Skocz do zawartości

twister

Brony
  • Zawartość

    311
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Posty napisane przez twister

  1. jestem zwolennikiem zasady że adaptacja powinna obronić się bez pomocy materiału pierwotnego, dlatego jako człowiek z przynajmniej minimum życia (czyt. nie grający w lige) po poleceniu znajomego który życia nie ma, obejrzałem arcane

    wcześniej squid game, potem arcane i tak zacząłem brać się za mainstreamowe i popularne seriale aby nie być w tyle za resztą internetu i wiedzieć o co kaman

    aby poderwać dziewczynę że ja też oglądałem ten serial o mordowaniu koreańczyków 

     

    arcane w moim odbiorze jest bardzo dobrym serialem, dającym taki vibe lokacji odizolowanych od cywilizacji, pełnym dosłownie każdego typu charakteru - tym mnie arcane przekonało

    postacie zostały napisane w tak realistyczny sposób, że poczułem gęsią skórkę w pewnych i mocnych scenach, bardzo pomógł temu angielski dubbing który oglądałem (nie oglądałem polskiego bo się uczę sprawnie posługiwać językiem herbatożerców)

    animacja to cud miód i dawać więcej, jako fanatyk animacji nie mogę pojąć jak dobrze została wykonana szata graficzna, jak dobrze to wygląda, jak dobrze została zrobiona miminka twarzy, jak ładnie to wygląda o boże ja chce więcej

    a historia się trzyma, pomimo kilku momentów w których przymulało, zazwyczaj non stop coś się dzieje

    perspektywa dwóch wizji i dwóch różnych światów nie pozwala się nudzić, a ciekawi światem przedstawionym

    przeplatanie na pozór grzecznego i cywilizowanego świata oraz pełnego najgorszego sortu ludzi podziemia, to się ogląda, tym się człowiek jara

     

    podsumowanie: chcę więcej, ale w lola nie zagram

  2. pozwolę sobie na małą uwagę

    Spoiler

    jeżeli to na końcu to była pełnoprawna zamiana w alikorna, to jest ona bardziej uzasadniona niż siema dokończyłam zaklęcie 

     

    a po za tym film wydaje się naprawdę spoko wykonany

    oczywiście to jeszcze za mało aby przyciągnąć starych wyjadaczy do nowej generacji, ale jak na początek jest na prawdę w pyte

    bohaterowie przypominają trochę odpowiedniki z generacji 4tej, ale mam nadzieję że jak powstanie serial to zostaną bardziej rozwinięte

    animacja została wykonana bardzo dobrze

    a humor, mimo że to zależy od odbiorcy, według mnie jest po prostu świetny

    brakuje mi jednak tutaj czegoś, co czyniło dla przykładu film z 2017 świetną przygodą pełną akcji

    film z dzisiaj zleciał po prostu nagle, brakowało tej epickości, którą można było czuć 4 lata temu

    film jednak ratuje się humorem i ciekawym pomysłem na siebie

    ode mnie 6/10, widzę potencjał 

  3. "In the new movie, the pony world of Equestria has lost its magic. Friendship and Harmony have been replaced by paranoia and mistrust, and Ponies now live separated by species."

     

    Czyli, ogólnie rzecz ujmując - Twilight zwaliła :P

     

     Scenariusz wydaje się na tyle ciekawy i "postapokaliptyczny" (chociaż to pewnie tylko ja tak uważam), że zaciekawił mnie swoją wizją świata i motywem przewodnim.

    Co do animacji - jak pierwszy screen mnie lekko odrzucił, chodź nie całkowicie, to tak następny kadr oraz animacja sprawiła, że zakochałem się w tym.

    Nie wiadomo dużo o tym filmie, ale już zrobiło pierwsze dobre wrażenie i widać, że scenarzyści chcą lekko odejść od znanej nam fabuły na rzecz czegoś "dorosłego(?)".

    Będę obserwował nowinki, gdyż temat interesujący, kucyki ładne.

