Skocz do zawartości

Moposable

Brony
  • Zawartość

    52
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Moposable

  1. Jak teraz jest z Rngor'em? Pamiętam jak kotek był przez chwile OP, potem znerf'ili go masakrycznie, a teraz? Dobrze się nim jungle'uje, czy nijako?
  2. Lol bardzo fajna. Ja bym zechciał sygnaturę z Mirror's Edge w stylu tej, którą mam aktualnie. Dobrze by było, jakby znalazły się na niej podobne pasy. Byleby była lepsza od tej A, no i wymiary... Nieco niższa od tej co mam.
  3. Nie jestem przekonany. Za dużo mana-cost'ów, cooldown'ów i w early jest zbyt squashy. Jest dużo lepszych support'ów. Kwestia gustu.
  4. No ja byłbym mega zadowolony, gdyby nie to, że Infernal Alistara kupiłem, gdy jeszcze ta postać była grywalna. Co do LB, to skin moim zdaniem bardzo ładny. Swoją drogą odkryłem , że jest Sale -50% na Steel Legion Garen'a. Nie gram nim za wiele, ale nie dało się pogardzić...
  5. Ja dostałem Tundra Hunter Warwick'a i... W sumie mogło być lepiej. No ale dwa skiny do ulubionej postaci (broń boże nie main'a!) to zawsze dwa skiny!
  6. Moje przygotowania na halloween: herbata, pędzle, farby i sztuczna trawa. Czas pomalować Orków!

  7. Yeep i błagam, nie próbuj mnie przekonywać, że nim nie jest - to się nie uda. Dokładnie; to jest piątka, która znalazłaby się na pewno w moim Top5, ale nie jestem w stanie wybrać najlepszego...
  8. Jest naprawdę masa genialnych kapel i nie jestem w stanie wybrać tych najlepszych z najlepszych. JEDNAK postanowiłem ułożyć listę zespołów, które na pewno znalazły by się w moim Top5. (werble) 1. System of a Down - kocham dosłownie każdy ich utwór/album; aktualnie moja ulubiona kapela, co nie znaczy, że najlepsza ever! 1. Metallica - za najnowszymi kawałkami nie przepadam, ale starsze wymiatają. \../ Pierwszy zespół metalowy, jakiego słuchałem. 1. Blind Guardian - Power of power metal! 1. Anthrax - nie wiem co tu napisać... Po prostu zamiatają! 1. Iron Maiden - tego zespołu nie mogło zabraknąć. Często słucham ich przed zaśnięciem. Na wyróżnienie zasługują również: Sabaton, DragonForce, Judas Priest, Dio (prawie w topce) i oczywiście Serb Gankian.
  9. To ja z innej beczki, bo coś czuję, że w temacie archiwum jedna strona nigdy nie przekona drugiej, nie ważne jak długi byłby post i ile byłoby w nim agumentów. Czy istnieje gdzieś spis, w którym napisane jest jaki moderator, avatar, czy regent odpowiada za dany dział? Na większości znanych mi forów pisze coś w stylu "moderowane przez:...", a tutaj tego nie widziałem...
  10. Hm... I to według Ciebie mniej "zaśmieca" forum, niż gdyby zwyczajnie pozostawić poprzedni wątek w dziale? Wtedy pojawiają nam sie dwa tematy o traktorach, super, ale co jeżeli ten nowszy straci aktywność? Też zostanie przeniesiony do arch? ;D Czy naprawdę nie prościej jest zostawić wątek w dziale? Wtedy nikt nie będzie musiał go odkopywać, gdyż będzie on zawsze widoczny. Moim zdaniem przenosić powinno się jedynie te tematy, które łamią regulamin, zaś resztę, gdzie w przyszłości może toczyć się jakaś sensowna dyskusja - zostawiać.
  11. MLP leci też na MiniMini. Co do Polsatu: Nawet jeżeli ta stacja wykupiłaby kucyki, to puszczaliby je w godzinach porannych, jak wszystkie, których target'em są dzieci.
  12. Ja jestem zwolennikiem reformy archiwum. Dlaczego? Załóżmy, że był sobie jakiś fajny temat o traktorach. Gdy tylko powstał, nikogo traktory nie interesowały, więc wątek nie miał dużej aktywności. Z tego powodu szanowny inkwizytor przeniósł go do archiwum i słuch o nim zaginął. Tydzień po tej wspaniałomyślnej oraz potrzebnej decyzji moderatora, do działu zainteresowania przychodzi user, który o traktorach ma niemałe pojęcie i z pewnością wypowiedziałby się w temacie. Ha! Wypowiedziałby, gdyby wątek nadal tam był. Jeżeli nie zrozumieliście mojej historyjki: Nie wszyscy zaglądają do archiwum, a jedynie przeglądają działy, w poszukiwaniu interesujących ich wątków. Dla takich osób warto, moim zdaniem, wprowadzić reformę. Czekam na hejty ;p
  13. Czy przypadkiem 6 to nie jest "A"?
  14. Moposable

