- Od treningu długo nic nie robilśmy, albo tylko ja
- Mogę się tym zająć dla ruchu.
* brązowy pegaz podniósł kosz i wyjął kartkę, która wydawała mu się najładniejszą spośród tych, widocznych.
- Spójrzmy kto będzie pierwszym szczęśliwym odbiorcą... - Night Arrow ze zdziwieniem po cichu przeczytał imię, które tam się znajdowało. Dla pewności odwrócił ją, aby sprawdzić, czy jest tam gdzieś miejsce nadawcy, który się na to odważył, ale znalazł tam jedynie dużą literę "A"
- No dobra tajemniczy nadawco, czas dostarczyć tą walentynkę. Chyba znam najprostszą i najbardziej niezawodną metodę na podrzucanie kartek. - uśmiechnął się zielonooki.
* poczekał, aż większość pegazów z grupy się oddaliła, po czym sam wzniósł się w powietrze i przeleciał nad głową tej, która kazała im poroznośić pocztę, wypuszczając list z kopyt tak, aby mogła go swobodnie złapać.
- Liczę, że uda mi się dotrzymać obietnicy - westchnął pegaz, spoglądając za siebię po raz ostatni.