Skocz do zawartości

Ghatorr

Brony
  • Zawartość

    264
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Ghatorr

  1. Ghatorr

    FOL czy POZ?

    Jednym z głównych powodów dla którego budują te biura jest to, że ludzie nie mogą wejść na kucze terytorium, a to się rozrasta. Ponifikacja ma być "ratunkiem". FOL - Front Obrony Ludzkości - ma nie tylko zwalczać ponifikację. Jego celem jest też powstrzymanie rozrostu Equestrii, która w większości ficów pochłania Ziemię. W wielu ficach FOL powstaje dopiero jako reakcja na POZ, przynajmniej FOL w agresywnej formie - do powstania POZ była to organizacja nadzorująca protesty przeciwko biurom, dopiero potem przekształciło się to w samoobronę przeciwko kuczej agresji.
  2. Ghatorr

    FOL czy POZ?

    Istotą POZ jest założenie, że ludzkość jest zła. Niepotrzebne im osoby zachwalające ludzkość, bo im zależy na jej usunięciu - niesienie ludziom "radości ponifikacji" i usuwanie śladów po naszym gatunku, to ich zadanie. W np. "The first choice" atakują transport przewożący zdobycze ludzkiej kultury, przekopiowane na materiały zdolne do przejścia do Equestrii, by nie "zatruwały" jej.
  3. Ghatorr

    FOL czy POZ?

    Ponifikacja znacząco zmienia mózg. To jest między innymi jeden z powodów, dla którego walczy FOL - jeśli po przemianie nie da się rozpoznać kogoś nie tylko po wyglądzie ale i po charakterze, to to nie jest przemiana, a ubicie człowieka, przerobienie jego ciała na kucze i wsadzenie kucowi ludzkich wspomnień. W np. "Taste of grass" słowo "człowiek" staje się wśród konwertytów obelgą. To ja podziękuję za taki "umysł człowieka".
  4. Ghatorr

    FOL czy POZ?

    A w jaki sposób wymordowanie dowództwa Frontu miałoby ocalić gatunek ludzki? I nie wiem czy miałbym. Musiałbym zobaczyć. Wroga, który chce śmierci całego mojego gatunku chyba jednak łatwo byłoby wyeliminować.
  5. Nowy, szósty rozdział. Ostatni w tym roku, obawiam się. Miłej zabawy.
  6. https://docs.google.com/document/d/1ljF4TEsrchsQkDLId2nvPU9qNjHJlXigtKm805LD3aE/edit Mariusz "Scrooge" Jankowski jest pracownikiem banku. Jest też członkiem FOL, bezlitosnym wojownikiem zwalczającym kuce i ponifikacje. Pewnego wigilijnego wieczoru, w rocznicę śmierci dawnego towarzysza, wszystko się dla niego zmienia... Adaptacja opowiadania Karola Dickensa "Opowieść wigilijna"
  7. Prace nad powrotem forum trwają. Może nie zakończymy ich dzisiaj, to raczej wątpliwe, ale jutro już powinniśmy się tym mocniej zająć.
  8. Dzięki Enterowi24 i Araxusowi mam dwie nowe ilustracje do fica: http://img580.imageshack.us/img580/6622/wun2.png - do pierwszej sceny z Angel http://img703.imageshack.us/img703/8502/salagim.png - do sceny, gdy Young Sleeper grał z resztą źrebaków w piłkę. Niestety, nowego rozdziału jeszcze niet :/ .
  9. Powiem tyle, ta postać już się pojawiła. Możecie szukać i wybierać typy. Nie powiem, czy to drugoplanowa, trzecioplanowa, pierwszoplanowa, czy to może choćby, dajmy na to, postać epizodyczna jak np. babcia Maria z sceny jazdy pociągiem w VII :I.
  10. Pewnego razu było sobie sześć osób. Kompletnie z sobą niezwiązanych, nieznających się, mieszkających sobie spokojnie w różnych rejonach kraju znanego powszechnie jako Polska i mniej lub lepiej znające serial znany jako "My little pony". Pewnego razu te sześć osób budzi się nagle w Equestrii, w ciele kucy, niedaleko Ponyville. Pierwsze reakcje innych kucy i całego świata nie są jednak takie, jakie mogliby sobie wymarzyć. Co tu robią? Jak się tu dostali? I co, u licha, znaczy tajemnicze gadanie o jakiejś przepowiedni?! Jest to wspólny projekt kilku osób z ekipy "Biur adaptaacyjnych". Rozdział I - Katzenjammer W pierwszym rozdziale pisarzami są: Ghatorr jako Michał/Brownie MaxyBlack jako Marek Lis/Black Thar jako Thar kubagaw2 jako Kuba Enter224 jako Andrzej ProPanek jako Sebastian
  11. Odpowiedź na to powinna być już w kolejnym rozdziale. Za który się prawdopodobnie wezmę jutro.
  12. Najbardziej zbulwersowało mnie w głównym bohaterze to, że nieustannie przegrywał. Nie zrobił chyba nic sam. Nie pokonał ani swoich ograniczeń umysłowych po przemianie, ani charakteru, ani kontroli nad ciałem, nawet nie pokonał swojej nienawiści. Cały czas był bezwolną marionetką w rękach/kopytach innych.
  13. Piszę kiedy mam czas. Za niedługo będzie sporo odpowiedzi i akcja zacznie zmierzać ku finałowi. Dalej szkoda rysunku.... Miała chyba najładniejsze rysunki jakie w życiu widziałem. BTW, zachęcam do komentowania, tu i w ficu. To dla mojej weny twórczej jak benzyna dla samochodu.
  14. Bardzo szkoda. Była ozdobą fica i liczyłem, że ta osoba jeszcze coś narysuje... No nic. Szkoda.
  15. A ja odpowiadam - a dzisiaj nowy rozdział Lazarusa! Podzieliłem też fic na pojedyńcze dokumenty, według rozdziałów. Musiałem też niestety usunąć jedną z ilustracji...
  16. Czy ja wiem czy ten obraz jest autentyczny i czy cena jest adekwatna do zysku... Fic pokazuje jedno - ponifikacja to niewola. Bohater ledwo nad sobą panuje, niszczy mu to psychikę. To, że jest przy okazji dupkiem, niewiele zmienia. I faktycznie, skłania do przemyśleń. Fic dobry, nawet jak zostawił mnie z mocno ambiwalentnymi uczuciami. Chwała ludzkości.
  17. Bardzo interesujące, ładnie napisane opowiadanie. Mam ambiwalentne uczucia wobec głównego bohatera i całej sytuacji, ale to normalne akurat. Farewell, Steve. Nie zapomnimy o tobie. No i miałem rację, zło się panoszy w tym ficu. Smutne.
  18. Ghatorr

