Właściwie nie tyle suchar, co anegdotka - złożyło się tak, że chodziłem do liceum z gościem, który jako zwierzątka domowe trzymał jadowite pająki. No i siedzimy sobie kiedyś na lekcji, a ten nagle wstaje i mówi, że musi iść do domu, bo jeden z tych pająków uciekł z terrarium i matka boi się zejść ze stołka...
Nauczycielka go puściła, pająk na szczęście znalazł się dość szybko ^^