Skocz do zawartości

White Fire


Mentos

Recommended Posts

Historia nieco przydługa, ale mam nadzieję, że nie wyszło "kiczowato" (oh wiem, długie teksty zniechęcają). Kuc z PC, ponieważ nie chcę wam wypalić oczu moimi pseudo zdolnościami artystycznymi.

Imię: White Fire

Wiek: 22 lata.

Rasa: Jednorożec

Płeć: Ogier

Cutie Mark: Biała kula paląca się błękitnym płomieniem.

Wygląd: Ciemnoniebieskie umaszczenie, czarny ogon z pasem w kolorze écru, niebieskie oczy.

Charakter: White Fire jest typem społecznego epikurejczyka. Zależy mu na szczęściu swoim, jak i innych, lecz jego osobowość jest bardziej złożona. Zazwyczaj flegmatyczny, potrafi w wielu sytuacjach przyjmować cechy choleryka, przez co czasem jego łagodne nastawienie, zmienia się w głęboką irytację całym otaczającym go światem.

Historia:

White Fire jest sierotą. Nikt mu nigdy nie powiedział, co się stało z jego rodzicami. Jako mały źrebak obudził się pewnego dnia w domu, a ich po prostu nie było. Zaczął się szlajać po ulicach Canterlotu. Był za mały żeby przetrwać samodzielnie.

Znalazł go pewien wysoki brązowy kuc, który zauważył go w pewnym zaułku w deszczową noc. Przygarnął go i wychował. Wysoki brązowy kuc z siwą grzywą i wielką grubą książką jako cutie markiem, również był jednorożcem i zwał się Roger Pall.

Zaopiekował się on White Fire'm. Źrebak na początku czuł się niezręcznie, ponieważ myślał, że narzuca się w jakiś sposób starszemu ogierowi. Lecz Roger traktował Fire'a jak syna, który po pewnym czasie, zaczął się udomawiać u niego.

Niebieski kucyk trafił do prywatnej szkoły magii, gdzie nabywał nauki u nauczycieli z Akademii Magii, którzy chcieli dorobić sobie w innych szkołach.

Dobrze dogadywał się z swoimi rówieśnikami. Razem na przerwach ćwiczyli różne zaklęcia, które czasem przyprawiały nauczycieli o ból głowy. Zaczarowana huśtawka... nie była zbyt bezpieczna, kiedy rzucano na nią zaklęcie rozpędzania.

Fire'a zaciekawił szczególnie jeden rodzaj magii...magia tworzenia. Postrzegana jako jedna z najtrudniejszych rodzajów magii. Jednorożca bardzo ciekawiło to, w jaki sposób można tworzyć różne rzeczy. Zafascynowany intensywnie studiował pod okiem nauczycieli.

Jego przybrany ojciec wydawał się specjalistą w wszystkich dziedzinach magii. Co za pewno znaczył jego cutie mark...ogromną wiedzę. Pokazał on Fire'owi jak wyjść poza schemat, którego nauczano w szkole. Pokazał mu, jak samemu badać strukturę materii różnych rzeczy i jak odpowiednio gromadzić magię.

Kiedy Fire zakończył naukę w prywatnej szkole, nie był zadowolony z swojego stanu wiedzy. Pomimo wybranego kierunku nauki, musiał uczyć się również innych rzeczy, lecz w mniejszej ilości. Jego ojciec starał się jak mógł, by zaspokajać głód wiedzy swojego przybranego syna.

Roger Pall, posiadał jednak olbrzymi księgozbiór. Niebieski jednorożec znalazł w nim kilka interesujących go pozycji. Ciągle uczył się i ćwiczył swoją magię. Potrafił bardzo wiele. Mógł stworzyć rzeczy z drewna, żelaza i kilku innych materiałów. Potrafił je również łączyć w pewny zakresie.

Pewnego dnia Fire zaimprowizował. Chciał sprawdzić granice swoich możliwości. W pewnej bardzo starej książce przeczytał coś o strukturze magii. Czym ona dokładnie była i miej więcej jak działała.

