-
Zawartość
697 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
11
Posty napisane przez Cygnus
-
-
Dobra, kolejne pytanko: muszę wyglądać jak klacz? I kolejne: chcę być pegazem. Jak to zrobić? I kolejne: mów co żeś zrobił ze starym dobrym Minecraftem (objaśnij mody)
-
Skąd ściągnąć to dziadostwo MCUptader? Wyłączyłem hamachi, a tu fifka, nie chce się otworzyć. A pograłbym.
-
Wygooglujcie sobie te "Forgotten Empires". Tu macie trailer:
Jak pierwszy raz to zobaczyłem, myślałem że to jakiś żart. Ale na szczęście to prawda! -
Dzięki
-
Na razie jednak niecierpliwie czekam na Forgotten Empires. Kupilibyście ten dodatek do swojego starego Age of Empires II?
-
Tak się zastanawiam co mam zrobić, i jaki jest status.
Otóż grałem sobie na serwerze single player Minecraft. Był cholernie ważny. Nagle odcięło zasilanie (na chwilę). Wracam do Minecrafta, a tu nie ma serwera. I teraz pytanie: czy naprawdę nie istnieje? ;_;
Edit: W międzyczasie zrobiłem TO:
A z serwera raczej nici...
-
Imię: Zwą mnie Sheaf, i niech tak zostanie.
Rodzaj: Zwykły kuc, bez modyfikacji genetycznych.
Wygląd: Cóż, jestem jaki jestem, zawsze większy od rówieśników, były farmer... Grzywa koloru siana i sierść koloru świeżo zaoranego pola... Ale takiego jaśniejszego, wyschniętego. Tak, tak będzie dobrze.
Wiek: 20 wiosenek już będzie na karku.
Dom: Teraz to wszędzie, czyli nigdzie.
Cutie Mark: Kłosy zboża, a tak bardziej to pszenicy. Znam się na tym.
Zawód: Farmer, czyli to co umiem robić najlepiej. I w sumie jedynie to.
Charakter: Mówili że odludek jestem, że Zosia - samosia, że uparty, ale i miły, porządny... Ale co oni tam wiedzą.
Historia: Na ten świat przyszedłem 20 lat temu, w dożynki, w domu najzamożniejszych właścicieli w okolicy. Wychowywałem się tam na farmie, biegałem w łanach pszenicy... Bardzo fajne uczucie, jak kiedyś będziesz mógł to zrobić to zrób to bez względu na wszystko.
Już mówię, nie bądź niecierpliwy.
Dorastałem to i zacząłem na farmie pracować, tu zaorać, tam się przebiec z kombajnem... Tak krzepy nabrałem. Nic tak nie wyrabia krzepy jak orka kilkuset hektarów, wiesz?
Nie bądź niecierpliwy.
Było mi na farmie dobrze, i ani myślałem jej opuszczać. Pamiętasz może aferę zbożową? To w naszych workach, a raczej oznakowanych jako nasze, znaleziono sporysz. Podobno nawet ktoś zszedł z tego świata... Ale sama afera to nic, nawet jeśli to były kłamstwa, i tak już nikt nie chciał kupować naszego zboża. Z biegiem czasu piękna farma Sheafów została zlicytowana. Wiesz kto ją kupił? Rodzina Apple, ale nie ta z Ponyville. To bodajże linia z Manechium. Nasadziła tam jabłoni, w tym roku będzie to już ich trzeci zbiór z tego pola. Ich jabłonie mają coś takiego że już po roku dają owoce, ciekawe nie?
Nie popędzaj mnie, nie chcesz usłyszeć wszystkiego?
Biedny papa zszedł na zawał gdy dowiedział się o licytacji farmy, mama poszła zaraz za nim. Zostałem sam na tym świecie, bez niczego. Za ostatnie pieniądze jakie miałem kupiłem bilet do Appleloosy. Plakaty w Ponyville krzyczały żebym przybył na Zachód. "Go west young colt!", tak to brzmiało, chyba pamiętasz tą akcję, nie? Bilet był nawet tani, ale i tak wszystko wydałem. Po drodze zaprzyjaźniłem się z jednym bagażowym, co się potem przydało. Tak czy siak będąc na miejscu złapałem posadę kelnera w barze. Wychodziło mi to dobrze, dopóki bar istniał. Pewnego dnia zburzyło go stado bizonów, nie dziwię się im, to był ich teren, a właściciel nie bardzo chciał się przenosić. Pieniędzy jeszcze było, więc mogłem pokusić się o pracę przy jabłkach. Znaczy wiesz, miałem kasę ale się kończyła, rozumiesz?
Dobra, mówię dalej.
Wziąłem tę robotę, dobrze mi to szło, tyle że sezon jabłkozbijania nie trwa wiecznie. Dostałem co swoje, poszedłem spać. Rano się budzę i pieniędzy już nie ma. To Dziki Zachód, nie? Szeryf rozłożył kopyta, nie mógł, albo nie chciał nic zrobić. Nie należał do gatunku tych, co to cholernie poważnie traktują swoje obowiązki. Imałem się każdej roboty jaka tylko się pojawiała. A to jeden z przewoźników zachorował i potrzebowali kogoś do pary przy dyliżansie, a to ktoś nie mógł obrobić swego pola. Wiesz co? Po raz pierwszy poczułem się kimś. Kuce kłaniały mi się gdy przechodziłem obok, byłem zapraszany na kolacje. Aż do momentu, kiedy przyjechał Inspektor De La Houf. Kojarzysz go? Dość ciekawa osobistość. Główny przeciwnik rodu Sheafów. Główny oskarżyciel podczas procesu. Licytujący.