    Margonem

    Kiedyś z nudów zagrałem i chyba "wylevelowałem" palka do 30 poziomu, po czym mi się odechciało. Nie pamiętam ani nick'u postaci, ani nazwy server'a. Mimo, że sam się grą znudziłem, to polecam ją innym. Jeżeli lubicie rodzaj expienia rodem z Tibii, lub podoba wam się farmienie jednego boss'a całymi dniami - jesteście w domu. Mnie na początku ujęło, może dlatego, że grałem z kumplem? [tu wstaw emotę z zastanawiającą się Twilight]
  15. Ey no to furtka do golda stoi przed Tobą otworem.
  16. Kup Warwicka W tym przypadku nie masz się co martwić o to, że nie ogarniesz. ;D
  17. A ja i tak wybrałbym zaświaty... Gdybym tylko miał PS3 ;(

  18. Moposable

    Sucharrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrry!

    Wrzucam rodem z kwejka: Co robią dziki w zamku?
  19. Moposable stał wyprostowany i oglądał swoje dzieło oraz to, co znajdowało się w jego wnętrzu. Wytworzone przez niego szmaragdy miały bowiem ciekawą cechę, nieznaną nikomu. Dla twórcy były one przeźroczyste, co pozwalało obserwować ruchy przeciwnika, zamkniętego w kryształowej klatce. Ogier zdziwił się, widząc, jak oponent podrzuca swe okulary w miejscu, w którym ciężko by było choćby poruszyć palcem. Nie dość, że żaden ze szmaragdowych kolców go nie trafił, to jeszcze Solaris'owi pozostało całkiem sporo miejsca! Jednorożec stwierdził, iż przeciwnik musiał w międzyczasie rzucić jakieś zaklęcie ochronne, które kuc przeoczył. Gdy Moposable tak się zastanawiał, człowiek rozpoczął swoje czary. Widząc to, ogier błyskawicznie porzucił poprzednie myśli, skupiając całą swą uwagę na oponencie. Czarodziej-technik patrzył przez wyczarowany wizjer na kryształowy kolec. Jednorożec nie miał pojęcia w jakim celu to robi, dlatego przyjął postawę obronną. Był teraz w stanie natychmiast rzucić zaklęcie, blokujące atak przeciwnika. Ten jednak nie zaatakował. Wręcz przeciwnie - utworzył coś w rodzaju bańki, najpewniej służącej do ochrony jego osoby. W tym momencie Mopos domyślił się, że Solaris zamierza zrobić coś, co nie tylko może zranić ogiera, lecz również i człowieka. Jednorożec uniósł jedną brew, zdradzając zainteresowanie. O co mogło chodzic? Odpowiedź miała nadejść niemal natychmiast. Z szmaragdowej sieci zaczęły, niczym mrówki, "wysypywać" się malutkie robociki. Było ich kilkadziesiąt i od razu pokryły całą salę, stając tuż obok kryształowych ścian. Moposable przez chwilę zastanawiał się nad zniszczeniem dysków, ale jego chęć sprawdzenia siebie była silniejsza. Blondyn nie ruszył nawet łbem, czekając na ruch robotów. Nie musiał długo czekać. Twory Solarisa zaczęły nagle wydawać z siebie okropne dźwięki, niemal raniące uszy. Jednorożec zareagował błyskawicznie. Mrugnęło światło i w jego uszak ukazały się czarne zatyczki, blokujące natarczywy hałas. Wtedy Moposable na spokojnie mógł obserwować co dzieje się na arenie. Wyglądało na to, iż robociki wydawały te dźwięki nie tylko by ogłuszyć ogiera, lecz również skruszyć wszechobecny na sali szmaragd. Działo się to na tyle szybko, że jednorożec nie miał czasu na reakcję. Momentalnie wszystkie zielone ściany, słupy, kafelki i kolce pękły, tworząc burzę jadeitowych odłamków. Odłamki, ku zdziwieniu oponenta, magicznym sposobem ominęły ich twórcę, nawet go nie dotykając. Robociki się wyłączyły, zaś zatyczki w uszak ogiera zniknęły, potwierdzając brak hałasu. - Myślałeś, że wykorzystasz moje zaklęcie przeciwko mnie? - Na pysku jednorożca ukazał się, ledwo dostrzegalny, drwiący uśmiech. - Est' Ayel... Kryształowa Burza! - Tym razem zaklęcie zostało wypowiedziane głośno i wyraźnie. Ktoś oglądający pojedynek mógłby uznać, że ma de ja vu; na sali ponownie zapanowały unoszące się, niby piasek podczas burzy, kawałeczki szmaragdów. Fragmenty były dosłownie wszędzie, omijały jedynie Mopos'a oraz jego oponenta, schronionego w bańce. Jak się miało okazać, nie na długo. Część kryształowych odłamków przebiła skromne pancerzyki robocików, kompletnie je unieszkodliwiając. Pozostałe zaczęły zmieniać się w sporych rozmiarów kule, naszpikowane ostrymi kolcami. Kolczatki najpierw latały bez ładu po arenie, jednak na niemy rozkaz twórcy - jednorożca - skierowały się na Solaris'a i zaczęły szybko na niego nacierać. To było zdecydowanie zbyt wiele dla bańki ochronnej, przystosowanej do odpierania malutkich fragmentów szmaragdu. Po paru uderzeniach kul tarcza pękła, odsłaniając bezbronnego człowieka. Człowieka, który znalazł się w środku kryształowej burzy, z której jedyną drogą ucieczki była śmierć - czy to przez uduszenie, czy przez uderzenie morderczych kolczatek. Ale czy na pewno?
  20. Moposable

