Skocz do zawartości

Setco

Brony
  • Zawartość

    39
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Setco

  1. Meh, raczej nigdy się od tego nie odczepię. .-.
  2. Jest to Marian, sierota, który stracił rodziców w wypadku. Widział, jak gotują je żywcem, a potem wbijają w nie te swoje srebrne ostrza, rozrywając je na strzępy.. Chciałby zostać gwiazdą telewizyjną, więc kupił Sobie lunetę i obserwuje konstalacje.
  3. Wszystkie requesty będą wykonywane najwcześniej od 12 marca. Szkoła dużo, szkoła ciężko, szkołą zuo bardzo. Za utrudniania z góry przepraszam. ._. ~ Setco & Tablet
  4. Wychodzi na to, że nikt oprócz mnie nie wie, jakie to było słowo. Spuśćmy zasłonę miłosierdzia na koniec tej sceny.
  5. Mam nadzieję, próbowałam się z Tobą dogadać, ale jakoś nie wyszło. Cóż, życie jest brutalne. A my po prostu jesteśmy naturalnymi wrogami.
  6. Słuchaj, młody. MLP interesujesz się od 4 dni, więc wielkim fanem Cię nie nazwę. Z tego, co widziałam, klnąłeś na każdym możliwym zdaniu, jakimkolwiek, nawet, jak szliśmy wtedy z Twoją siostrą po orandżadki do Blaszaka. I co wtedy? Matko, ledwo Cię słuchać mogłam, nawet się inni ludzie za Tobą obracali, jak słyszeli, co mówisz. Więc proszę, jeżeli raz użyłam tego słowa, to nie rób wielkiej afery, bo Tobie to przychodziło bez trudy. Dziękuję.
  7. Niezbyt rozumiem całej tej afery, no, ale cóż Przeklinam, jak mnie wkurzysz, a Ty wkurzasz mnie zawsze, w sumie, odkąd znam Twoją siostrę, ale nie mam zamariu tutaj tego ciągnąć.
  8. Ten typ tak ma. Co do tematu - Pinkie to Pinkie, bo ona ma być niepoważna, czy też śmieszna, bo przecież ten serial jest kierowany głównie do dzieci w wieku do ok. 7 lat, a dzieci lubią takie rzeczy. Wytłumaczyłam, wytłumaczyłam? (Tak btw., kochany, Twe kochane przekleństwo zagwiazdkowałam, więc raczej w oczka nie razi, a co do innych przekleństw, to może po prostu byłam niemiła, jak Cię widziałam na żywo, taki life. D;)
  9. (Tutaj imię ponkacza).[Słowo, które raziło w oczko, więc usunęłam.]. Starasz się, ale zrób jakiś inny temat, bo mój brzuch nie wyrabia. Bo to Pinkie.
  10. KK, ale nie Discorda. Nie umiem. Już się robi! Tylko proszę, przybliż mi w 3 słowach jej charakter.
  11. Witam. Postanowiam przyjmować requesty, bo czemu nie, przynajmniej podszkolę się w rysowaniu. ;w; Rysuję kucyki kanoniczne, OC'ki, shipy.. No, dość dużo ogółem. Przykładowe prace? Prosz: Tu tzw. ,,Full art'' Oraz obrazek w stylu portretu: Rysunek może być digitalowy: - kolory i cienie - kolory - szkic Jak i tradycyjny: - kolory i cienie - kolory - szkic Zapraszam!
  12. Setco

    Czesc ;3;

    Ekhm.. Jeszcze Sekwoja.
  13. Setco

    Czesc ;3;

    No, wreszcie ktoś, co ceni komputer ponad życie. ;0;
  14. Setco

    Czesc ;3;

    Witaj na forum. ;w; Standardowe pytania - Masło, czy margaryna? Gdyby świat opanował Twój największy lęk, a wszyscy ludzie zostaliby zabici, co byś zrobił? Gdybyś na jeden dzień miał być kucykiem, to jakim? ;o; No, Świerku, odpowiadaj. owo
  15. Setco

    Daj Walentynkę [Zabawa]

