Skocz do zawartości

Filmy animowane Don'a Bluth'a


Moonracer

Recommended Posts

Don Bluth - tym, którzy obeznani są z wszelakimi filmami animowanymi, nie muszę chyba przedstawiać tego Pana. Tym jednak, którzy być może nigdy nie słyszeli o tymże twórcy, lub też nigdy nie obejrzeli żadnego z jego filmów - pozwólcie, że zaprezentuję tutaj, krótką historię.

Don Bluth to amerykański twórca, ilustrator i animator. Zaczynał w latach pięćdziesiątych w studiu Walt'a Disney'a, na początku jako pomocnik animatorów, później jako animator poszczególnych postaci i asystent reżysera. Pod koniec lat 70tych, Bluth jednak zaczął już tworzyć własne filmy. W 1978 roku wyreżyserował swój pierwszy film pracując jeszcze dla Walt Disney Pictures - "The Small One", krótką historię opartą na motywach Biblijnych (polecam obejrzeć sobie - film jest genialny i poruszający!).

Kolejne swoje filmy zaczął produkować już niezależnie. Oto kilka z jego najbardziej znanych dzieł:

Dołączona grafika

(u nas film znany jako "Dzielna Pani Brisby")

Dołączona grafika

(pl. "Pradawny Ląd")

Dołączona grafika

(pl. "Amerykańska Opowieść")

Dołączona grafika

(Polskiego tytułu chyba podawać nie muszę ;))

oraz

Dołączona grafika

Don Bluth także stworzył animacje do kultowej gry "Dragon's Layer". Obecnie Don Bluth pracuje jako ilustrator oraz wykładowca. Ostatni wyprodukowany przez niego film to krótkometrażowy "Gift of the Hoopoe" (2009) oraz animacja do teledysku jednego z zespołów (bodajże to chyba był Scissor Sisters ale nie jestem 100% pewna).

Dlaczego zdecydowałam się stworzyć temat poświęcony twórczości Don'a Bluth'a? Ano ponieważ, są to filmy genialne: animacja jest świetna, postaci są świetnie skonstruowane pod względem charakteru i osobowości, a historia w nich opowiedziana jest ciekawa i poruszająca.

Polecam sobie obejrzeć, któryś z tych filmów - są one naprawdę godne uwagi pod każdym względem.

Link do komentarza

Jako wielki fan animacji muszę się ze wstydem przyznać, że nie kojarzyłem go, ale All Dogs Go to Heaven (Wszystkie Psy Idą do Nieba) oglądałem jako brzdąc i muszę przyznać, że zapadł mi w pamięci. Będę musiał nadrobić jego twórczość jak znajdę trochę więcej wolnego czasu, bo widzę, że warto.

Link do komentarza

Wszystkie psy idą do nieba mruu, kocham ten film, chociaż w sumie druga część tego film była bardziej cool bo była tam Sasha la fleur i ta moja ulubiona scena, gdy suczka ta tańczy i śpiewa w jakimś klubie nocnym, mruuu. Amerykańską Opowieść widziałam jakiś chyba rok temu, gdy na polsacie leciała, z młodszym bratem sobie obejrzałam i też było bardzo fajne. Anstasia to też dobry film i przez pewien czas jeden z moich ulubionych. Pradawny Ląd... ja te dinozaury skądś kojarzę, możliwe, że widziałam ale chyba przypomnieć bym sobie musiała. A o Dzielnej Pani Brisby to nawet nie słyszałam.

Link do komentarza

widzę jestem jak na razie jedynym który widział film "Dzielna Pani Brisby" czy właściwie "the Secret of N.I.M.H." hmm taki specyficzny film animowany, napiszę, że porusza kwestię "testowano na zwierzętach" ;) film do zdobycia gdzieś na polskim Internecie ;) o klasie Anastazji świadczy fakt, że wiele osób sądzi, że to film Disneya :P "Wszystkie psy..." mam nadal na VHS-ie. pozostałych dwóch produkcji (które miały, mega dużo kontynuacji?) nie dane było mi obejrzeć

Link do komentarza

Z filmów Bluth'a widziałam chyba wszystko... no może oprócz "Rock-a-Doodle-Doo", ale recenzja Nostalgia Critic'a mi w zupełności wystarczy (bo z tego co widziałam to film raczej przeciętny). ;) W kwestii sequeli: zmartwię was, ale niestety te już nie były robione przez Bluth'a, nawet "Wszystkie Psy idą do Nieba 2" (że o "Pradawnym Lądzie" już nie wspomnę... ten film miał już tyle przeróżnych sequeli, spin-offów i tym podobnych że trudno zliczyć: o ich poziomie się nie wypowiem bo szkoda gadać :P).

Link do komentarza
  • 11 months later...

Arrgh. Temat z Bluthem i mnie tu jeszcze nie było. Okej, od czego by tu zacząć... oglądałem większość jako brzdąc, mi. ADGTH, Amerykańską Opowieść oraz Pradawny Ląd. Anastazję obejrzałem jakoś niedawno w obu dubbingach, Panią Brisby mam w planach do obejrzenia. Ale widzę że nie ma tu, Bartoka Wspaniałego. Duży, spin off z Anastazji z pewnym humorem, opowiada o losach Bartoka (biały nietoperz z Anastazji) przed ww. opowieścią. 

200full.jpg

 

Punkt kolejny, Wszystkie Psy idą do Nieba. Moja ulubiona seria filmów, 1 za klimat i wykonanie, 2 za muzykę, polskie tłumaczenie i różnorodność drugiego planu. Ale mam wrażenie że większość z was nie zna serialu.

