Skocz do zawartości

Coś co mnie zastanawia


W.B.

Recommended Posts

Witam

Nie wiem czy dział dobry, ale nie znalazłam innego do którego to mogłoby pasować.

Z początku byłam nastawiona do serii sceptycznie, ponieważ obejrzałam 4 odcinki, które były infantylne do bólu. Teraz jestem po 4 sezonach i moje nastawienie się zmieniło. Jestem pozytywnie zaskoczone i chcę obejrzeć więcej odcinków.Znalazłam tam wiele inspiracji do mojej twórczości, dzięki czemu mogłam ruszyć z moim opowiadaniem  i mam pomysły na kilka następnych. Są to opowiadania dla dzieci, dlatego inspiracji postanowiłam szukać w popularnych serialach dla dzieci. Wielu z nich niestety nie da się oglądać ("Klub przyjaciół Myszki Miki" jest jedną z nich. Po 5 odcinkach mój mózg nie wytrzymał).

Teraz to co mnie najbardziej zastanawia. Wciąż nie jestem w stanie zrozumieć na jakiej zasadzie działa przyjaźń głównych bohaterek. One nie mają ze sobą nic wspólnego i w wolnym czasie, kiedy np. nie zajmowałyby się omawianiem z sytuacji z odcinka, żadnych rozmów nie byłyby w stanie przeprowadzić, z powodu braku konkretnego tematu. Widać to też gdy np. rozmawiają ze sobą spokojnie (kiedy nie ma problemów) jest muzyczka i nie słychać co mówią postacie, np. na początku lub na końcu odcinka, na jakichś imprezach. Swobodne rozmawianie tak różnych osób jest nierealne, najczęściej kończy się krótką wymianą poglądów lub kłótnią ( wiem z własnego doświadczenia). A Wy rozumiecie jak to jest możliwe? Rozumien, że to tylko serial, ale ta myśl nie daje mi spokoju. Ten zabieg jest stosowany w  wielu produkcjach i ma się nijak do rzeczywistości. W moich opowiadaniach zlikwidowałam sztywność w taki sam sposób i wyglądają o niebo lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to jest że widza nie będą interesowały zwykłe rozmowy, tylko bardziej ich przygody. I tak jak napisałaś w wielu produkcjach tak jest , to prawda. Choć szczerze powiem że w siódmym sezonie czy też w szóstym, da się zauważyć takie luźne rozmowy kucyków o różnych osobowościach nie tylko mane 6. To dlatego że w tych najnowszych odcinkach dialogi są bardziej rozbudowane i odcinki dłuższe (nieco).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, W.B. napisał:

Swobodne rozmawianie tak różnych osób jest nierealne, najczęściej kończy się krótką wymianą poglądów lub kłótnią ( wiem z własnego doświadczenia). A Wy rozumiecie jak to jest możliwe?

Moje doświadczenia są zupełnie inne. Moi przyjaciele oraz dobrzy znajomi mają różnorodne poglądy i charaktery. I właśnie to jest dobre. W końcu chyba o to chodzi, by poznawać inne rzeczy, odmienne punkty widzenia i w ogóle, a nie w kółko gadać do lustra. No, ale ja mam wysoki wskaźnik tolerancji i zazwyczaj akceptuję ludzi, którzy tolerują mój poziom popierniczenia, ironii i czarnego humoru :crazytwi:.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Dnia 7.11.2017 o 17:12, Cahan napisał:

 Moi przyjaciele oraz dobrzy znajomi mają różnorodne poglądy i charaktery. I właśnie to jest dobre. W końcu chyba o to chodzi, by poznawać inne rzeczy, odmienne punkty widzenia i w ogóle, a nie w kółko gadać do lustra. 

Ja bym może nie chciała mówić do lustra ale do osoby o takich samych poglądach i zbliżonych zainteresowaniach (chociaż w kawałku) Nie rozumiem jak takie kucyki się dogadują. Potwornie męczy mnie ta myśl przez wszystkie 4 sezony jakie widziałam.Rozumiem że odcinki mają przesłanie, że właśnie to dobrze, że niektórzy mają inne zdania na jakiś temat i mogą trzymać kontakt, aby czasami sobie podyskutować, ale myślę że takie osoby nie byłyby w stanie się przyjaźnić.

Może mam głupi przykład, ale w pierwszych klasach podstawówki miałam przyjaciółkę, bo obie lubiłyśmy zwierzęta i grać w chińczyka. Wychodziłyśmy na dwór prawie codziennie. Ale ona zaczęła słuchać pewnego zespołu, którego ja nie znoszę i dlatego z dnia na dzień dołączyła do grupy fanów i od tego dnia nie rozmawiałyśmy ze sobą, a potem poszłam do liceum i do dziś jej nie widziałam. Żeby nie było nie obrażałam jej za to że słucha tego chłamu, ale ona mnie że "wypalam sobie uszy zawodzeniem tego Wodeckiego". Jak widać wszystko może się skończyć przez jedną pierdołę, dlatego dziwi mnie fakt, że wszędzie trąbią aby na siłę szukać przyjaciół mimo przeciwieństw. Potem dzieciaki przeżywają rozczarowanie. Obserwowałam już takie kilka razy u dzieci w rodzinie.

Ale gdyby nie przeciwieństwa, nie moglibyśmy sobie tak fajnie gadać :-)  Myślę że kontakt do pogadania można mieć ale ma wtedy sensu się przyjaźnić, bo prędzej czy później zapanuje niezręczna cisza, tematy do rozmowy zawsze się kończą, i to mnie najbardziej przeraża w bliższych w kontaktach między ludźmi.

Ale się rozpisałam... a jak to jest u Was z tematami do rozmów? Czasami nie mogę się kontaktować dłuuugo z rodziną, bo nie ma o czym rozmawiać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...