Przestań, to szumowina jak ich mało. Delektował się naszym nieszczęściem gdy oskarżył nas o sporysz w workach, gdy licytował naszą posiadłość i gdy specjalnie przyszedł pewnego razu do mojego zaułka w Canterlocie opowiadając jaki to on nie jest. Dobra, już mówię. De La Houf przybył specjalnie do Appleloosy by "ostrzec Waszą Szeryfskość przed tym degeneratem, złodziejem i trucicielem Sheafem". Dzień później odjechał "spełniając swoją inspektorską powinność". Psychoza strachu się rozpoczęła. Tydzień po odwiedzinach inspektora stałem się znowu sobą - kucem z trądem biedoty i bezdomności. Pewnego dnia, gdy przymierałem z głodu w jednym z zaułków Appleloosy, jakieś trzy tygodnie po kradzieży, znalazł mnie ten właśnie bagażowy z pociągu do Appleloosy. Opowiedział mi o państwie gdzie wszyscy są równi, a rolnicy i robotnicy cieszą się szczególnymi przywilejami. Nazajutrz miał akurat jechać do stolicy, Stalliongradu jako bagażowy, więc wziął mnie do siebie, doprowadził do porządku, a potem przewiózł mnie w wagonie bagażowym aż do samego Stalliongradu. Załatwił formalności z oficerami, po czym zostawił mnie na stacji. Wszystko wyglądało szaro, buro i ponuro, ale gdy wychodziłem ze stacji od razu przywitał mnie plakat głoszący, iż "Chłopi i robotnicy są siłą narodu", a "wytrwała i staranna praca przyczynia się do zachowania pokoju na świecie". Szybko znalazłem pracę w jednym z państwowych gospodarstw rolnych. Nie byłem wiele biedniejszy od pracowników, szybko nawiałem stamtąd. Uciekałem przed służbą bezpieczeństwa, na szczęście się udało. Ty wiesz jakie tam się cuda wyprawiają? Ach, wiesz... No więc znowu zostałem sam, bez niczego, tak się tułałem po Equestrii. Ostatnio widziałem drogowskaz do Ponyville, mam nadzieję że tam właśnie zacznę normalnie żyć. A teraz? Widzisz tamtą płytką jaskinię? Bardzo dobrze chroni przed deszczem. Jak chcesz, zatrzymaj się tam, ja idę do Ponyville.
Nawzajem!
-
Maybe all.
-
Lol, kumpel by cię zadźgał. JRocka trochę słyszałem, tyle co on mi podesłał, i takie wściekle złe nie było.
-
Dalsza część: Misiu niezrażony pyta jeszcze raz: - Co jesz jeżyku? - Co niedźwiedź misiu?
-
Nie gram w tasiemce Moim zdaniem czwórka byłaby do I Wojny Światowej. Później dodatek rozszerzający ramy czasowe do końca II Wojny. Ale w sumie co by się stało z cywilizacjami? Jak to by wyglądało? Przecież wiele krajów zmieniło swe oblicze. Na razie oczekuję na Forbidden Empires.
-
Robiła babcia na drutach, przejechał tramwaj i spadła. Idzie garbaty ulicą, przewrócił się, pokołysał i usnął... Na górze róże, Na górze róże, Mam Alzheimera, Na górze róże.
-
Och, och, och, znawca branży gier xD Epicka czwórka? Ciekawe dokąd by sięgała ramami czasowymi.
-
Mogliby połączyć 2 i 3
-
W jedynkę grałem, ale nie mogłem zrozumieć mechanizmu gry, bo nauczyłem się grać dwójką. W trójkę też grałem, Warto sobie pograć, ot tak dla zabawy. I ciekawostka: w tym roku ma wyjść dodatek do... AoE II. Będzie się nazywać "Forgotten Empires". Dodane są nowe cywilizacje - Włosi, Słowianie, Madziarowie, Inkowie, Hindusi. Gra na razie jest w beta, więc wygooglujcie sobie
-
Aż dziw bierze, że nie ma tu takiego tematu. Wololo wszystkich kapłanów łączcie się!
-
Wchodzi król do windy, a tu schody.
-
Dobry Medyk, reszta lama - Cygnus. Do usług.
-
Dodajcie Towarzyszu chwalebne miasto Zgorzelec (Łużyce Górne).
-
Alicorn albo zwykły kucyk.
-
Cutie mark: Kibelek, jako metafora "clopa" Talent: Pisarzenie świntuszych tekstów.
-
Wiesz, to było raczej do ciebie, ale podobno z Syskolem macie podobne charaktery, więc w sumie piłem i do niego. Nieświadomie. Co do cytatu, to moim zdaniem ludzki charakter jest jak żuczek - z zewnątrz twardy pancerzyk, a w środku miękka reszta żuczka, która wydostaje się na zewnątrz jeśli pancerzyka zabraknie. Czyżbyś była takim żuczkiem?
-
Trixie, czy jesteś z wierzchu wredna tylko dlatego, że w środku jesteś zupełnie inna?
-
Mi się wydawało, że GLaDOS jako jej oko powinna mieć punkcik - czyli pochodnię, a blok pomarańczowej wełny? Sprawdziłem, jednak dla mnie wizualnie lepszy jest punkt Edycja: jeszcze świeże, nieskończone ale prawie skończone, część większego projektu. http://img805.imageshack.us/img805/6480/latarniamorska.png
Nowy serwer MC!
w Archiwum gier
Napisano
Obydwa skiny zajęte.