Skocz do zawartości

Tenacious D


Recommended Posts

Tenacious D, w skrócie The D, czyli mój pierwszy ulubiony zespół. Skład:

- Jack Black wokal + gitara (głównie wokal)

- Kyle Gass gitara + wokal (głównie gitara)

Zespół jest dosyć młody, powstał w 1994. Mają na koncie 3 albumy:

- Tenacious D z 2001

1 "Kielbasa" – 3:00

2 "One Note Song" – 1:23

3 "Tribute" – 4:08

4 "Wonderboy" – 4:06

5 "Hard Fucking" – 0:35

6 "F**k Her Gently" – 2:03

7 "Explosivo" – 1:55

8 "Dio" – 1:41

9 "Inward Singing" – 2:13

10 "Kyle Quit the Band" – 1:29

11 "The Road" – 2:18

12 "Cock Pushups" – 0:48

13 "Lee" – 1:02

14 "Friendship Test" – 1:30

15 "Friendship" – 1:59

16 "Karate Schnitzel" – 0:36

17 "Karate" – 1:05

18 "Rock Your Socks" – 3:32

19 "Drive Thru" – 3:00

20 "Double Team" – 3:10

21 "City Hall" – 9:02

- Pick of Destiny 2006

1 "Kickapoo" – 4:14

2 "Classico" – 0:58

3 "Baby" – 1:36

4 "Destiny" – 0:37

5 "History" – 1:42

6 "The Government Totally Sucks" – 1:34

7 "Master Exploder" – 2:24

8 "The Divide" – 0:22

9 "Papagenu (He's My Sassafrass)" – 2:24

10 "Dude (I Totally Miss You)" – 2:53

11 "Break In-City (Storm The Gate!)" – 1:22

12 "Car Chase City" – 2:42

13 "Beelzeboss (The Final Showdown)" – 5:35

14 "POD (Pick Of Destiny)" – 2:32

15 "The Metal" – 2:45

- i najnowszy Rize of the Fenix z maja 2012

1 "Rize of the Fenix" - 5:56

2 "Low Hangin' Fruit" - 2:30

3 "Classical Teacher" - 3:24

4 "Señorita" - 3:07

5 "Deth Starr" - 4:47

6 "Roadie" - 3:00

7 "Flutes and Trombones" - 1:31

8 "The Ballad of Hollywood Jack and the Rage Kage" - 5:01

9 "Throw Down" - 2:56

10 "Rock Is Dead" - 1:44

11 "They F**ked Our Asses" - 1:09

12 "To Be the Best" - 1:00

Mam całą dyskografię na telefonie :D

I oczywiście są już po 3 swoich filmach:

- Pick of Destiny

- The Complete Masterworks i The Complete Masterworks 2 (niestety tych obu nie oglądałem :()

Ale tak czy siak zapraszam takich fanów The D jak ja do dyskusji o tym jakże zacnym zespole! I polecam zobaczyć teledysk Low Hangin' Fruit, czyli styl i rodzaj jaki grają. (Nie wstawiam, bo jeszcze bob, Marti lub jakiś inny mod się przyczepi.)

Link do komentarza

Świetny zespół. A ich piosenki jak dla mnie są bardzo mózgobitne. Dobry antydepresant :P Oglądałem kostkę z lektorem, ale jednak wolę (jak i mam) oryginalną wersję językową. "beelzeboss-The final Showdown" - grało się na konwencie :D

Link do komentarza

Fanem bym siebie co prawda nie nazwał, znam ich tylko z Pick of Destiny i praktycznie tego tylko słucham. Ale to chyba wystarczy, żebym mógł ich uznać genialny zespół. I to co stwierdził kolega cichy, "Beelzeboss-The final Showdown" - arcydzieło, odsłuchałem to już z pół miliona razy i wciąż nie mam dosyć, potrafiłbym to już odśpiewać z pamięci samemu lub z podziałem na role :D A i jeszcze Kickapoo, zwłaszcza za wstawkę Dio i ojca.

Link do komentarza

Ja większość ich utworów mógłbym zaśpiewać :D A co Beelzeboss to się zgadzam it's epic! Tenacious D i Pick of Destiny tyle razy słuchałem, że aż mi się przejadło i się do The D zniechęciłem, ale odkąd usłyszałem Rize of the Fenix to znowu zacząłem ich nałogowo słuchać. :D Ale tym razem staram się słuchać nie jednego albumu, ale wszystkich razem. Nie chcę, żeby mnie spotkało to co wcześniej i Wam też tego nie radzę.

