Skocz do zawartości

Piter009

Brony
  • Zawartość

    106
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Piter009

  1. Co Ty piszesz?

    Był zbędny?

    To tak samo jakby Sebastian był zbędny!

    Jeśli już, to Ciel był zbędny. Mogła być druga seria, ale Ciel powinien gryźć ziemię bez duszy. A jego wyśmienitą duszyczkę powinien sobie Sebastian w spokoju skonsumować i poszukać innego frajera chcącego zawrzeć pakt z diabłem. A tak to skoczył bidulek, na zawsze jako lokaj. I to jednej osoby przez całą wieczność.

  2. Najlepiej coś, czego nie zagłodzi, ani mu nie ucieknie. Lub też przypadkowo nie skrzywdzi.

    Idealny będzie:

    otoczak-granitowy.jpg

    Te, mały koleżka może mu też pomagać w treningach. Wystarczy że będzie go systematycznie wyprowadzać.

    Dodałem, że może być zwierzęciem obronnym? Wystarczy "posłać go" ku agresorowi.

  3. Jedno z najlepszych anime, ale Kuroshitsuji II było trochę zbędne. I miało zdecydowanie lepsze zakończenie. Biedny Sebastian...

    Ale przynajmniej mogliśmy popatrzeć jak się napierdzielają demony, czyli Seba rozwala kolejnego przeciwnika małym palcem lewej ręki, więc wielki +.

  4. Jako "platynkę" można mieć tylko S i SS grając z Hiddenem lub Flash Lightem. Jeszcze nigdy nie widziałem platynowego C lub A.

    Czepiasz się szczegółów.

  5. (Informacje zaczerpnięte z bibli Fallouta)W kryppcie 106 dziesięć dni po zamknięciu wrót do klimatyzacji wpuszczono duże ilości środków odurzających...

    Krypta 106 nie tylko w bilbli jest. W Fallout 3 można ją zwiedzić. Dziwne pyły te substancje, oszalali mieszkańcy atakowali cię, a po dalszym eksplorowaniu mogłeś "porozmawiać" ze swoim mózgiem za pomocą terminali.

    Moja ulubiona to

    Krypta 77

    Jako część Eksperymentu Krypt, do wnętrza Krypty, zawierającej skrzynię kukiełek, oznaczonej jako "P13X U.S. GOVERNMENT ISSUE PUPPET RATION" wszedł tylko jeden człowiek.

    Polecam zobaczyć komiks o ów człowieku.

    Jeśli chodzi o 2, to najlepsze są te losowe spotkania. Dziwnie było znaleźć rozbity statek ze Star Treka. Ja osobiście miałem dobrą reputację, jedynie w kryptopolis polowali na mnie za podrabianie dokumentów i zamach na pierwszego obywatela. Zwykle mam dobrą karmę, ale po 2 questach wymagających odkopania jakiegoś grobu dostałem prefix "hiena cmentarna", więc potem nie oszczędzałem truposzy. Czasami chowali kogoś z czymś fajnym, np amunicja albo trochę kapsli.

    Jakich wybraliście towarzyszy? Ja w 1 chodziłem z psem i Lanem. W 2 z barmanem, ghulem i jakimś "dzikusem" w roli tragarza. W 3 towarzyszył mi tylko pies, a w NV Boone i ED-E. Do dzisiaj zastanawiam się jak ten latający odbiornik potrafił unieść więcej niż ja i Boone.

  6. Trójka zbytnio się nie ma do pozostałych części Fallouta. Jedynie te samo uniwersum i krypty. Chyba każdemu bardziej do gustu przypadło NV z powodu powrotu wielu nawiązań do jedynki i dwójki. Osobiście bardzo się ucieszyłem jak zobaczyłem, że jedną z głównych frakcji jest stare dobre RNK. Przywrócili nawet system reputacji w poszczególnych frakcjach, więc NV to taka jakby kontynuacja jedynki i dwójki, a trójeczka prezentuje świat nie powiązany z linią fabularną pozostałych części.

    NV towarzyszyła też ta znajoma tajemniczość, że nikt nie zna historii naszego bohatera i od zera zaczynamy sobie pisać życiorys.

  7. Poza tym poprzysiągł sobie brać udział w Sejmikach i solidarnie obijać mordy każdemu' date=' któremu się przypadkowo rzekło “Liberum Veto”.[/quote']

    Z takim to kraj nie zginie. A ogólnie, to swój chłop.

    Ale ta Rzeczpospolita Trojga Narodów, czyżby w alternatywnym wymiarze Kozaków dołączono do państwa?