    Będzie koncert

    Kabanos - 7 grudnia, Warszawa, klub Progresja Jeszcze nie wiem gdzie to, ale idę. Jakby ktoś chciał więcej info: https://www.facebook.com/events/531693840219220/?fref=ts
  21. Choć w sumie ja gram tylko WW lub supportami, więc pentę to mogę najwyżej zesteal'ować.
  22. Moposable spokojnie obserwował swojego przeciwnika, którego całe ciało pokryte było szmaragdem. Jednak taki stan rzeczy wcale nie miał utrzymywać się długo. Momentalnie kryształ zaczął bardzo szybko drgać, aż w końcu efektownie rozbił się, zasypując zieloną posadzkę gradem maluteńkich kryształków. Uwolniony chłopak stanął w zwycięskiej pozie, po czym przedstawił się szybko, na co ogier zareagował skinieniem łba. Mopos był już mentalnie przygotowany na atak, tymczasem przeciwnik zdecydował się tylko przebrać. Błysnęło światło i oczom jednorożca ukazał się kolorowy kostium, który kuc skomentował jedynie uniesieniem brwi. Wyglądało na to, że Solaris nad walkę ceni sobie wygląd. Człowiek, po wykonaniu tych akcji, stanął w miejscu, oczekując na ruch długowłosego ogiera. Moposable nie zamierzał tracić czasu i ponownie przystąpił do ofensywy. Oponent najwyraźniej nie zwrócił uwagi na pokrywający całą salę szmaragd, lub uznał ten fakt za mało ważny, nie warty zachodu. Jak jednak miało się za chwilę okazać, był to spory błąd. Jednorożec ponownie otworzył szeroko oczy, a jego długi róg zaczął lśnić oślepiającym światłem, przed którym Solaris nie miał żadnej ochrony. - Est' Ayel... Kryształowe Ostrza... - Szepnął ogier, patrząc na człowieka. Gdyby ktokolwiek poza Mopos'em mógł widzieć co dzieje się na arenie, ujrzałby, że coś dziwnego zaczyna się dziać z warstwą szmaragdu, pokrywającą całą salę. Zaczęła ona bowiem świecić w niektórych miejscach, po czym... Wystrzeliły z nich spore, ostre jak groty włóczni, kolce, pędzące w stronę Solaris'a! Gdy czar był ukończony, połowa areny zmieniła się w zieloną, kryształową sieć. Gdzieś tam znajdował się przeciwnik jednorożca.
  23. Moposable wolnym krokiem wkroczył na arenę, rozglądając się po dość sporym pomieszczeniu. Jego uwagę od razu przykuły liczne obrazy i płaskorzeźby, zdobiące ściany tego interesującego miejsca. Gdzieniegdzie zdarzały się jednak niedoróbki, zdradzające, iż ostatnimi czasy robiony był tutaj remont; na jednej z kolumn wciąż widniało nieładne wgniecenie, zaś bielutką, marmurową, posadzkę szpeciło malutkie pęknięcie. Mimo tych drobnostek, które nie