Popatrzyłem na ducha, po chwili na mojej twarzy pojawił się mały uśmiech.
-Nic się nie stało Felicjo. Ciesze się że jesteś chociaż ze mną pod postacią ducha, mimo że czasami chciałbym poczuć twój dotyk, przytulić cie oraz popatrzeć jak wspaniale używasz swojego talentu którym jest magia ognia. Pamiętasz jak w Silent Barow użyłem zaklęcia tytułu? Mnie zaklęcie nazwało Cienistym Wędrowcem, ciebie Ognistą Tancerką- lekko się zaśmiałem po czym wstałem- Trochę to zabawne Felicjo prawda? Chyba czas iść do tej biblioteki- powoli szedłem w stronę biblioteki.