    No Walentynki są, to też coś dam. [Co ja robię ze Swoim życiem...] Oczywiście na 1 miejscu dla @WildyRock.. Za wszystko. Za Costę, za figurki, za fontannę z czekolady.. Za tajemnicę i KFC. No, ogółem za wszystko, dzięki, że jesteś. Mało osób znam.. Raczej na forum się nie udzielam, po prostu nie umiem nawiązywać znajomości. No, to jeszcze osoby z pierwszej luźnej gry ról (W której zamilkłam, Internetu mało, intencji wiele.) @Świeży rekrut @Voltiur2 @Selenium @Ziemovit Dash @TwilightSpringTrapPL [Bo czemu nie? :v] Dzięki wam napisałam wiadomość do kogoś innego, niż Wildy Rock. :'D
  16. ... Boże, no tak. Zrobiłam z Discorda kuca. Choć, fajnie by to wyglądało. ;0;
  17. 1. 2. 3. Tak, 3 ulubione kuce. xd
  18. Zobaczyłam, jak Jack pochyla się nad Red'em i polewa go wodą. Zaraz.. Ta butelka.. Woda wskrzeszenia? Podbiegłam do niego i widząc kiwającego głową Małego *Tak, będę Cię tak nazywać.* wzięłam ,,truchło'' Red'a i niosąc je powoli podeszłam do grupy. - Teraz mamy już 2 truposzy..
  19. Odwróciłam się i podeszłam do Charliego, niosącego Luizę na plecach. - Nie jest Ci za ciężko? - zapytałam, patrząc się na nieprzytomną wręcz dziewczynę. - Nie.. A, nawet jeśli, to nie zwracam na to uwagi. - O, Schwarzenegger się znalazł. Nie pomóc Ci? - odparłam, a wręcz burknęłam, bo w sumie nie często chcę komuś pomagać, lub podarować, a, jak już się to dzieje, to zapewne świat opanowały Anioły. O, idealnie się składa. - Dziękuję, ale dam Sobie radę. - syknął, przyśpieszając kroku. Wzruszyłam ramionami i również przyśpieszyłam, by szybciej znaleźć się przy tym cholernym jeziorze..
  20. - Nie, nic, co mogłoby zwrócić szczególną uwagę. - powiedziałam, patrząc się na Red'a. Widziałam, jak ledwo stoi na nogach. Cały ociekał krwią, której krople spadały na ziemię, zaczynając tworzyć już kałużę. Wyglądał dosłownie jak chodząca śmierć. Jego drgająca ręka i wyraźna złość dodawała temu wszystkiemu ,,uroku''. Otworzyłam plecak, z nadzieją, że znajdę jakieś leki, bądź serum, jednakże nic takiego nie było. - By to szlag trafił.. Skoro nie mam podstawowych rzeczy, by uratować innych, to nie mam też rzeczy, by uratować Siebie. Choć.. Bohaterska śmierć raczej nie jest niczym złym. A przynajmniej tak mi się zdaje.
  21. Ugryzłam kawałek suchara, po czym popatrzyłam się na naszego ,,nazistę''. Zastanawiam się tylko jeszcze, że skoro tak lubi mord, to dlaczego nie zabił już nas wszystkich i sam nie rozprawi się ze wszystkimi aniołami. Przecież sprawiło by mu to dość dużą dawkę radości. Nie wiem, czy szykuje jakiś plan, by zabić nas po cichu, czy też po prostu wie, że nie da Sobie rady sam przeciwko tym wszystkim aniołom. A może jednak podporządkował się pod zakaz mordu? Choć.. Nie, jednak nie. Schodziliśmy tunelami jaskini, szukając innej kryjówki. Najbardziej irytował mnie jakiś bachor, który ni stąd, ni zowąd się pojawił. Najpierw próbuje strzelać do wszystkich, a teraz rozdaje wodę wskrzeszenia. Coś tu jednak mi nie grało.
  22. Wyszłam powoli z jaskini, po czym usłyszałam szmery za mną. Sięgnęłam jedną ręką do plecaka i wyjęłam z niego sztylet, po czym obracając się odruchowo uniosłam go w górę, chcąc zadać cios istocie. Widząc jednak, że wychodzi za mną Charlie, schowałam ją. - Mogłeś powiedzieć, że to Ty idziesz. Zabiłabym Cię. - burknęłam. - Wątpię, uniknął bym Twojego dźgnięcia. - Wiesz może, co z resztą? - zapytałam, robiąc co raz to szybsze kroki. - Nie, narazie zostali w jaskini. - W razie.. Jakbyś coś zobaczył, masz mi powiedzieć, jasne?
  23. Popatrzyłam się na chłopaka, a potem jeszcze raz na innych stojących niedaleko wejścia. - Lunaris. - westchnęłam, zakłądając ręce na piersi. - Też masz ich dosyć? - Z lekka. Oparł się o ścianę niedaleko mnie. Co jakiś czas wymienialiśmy się jakimiś słowami i spojrzeniami. Widziałam, jak jakaś dziewczyna ,,walczy'' z wcześniej wymienionym Oficerem, o imieniu Walter. Przynajmniej z ich kłótni wywnioskowałam, że jest Walterem. Zerknęłam na Ziemowita, który posyłał chłodne spojrzenie Walterowi. W pewnym momencie nie wytrzymałam, wzięłam do ręki leżący obok mnie karabin i wychodząc do wyjścia obróciłam się, pytając. - Macie zamiar siedzieć tutaj to usranej śmierci, czy jednak sprawdzić trochę teren? Przy okazji popatrzyłam się na Charlie'go, który stał wyraźnie zaskoczony moim nagłym zachowaniem.
×
×
  • Utwórz nowe...