Gromadził magię kilka centymetrów od swojej twarzy. Starał się zgromadzić najbardziej fundamentalne części w jednym miejscu. Kiedy usłyszał wokół siebie dziwne dźwięki otworzył oczy. Przed nim lewitowała biała kula z malutkimi, czarnymi, pulsującymi żyłami. Zauważył, że z jego otoczenia zaczyna uciekać materia. Meble były w niektórych miejscach poobcinane. W podłodze jak i w suficie, pojawiły się dziury. Światło dookoła zaczęło się załamywać pod różnymi kątami i wpadać do białej kuli.

Próbował rozproszyć tę magię tak jak uczyli go w szkole, ale z zerowym skutkiem. Roger wpadł do pokoju syna i coś krzyczał. Fire w panice chciał rozdzielić kulę, czego następstwem była jej implozja.

Zauważył w tym czasie obecność magii swojego ojca. Nastąpił mały wybuch, który przemieścił Fire'a na ścianę za nim. Kiedy się ocknął, wyczerpany zobaczył, że na jego boku pojawił się cutie mark. Biała kula z błękitnym płomieniem.

Kilka dni po tym, jak jego ojciec udzielił mu reprymendy, zapytał się go o całą tę sytuację i o to, co mógł znaczyć jego cutie mark. Stary kucyk wyjaśnił mu, że igrał wtedy ze śmiercią. Gromadził fundamenty istnienia materii pobierając je z otoczenia. Powiedział mu, że magia jest tak naprawdę energią, a większość kucyków nawet nie wie, jak ona naprawdę działa. Wykorzystują różne jej rodzaje jednocześnie by coś wyczarować. Dlatego nie ma wielu dobrze posługujących się magią tworzenia jednorożców.

- „Odkryłeś istotę działania wszystkiego. To najcenniejsza wiedza. Korzystaj z niej dobrze.”- Powiedział jego przybrany ojciec. Wyjaśnił mu potem, że znaczek na jego boku, może oznaczać właśnie, posługiwanie się fundamentalnymi częściami energii, a płomień, że może przy tym czynić szkody.

Od tamtego czasu, Fire badał różne przedmioty pod względem energetycznym. Wymagało to czasem wielu godzin skupienia na jednym przedmiocie. Pożerało duże ilości jego własnej energii, ale efektem prawie zawsze był sukces w stworzeniu badanej rzeczy. Budował ją z energii zapożyczanej z własnych zasobów jak i w niewielkiej ilości z otoczenia. Dlatego też starał się ćwiczyć na świeżym powietrzu.

Kilka lat później, jego ojciec zachorował. Była to jakaś groźna odmiana, bardzo rzadkiego wirusa. Fire starał się spędzać z ojcem jak najwięcej czasu, który ten starał się wykorzystać by nauczyć go jak najwięcej.

Ostatnią rzeczą, której młody, niebieski jednorożec nauczył się od Roger'a, było zapożyczanie energii z przestrzeni kosmicznej. Nauczenie tej trudnej techniki przybranego syna, zakończyło poczynania Roger'a w świecie żywych.

Od tamtego czasu, Fire opuścił Canterlot. Otrzymał posiadłość w spadku po zmarłym brązowym jednorożcu, jednak nie mógł tam dłużej przebywać. Odczuwał wielką pustkę po stracie jedynej osoby, którą traktował jak rodzinę. Ruszył w poszukiwaniu innego miejsca, w Equestrii.

post-2807-13662250331783_thumb.png

Link do komentarza

Elvis wymieszany z Matrixem i P.K. Dickiem. Bardzo oryginalny i byłby idealnym bohaterem jakiegoś poważnego, na wpół filozoficznego (coś inspirowanego Dukajem) fanfica. Mógłby tam pełnić rolę neutralnego naukowca-maga, który nie chce współpracować ani z tymi 'dobrymi", ani ze "złymi", ale pozostawienie go neutralnym jest dla obu stron zbytnim zagrożeniem.

Link do komentarza
  • 1 month later...
×
×
  • Utwórz nowe...