  4. Dla mnie SAO to przyjemne rozczarowanie po czasie.

    Bo mimo że jest to seria wciągająca dla mnie (moje ulubione gatunki z serii isekai, czyli nowy świat i musisz zaczynać od nowa, op bohater i idealny dla mnie romans) to posiada on ogrom wad, które niestety przykrywają zalety.

     

    Wady?

    - nie przywiązanie do postaci - dosłownie są postacie, wpierw ważne dla Kirito, a potem zostają całkowicie odrzucone na bok, zostają potraktowane jak powietrze

    - prowadzenie fabuły - śmieję się że SAO ma dobrą pierwszą połowę i zrytą drugą (nie oglądałem sezonów 3 i w górę, więc nie mogę potwierdzić czy tak jest dalej)

     serie pierwszą można byłoby skrócić spokojnie do 18-20 odcinków, bez utraty treści, jak nie bardziej, wywalając niepotrzebne, nic nie wnoszące wątki

     ba, drugą połowę pierwszego sezonu można byłoby skrócić do max. 3-4 odcinków, a drugą połowę drugiego sezonu zmieścić w 1-2 OVAkach

    - o co wgl chodziło kayabie - serio, oglądałem ten pierwszy sezon z 4 razy, i dalej nie mam pojęcia dlaczego zamknął ich w grze, może to ja jestem jakoś niekumaty

    - przeidealizowane postacie - jak wspomniał autor tematu, kirito to bóg, a asuna to księżniczka, idealni pod każdym calem itd.

    - zachowanie NIEKTÓRYCH postaci - którzy popisują się hipokryzją, idiotyzmem i brakiem zrozumienia aktualnej postaci rzeczy

    - momenty "co do jasnej" - czyli miejscowe wydarzenia, które całkowicie przeczą regułom świata SAO (jak zakończenie pierwszej połowy pierwszego sezonu), i dają nam pytania "ale jak do wgl zadziałało, to miało działać inaczej"

     

    Ale dobra, bo tak jadę po serii, a zalety?

    - grafika - jest cudna, piękna i dodaje emocji do walk

    - romans kirito i asuna - jest dla mnie idealnym romansem, a widziałem takowych mase w anime

     uwielbiam duet tej dwójki, i trudno znaleźć innych

    - budowa świata - same uniwersum, ta otoczka niedalekiej przyszłości, jest bardzo przyjemna i tylko czeka na dodanie bohaterów i rozwinięcie jakiegoś incydentu

     jestem fanem świata w uniwersum 'to aru', więc świat  w SAO również mnie uroczył

    - no dobra bohaterowie główni - czyli cała reszta ekipy: charyzmatyczny, dzięki nim fajnie się bawiłem w serii, szkoda że zostali odrzuceni na bok w dalszej historii

     

    Podsumując: SAO jest jak ta książka którą czytałeś i kochałeś za dziecka, którą wspominasz bardzo dobrze z początku swojej przygody z czytaniem, a jak wracasz do niej po czasie, to widzisz jak WIELE wad posiada, ale dalej uważasz ją za przyjemną i fajnie jest ją od czasu do czasu znowu wchłonąć.

    Gdybym oglądał SAO pierwszy raz teraz, a nie w 2017, to dałbym mu ocenę 6/10, a tak to daję 7/10, zadziałała tutaj nostalgia i uwielbienie do zbudowanego przez Rekiego Kawahary świata.

    Czy polecam? Tak. Ale warto uważać i pamiętać że jest to seria ALBO najlepsza jaką w życiu obejrzysz ALBO najgorsza.

    • Mistrzostwo 1
  5. To i ja się podzielę :3

     

    - Toradora - za bohaterów oraz relację.

    Płakałem.

    Świetna fabuła, może miejscami przynudzać, ale mi nie przeszkadzało.

    Jestem fanatykiem rom-komów, więc ten tytuł, jako przedstawiciel tego zestawienia tagów - uwiódł mnie w Empiku, jak kupowałem light novelkę.

