Czekam na sequel (The Seven Pages? xD)
Poza tym... po co tyle tych wypłyniętych mózgów i zwisających jelit? Te same scenki powodują, że fic robi się nudny (Ten sam schemat - idą w swoim kierunku, znajdują kartkę po czym zostają złapane przez Slendera. Myślę, że Slender lubi się bawić ze swoimi ofiarami jak najdłużej - tutaj nie daje im żadnych szans.)
O opisach już nie wspomnę - "Był chłodny, deszczowy wieczór. Twilight była w
Słodkim Kąciku razem z Pinkie. Właśnie miała wychodzić,
gdy różowa klacz ją zatrzymała" - Troszkę za krótkie, mało rozwinięte. Ogólnie nie trzyma w napięciu.
Trzymam kciuki i czekam na sequel