Popularny post. Decaded Napisano Październik 21, 2015 Popularny post. Share Napisano Październik 21, 2015 Słowem wstępu;Spirit of Everfree jest maskotką powracającego pod moją pieczą serwisu. Razem z ekipą, postanowiliśmy podzielić się z Wami informacjami o niej.Jeżeli macie jakieś pytania - nie wahajcie się ich zadać. Imię: Spirit of EverfreeRasa: PegazPłeć: KlaczWiek: NieznanyKolor oczu: Czerwono-żółteKolor sierści: ZielonyKolor grzywy: Zielono-niebieskiCM: Czerwona róża otoczona ciernistym krzewemDodatkowe informacje:Jej wiek nie jest znany, żyła długo przed przybyciem Sióstr do Equestrii. Od niepamiętnych czasów zamieszkuje Las Everfree, który jest pod jej pieczą. Las jest jej oczami i uszami, a ona jego boginią, stwórczynią i zniszczeniem, życiem i śmiercią. Pomaga istotom o czystym sercu, spokojnie wędrującym po lesie, który staje się wiecznym labiryntem dla innych (tak, zdajemy sobie sprawę, iż brzmi to "op", lub jak "tani ocek", jednakże tego wymaga fabuła tworzonej przez nas gry. SOON™).CM, czerwona róża otoczona ciernistym krzewem, ma podwójne znaczenie;Pierwsze odnosi się do jej historii - musiała dużo wycierpieć, aby uzyskać to, co ma obecnie.Drugie natomiast, odnosi się do Ekipy oraz Projektu Everfree - musieliśmy pokonać sporo problemów, by utrzymać wszystko w ryzach, a do zakończenia prac jeszcze długa i niekoniecznie łatwa droga. Historia opowiadana przez Zecorę:Hej kucyku, usiądź, posłuchaj teraz historii.Opowieści pełnej zła, dobra, cierpienia i euforii.Spójrz, widzisz tamtą niewielką polanę?Nadstaw uszu, dowiesz się ile ran tam zostało zadane.Dawno, dawno temu, przed koszmarem księżyca.Zupełnie inaczej wyglądała tu okolica.Był tu las tętniący nieznaną mocą.Straszno biła zła energia każdą nocą.Żył tu duch uwięziony zaklęciem lasu.Nikt nie ma pojęcia ile spędził tam czasu.Mówią niektórzy, był stary, jak ten las cały.Prawda jest, że las już rósł, jak on był mały.Żyła kiedyś nieopodal tej puszczy młoda klacz.Nie wolno było jej tam chodzić, acz...Co zakazane, to bardziej kusi.Wiedziała, że nie może, a czuła, że musi.Las wabi, las ciągnie, las woła.Tej magii klacz oprzeć się nie zdoła.Dnia jednego wyszła z domu.Nie, nie powiedziała nic. Nikomu.Poszła do lasu, między mrok.Kilka minut w nim trwało, jak rok.Spotkała tam postać dziwną, nieznaną.Straszną, lecz pociągająco z lasem związaną.Spojrzeli sobie w oczy, dreszcze ją przeszły.Sparaliżowana, nowe uczucia w nią weszły.To spojrzenie coś w jej umyśle zmieniło.Serce w piersi jakoś mocniej uderzyło.Chciała tak zostać. Na wieczność. Na zawsze w tej chwili.Gdyby byli tam inni, nawet krzykiem by nic nie zmienili.Nie mogła tam zostać. Co robić? Co czynić?Zerwać się w galop? Tam wszyscy będą ją winić.Duch podszedł cicho, jakby zaklął dźwięk.Żaden trzask pod kopytem, żaden szczęk.Po latach samotności poczuł coś.W te mroki w końcu przyszedł ktoś."Nie boisz się?" Zapytał klaczyWidział, że ona odpowiedzieć nie raczy."Nie możesz tu zostać, bo powrotu nie będzieCzujesz tą magię? Ona jest wszędzie."Odpowiedziała "Chcę zostać, z Tobą. Nie wrócęNie mam do kogo, tam same złe kuce""Twoja wola" rzekł "Chodź więc w głąb lasu"I poszła nie czując mijającego czasu.A droga była długa. Klacz na to nie zważała.Szła za nim, za siebie nie patrzała.Aż doszli do jeziora, serca tej ziemi.Tylko patrzyła w niebo aż się ściemni.Noc szybko nadeszła i jezioro wyprałaCałą wodę w pięknym odbiciu zasłała.Duch wszedł w jezioro i zniknął pod falami.A fale ku niej jakby krzyczały "Połącz się z nami"Weszła za nim w otchłań wody.By już nikt z poza lasu nie ujrzał jej urody.Spadała w dół szybko, bezwładnie.Czuła, że jej ciało zaraz w wieczny sen zapadnie.Zamknęła oczy gubiąc blask białych gwiazdCo na niebie każdej nocy tworzyły zjazd.Otworzyła je... już stała na brzegu wody.To uczucie... z lasem doszła do wiecznej zgody.I był on koło klaczy zapatrzony.Nowy wzrok dał nowo obraz odmieniony.Obraz pięknego lasu, złotej klatki.Więzienie to, bo nie zobaczy już klacz matki.Nie zważała na to, była w swym raju.Koniec z życiem na śmierci skraju.Posłuchaj kucyku co dalej się wydarzyłoBo to się tak prosto nie skończyłoNie było im dane szczęściem się cieszyć.Los kazał z końcem się zmierzyć.Przyszły złe kuce z pochodniami i toporami.W poszukiwaniu młodej szły klacze z ogierami.I wycięli drzewa i las spalili.Nie wiedzieli, że dwie dusze zniszczyli.Przeszli wściekli przez drzewa lasu.Ogniem i toporem usunęli je z czasu.Pod pradawną magią zniknęło jezioro.A od tamtych wydarzeń minęło czasu sporo.Księżniczki nawet nie pamiętają kiedy to było.Siostry za młode by wiedzieć w jaki czas się to zdarzyło.Pradawna magia wciąż skrywa wody jeziora.I tylko czystemu sercu odsłonić je skora.Wtedy, mówią, las na nowy wyrośnieBędą rosnąć drzewa, krzewy, prosto i skośnie.A wtedy uwolnione zostaną uwięzione duchy.Lecz tylko przez serce potrafiące okazać trochę skruchy. Art stworzył Magpie,Autorem wiersza jest Celofyz. 14 Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Syrth Napisano Październik 21, 2015 Share Napisano Październik 21, 2015 Yay. Jaka śliczna Ma bardzo śliczną kolorystykę i cały wygląd. Wierszyk jest niesamowity, świetnie się go czyta. OCka bardzo przyjazna oku, historia jest spoko. W sumie nie wiem co więcej napisać, ale bardzo mi się podoba. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1stChoice Napisano Październik 22, 2015 Share Napisano Październik 22, 2015 Celo jak zwykle się popisał Dawno nie widziałem jego twórczości poetyckiej, jeszcze chyba w 2013. Widać dalej w formie.Co do arcika również zacny. Bardzo ładnie dobrane kolory i ten błysk w oku- OMG ^^ Jest śliczna jak to ujęła Pani Kapitan. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony
Utwórz konto
Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!
Zarejestruj nowe kontoZaloguj się
Posiadasz własne konto? Użyj go!
Zaloguj się