Skocz do zawartości

Ku sobie. Ogień i Lód.


MewTwo

Recommended Posts

Spojrzałem na niego z uśmiechem... otworzyłem usta.

- Najpierw się z nią trochę podrażnię, później powoli acz boleśnie obcinał kopytka, tępym toporem odcinać skrzydła, niekiedy zapominać karmić... [Jakiś czas wymieniania okropnych tortur później]... podpalać grzywę, wyciąć macice i zjeść ją na jej oczach, by patrzała jak jej sługi są "Zabawiane" przez naszych poddanych... zobaczy się mój drogi Mephisto. Mamy całą wieczność, hehehe.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy moje więzienie zostało zniszczone przez demona, poczułam ból zadany przez niego po drugim ataku. Czułam po chwili, że nałożonych na mnie kajdanach osłabiają mnie zarówno życiowo i jak mentalnie.

- Muszę jakoś schować energię na teleportację i ewentualne pochwycenie głównego demona - pomyślałam patrząc na nich. Jednak kilka minut później znalazłam się w wozie, wygodne było wnętrze. Ujrzałam po chwili gospodarza tego wozu

- Nie pozwolę uczynić siebie niewolnicy, z moim planem muszę pośpieszyć niż to wcześniej założyłam. Ale muszę też zawiadomić Ahariela o tym - te myśli przeszły przeze mnie - Aharielu słyszysz mnie, mam poważne problemy. Przybądź - dodałam po chwili.

- Myślicie, że wam się uda złamać wolę Zimy, to muszę was rozczarować - rzekłam głośno do nich.

Edytowano przez PlaguePony
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Hahahahaha. Czy ty naprawdę myślisz, przyszła kurtyzano naszego władcy, że takim gadaniem coś zdziałasz. Zmierzasz tam, gdzie żaden twój aniołek ci nie pomoże. Przygotuj się na ognisty dotyk naszego władcy. I nie mam na myśli tylko kary. I tak, umiem czytać w myślach- powiedział i uśmiechną się szelmowsko, jakby  coś sugerował. No cóż. jego garniturowi zębów nie można było nic zarzucić. No może poza tym, że przypominały szczęki rekina.

 

W końcu zostałaś wywleczona z wozu swojego. Mały demon zaprowadził cię do powozu demonetek. Drzwi otworzyła ci mała sukkubuska, bardzo ładna zresztą. Nawet jak na demona. Wzięła twój łańcuch i wprowadziła do środka, po czym, ku twojemu zdziwieniu, zdjęła go. Powiedziała ci, żebyś szła za nią. Kiedy wprowadziła cię do sali, myślałaś, że znalazłaś się w kręgu piekła przeznaczonym dla cudzołożników. W końcu zostałaś przedstawiona matrarchini tego "przybytku".

-Witaj, moja droga- powiedziała, po czym wyrwał się z jej gardła okrzyk rozkoszy. Sponurzałaś w dół. No tak, właśnie dwóch niewolników umilało jej życie, w bardzo gwałtowny sposób. Odprawiła ich, po czym usiadła na obitym aksamitem tronie. Zaproponowała ci miejsce obok siebie.

 

Mephisto, będąc bardzo ukontentowanym twoim wyborem tortur, zaprosił cię na przegląd zbrojowni. W tym samym czasie do sali wszedł Conrad, a usłyszawszy propozycję Mephista, zaproponował coś innego.

-A może zajrzymy do haremu ? Od dawna potrzebuję masażu, a w samotności, bądź co bądź, nie jest to takie same odczucie. Mephisto zarechotał z wyraźnym uznaniem.

 

Dwie bardzo kuszące propozycje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Dwie bardzo kuszące propozycje, przyznam. Mi też przydał by się masaż, bo ostatni coś mnie plecy bolą od siedzenia na dupsku na tym tronie. Co ty na to Mephisto? I tak wiemy że zbrojownia jest w cholernie dobrze broniona bo wiedzą że jak zniknie nawet jeden bełt to będą się smażyć w piekle... gorszym niż ten. Czyli na służbę do... sami wiecie kogo. To co Mephisto? Idziesz? - powiedziałem z uśmiechem

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jeżeli myślisz demonie, że tak łatwo się dam, to się mylisz! - rzekłam do demona - nie doceniasz potęgi aniołów, wiele razy oni was pokonywali i tak znów się stanie - dodałam po chwili. Zostałam wyprowadzona z wozu i doprowadzona jak myślałam do piekła dla cudzołożników. Wtedy zobaczyłam władczynię tego kręgu piekielnego, zaproponowała mi, abym usiadła przy niej. Ostrożnie zrobiłam krok w kierunku miejsca, aby szybko uciec z tego miejsca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Moja droga, nie warto się opierać. Za drzwiami jest cały oddział zmęczonych i spragnionych kobiety, ba, każdego kawałka mięsa który zapewni im rozkosz, wiec nie radzę ci wychodzić. Siądź obok mnie, muszę cię przygotować na spotkanie z Lordem Blaze'm.

 

Wbrew swojej woli zostałaś umieszczona w aksamitnym więzieniu. Zaraz znalazło się mnóstwo sługów, gotowych aby cię nie tylko zadowalać cieleśnie, ale również pomóc matronie w przygotowaniach. Grzywa została zapleciona w warkocz. Twarz nie wymagała pudrowania, więc usta zostały przeciągnięte bladoniebieską szminką. Nie wymagałaś przebrania, więc patronka wyszła na zewnątrz i zapakowała was do wozu. Ruszyłyście w kierunku Wieża Przeznaczenia.

 

 

Harem przywitał was pełnią swej wspaniałości. Elisa i jej córka, Ann, zajęły się osobiście Lordem Netheru, w końcu tylko one potrafiły wystarczająco cię zadowolić.Mephisto i Conrad legli na marmurowych łożach, po czym służki zaczęły robić co mogły, aby zapewnić im rozkosz. Całe pomieszczenie haremu było jakby oderwane od innego świata. Całe zbudowane z białego marmuru, podłoga pokryta cienką warstwą wody. Na środku znajdowała się niewielka niecka wypełnio0na aromatyzowaną wodą, stały tam trzy łoża do masażu, na których aktualnie leżeliście. W dużej wnęce bocznej znajdował się basen z wodą termalną.

-No więc, przyjaciele, zdecydowanie nam się to przyda- powiedział Conrad i uśmiechnął się.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Oj tak... bardzo nam się to przyda moi drodzy przyjaciele. Zwłaszcza wiecie po czym - powiedziałem do Conrada po czym odwracam głowę na moje ulubione służki.

- Miło was znów widzieć, Eliso i Ann - powiedziałem po czym kładę się na marmurowym łożu by się odprężyć w towarzystwie moich służek... ach, jak ja dawno nie miałem okazji do takiego odpoczynku, nic tylko praca i praca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...