Wróciłam ^^ Była vip'owy obiad w "Bartlowiźnie" , dużo słodkości i pyszności, jazda na kucyku, jakieś tańce, siedzenie przy małym wodospadzie no i oczywiście komunia w kościele :3 Żyć nie umierać. Narysowałam skucykowaną wersję stołu przy którym siedziałam