 kartki, no i oczywiście znowu podwójny zgon.. I wreszcie ja zagrałem.. Opierałem się, ale już zagrałem... Zebrałem dwie kartki i już miałem w zasięgu ręki trzecią, jak mi z nienacka Slender wywalił i zamiast po kartkę zacząłem na niego biec :P No niby dalej się go boję, ale trochę mniej. Ale i tak nie odważyłbym się w to zagrać samemu, a co dopiero w nocy :D

  14. A ja to ogólnie nie mam aż takich problemów.. Rodzice nie wiedzą (no ojciec wie, ale mamie to nic nie mówi, bo byłaby afera na całe osiedle :rainderp:), a w szkole.. Więc koleguje się z Kaziem :3 (:derp2:), Saalarem :D i kilkoma innymi, a oni akurat są zarąbiści bo wiedzą, ale nic nie mówią. Na szczęście nikt więcej o niczym nie wie i w szkole i w domu mam naprawdę spokój. A czasami mam też problemy jak Dashie.. Wyjadę gdzieś i po chwili już po prostu nie wytrzymuję i muszę gdzieś sobie oglądnąć odcinek, albo wejść na forum lub poczytać fica, bo mnie zaraz rozniesie na miejscu :rainderp: Wiem.. Wiem.. Zanudziłem Was na śmierć (Mwahaha :crazy:) ale po prostu musiałem się komuś wyspowiadać, bo w domu po prostu nie mogę.. Bay!

×
×
  • Utwórz nowe...