umknęły czujnemu oku jednorożca, arena wywarła na nim pozytywne wrażenie. Blondyn tak się nad tym zadumał, że zupełnie nie zwrócił uwagi na to, że ktoś zapalił magicznie unoszące się lampiony oraz otworzył okna, których barwne kawałki szkła, utworzyły przepiękne mozaiki. Na sali pozostały już tylko dwie "osoby" - wysoki ogier o beżowej sierści, którego długa, blond grzywa swobodnie opadała na prawe oko oraz jego szlachetny przeciwnik. Przeciwnik, który co ciekawe, nie był wcale kucem, lecz najzwyczajniejszym, ludzkim chłopcem. Moposable wyszukał w pamięci, czy przypadkiem wcześniej się nie spotkali, ale nic. Pustka. Jednorożec z pewnością zapamiętałby okularnika, średniego wzrostu, o brązowawych włosach. Blondyn nie miał więc żadnej wiedzy na temat umiejętności oponenta, co, jak się można domyślić, wcale nie ułatwiało sprawy. Ogier postanowił więc wykonać pierwszy ruch, chcąc zaskoczyć chłopca swą niecodzienną magią. Jednorożec stanął na wprost przeciwnika, w odległości około piętnastu metrów, obserwując dokładnie jego ruchy. Po chwili zielone oczy Moposa rozszerzyły się, zaś na czubku rogu utworzyło się źródło szmaragdowego światła, niemal oślepiającego Solaris'a. Był to jednak dopiero początek skomplikowanego zaklęcia. Ogier, widząc błysk, przymknął oczy, po czym wyszeptał cicho. - Est' Ayel... Kryształowe Więzienie... Przez chwilę Solaris nie wiedział co się dzieje, gdyż oczy odmówiły mu posłuszeństwa. Gdy jednak światło zniknęło, wzrok powrócił, niosąc chłopcu nieciekawe wieści. Arena bowiem zmieniła się nie do poznania; wszystkie ściany, kolumny, wrota a nawet podłogę, pokrywała gruba warstwa szmaragdu! Kryształ dotarł już do stóp człowieka, usiłując zmienić całe jego ciało w zielony kamień. Moposable przyglądał się czarom z uśmiechem, sprytnie ukrytym pod burzą jasnych włosów. Nie chciał na razie pokazywać wszystkich swoich kart, a jedynie zobaczyć reakcję oponenta na jego "małą" sztuczkę. Jednorożec miał już zaplanowane kolejne ruchy. Czas pokaże, czy dobrze przewidział rozwój wypadków. Na używanie kolorów w tekście dostałem pozwolenie od Tric'a.
  24. Słuchanie kumpli jest złą rzeczą. Dowiedziałem się od kolegi, że ją mocno osłabili, ale skoro poprawa dotyczy tylko wyglądu... Już wiem na kogo zbierać. :]
  25. Zagrałem sobie dzisiaj pierwszy raz w życiu Jinx i muszę przyznać, że... Ta postać jest magiczna! Ciekawe czy po nerf'ie też mi się będzie tak podobała...
×
×
  • Utwórz nowe...