Dlatego, że należałoby to błędne koło w końcu przerwać. Ścieżka odwoływania się od warna winna wyglądać tak: Warn - odwołanie się do moderatora - odwołanie się do admina Z czego jeśli warn zostanie zdjęty/zmniejszony nie ma potrzeby pójscia dalej. W przypadku banów zaś ścieżka powinna wyglądać tak: Ban - odwołanie się do admina Skoro do moderatora nie może bo zbanowani nie mogą pisać wiadomości. Czego w sumie nie rozumiem. Na dzień dzisiejszy zaś odwołanie się od warna jest niepotrzebnie przeciągane w czasie "dopóki admin nie zaglądnie w skrzynkę". Nie wiadomo także czy odwołanie zostało rozpatrzone czy też nie, ponieważ kwestią dobrej woli moderatora jest powiadomienie petenta o statusie odwołania. Zbanowani niesłusznie będą zaś musieli czekać aż ktoś się pokwapi i zobaczy co jest w skrzynce, co może trwać aż do zakończenia kary. I co zrobicie wtedy? Jak mu zadośćuczynicie za niesłusznego bana? Tak, wiem że to kolejne ekstremum, ale wysoce prawdopodobne. Przy czym oczywiście skrzynka powinna być sprawdzana co najmniej raz na dobę.