-Kombinezon wezmę lecz nie lubię jak ktoś mnie obraża.
Wziąłem kombinezon i postanowiłem go wypróbować. Kiedy do aktywowałem byłem niewidzialny co mi się spodobało bo mogłem teraz spokojnie podejść do przeciwnika i go zaatakować. Nie wiem dlaczego sprawdziłem to co naukowiec powiedział na nim. Wykonałem obrót o 360 i tylnymi nogami podciąłem naukowca, kiedy leżał dezaktywowałem niewidzialność powiedziałem.
-Widzisz może jestem jednym z "tych" wojskowych ale ty jesteś jednym z "tych" jajogłowych- przy słowie "tych" miałem takie same obrzydzenie jakie on dał chwile temu.- A teraz wybacz ale mam misje do wykonania.- kiedy patrzyłem na powalonego naukowca moja twarz aż mówiła "Dobra, dziś nie przywalę ci w morde"
Ponownie włączyłem niewidzialność i zacząłem lecieć w kierunku wyjścia, nagle coś mi się przypomniało. Nie zabrałem ze sobą odbiornika, poleciałem szybko do mojej kwatery (nie patrzyłem czy niewidzialność nadal działa) i wziąłem mój odbiornik który mogłem nałożyć na ucho by mieć łączność ze sztabem, miał też wbudowany mikrofon i kamerę dzięki czemu mogłem coś nagrywać a potem przesyłać do dowództwa. Na wszelki wypadek wziąłem także tłumik do broni bo może podczas misji wezmę broń strażników. Byłem gotowy teraz bez włączonej niewidzialności leciałem swoim szybkim i cichym lotem w stronę hangaru