All Dogs go to Heaven: The Series, w skład którego wchodzą 3 sezony, a w nich 40 odcinków. Ich jakość jest przeróżna ale są wśród nich odcinki zabawne do łez, ilość easter eggów (często trudnych do wykrycia) jest zdumiewająca, a humor słowny i sposób podania kreskówki jest superowy. Ot, dla przykładu, odcinek w którym David (chłopak z 2 części) ma zrobić wypracowanie, ale strudzony zabawą z psami zasypia, które ma być gotowe na rano. Charlie i Itchy robią je przez całą noc a pod koniec wyobraźnia zaczyna im szwankować... czy ktoś z was widział kiedyś samolot uszkodzony przez zlew (!!!) spadający z nieba? Ostatni atut kreskówki to superowe, satyryczne odgrywanie akcentów mi. niemieckiego, francuskiego i tak dalej. A teraz wady... ich jest dużo. 1 sezon ma prawo kandydować do tytułu najgorzej narysowanej kreskówki w tamtym dziesięcioleciu. Piosenki poza tym wykonanymi przez Bebe Neurwitch lub  Sheenę Easton są nienajlepsze. Wspomnę też o Zbyt nachalnym morale. Ale najgorsze jest OLANIE POPRZEDNICH CZĘŚCI!!! Część bohaterów z poprzednich części nie żyje, część zmartwychwstaje, niektóre zostają odmłodzone o wiele lat, a zmiana fabuły... zuo. Charlie nie kocha się z Sashą bo po co? Red nie istnieje, bo czemu by miał? Charlie, gangster z Nowego Orleanu wychował się w San Francisco? Dodam że polski dubbing serialu, nie jest w internecie poza jedną piosenką ale podobno był dobry.

No i jeszcze An All Dogs: Christmas Carol, oparte na serialu. Poza zmienianiem fabuły jest całkiem okej, piosenki są dobre, motyw mimo że oklepany to ciekawie wykonany, a 

postacie zostały nieco szerzej opisane.

 

Nieźle się rozpisałem...

 

Hmm... dla chętnych zapodam w spoilerze link do serialu i opowieści wigilijnej na youtube. Oglądać z dużym dystansem. :F

Serial

Serial - Intro polski dubbing

http://www.youtube.com/watch?v=zINJ7AbvjDo

Opowieść wigilijna

Opowieść Wigilijna - Lektor PL

http://www.ekino.tv/film,pieskie-swieta-all-dogs-christmas-carol-an-1998,6058.html

Link do komentarza
  • 1 month later...

Kurde, Don Bluth to człowiek na którego filmach się wychowałam! Pamiętam, że pierwszą jego animację jaką obejrzałam, była "Dzielna Pani Brisby". To była animacja z klasą, która sprawiała, że trudno było o niej zapomnieć. Niesamowity klimat, poważna tematyka filmu (bo i o nieludzkich eksperymentach i o miłości matki do dzieci) i ta piękna piosenka:

.

Pierwsza część "Pradawnego Lądu" sprawiała, że nie można było mnie od telewizora odciągnąć, a scena gdy umiera Mama głównego bohatera do dziś wyciska ze mnie łzy. I motyw tego liścia...

"Amerykańska Opowieść" i "Rock-a-Doodle-Doo" to bajki które też bardzo lubię. Ta pierwsza wryła mi w pamięć, żeby "Nigdy, nie mówić nigdy", a druga dała wiarę, że i mnie uda się kiedyś przenieść do Krainy Bajek :)

"Anastazja" i "Calineczka" to również baje do których często powracam. Przy okazji pochwalę się, że na tej pierwszej byłam z Mamą w kinie, i też tak jak większość myślałam, że należy do stajni Disney'a. "Anastazja" czarowała animacją, postaciami, piosenkami (Płynie czas, liczę dni! Co minęły daremnie(...) kto tego nie zna? ;) )  i fabułą. Co z tego, że nie była zgodna z faktami historycznymi. To przecież bajka, i jak na taką przystało dawała nadzieję, że i w rzeczywistości wszystko skończyło się Happy Endem. "Calineczka" natomiast była sympatyczną animacją, w której przekazów było parę, ale nie biły one nachalnie po oczach (np. gdy Mysz chciała koniecznie wydać Calineczkę za Kreta, bo przecież jest szanowany i bogaty, uczucia nie ważne). Poza tym do dziś uwielbiam tą piosenkę Księcia ("Chcę Ci skrzydła dać! Zabrać Cię hen aż do Gwiazd!).

Na deser 'Wszystkie Psy idą do Nieba". Już sam fakt, że bajka ta była o psach powodowała banana na mojej twarzy. Charliego i Apsika vel Itchy Itchiford'a pokochałam od pierwszego razu, i do ostatnich minut filmu trwałam w napięciu, czy bohaterom uda się zakończyć wszystko pozytywnie. Drugą część też lubię pomimo, iż nie jest już dziełem Dona Bluth.

The Small One, obejrzałam pierwszy raz w zeszłym roku i podpisuję się pod wypowiedzią Moonracer. Naprawdę warto to obejrzeć.

 

Zastanawiam się tylko, czy aby czasem "Troll w Nowym Jorku" to też nie jego animacja przypadkiem?


Dobra, już wiem. "Troll w Nowym Jorku" to animacja którą Don Bluth reżyserował wraz z niejakim Gary Goldmanem. Kuzyn Filmweb rozwiał wątpliwości ;)

 

http://www.filmweb.pl/film/Troll+w+Nowym+Jorku-1994-31557

Link do komentarza
  • 1 month later...
×
×
  • Utwórz nowe...