Pochłoniete! Wyczuwam jakże znajomy styl pisania. I chociaż ów styl miałem okazje poznać na dziko, to się nie zmienił. Celestia w roli matki sprawdza się znakomicie, ale bije się z myślami, czy "mama twilight" w Past Sins nie była rozpisana lepiej. Mimo wszystko czuję, że będzie epicko, a to co dostaliśmy to jedynie przedsmak. Kiedyś podobno ludzie zwali cię "Mistrzem Verardem", być może rozumiem już, czemu.