Skocz do zawartości

thorus

Brony
  • Zawartość

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez thorus

  1. Szczęśliwie się składa, że władam ludzkim językiem. ekhem... Jest tu napisane: "Arka Przyjaźni - drewniana skrzynia, bogato ornamentowana wykonana u schyłku panowania cesarza Yin' na zlecenie córki doradcy brata konkubiny samego cesarza przez jednego z nadwornych rzemieślników, który wedle legendy dysponował wielką mocą i talentem niespotykanym wśród śmiertelnych artystów. Inne legendy mówią o tym, że arka została skradziona nie z tego świata i pewnego dnia powróci do swojego królestwa, aby przywrócić tam równowagę i ład. O Arkę Przyjaźni stoczono bitwę pod Muye będąca zwiastunem upadku dynastii Shang. Skrzynia była do 1935 roku przechowywa w muzeum w Xinxiang, lecz zaginała podczas jednego z wielkich pożarów, który pochłonął połowę dzielnicy i uważa sie ją za bezpowrotnie utraconą dla dziedzictwa kulturowego ludzkości."
  2. Znam detale i pomysł wydaje sie interesujący Chętni na trochę alternatywnej rozrywki rodem jak na elitę Canterlotu przystało niech wbijają. Zdążymy pewnie na 14 na patelnię. Trzeba tego Burger Kinga zaatakować.
  3. Tego dnia noc upływała wyjątkowo monotonnie. Żadnych epickich koszmarów, żadnych problemów poza granicami Equestrii. Z nudów Luna zanurzyła się otchłani snów próbując wyłowić jakiś interesujący różniący się od tak wielu podobnych, półświadomych snów o lekkim zabarwieniu i innych halucynacji takich sytuacji. Prąd tego dnia w świecie limbo był wyjątkowo bystry i porwał ją głębiej niż zazwyczaj, jednak zwykła ufać swoim instynktom i pozwoliła się kierować tam dokąd zmierzał. Gdy otworzyła oczy, znalazła się w przedziwnym miejscu. Siedziała na wygodnym tronie otoczona przez klaustrofobicznie małą, metalowo-szklana klatkę. Przez otaczające nią szyby widziała czarny wijący się trakt oraz wschodzące na horyzoncie słońce. "Musiałam trafić bardzo daleko od Equestrii" pomyślała, "Nigdy jeszcze nie spotkałam tak wyrafinowanego rydwanu" Luna skupiła swą uwagę tablicy pełnej pokręteł, przycisków i małych, kolorowych kryształów. "Ciekawe w czyim to śnie wylądowałam?" Pomyślała i dotkęła lekko magią w kilka najbardziej kolorowych spośród nich. Nagle zabrzmiał ryk niczym nie ustępujący jakiejś potężnej bestii, ale szybko przemienił się w mały, delikatny pomruk. "Spokojnie potężna istoto, Luna nie zrobi ci krzywdy." Po kilku mniej lub bardziej udanych eksperymentów udało się mniej więcej opanować sterowanie tą bestią, jak również znalazła inne zaskakująco przyjemne dla fotela, który jak doświadczyła był wyposażony w podgrzewane siedzenie oraz przyjemnie wibrujące części. "Mogłabym przyzwyczaić się do takiego siedziska w mojej komnacie..." uśmiechnęła się na myśl o wyrazie twarzy Celestii, gdyby ta zobaczyła jej nowy wynalazek. Kilka minut eksperymentowania dłużej pozwoliły Lunie, dzięki wieloletnim studiom nad symulatorami jazdy rydwanami okiełznać prawie całą skomplikowaną maszynerie. "Haha, wiedzieliśmy że nie może być to dużo trudniejsze niż QWOP, którą podarowała mi Celestia na 80 urodziny." Luna przypomniała sobie o całym swym doświadczeniu w grach, którym poświęciła tak wiele smutnych lat no-life-nia na księżycu. "A teraz twoja księżnicza rozkazuje ci: jedź!" Niestety martwa materia nie chciała posłuchać jej władczego tonu. Dopiero za którymś kopniakiem w podbrzusze potwora ten zaczął z rykiem poruszać sie naprzód po prostej nawerzchnii. "Znakomicie, a teraz zobaczmy dokąd doprowadzi mnie ta droga" Powiedziała Luna z uśmiechem nabierając coraz większej prędkości. "Gdzieś tutaj na pewno jest jakiś inny kucyk, z którym mogłabym się zmierzyć w wyścigu!"
  4. Nie jest powiedziane, że alikornizacja Twilight to jedyna droga na zostanie alikornem. Moja teoria jest taka, że Luna, Celestia oraz Cadence po prostu urodziły się alikornami. W innym wypadku ktoś musiałby pamięcać, chociaż Cadence kiedy ta nie była jeszcze alikornem. Chyba, że Cadence jest starsza niż wygląda
  5. Ja tak od razu nie odrzucałbym teorii, że Twilight w jakiś sposób powróci do swojej poprzedniej postaci, szczególnie że widzieliśmy do tej pory tylko 1/3 części całej historii (jeśli wierzyć Twiterowi od Meghan McCarthy). Jest bardzo długa przerwa do początku kolejnego sezonu, w sam raz na sprzedaż zabawek, a potem wszystko może się zdarzyć. Wciąż liczę na jakiś interesującą rolę dla Discorda w tej całej układance, bo jako całkowity OP-ek byłbym zdolny do usunięcia Twilight skrzydeł tak jak to zrobił na początku sezony 2 z Rainbow i Shy. Niezależnie od tego czy skrzydła jej zostaną na stałe, czy też jakimś interesującym plot twistem Twi zostanie zdetronizowana czeka nas interesujący początek 4 sezonu. Dla mnie cała ta zmiana otwiera tyle możliwości na ciekawe opowieści, że nawet preferowałbym gdyby Twilight pozostała tą całą księżniczką. Zasłużyła na to.
  6. Miss Rarity Moja dzienna quota rysunku. Nic super wspaniałego, trochę przedobrzyłem z eksperymentowaniem. Jak na to patrzę to widzę te złe proporcje, ale cóż... Starałem się Dodaje. Dziękuje za uczestnictwo. ~ Cartoon Tiger
  7. thorus