    My Little Konwent!

    Hmm... Panel o biurach adaptacyjnych, obawiam się, zawaliłem, podałem chyba wszystkie informacje co chciałem, ale nerwy mnie zżarły, i to konkretnie. Miło, że zadawano pytania i dziękuję za wyrozumiałość. Co do reszty konwentu... No cóż, próba przejścia z pizzą po korytarzu będzie wyryta głęboko w mojej pamięci. Pozdrawiam dwie osoby, które szły za mną aż do pokoju przeznaczenia. Poznałem kilka nowych osób, kupiłem przypinki... Według mnie było świetnie. Mam nadzieję, że to nie jest ostatni konwent MLP w tym mieście.
  19. Pewnie chodzi o wejście kucy na Ziemię z tym "złem w raju".
  20. Z okazji "My little konwentu" otrzymaliśmy wiadomość od Chatoyance. Poprosiłem ją o jakieś słowa dla polskich fanów TCB: " Dzień dobry! ... or perhaps I should really say Cześć! because in a way, we may sort of know each other. You know something of me, through my writing, and I know something of you in that we share in common a love of wonder, and awe, of science fiction and fantasy, of clever fiction, of the courage to think daring thoughts and imagine daring worlds, and of course, we have in common the love of Friendship Is Magic. I would like to imagine you all as good ponies embodying the virtues of friendship in the world, because if fantasy and science fiction is good for anything, it is to show us possibilities - both that we can make, and that also we can be in our lives. My Little Pony has been for me more than just a silly cartoon, the first season at least gave me a feeling of hope. It made me remember that there is always the possibility of the simple miracle of being nice. That perhaps the world need not always seem so dark, or so difficult, and that there truly is a magic in the simple act of showing kindness, of being honest, or generous, or loyal, and that laughter can unite us all. I imagined my take on Equestria, and the Conversion Bureaus, not merely as a strange science fiction tale, but also as the suggestion that each of us may, by choosing to take the purple, royal potion of selecting kindness before anger in each moment, aspire to be more like the kind ponies we love, than the worst that history has shown us. For me, our ponies are really symbols, glimpses of our own, human better angels, our better selves, when we choose to be such, and the remarkable transformations of the Conversion Bureaus are less physical in my mind, than they are moral, and ethical. I find in My Little Pony a little glimpse of Something Better, something I want. I want a world of friends. I want a world of kindness. And there is everything good and right about any thing - even a little cartoon - than can remind us forgetful creatures of what we could be, if only we tried just a little harder. I want to thank you for reading my work, and the works of other Conversion Bureau authors. I believe in the power of fiction to transform hearts, and minds, and through that the world. I hope that you take away from our stories, and from Friendship Is Magic one vital thing - the 'pony' is always inside us, it is the possibility to make ourselves into a better creature in each moment of every day, even if we may forever lack the joy of a long and beautiful tail to swish, or comfortable hooves on which to run endless laughing miles. I greet you as friends I have not met yet, because I truly believe in friendship above all things. Let us be Pony in heart, if not in body, and prove that the smallest things can sometimes change the world for the better. - Chatoyance"
  21. Krok od śmierci to wielu ludzi zgodziłoby się pewnie na pakt z diabłem... Czyli w tym wypadku wychodzi na to samo. Zresztą, na dyskusje o FOL i POZ jest miejsce w odpowiednim temacie - http://mlppolska.pl/Watek-FOL-czy-POZ--3481 . By nie było że tylko spamuję - świetna historia, druga jaką przeczytałem z tego rodzaju. Szczególnie fascynujący jest przedstawiony sen ponifikacyjny.
  22. Jak napisałem w powyższym poście, zrobię to przy wydaniu kolejnego rozdziału. @Kuoth TL,DR
  23. W ficu pojawiły się trzy ilustracje. Bardzo za nie dziękuję Izeerowi, Ventaze i Enterowi. Prosiłbym też o opinie odnośnie estetyki, zwłaszcza w wypadku ilustracji-plakatu, czy go tam zostawić. Trwa praca nad kolejnym rozdziałem. Przy tej okazji też podzielę fica według rozdziałów na pojedyncze dokumenty, zgodnie z prośbami.
  24. https://docs.google.com/document/d/1d8cZM2DW1Vrlvjxd65MptbWV61_p7MCSJdohad0cI9o/edit?pli=1 Gdy szaleńcy z bronią biologiczną grożą zniszczeniem świata... Co się stanie? Fic napisany w krótkim czasie, oparty o jedną ideę, dość krótki i pisany "na żywioł" Mimo to, mam nadzieję, że się komuś spodoba. Przydatna przy jego czytaniu jest choćby podstawowa znajomość świata TCB, choćby z "Projektu: Lazarus" czy "Semper Fidelis".
×
×
  • Utwórz nowe...