Skocz do zawartości

Enemef, czyli nocny maraton filmowy.


Bezik

Recommended Posts

Byliście kiedyś na jakimś enemefie?

Ja właśnie się wybieram na maraton Władcy Pierścieni (12 godzin) ze znajmymi i miał bym kilka pytań.

Tam między filmami są jakieś przerwy żeby sobie coś większego zjeść przykładowo?

Czy w tym multikinie potrafią się oni przyczepić że jemy/pijemy coś co nie jest od nich? (Ile razy byłem w kinie innym niż Helios, to można policzyć na palcach jednej ręki chyba..)

Macie jakieś rady jak to przetrwać? :D

Link do komentarza

Byliście kiedyś na jakimś enemefie?

Ja właśnie się wybieram na maraton Władcy Pierścieni (12 godzin) ze znajmymi i miał bym kilka pytań.

Tam między filmami są jakieś przerwy żeby sobie coś większego zjeść przykładowo?

 

Byłem w Poznaniu na LotR. Nie ma żadnych przerw, jedynie napisy po każdej części trwające ok. 10-15min.

 

Czy w tym multikinie potrafią się oni przyczepić że jemy/pijemy coś co nie jest od nich? (Ile razy byłem w kinie innym niż Helios, to można policzyć na palcach jednej ręki chyba..)

 

Jak wniesiesz w plecaku, bądź w inny sposób ukryte, to potem możesz to spokojnie jeść na sali i nikt raczej nie zauważy. W multikinie obsługa nie wchodzi do środka podczas seansu :P

 

 

Macie jakieś rady jak to przetrwać? :D

 

Weź ze sobą mocną kawę w termosie i najlepiej jakieś kanapki. W ciągu tych 12 godzin warto zjeść 1-2 razy coś konkretnego, a resztę czasu zapchasz popcornem i chipsami. Ostatecznie jak człowiek siedzi, to nie odczuwa aż tak głodu.

Ja zabrałem zarówno kawę, jak i energetyki, ale pod koniec ostatniej części już jęczałem, żeby Frodo szybciej się decydował.

 

W Poznaniu atmosfera była świetna (na maratonie przed wakacjami). Do tego popcornu i coli było tyle, że kartony stały na schodach i nikt ich nie chciał.

Polecam wybierać się z jakąś większą ekipą, bo osobiście za całą magię mojego maratonu uważam klimat, jaki tworzyli ludzie wokół.

Edytowano przez Eivel
  • +1 1
Link do komentarza


Byłem w Poznaniu na LotR. Nie ma żadnych przerw, jedynie napisy po każdej części trwające ok. 10-15min.

 

Całkiem możliwe że byliśmy na tej samej nocce ;).

 

Przed wejściem na sale jest ochrona... cóż niby każą pokazywać co masz w plecaku ale nam udało się przemycić duuuużo jedzenia oraz trochę browarków więc trzeba mieć trochę szczęścia + rozumu.

 


W multikinie obsługa nie wchodzi do środka podczas seansu :P

 

Podczas nocek ochrona raz na jakiś czas wejdzie na salę zobaczyć czy wszystko gra ale nic nie zrobi, jak byłem na jakimś tam wcześniej enemefie to zaraz po rozpoczęciu seansu było słychać same odgłosy otwierania puszek z piwem a ochroniarz akurat był na sali, nic nie zrobił :ming: .

Link do komentarza

   Jak ja byłem w Warszawie na Władcy Pierścieni (też 12 godzin) to spokojnie wniosłem w plecaku jedzenie i picie. Między kolejnymi częściami jak tam ktoś wspomniał przerw nie było; ludzie wychodzili za zewnątrz podczas napisów końcowych. Co ciekawe, między 1 a 2 częścią, oraz 2 a 3, nikt nie sprawdzał wchodzącym na salę biletów, wiec można było wbić się za darmo, ale nie do końca uczciwie. 

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...