-
Zawartość
976 -
Rejestracja
-
Wygrane dni
23
Wszystko napisane przez Bester
-
Zabrałem się za poznawanie twórczości Ghatorra. Póki co pierwsze dwie "czterogodzinki" przeczytane. Zabiorę się również za resztę, jak czas pozwoli. Teraz mogę jedynie powiedzieć, że mam status: "Wysoce Zainteresowany"
-
Kucyk orła nie pokona! [NZ][TCB][Comedy][Violence][Collab][Random]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Twórzta, twórzta Zawsze to miło jak w fandomie pojawia się nowe dobre opowiadanie Może przez was wróci mi ochota na pisanie TRUSKAWKI! -
Kucyk orła nie pokona! [NZ][TCB][Comedy][Violence][Collab][Random]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Coś mnie ominęło? A z tym poważnym traktowaniem, miałem na myśli takie, nieco spięte podejście do tego jak kto przedstawił daną postać w swoim FF. Jego wizja, jego pomysł. Owszem, uniwersum MLP daje gigantyczne możliwości na tworzenie czegokolwiek, ale jak dla mnie, trochę więcej luzu w niektórych kwestiach, wcale by nie zaszkodziło . Ale to tylko moje zdanie . -
Kucyk orła nie pokona! [NZ][TCB][Comedy][Violence][Collab][Random]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
@Jochen Black Bardzo zburzę Twój światopogląd, jeśli powiem, że to właśnie Twoje komentarze podbudowały moją ciekawość dot. twórczości Ghatorra? Obawy również, jednak zastanawiałem się, co jest w tych FF takiego, żeby zasłużyły sobie na taką opinię? A co powiesz na to, że być może Twoje opinie przysporzyły Ghatorrowi nowego czytelnika? Mózg rozj... wiadomo co. Co do reszty komentarzy: wy to tak na serio wszystko bierzecie? Całą politykę, przedstawianie poszczególnych postaci w takim czy innym świetle? Dajcie spokój... piszemy sobie opowiadania oparte na uniwersum stworzonym dla kilkuletnich dziewczynek... -
Kucyk orła nie pokona! [NZ][TCB][Comedy][Violence][Collab][Random]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Przyznaję, że z pewną obawą zajrzałem do tego opowiadania, głównie ze względu na pojawiające się tu i ówdzie negatywne głosy dot. twórczości Ghatorra... Jednak ciekawość i opinia Dolara, zasłyszana kawałek czasu temu, zaważyła nad przeczytaniem. I nie żałuję Prolog jak to prolog, tylko wprowadza, więc nie będę marudziła na te przeskoki w czasie, z jednych wydarzeń do drugich, poczekam na rozwinięcie się całej akcji w dalszych rozdziałach. Żeby nie przedłużać: zostałem zainteresowany i pozytywnie zaskoczony, więc... czekam na więcej. -
Doskonale ujęte Nawet nie trzeba nic więcej dodawać. I tak, post raczej powinien znaleźć się w temacie "Wyżal się". Może niech któryś mod, przeniesie tam te posty?
-
I to wszystko w mieście Łodzi... chyba trzeba czasem wyjść do ludzi...
-
To w Łodzi są jeszcze jacyś bronies poza mną? W szoku jestem...
-
Niech będzie i tak, skondensowana jakość
-
Sprecyzujmy: przeniosłem się z FF na fiction.mlppolska.pl. Dwa dni temu napisałem małego [slice of life]. Tak, oficjalnie przestałem pisać, ale jednak coś tam w środku korci, żeby klikać w klawiaturę I żeby nie było OT: Krabie, pisz dłuższe te rozdziały
-
Już myślałem, że nie ukaże się nic nowego, związanego z tym FF, a tu proszę, jednak byłem w błędzie Kolejna forma, ciekawe ile jeszcze ich wymyślisz? Czekam na dalsze części, o. NJE.