    Teorie spiskowe o sezonie IV

    Ja spodziewam się porządnej kontynuacji finału 3 sezonu w 2 pierwszych (albo 1 44 minutowym) odcinkach 4 sezonu. Nie mogą po prostu tak zostawić Twilight i przejść na jej nową postacią do porządku dziennego. Gdzieś o tym czytałem na zagranicznych stronach, że to finał jest tak naprawdę tylko 1/3 historii. Gdyby na przykład jej przyjaciółki zaczęły powoli oddalać się od niej lub/i gdyby ujawniły się poważne efekty uboczne, problemy z kontrolowaniem mocy to byłby dobry wstęp do opowiedzenia ciekawszej historii niż to co dostaliśmy. Co do nowego mane6 (albo lepiej background6) o którym wspomniała Evelinna to jestem na tak, dodajmy do tego odcinek poświęcony księżniczkom, powrót Chrystalis, więcej Discorda i będę zadowolony. Z czego byłbym jeszcze bardziej zadowolony to proste odcinki o zwykłych problemach opowiadane w swoim tempie, a a nie więcej, szybciej, chaotyczniej czyli dorobek artystyczny pozostawiony po sezonie 3.
  8. Całość jest świetna aż do alikornizacji. Potem równia pochyła. (Zbyt dużo, zbyt szybko) Wciąż jest to coś co chciałbym obejrzeć raz jeszcze, choćby tylko i wyłącznie dla piosenek (Rarity dostała w końcu rolę, tak!), a jest jeszcze kilka świetnych elementów, jak ciekawa magia oraz mnóstwo detali, smaczków, animacja, itd. Sumarycznie: to wciąż doby odcinek mimo wad i wymuszonego zakończenia Najważniejszym pytaniem jest, jak teraz będzie wyglądał 4 sezon? Alicorn Twi nawet mimo tak niechcianego przez fanów, wymuszonego i przyśpieszonego pojawienia się jest dla mnie do zaakceptowania o ile twórcy mają jakieś ciekawe pomysły. Patrząc po finale 3 sezonu mam wątpliwości, ale 26 odcinków to jest potencjał na bardziej normalne tempo akcji. Poziom sezonu 3 jest akceptowalny, ale lepiej jakby było bardziej w stylu 2. Jak będzie w praktyce zobaczymy. Wielu nowych bronies po tym finale nie przybędzie i mam nadzieję, sprzedaż alicorn Twilight będzie na tyle niska, że zrozumieją jak zły to był pomysł, a nie na tyle słaba by porzucili cały projekt. Widać jak na dłoni, że kuce straciły sporo wraz z odejściem Lauren Faust.
  9. Iść piechotą? Już dość jestem chory po bieganiu po mieście w obecnych warunkach... A w pokoju zimno, bo towarzysze z pokoju obok zostawili otwarte okno. heh... :I Jakaś ciepła S1 poproszę
  10. thorus

    My Little Konwent!

    Mój pierwszy taki konwent i moja opinia jest pozytywna. Sporo fajnych paneli i konkursów. Na szczególne uznanie zasłużył pokaz nowych przeróbek od Stalina i Sonica. Na prawdę moje gratulacje. Mogłoby być więcej, ale cóż... Za rok następny konwent. Co do ludzi, to zwykły szary random background pony taki jak ja nie ma lekko, ale co tam. Na przekór okolicznościom bawiłem się świetnie.
  11. Odcinek przyniósł niezły Fun, Fun, Fun! Najśmieszniejszy moment: Pinkie nagle zmieniająca swoja prędkość w powietrzu. Tak bardzo w stylu Pinkie. Po co w ogóle nam ta cała grawitacja xD Najbardziej epicki moment: Pinkie odprawiająca swego rodzaju rytuał nad sadzawką. Zastanawiając się nad precyzją z jaką wypowiadała słowa i ogólną atmosferą chciałbym wierzyć, że nie jest to magia, która działałaby na każdego i każdy kto znalazłby się w tym miejscu mógłby wytworzyć swoją armię klonów. Wczytując się w słowa "And into her own reflection she stared, uh, yearning for one whose reflection she shared, and solemnly sweared not to be scared, at the prospect of being doubly mared!" doszedłem do wniosku, że to bardzo przemyślana i dopracowana inkantacja. Pozostawiła mnie ze tezą, że tylko ktoś pozbawiony strachu przed konsekwencjami stworzenia sobowtóra mógłby tego dokonać, według mnie tylko Pinkie Pie pasuje. Albo raczej pasowała, zanim poznała kolejną cenną lekcje. To taka jedna interpretacja ode mnie.
  12. Ja ze swojej strony polecam Nocny Patrol Siergieja Łukjanieki oraz inne tego samego autora. Jej akcja dzieje się w alternatywnej rzeczywistości współczesnej, jednak z niewielkimi różnicami. W tym świecie istnieje magia, jednak jest ukryta przed oczyma zwykłych ludzi przez dwie skrajnie odmienne frakcje, które pomimo sprzecznych interesów, bardzo trudno sklasyfikować według prostego podziału na dobre i złe. Akcja dzieje się na terenach post sowieckiej Rosji, głównie w Moskwie i czerpię ogromnymi garściami z rosyjskiej kultury. Świat przedstawiony ma bardzo przytłaczający i ponury klimat, mało w nim szczęśliwych zakończeń, a więcej filozoficznych rozważań, jakie mogłyby powstać tylko pod wpływem silnego upojenia pewnymi znanymi rodzajami roztworów etanolu w wodzie. Natomiast dla ludzi szukających w książkach akcji szybszej niż prędkość światła bez zbędnych opisów i z umiarkowaną ilością filozoficznych rozważań polecam Linię Marzeń tegoż samego autora. Powieść fantastyczno naukową, która pochłania niczym czarna dziura nie pozwalając oderwać wzroku od akcji. Ma jedną wadę: kończy się. Cechami wspólnymi wszystkich książek tego autora są niewątpliwie duże zróżnicowanie tematyczne i gatunkowe oraz bardzo dobre wersje polskie wywołana niechybnie słowiańską duszą zawartą w naszych językach: rosyjskim i polskim.
  13. Tam gdzie ja kupowałem też mogli kadrować obrazki jak chciałem, ale nic poza tym. Dla mnie lepszym wyjściem jest jednak samodzielne kadrowanie, dzięki czemu ma się dokładnie to co się chce na przypince. Naprawiłem link powyżej i dodałem sklep na końcu.
  14. Kilka osób było zainteresowanych kupnem przypinek w Kutnie i prosiło mnie o sprzedanie. Nie mam jednak technicznych możliwości ich produkcji, więc jedyne co mogę pomóc to dać kilka rad jak i skąd je zdobyć. Grafiki na przypinki: Czyste wektory można wyszukać na np. na deviantART-cie Dowolnym edytorem graficznym lepszym niż Paint dodać tło i przyciąć do postaci nieprzezroczystego koła na przezroczystym tle. Ja do tego celu używam inkscape'a. Jak ktoś nie ma czasu może sobie pożyczyć którąś z grafik jakie sam dla siebie zrobiłem. Link do galerii Jeśli ktoś bardzo potrzebuję jakiejś konkretnej postaci, ale samemu nie ma czasu lub skilla, to mogę takową grafikę wykonać w wolnej chwili (o ile nie będzie zbyt skomplikowana, artystą grafikiem nie jestem). W razie czego można wysłać PM. Gdzie zamawiać: Dowolnie. Najlepiej tam gdzie taniej. Ja ostatnio kupowałem na http://allegro.pl/show_item.php?item=2606596405 , bo mają tanio i u mnie na miejscu. Jak się u nich zakupi, wysyła się im grafiki i jeśli są dobrze przygotowane, to drukują od ręki. Ostania partia przypinek, jakie sobie u nich zrobiłem, na zdjęciu (grafiki w galerii powyżej): EDIT: Link miał przecinek na końcu. Teraz powinien działać. Sklep nazywa się Skomagraf http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=24545738
  15. Świetny i poruszający kawałek.
  16. Przeczytałem go całego... No może nie całego, ale i tak świetnie się czytało. Dobra robota. Z błędów to jedynie co się rzuciło mi w oczy to ta nieszczęsna 12 strona.
  17. thorus

    Co aktualnie czytamy

    Malazjańska Księga Poległych. Utknąłem w pewnym momencie i nie dokończyłem. Zdecydowanie zbyt długa historia i nie wiem, kiedy dokończę ją czytać. Po Fallout-cie Equestrii wciąż nie mam dość i aktualnie czytam Project Horizon.
  18. Ignito. Jedno z pierwszych zaklęć znanych jednorożcom, którego odkrycie jest przypisywane Ignatio Szalonemu, który wedle legendy był pierwszym jednorożcem którego specjalnym talentem było wywoływanie ognia. Działanie: W miejscu na którym skoncentruję się rzucający to zaklęcie jednorożec pojawia się otwarty płomień, który zachowuje wszystkie właściwości prawdziwego ognia; emituje światło i ciepło oraz jest wstanie wywołać zapłon innych łatwopalnych obiektów. Jego wielkość i temperatura silnie od koncentracji i mocy rzucającego. Zaklęcie choć stosunkowo proste do nauczenia jest zastrzeżone dla dojrzałych jednorożców, którzy w pełni nauczyli się kontrolować swoje umiejętności.
  19. Pierwsza próba wyszedł Spike: (Nooooooo!) A tak na serio, po głębszym zastanowieniu Twilight też właściwie odpowiada. Wszystko zależy od nastroju w jakim jestem... Z drugiej strony moja chęć duchowego kontaktu z Twilight może w jakiś sposób działać niesprzyjająco na obiektywność testu. Jedno z tych dwóch to w każdym razie jest jasne. //Edit. Drugi test wskazał Twilight. Ale wyniki na decydującej osi są zbliżone 56/44 dla Twilight.
  20. thorus

    Spis Powszechny Bronies

    Uprzejmie proszę o dopisanie.
  21. Ode mnie też nikogo nie ma. Dopiszcie mnie: Brony Skierniewice łódzkie
  22. http://www.bronyland.com/pony-personality-test/?img=plz&q=NDkxNXw0MjMwMDA Za każdym razem jak robię ten test wyniki są spójne. Twilight na pierwszym i Fluttershy na drugim miejscu. Ma to sens. Zrobić test osobowości... Zrobione! P.S. Aby dodać jako zdjęcie należy przy edycji treści wybrać ikonę wprowadź obrazek i wkleić adres zdjęcia w wyskakujące okno.
×
×
  • Utwórz nowe...