  8. Kiedyś wysłałem tego OC na FGE, ale w końcu tutaj też postanowiłem. Zrobiłem to dlatego, że myślę nad napisaniem ff z tą postacią i poczytałbym opinie.

    2dc5mrs.jpg

    Imie: Green Shield

    Rasa: Pegaz

    Kolor: Ciemnozielony

    Grzywa: Ciemnoniebieska

    Uroczy znaczek: Złota Tarcza

    Moc Skrzydeł: 10.09

    Osobowość: Przyjacielski i miły, niekiedy jednak potrafi dopiec. Honorowy i szlachetny. Odważny, ale panicznie boi się pająków, i nie lubi za bardzo horrorów (Nie może wtedy spać). Leniwy lecz tylko z rana (czyli tak mniej więcej do 12:00). Rozważny, ale też niestety w niektórych sytuacjach trochę zbyt impulsywny. Uparty oraz w niektórych tematach skory do kłótni, przez co jego znajomi mają listę "Czerwonych rozmów". Uzależniony od czekolady.

    Historia: Green od źrebięcia chciał dostać się do Gwardii Królewskiej. Było to jego marzenie dlatego, że zawsze pragnął służyć ojczyźnie oraz, co ważniejsze, chronić kraj wraz z jego mieszkańcami. To też symbolizuje jego uroczy znaczek, przedstawiający złotą tarcze - chęć obrony innych. Złoty kolor zaś symbolizuje szlachetność, z powodu, że Green pomaga kierując się jedynie myślą "To mógł być mój krewny, albo nawet ja".

    Jego znaczek objawił się w szkole, gdy pod wpływem nagłego impulsu, rzucił się w obronie nieznajomego źrebaka, na dwa starsze i większe ogierki. Nie miał szans, lecz jest niezłomny niczym sama tarcza i nie tylko on wyszedł z tego poobijany. Oprócz otrzymania wielu siniaków, uszkodził sobie skrzydło i spędził też swoją pierwszą noc szpitalu. Z powodu bójki miał też problemy w szkole. To był jednak jego najlepszy dzień w życiu, bo nie tylko zdobył swój uroczy znaczek, a mały jednorożec, w którego obronie stanął został jego najlepszym przyjacielem, ale również odkrył swoje życiowe powołanie. Wiedział że musi pomagać innym kucykom.

    Green Shield nie był słaby, ale nie był też specjalnie napakowany. Z powodu swojego zamiłowania życiowego znał szpital lepiej niż pozostałe kucyki. Pewnego razu nawet niemal stracił życie podczas interwencji w barze. Stanął w obronie klaczy, którą niepokoił pewien przejeżdżający przez miasto, mający zamiłowanie do cydru jednorożec. Niestety był on uzbrojony w puginał i nie wahał się go użyć. Gdyby nie interwencja barmana i jego pałki do ogłuszania awanturników, z naszym zielonym bohaterem byłoby raczej ciężko. Wtedy Green zdał sobie sprawę, że przeciwko przeciwnikowi z bronią jest niemal bezsilny. Zaczął więc trenować walkę nożem. Nie trzymał broni w pysku, ale kopycie. Taki styl był cięższy i wymagający większej wprawy, lecz w ewentualnym starciu miał większe szanse. Nawet przeciw jednorożcom. Oczywiście nie mógł za bardzo obracać narzędziem, ale pchnięcia i prostę manewry kopytem, zdawały egzamin lepiej od pyska.

    Green Shield wkrótce zaczął też trenować walkę mieczem i polubił szermierkę. Można by nawet rzec, że to jego talent. Green odkrył też, że dość dobrze potrafi posługiwać się przedmiotem na jego boku. Szybko nauczył się posługiwać mieczem i tarczą, wystarczy, że przenosił ciężar ciała nieco w tył, aby zrównoważyć ciężar który dzierżył w kopytach. Nie mógł się wtedy praktycznie poruszać, ale przecież zawsze ma skrzydła.

    W wieku 20 lat zaciągnął się do Gwardii Królewskiej, gdzie przyjęto z otwartymi kopytami silnego pegaza z jego umiejętnościami. Niedługo po przyjęciu został kapitanem małego oddziału królewskich żołnierzy. W tej chwili żyje w swoim apartamencie w zamku Canterlot. Wolnych chwil nie spędza jednak w tamtejszej okolicy, bo wydaje mu się ona snobistyczna i egoistyczna. Wolny czas woli spędzać w położonym nieopodal Ponyville, gdzie utrzymuje dobre kontakty z mieszkańcami i zawsze służyły im pomocnym kopytem. Oprócz tego zadłużony w miejscowej cukierni. Od dziecka lubił czekoladę, a kiedy zaczął żyć na własny rachunek, nikt go nie pilnował. Nie pomaga mu też pewna urocza klacz o imieniu Pinkie Pie, której zdaniem słodycze jeszcze nikomu nie zaszkodziły. Chyba.

