Skocz do zawartości

Stare dzieje [Oneshot][Fantasy]


Recommended Posts

  • 7 years later...

Alternatywne uniwersum… które jak na rok 2013 doskonale opisuje to, co się wydarzyło w samym serialu, a nawet wyprzedza wydarzenia z późniejszych sezonów.

 

SPOJLERY

 

Jeżeli ktokolwiek, kto zdążył już zapoznać się z pierwszym czterema sezonami MLP, będzie czytać tego fika, nie znajdzie tu nic nowego. To jest dosłowne przedstawienie tego, jakie wydarzenia rozegrały się w kanonie. No… poza drobnymi wyjątkami. Otóż wszystko zaczyna się od historii znanej nam z odcinka o Wigilii Serdeczności. Trzy plemiona kucyków toczyły spory i żyły we wrogiej symbiozie. Dopóki jedna strona miała coś do zaoferowania, to druga mogła podzielić się swoimi dobrami. Tak, wszyscy to już słyszeliśmy i to niejednokrotnie. Przywódcy trzech kucykowych ras sprowadzają na przyszłą Equestrię zagładę w postaci Windigos, aż w końcu zamarzają. W ostatniej chwili pomocnicy władców postanawiają sobie wybaczyć. Ten akt rozpala Płomień Przyjaźni, który odgania mroźne wichry i ostatecznie kończy spór pomiędzy trzema plemionami. To nam znana historia.

 

W dalszej części jest nieco fantazji autora. Otóż po założeniu Equestrii kucyki z trzech stron postanawiają przeprowadzić się do nowego domu. Wywołuje to sporo zamieszania, na którym postanawia skorzystać Discord. Obejmuje władzę w nowoutworzonym państwie i dręczy biedne taborety. Aby jakoś się temu przeciwstawić, zebry wykonują specjalne naszyjniki oraz diadem, czyli znane nam Elementy Harmonii. Dla mnie to trochę dziwne. W serialu miało to o wiele więcej sensu. Dlaczego jakiś obcy gatunek byłby w stanie dokonać czegoś takiego? Nie zostało to wyjaśnione. Lecz gdy księżniczka Platinum zakłada diadem, w magicznym blasku materializują się dwie, wysokie postacie. Taak… chyba już wiecie, o kogo chodzi. Królewskie siostry pojawiają się ot tak, znikąd, niczym cząstki elementarne, zabierają klejnociki i wyruszają po to, aby zniszczyć Księcia Chaosu. Pojedynek nie jest jakoś specjalnie spektakularny. Podobnie było w MLP. Właściwie to zostało to całkiem nieźle przewidziane. W retrospekcji z sezonu 4 mogliśmy zobaczyć akt zamienienia Discorda w kamień. W tym fiku jest niemal identycznie (jednak nie, sprawdziałem później daty i rzeczywiście; pierwszy odcinek sezonu 4. został już wyemitowany, dokładnie 23 listopada 2013 roku. Fik opublikowano w grudniu tego samego roku. Także… no nie było tu żadnego, proroczego objawienia).

 

Tuż przed pokonaniem złego tyrana, Discord grozi księżniczkom, że dosięgnie ich jego zemsta. I rzeczywiście tak się dzieje. Luna zmienia się Nightmare Moon. Nie pod wpływem zazdrości, tylko… bo coś Discord zrobił. No… ciekawa koncepcja. To akurat mogłoby mieć sens, gdybyśmy wiedzieli, że duchowi dysharmonii udało się wszczepić zło w duszę księżniczki Nocy. A tak to pozostają jedynie domysły. I kolejne dziury fabularne. Ostatecznie to wszystko kończy się tym, że Celestia przenosi stolicę do Canterlotu i osiada w swoim nowym zamku. Od tej pory zamierza czekać na wybrańca, który zażegna wszelkie przeciwności losu czyhające na Equestrię. Koniec.

 

Szczerze, nie porwała mnie ta historia. Większość fanfika to najzwyklejsze powtórzenie tego, co już znamy. Elementy dodane nie mają zbytnio sensu. Nie zostają jakoś szerzej opisane. Jak wiem, że fanfik stworzono na jakiś tam konkurs, no ale do jasnej Celestii… przecież fakt istnienia ograniczeń związanych z regulaminem konkursu, nie oznacza, że fanfik musi być słaby. A w tym przypadku niestety jest! Nie ma żadnego usprawiedliwienia! Wcześniej nieco przymykałem oczy, ale koniec z tym. Jeżeli komuś nie odpowiadają narzucone zasady, to nie musi brać udziału. Tak samo jest z czasem publikacji. W okresie wczesno-fantomowym dostaliśmy wiele kultowych utworów, które do dziś jakoś się trzymają. To udowadnia, że można było jednak napisać coś porządnego w roku 2013. Ta linia obrony również nie zdaje egzaminu. Właściwie to nie wiem, co mógłbym tu jeszcze dodać. Fanfik cierpi chyba na najgorszą przypadłość; na nudę. Gdyby to było tak złe, że aż dobre, to mógłbym się czegoś chwycić, a tu wszystko jest definicją nijakości. Przykro mi, ale pomimo czterech stron, miałem wrażenie, że czas mi się dłuży. Strona techniczna nie pomaga. Uświadczymy tu wielu, dziwnie zbudowanych zdań, niewykształcony warsztaty również się pojawi. Jest to napisanie niezgrabnie i bez polotu. Fanfik mógłby być lepszy, gdyby autor po prostu więcej pisał i czytał. Warto jest obserwować, jak inni coś robią. A pomysł, żeby opisać alternatywną historią opowiadającą o założeniu Equestrii daje duże pole do popisu, ale niestety tak się nie dzieje,, bo elementy odautorskie są szczątkowe. Reszta jest czysto kanoniczna. Fanfik dobrze byłoby napisać od nowa i rozwinąć na więcej stron, bo może z tego wyjść coś dobrego.

 

Tyle ode mnie.

 

Pozdrawiam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...