-
Narobi się szumu w dziale i wszyscy usłyszą o nowym FF Foley`a
-
No to, Panie, czekam
-
Tak sobie teraz myślę, że nowy FF, który znajdzie się w MLN, mógłby być pokroju "Mrocznej Strony". Byłoby bardzo ciekawie... Może zdradzisz co nieco o nadchodzącym opowiadaniu?
-
Widzę, ze będzie się działo! CZEKAM!
-
Końcówka jest zarąbista Fajnie to uzupełnia cały obraz kapitana, jednak będę narzekał: MAŁO!
-
Więc rusz plota i wrzucaj
-
Ciekawe czy Foley znalazł już obiecany drugi dodatek...
-
Tak sobie czytam powoli TSM i przyznaję, że jest to jedyne opowiadanie które czytam z wielką chęcią. Styl jest tutaj tak przystępny, że nie skłamię jeśli stwierdzę, że jeśli ktoś dałby mi kawałek tego tekstu i tekstu z wydanej, dajmy na to przez Fabrykę Słów, książki, uznałbym, że mam przed sobą fragmenty pewnych znanych autorów, którzy już dawno wyrobili sobie imię w świecie literackim. Pamiętam, kiedy wcześniejszą wersję wchłonąłem w dwa dni, teraz idzie mi to nieco wolniej - mniej czasu, lenistwo i spora niechęć do zabrania się za większość opowiadań (szczęściem TSM to nie dotyczy), ale idzie. Mimo, iż TSM nie jest jeszcze ukończone, liczę, że jednak poznamy zakończenie, dla mnie już jest najlepszym opowiadaniem w naszym fandomie. Proponuję znaleźć kogoś ko podejmie się przetłumaczenia tekstu na angielski i wydać FF na FiM Fiction. Zapewniam, że jeśli dożyję do końca tego opowiadania, masz mój głos na EPIC. Nie wiem jak podchodzisz do takich spraw, jednak będzie to należyte uhonorowanie znamienitego dzieła. Liczę, że uzbiera się nie tylko 10 głosów na EPIC, ale również 50 na LEGENDARY. Reasumując, życzę dalszych sukcesów na polu literackim, niech klawiatura wygodną Ci będzie
-
Ponownie moja lista rozszerza się o kolejne opowiadania: Cena Kilometra - Całkiem sporo emocji w krótkim tekście, popis Foley`a Band of Ponies i Black Pegasus Down - Dwa klimatyczne opowiadania, również autorstwa Foley`a Muzyka na cztery kopyta - Zapowiada się naprawdę świetne opowiadanie. Uczucie - Misiek próbuje swoich sił w pisarstwie, wychodzi mi to genialnie. Więcej! Wszystkie powyższe szczerze polecam. Są warte uwagi i świetnie napisane
-
No bracie, pewnie, że może. Jak wspomniałem, w tak krótkim utworze udało Ci się zawrzeć pokaźną dawkę emocji, co jest cholernie trudnym zabiegiem. A tutaj, tutaj to po prostu jest miodzio. I nie, nie przesadzam. Przeczytałem sobie ten FF jeszcze raz i nadal podoba mi się jak za pierwszym razem Popisałeś się, oby więcej takich klimatycznych i mocnych tekstów! Byłbym zapomniał: opowiadanie trafia na moją listę polecanych
-
Grą powiadasz? Coś mi świta która z nich zostałaby tutaj ujęta, ale to tylko moje spekulacje Tak czy inaczej, czekamy :aWe6O:
-
Więc jadziem: Udało Ci się oddać klimat filmu, bałem się o to najbardziej, ponieważ "Black Hawk Down" jest filmem, przynajmniej dla mnie, genialnym. Klimat Mogadiszu, historie bohaterów, feralna akcja zostały mistrzowsko oddane w tym obrazie. Na szczęście w "Black Pegasus Down" nie zabrakło tych elementów. Wszech ogarniający chaos został dobrze oddany. Oczami wyobraźni niemal widziałem ten zniszczony krajobraz, spowity piachem, smagany pociskami i odłamkami. Postacie całkiem dobre, klimat