WilczeK Napisano Grudzień 27, 2013 Share Napisano Grudzień 27, 2013 (edytowany) No to witam ! To jest mój drugi OC mój pierwszy jest gdzieś tam w archiwum.... Tak czy siak już od jakiegoś czasu zacząłem brać się za nowego. i powstawał kilka miesięcy (tak bardzo zmotywowany... ) Prawdopodobnie te OC będzie bohaterem mojego pierwszego FF, który powstanie kiedyś... Tak czy siak pomysł już jest. No to zapraszam do czytania. _____________________________________________________________________________________ Imię: Curtiss (Kiedyś Falcon) Wiek: 23 Rasa: Pegaz Płeć: Ogier Rodzina: -Matka: Whiteplaid -Ojciec: Silverwing -Wujek: Green Pear Miejsce urodzenia: Cloudsdale Miejsce zamieszkania: Farma jego wujka, położona pomiędzy Cloudsdale a Ponyville Wygląd: Ciemno-szary pegaz o siwej grzywie i ogonie. Brązowe oczy. Jego cechą charakterystyczną jest szal i gogle lotnicze. https://lh4.googleusercontent.com/-RuI3dTvcWWw/VTJVtsOHpWI/AAAAAAAADcw/36QVMg7nnLQ/w1358-h289-no/EwolicjaOC.png CM: Mechaniczne skrzydło z kluczem. Opis: Kuc który w pełni oddaje się pasji, nie jest może pracowity, ale nie jest też leniem. Ma cyniczne nastawienie do życia. Jego największą zaletą jest determinacja. Zawsze zrobi to co ma zrobić, choć na własny sposób. Ma dość negatywne nastawienie do innych kucyków, bywa dość zgryźliwy, czasem wredny. Historia: Curtiss urodził się w Cloudsdale . Pochodzi on z rodziny w której prawie wszyscy jego najbliżsi są pegazami. Ojciec był utalentowanym lotnikiem, który w czasach młodości należał do grupy lotniczej. Był on wymagającym lecz dobrym ojcem. Matka zajmowała się organizowaniem różnych przyjęć, pikników oraz spotkań. Zajmowała się też przygotowaniami do pokazów lotniczych, więc łatwo sobie wyobrazić jak poznała męża. Dzień narodzin Curtissa, był jednym z najszczęśliwszych dni w ich życiu. Nic dziwnego, w końcu Silverwing widział w nim swojego następcę i ucznia. Już w czasach młodości był rozbrykanym źrebięciem, który mogłoby się wydawać, ma nieskończony zapas energii. Ojciec chcąc wykorzystać ten fakt, zaczął rozpalić w nim chęć do pracy, często opowiadając mu o swoich przygodach, z czasów młodości. Dla Curtissa działały one jak paliwo, napędzające go do spełnienia swojego marzenia. Jego rodzice z radością obserwowali jak u ich syna rozpalała się ta głęboka miłość do latania. Owoce jego wcześnie rozpoczętych prac można było zauważyć już w szkółce źrebięcej. Jako pierwszy nauczył się,’’ jako tako’’ latać, sprawiło to że szybko zaskarbił sobie respekt znajomych. Od tamtej poty młody stał się typową duszą towarzystwa, o wiele więcej czasu spędzał przy znajomych popisując się różnymi sztuczkami. Przez następne lata życia Curtissa niewiele się zmieniło, jednak w wieku 10 lat zaczął się niepokoić, chodzi oczywiście o brak znaczka. Wręcz fanatycznie zaczął szukać rozwiązania. Był pewny że jego talentem jest latanie, jednak potrzebował tej gwarancji, którą właśnie niesie za sobą znaczek. Żeby osiągnąć swój cel , był pewny że musi wygrać w wyścigu z innym pegazem, najlepiej gdyby on już miał swój znaczek. Specjalnie wybrał jednego z najlepszych lotników w klasie. To właśnie tego dnia życie młodzieńca obróciło się do góry nogami. Wyścig ten miał rozpocząć się po lekcjach i tak właśnie się stało. Curtiss był bardzo zaniepokojony, pierwszym powodem było to że oglądała go duża liczba rówieśników. Ciągle napadała go myśl o tym że mógł zrobić z siebie ofiarę losu. Drugim powodem było to, czego nie dało się ukryć, jego przeciwnik był dla niego poważnym wyzwaniem. Wreszcie nadeszła ta chwila gdy obaj ustawili się na linii startu. Adrenalina rosła z każdą sekundą, a po chwili rozszedł się głos, który oznaczał początek wyścigu. Na początku zawodnicy szli w łeb w łeb, lecz po kilku sekundach Curtiss zaczął zostawać z tyłu. Gdy tylko uświadomił sobie co się dzieje, zaczął wyciskać ze swoich skrzydeł tyle co mógł. Aż gdy jego starania zostały przerwane przez ostry ból w skrzydle. Był wręcz nie do zniesienia, a po kilku sekundach stracił kontrole nad lotem. Co gorsza nie mógł wyhamować prędkości spadania. Kilka chwil później znalazł się na ziemi. Gdy otworzył oczy znajdował się w szpitalu w Cloudsdale. Tam pierwsze co zobaczył to krytyczne spojrzenie ojca, który nie wiedział o ''zabawach'' syna. Jednak to nie to było dla niego najgorsze. Gdy tylko przyszedł lekarz przekazał jego rodzicom złe wieści. Mianowicie chodziło o to, że skrzydło które odmówiło posłuszeństwa jest chore, w dodatku kość została mocno ukruszona w czasie upadku, i zapewne nigdy się dobrze nie zrośnie. Dla Curtissa to było jak zderzenie