    Później się wziąłem za anime, i kocham <3

     

    - Nisekoi - za bohaterów, najlepszy (o dziwo) romans, intrygę oraz humor

    Na początku zaznaczmy - manga lepsza.

    Anime wyprodukowało tylko 2 sezony (ok. połowa mangi), więc jako dopełnienie polecam mangę.

    Nie ma spolszczenia, ale angielski w mangach jest dość łatwy, więc jeżeli taki przygłup z englisha co ja, wszystko skumał, to i wy skumacie.

    Harem nie odrzuca, jest do zaakceptowania i polubienia.

    Humor strasznie mi podszedł, tak samo jak intryga.

    Cudo <3

     

    - To Love-Ru - za bohaterów, ecchi, bohaterów iiiii bohaterów, no i mój małolotny humor

    Każdy kto miał związek z pierwszym sezonem tego tytułu wie że to k4ł.

    Jednak jako wielki wyznawca ecchi, obejrzałem pierwszy sezon, któremu dałem 6/10, potem drugi.

    Już wtedy oglądałem tylko dla bohaterów którzy byli świetnie napisani oraz zagrani niżeli dla fabuły.

    No i sezon 3 i 4, czyli całkowita zmiana toru z niewinnej głupiej ecchi romans historii na poważną dramat mocno ecchi historię.

    Nie każdemu może się spodobać, ale mi tak bohaterowie podeszli oraz ecchi, że może słabe - ale ważne że się podobało i dało rozrywkę :3

  6. Kuzynka mnie do tego show przyciągnęła, sama była ledwo na 2 sezonie.

    Obejrzałem wszystkie niecałe 3 sezony (bo trzeci jeszcze wychodził) w ok. 3 dni.

    Obejrzałem.

    Położyłem się.

    Do łóżka.

    I przez następne 3 tygodnie przed snem leżałem do 2 w nocy i oglądałem fanduby komiksów zza granicy.

    Cały ja.

    • +1 1
  7. Toradora to najlepsze anime jakie oglądałem, a trochę ich obejrzałem w przeciągu 2 lat (od kiedy zacząłem interesować się tematyką japońskiej animacji).

    Jestem fanatykiem romansu, praktycznie 3/4 anime jakie obejrzałem (i oglądam w czasie "road trip anime 2000-2019") to rom-komy albo rom-kom-dra.

    Toradora była jednym z pierwszych tytułów o jakie zachaczyłem zaraz po obejrzeniu Little Witch Academia (które było drugim tytułem anime jakie obejrzałem w życiu).

    Bohaterowie są świetni, Taiga na zawsze moim serduszku (przez nią pokochałem postacie tsundere), animacja cudna dla oka, muzyka bardzo klimatyczna, a relacje bezbłędne.

    Fabuła może nudzić w pierwszych odcinkach, ale obiecuję - czym dalej w las tym więcej grzybów.

    Anime poznałem przez novelkę zakupioną w empiku i myślę aby po kwarantannie kupić resztę tomów książeczki oraz pozostałe części mangi (mam 3 pierwsze).

     

    Jeżeli ktoś obejrzał Toradorę, to polecam obczaić Nisekoi (moje inne ulubione anime), fakt, jest to haremówka, a same anime zekranizowało tylko połowę mangi.

    Jednakże 32 odcinki (2 sezony) + manga, dały mi tyle samo pozytywnych wrażeń, co ww. tytuł.

    Jest bohaterka tsundere, świetne relacje, ciekawe back-story i intryga, a komedię bardzo polubiłem.

     

    Polecam <3

    tak btw

    nie powinno to być w dziale a manga i anime? :3

    • +1 2
  8. Jako dziecko bałem się ciemności, głównie przez wszystkie te krwawe merry, czy inne straszaki, ale teraz.....

     

    Teraz boję się nie ciemności, a tego że zaraz coś mi wyskoczy, a jak jestem w pomieszczeniu (najczęściej starym i opuszczonym) - to to że po mnie pająki chodzą (których się boję bardziej niż czegokolwiek innego). :crazy:

     

    Gdy jednak jestem w bezpiecznym miejscu (bez pająków, morderców i innych pedofilów) to ciemność mą przyjaciółką.