Link do komentarza

Kto Ci „Kostkę Przeznaczenia" pokazał? A początkowo, to Ci się średnio chciało oglądać. :P Zespół bez dwóch zdań genialny! Słuchałem ich wszystkich płyt. Myślę, że jak będzie okazja to powiększę swoją kolekcję o te albumy. :D Uwielbiam The D za absurdalny humor i różnorodność stylistyczną. Bardzo trudno ich zaszufladkować do konkretnego podgatunku. W muzyce można odnaleźć elementy hard rocka, bluesa, heavy metalu, rocka progresywnego w stylu Rushu, flamenco muzyki klasycznej... A jednocześnie są w tym wszystkim cholernie charakterystyczni (i zaje...). A najnowsza płyta jest genialna! Kwintesencja ich samych. :D Szkoda tylko, że nie dają koncertów w państwach poza anglojęzycznych. Świetne spektakle na żywo odstawiają. :D

Link do komentarza

Kto Ci „Kostkę Przeznaczenia" pokazał?

Oj tak, ty. Ale już Ci za to dziękowałem nie raz, a z 100 :D

flamenco muzyki klasycznej.

Konkretniej Sniorita i to tylko jeden utwór z najnowszego albumu :P

Szkoda tylko, że nie dają koncertów w państwach poza anglojęzycznych.

Oj szkoda, wiesz że chyba nawet z obozu bym zrezygnował dla The D :D
Link do komentarza

A ja się wyłamię. Tenacious D to dla mnie faceci, którzy robią sobie po prostu jaja ze wszystkiego, przy okazji coś tam śpiewając. Bardziej tkwią w mojej głowie jako kabareciarze. "Classico" i "Fuck her gently" to dla mnie niekwestionowane hity - banan na ryju gwarantowany :D Przyznaję się jednak bez bicia, że znam tylko kawałki z Kostki Przeznaczenia. (film rozdmuchuje tylko przekonanie, że dobra jest tylko JEDYNA SŁUSZNA MUZYKA - rock).

Link do komentarza

Ja może nie jestem ich fanem... Ale The D wymiata... wczoraj ściągnąłem (nie bijcie) ich najnowszą płytę i tak jak słuchanie ich dwóch płyt na krzyż mi się znudziło i (tak jak zresztą mówili o tym w "Rize of the Fenix") myślałem, że się skończyli... A oni wyskakują z taką płytką... @up Powiem Ci Ojtam, że też tak połowicznie myślę... I nawet nie tylko przez ich piosenki zacytowane przez Ciebie, ale również przez ich skity... Ale mimo wszystko, gdy się słucha takich piosenek jak "Deth Starr", "Roadie" lub "The Ballad of Hollywood Jack and the Rage Kage" (to ostatnie kończąc przy okazji książkę "Kłamca" Jakuba Ćwieka ;P) To (dosłownie) aż łezka się w oku kręci... Powaga i zajefajność...

Link do komentarza

Ja może nie jestem ich fanem... Ale The D wymiata... wczoraj ściągnąłem (nie bijcie) ich najnowszą płytę i tak jak słuchanie ich dwóch płyt na krzyż mi się znudziło.

Nie martw się, też ściągnąłem a nie skopiowałem od Vandala i Martiego z kompa :P

A i miałem dokładnie tak samo z tymi dwoma płytami, aż zmieniłem swój ulubiony zespół, ale po wydaniu płyty The D powraca :D

Link do komentarza
  • 3 weeks later...

Co?!?! Przecież on jest i aktorem i wokalistą ;) Oni dopiero co zaczęli swoją karierę. Mają przed sobą jeszcze sporo do przeżycia. Ledwo co wydali trzy albumy, a niektórzy wyjadacze mają po 50 jak nie lepiej. Jak dla mnie to niemożliwe. Mogę tylko z ciekawości wiedzieć skąd masz takie informacje? Jestem ciekawy, bo nic takiego nie widziałem/czytałem.

Link do komentarza
  • 1 month later...

Jack Black to jest gość xD chociaż do Kyle'a też nic nie mam - znam ich dzięki filmowi właśnie. Mają kilka naprawdę fajnych kawałków. Kiedyś pożyczyłem sobie gitarę na tydzień od kumpla, by spróbować się czegoś nauczyć, to starałem się ogarnąć Kickapoo :D

Link do komentarza
  • 2 months later...
×
×
  • Utwórz nowe...