  9. Stara dobra tarcza np

    _PA190031.jpg.thumb_150x150.jpg

    Dobrej stali byle nożyk nie przebije.

    Ale skoro ma być to broń, to lepiej się nada

    Bronie_puklerz.jpg

    Ze względu na kształt lepiej się biega, a co z tego wynika - szarżuje. Widzicie ten metal pośrodku? Chciałby ktoś dostać? Zobaczcie drużynowe turnieje rycerskie. Najbardziej hardcorowe sceny to szarżowanie tarczą.

    Chociaż wynika z nich też, że najlepszą bronią jest średniowieczna zbroja. Koleś uderzy cię dwuręcznym mieczem, a ty powalisz go ciosem metalowej rękawicy. :rainpriest:

  10. Airlick miał co do jednego racje,że zginie Andrea bo ją ugryzł zombiaczek (dokładnie przez jej głupote bo gdyby z nim nie rozmawiała tylko próbowała się uwolnić wciąż by żyła)Ale chociaż sie wydostała to nie wiem jak ją ugryzł.Mogła go z kombinerek w łeb i po sprawie no ale cóż

    Koleś który przed tobą umiera w swoim ostatnim szlachetnym geście ofiaruje ci możliwość ucieczki. Ale miejmy go w dupie! Po co poświęcać minutkę komuś kto technicznie już jest trupem? I co z tego, że przez to, że nie chciał cię zabić leży teraz w kałuży własnej krwi! Trzeba chwytać kombinerki!

  11. To muszę trochę pociwczyć. Ostatnio jeśli chodzi o osu to się zdrowo opierdzielałem.

    Dobrze! ;) Rank od najlepszego do najgorszego: SS, S, A, B, C, D. :yay:

    I jeszcze możesz mieć każdą z tych oznaczeń jako platynkę, jeśli grano z modami.

  12. Według mnie te 30 minut było lepsze niż 3 normalne sezony (pamiętajmy, że nie robiło tego jakieś profesjonalne studio dla których jeden odcinek jakiejś kreskówki to żadne wyzwanie).

    Chociażby te wszystkie smaczki i nawiązania sprawiają, że gęba sama się śmieje. Akcja niby przewidywalna ale momentami naprawdę zaskakująca.

    A tak z innej beczki, zauważyliście Dana kiedy RD wracała do właściwego uniwersum? Czyżby geneza Dan vs FIM? I widzieliście jak szybko te kucyki odbudowały CAŁE MIASTECZKO!? Czemu ich nie ma w Polsce!?

  13. Ja nie wiem czy ze Skype to dobry pomysł. Nie można się za bardzo na muzyce skupić. Tym bardziej jeśli komuś micro szumi. Lepiej by było na np. mumble gdzie jest opcja Push to Talk.

  14. To już wiem czemu mi się TF2 crashuje :)

    To nie jest czasem jeden z tych błędów które będą towarzyszyć zawsze W L4D2 też np. mod Celestia Flashlight raz działa normalnie, raz crashuje mi grę, a raz działa, ale zamiast gry mam na ekranie pokaz slajdów.

    A co do rozgrywki F2P to mimo tego jest to najbardziej zbalansowana gra na świecie! Nawet wszystkie klasy są równe, a żeby wygrać potrzebna jest jedynie praca zespołowa. Wyjątkiem może być jedynie Szpieg, ale z tą różnicą, że praca zespołowa przeciwników utrudnia mu robotę.

    Faktycznie szkoda, że nie można się wymieniać na darmowym koncie. Dlatego będę zmuszony trochę zainwestować w tą grę.

    Jakby co to mój nick na steam to Piter009

  15. Według mnie nie wystarczy lubić samo MLP aby być Bronym. To określenie fandomowe, więc trzeba do niego dołączyć, żeby nim zostać.

    Ja nim zostałem, kiedy odkryłem fandom. Wierzcie lub nie, ale trafiłem szeregi Bronies, kiedy kliknąłem na wikipedii w odnośniek "fanowski blog o serialu (pol.)" przy sprawdzaniu ile to w ogóle ma odcinków.

×
×
  • Utwórz nowe...