ze ścianą, nie mógł pogodzić się z tym faktem. A jego ojciec wcale nie lepiej odebrał tą wiadomość. Na dodatek lekarz polecił, aby wyprowadził się z Cloudsdale , gdyż życie na wysokości jest dla niego niebezpiecznie. Po kilku dniach rodzice postanowili wysłać syna do wujka, który miał farmę gruszek położoną między jego rodzinnym miastem, a Ponyville. Ku ich zdziwieniu młodzieniec dość dobrze odebrał tą wiadomość, w końcu chciał zaoszczędzić sobie wstydu spowodowanym zdarzeniami z ostatnich dni. Kolejnego dnia był już w drodze na farmę. Oczywiście Curtiss ciągle rozmyślał o swoim ''nowym'' życiu, w końcu musiał zmienić swoje nastawienie do świata. Nie miał już przed kim się popisywać i co gorsze nie miał czym. Gdy dotarł na miejsce zobaczył swojego wujka stojącego przed bramą do farmy. Rodzice Curtissa pogadali z nim chwile, po czym pożegnali swojego syna i oddali go pod opiekę wujkowi. Młody pegaz z bólem obserwował jak jego rodzice odjeżdżali, a przy tym zaczynał się nowy etap w jego życiu. Greenpear widząc smutek Curtiss postanowił go pocieszyć. Zabrał go do wielkiej drewnianej stodoły. Tam młody ujrzał starą, smukłą maszynę, której ewidentnie brakowało kilku części, a inne nie zdawany się do użytku. Z początku obszedł ja do dokoła z niepewnością. Przez następne kilka miesięcy, Curtiss pomagając odbudować zrujnowaną maszynę wujkowi zdobył swój CM, kiedy to pewnej nocy sam zaczął kombinować przy silniku. Oczywiście wraz z ta radością otrzymał karę, lecz i pochwałę za pierwszy dzielny krok do postępu. W wieku 15 lat pierwszy raz staną za drążkiem, wraz z asystą wuja, a trochę rok później pierwszy samodzielny lot. Kolejne lata Curtiss spędził pomagając na farmie i poznając budowę tych maszyn. Gdy miał 22 lata to wziąć się za udoskonalenie i odbudowę starej konstrukcji należącej do Green Peara. Maszyna Curtissa: https://lh6.googleusercontent.com/-ILahuDibtms/VR2zzhMe_QI/AAAAAAAADbQ/DZuIqxwLbx8/w1358-h410-no/P-40N-03.png Edytowano Kwiecień 18, 2015 przez WilkU Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pursephone Napisano Grudzień 28, 2013 Share Napisano Grudzień 28, 2013 Bez urazy ale Cloudsdale jest wysoko w powietrzu więc nie wiem, jak farma może się znajdować między Cloudsdale a Ponyville ;_; Historia troszkę zbyt długa bym przeczytała w całości, ale wydaje mi się że kuc jest spoko więc oceniam go na + ^^ Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WilczeK Napisano Grudzień 28, 2013 Autor Share Napisano Grudzień 28, 2013 (edytowany) Bez urazy ale Cloudsdale jest wysoko w powietrzu więc nie wiem, jak farma może się znajdować między Cloudsdale a Ponyville ;_; No tak, ale jak by nie patrzeć musi znajdować się nad jakimś punktem nad ziemią. I oto właśnie chodzi, Co do długości.. To zależy.... Mogłem się odrobinę rozpisać. Edytowano Grudzień 28, 2013 przez WilkU Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iron_Ilyushin Napisano Grudzień 29, 2013 Share Napisano Grudzień 29, 2013 Tak z ciekawości nazywając go nie brałeś pod uwagę pewnego myśliwca (jeśli wiesz o co mi chodzi ) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Flippyn Napisano Grudzień 29, 2013 Share Napisano Grudzień 29, 2013 Podoba mi się, fajnie rozmieściłeś wszystkie elementy. A mówiąc o maszynach niech zgadnę Chaika i P-47? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WilczeK Napisano Styczeń 4, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 4, 2014 (edytowany) Tak z ciekawości nazywając go nie brałeś pod uwagę pewnego myśliwca (jeśli wiesz o co mi chodzi ) Falcon=sokół Zapewne chodzi ci o ''Fighting falcon'' i nie ani od F-16 ani od w-3 Podoba mi się, fajnie rozmieściłeś wszystkie elementy. A mówiąc o maszynach niech zgadnę Chaika i P-47? Dzięki, trochę się z tym męczyłem. Dwupłat- podobieństwo jest przypadkowe Ale P-47 jak najbardziej. Edytowano Styczeń 4, 2014 przez WilkU Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WilczeK Napisano Styczeń 15, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 15, 2014 Dochodzi kolejny obrazek: Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Enimean Napisano Styczeń 15, 2014 Share Napisano Styczeń 15, 2014 Falcon to taki konwent w Tczewie Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Churchille Napisano Styczeń 15, 2014 Share Napisano Styczeń 15, 2014 Ciekawy znaczek i historia. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WilczeK Napisano Styczeń 28, 2014 Autor Share Napisano Styczeń 28, 2014 Falcon to taki konwent w Tczewie Tak wiem. Ciekawy znaczek i historia. Dzięki Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts