Moja mama ma sklep i aktualnie robi w nim też jako ekspedientka. Czasem do niej przychodzę i czasem zdarza się, że ktoś wejdzie i pyta się "Mogę tylko pooglądać?" Za każdym razem mam szczerą ochotę odpowiedzieć. "Nie, nie może pan/pani. Proszę stąd wyp***dalać"
A mnie wkur*iają sprzedawcy, którzy pytają "Czy mogę w czymś pomóc?", na usta ciśnie mi się w przypadku kobiet odpowiedź niestosowna, w przypadku mężczyzn, że mogą mi dom posprzątać i psa na spacer wyprowadzić
