Można by powiedzieć że jest bezimienny ,ale to jak pójście na łatwiznę ponieważ gdy chciał się przedstawić to mu zawsze ktoś przerywał.
EDIT:W najnowszej części chyba Robar IV.
Ja Slendera widzę jako postać tragiczną.Przez swoją inność został odrzucony od społeczeństwa.Szukał pasji ,więc postanowił zająć się malarstwem ale przychodzi taki typowy gracz i niweczy jego marzenia.Potem postanowił spróbować z poezją i znowu to samo ludzie to jednak są źli
Mój głos idzie na sezon 2.Bardziej robiony pod fandom,Sweet and Elite obejrzany 4 czy 5 razy i ogólnie humor w sezonie 2 bardziej przypadł mi do gustu.