jednostki przedstawiony wcale nieźle, zażyłość między podkomendnymi a dowódcą ukazana w ciekawej formie i sytuacji, co dodatkowo wpływa na odbiór i klimat całego tekstu. Mogę narzekać, że zabrakło tych elementów w dalszych częściach FF, ale to tam. Historia na podstawie filmu, ale sprawnie przeniesiona na realia MLP, udało Ci się to, za co kolejny plus dla opowiadania i autora, jestem ukontentowany sposobem przedstawienia tego co się działo, nie mogę narzekać, wiem, że trzeba nieco pokombinować, żeby całość miała ręce i nogi. Cóż rzecz więcej. Ciekawy tekst, warty uwagi i przeczytania. Zarówno Pierwsza jak i druga część. Mam nadzieję, że ujrzymy jeszcze coś w tych klimatach i że dalej będziesz tworzył coraz lepsze opowiadania Dobre xD
-
Po raz kolejny muszę zgodzić się z Ylthin. Owszem. "Aleo", "Progressio" (o które swoją drogą znów muszę zacząć się dopominać) czy w "Kanclerzu", język jest zaletą tych opowiadań, nie wadą. Tam taki styl dodatkowo tworzy klimat, tutaj... cóż, nie uświadczyłem tego. Jak zostało wspomniane, rzecz gustu
-
Ostatnio jestem na bakier ze wszelakimi opowiadaniami. "Album" Zainteresował mnie ze względu na tak ochocze głosowanie by nadać mu miano [EPIC]. Więc zabrałem się do lektury. Niestety. Nie wytrwałem do końca. Czemu? W głównej mierze przez formatowanie. W pełni zrozumiałem, czemu mnie ganiali za brak akapitów i dialogi. O ile początek jeszcze da się czytać bez bólu, tak im dalej w tekst tym ciężej. Brak akapitów, dialogi nijak nie wyeksponowane, dobra, to jeszcze idzie przetrawić. Ale, kiedy zaczęły się te coraz dłuższe kawałki tekstu, bez żadnej przerwy, akapitu, dialogu... Odpadłem. Nie dałem rady się przez to przegryźć, doszło do tego, że zacząłem przeglądać tekst, czytając, przeskakując po kilka zdań. Wiem, wiem, tak się nie robi, ale nie dałem rady, zmęczyło mnie przegryzanie się przez ścianę tekstu. Muszę też zgodzić się z Ylthin w sprawie języka. To dodatkowo nużyło przy czytaniu. Ściana tekstu i ciężkostrawny język? Nie dla mnie. Z każdą kolejną linijką czytało się coraz ciężej, tekst coraz bardziej nużył. Czemu? Historia mnie nie porwała. Nie wyróżnia się na tle innych. Pewnie dla tego [slice of life] jest tak zaniedbywane w naszym fandomie. Nie porywa i nie wciąga. Nie rozumiem fenomenu tychże tekstów za granicą. Mamy dość codziennego życia "na co dzień" więc po jaką czytać o tym jeszcze w sieci? Nie pojmę tego. Reasumując: opowiadanie samo w sobie jest sztuką dla sztuki. Doceni to ktoś kto wielbi [slice of life] ale nie człowiek lubujący się w akcji, przygodzie, ew. zawiłej historii. Zdaję sobie sprawę, że moja opinia jest skrajnie różna od powyższych, ale cóż poradzić. Ja tak widzę to opowiadanie. Tyle ode mnie. P.S Przyczepię się jeszcze do ochoczego rozdawnictwa tagu [Epic] Zawsze sądziłem, że poza wspomnianym "uznaniem" opowiadanie musi się jeszcze wyróżniać, być porywające, mieć dobrze skonstruowaną, przemyślaną i wciągająca historię, bohaterów, klimat, nawet, jeśli trzeba wykreowany świat. Tutaj, obecne jest tylko uznanie. Coś chyba za mało, nie? Taki "Pie Killer" do tej pory nie może się doczekać tagu [EPIC] a w mojej ocenie zasługuje na niego znacznie bardziej niż "Album"...