    I fajnie jest zgasić światło w piątkowy wieczór, odpalić jakiś film albo grę i się zrelaksować.  :squee:

  9. Nie radzę sobie z tremą :/

    Nawet jak siadam w pierwszych ławkach np. na mszy albo jestem pytany w szkole to mnie łapie trema straszliwa.

    Jest to pewnie spowodowane tym że boję się jak ludzie zareagują na to co powiem.

    Relaksuję się umysłowo [słowotwórstwo twisterowe] a pomaga mi wiara iż jestem dość ważną osóbką albo taką która zna się na rzeczy.

    Oczywiście nie pozbywam się tremy w 100%, ale pozwala mi to się uspokoić na chwile.

    Inną rzeczą która może pomóc (ale jest uważana za niegrzeczne) to nie patrzenie w widownie a bardziej na ścianę za nimi.

  10. Mój humor jest bardziej sytuacyjny i spontaniczny, nie umiem opowiadać żartów i sucharów, bo nad żartami słownymi muszę się trochę pozastanawiać bo (co mnie boli) mam mały zasób słownictwa.

    Ludzie się śmieją bardziej jak coś zrobię albo powiem spontanicznie, co oznacza iż jestem idealną maszynką do robienia memów, albo wygłupiania się na discordzie co często wymiga sie\ę z pod kontroli.

  11. Interface_mode.png

     

    Jak wiadomo osu! posiada w swym zakresie oprócz osu!standard, trzy inne tryby gry:

     

    - osu!taiko

    - osu!catch (kiedyś Catch the Beat)

    - osu!mania

     

    I takie pytanko do graczy osu!:

    Gracie w inne tryby gry? :thonk:

    Czy może only standard i nie tykacie "mini-gierek"?

  12. Spoiler

    Czy jestem jedyny który czyta nick Sun-a jako Sum? :thinkderp:

    Spoiler

    chyba tak

    Spoiler

    lul, pierdyknęło mi 300 postów :3

     

     

     

    Jak zawsze - świetnie przeprowadzony wywiad, czekam na więcej :crazy:

    • +1 1
  13. Idealny prezent na święta dla rodziców i przyjaciół.... chociaż gra zostaje wydana 28 grudnia :thinkderp:, no to najwyżej prezent urodzinowy gdyż większość mojej rodziny ma urodziny w styczniu.

  14. Tego roczna Liga Mistrzów jest pierwszą którą będę śledził kibicując Liverpool-owi i troszku Bayernowi :)

    To tej pory nie interesowałem się nożną, aż do Kwietnia kiedy zacząłem oglądać mecze Liverpoolu, nw czemu, ale wzięło mnie i tak zostało :D

    • +1 2
  15. Moim zdaniem MLP Movie było dobre, ale o gustach cię nie dyskutuje :)

    Dla mnie Storm King i Król Sombra nie są za bardzo podobni. Fakt, oba są złymi bohaterami, obaj są facetami i obaj chcą przejąć władzę w Equestrii, obaj zostają wymazani z egzystencji (chociaż wokół KS są teorie)... ale to praktycznie tyle.

    Z wyglądu do siebie nie podobni, z głosu i wymowy też nie (jeden mówi dużo, drugi praktycznie nie wypowiada słowa), jeden magii używa swoją różdżką (bez której jest bezużyteczny), a drugi jest jednorożcem i używa rogu.

    Po za tym jeden rzuca klątwą, a drugi zamienia kucyki w kamień. Jeden był cieniem przez tysiąc lat, a drugi podbijał tereny niczym Hitler (kur*wa za to porównanie mnie zadźgają :facehoof:).

    Dla mnie nie mają wspólnych cech (oprócz chęci podboju Equestrii, ale tego przecież chciał prawie każdy antagonista w serii) :dunno:

×
×
  • Utwórz nowe...