Osobiście jestem wściekły. Na samym początku tej cholernej pandemii, gdy były ledwo trzy, pięć zakażeń, lockdown kompletny! Zdalne nauczanie, nieudolnie zrealizowana Szkoła z TVP i robienie zapasów, jakby się miało zejść na dziesięć lat do podziemia. Teraz, gdy jest 4 do 5k zakażeń dziennie, wszystko pootwierane, w tym także szkoły! I to jeszcze w sezonie grypowym, gdy ryzyko zarażenia tym cholernym covidem wzrasta! Mało tego, ten debil Morawiecki powiedział, że "Nie widzi potrzeby", aby było prowadzone zdalne nauczanie! W wiadomościach trąbią o uczniach i nauczycielach, co pier████ęli zgreda na koronę i nagle zaczęli się budzić, że "Ej, ty... Ludzie umierają na tego wirusa, jak to tak, to śmierć istnieje???"... Mi po prostu łapy opadają! Nie wiem kiedy kolejny lockdowon, niby zapowiadają go na listopad, ale... Niech nadchodzi, bo sytuacja jest co najmniej niepokojąca.